Skocz do zawartości
Forum

inga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez inga

  1. Anka, Beacia super się Olce spało przed drzwiami do mieszkania. Najlepsza była moja siostra, bo dzwoni i pyta się jak Oleńka, ja mówię, że śpi tu sobie właśnie przed drzwiami do mieszkania, no i moja siostra: ale to co zamknęliście drzwi? Haha więc ja mówię: tak, zamknęliśmy drzwi, jak Olka się obudzi to wstanie i zadzwoni dzwonkiem :p Beacia, dźwięk bardzo interesujący!!!!!!!!! Ale powiem Ci, że wąchanie/jedzenie puzzli jest the best! Ale w ogóle jak już widać, jak Iśka wchodzi z Tobą w dialog, jak rozumie co do niej mówisz. Cudna jest! Anka, a macie ciemnię? A nie pamiętam czy pisałam ale aniołek ze sznurka super.
  2. Cześć Dziewczyny, Rzeczywiście jak tu cicho. A u nas dzisiaj Ola spała na klatce schodowej;) Haha dosłownie ale nie zgłaszajcie nas do opieki społecznej:) Wróciliśmy ze spaceru, Ola się obudziła, mąż wniósł gondolkę na górę, patrzymy a Mała dalej śpi, strasznie wieje więc nie chcieliśmy ją dawać na balkon, wiedzieliśmy, że jak ją rozbierzemy to się obudzi więc otworzyliśmy drzwi i zostawiliśmy gondolkę na wycieraczce, a że sąsiadkę mamy jedną na piętrze i to bardzo miłą, wiedzieliśmy, że śpiące Maleństwo jej nie będzie przeszkadzać. Ola spała na tyle długo, ze w tym czasie ubraliśmy choinkę, bo akurat miejsce gdzie stoi choinka jest tuż koło drzwi, więc mieliśmy Olę na oku. Co prawda nie mamy dużo ozdób ale tak to zrobiliśmy, że jest ładnie:) Jak Ola się obudziła i zobaczyła choinkę to była oczarowana! A my zachwyceni jej reakcją. Kiedy już się napatrzyła, wyciągała rączki do choinki, No cudnie:) Pierniczków nie zdążyliśmy upiec, więc zrobimy to jutro. Dziuala, zasnęłaś nad klawiaturą?:) Miło czytać, że mieliście taki cudowny dzień, a ta czekolada, mniam!!!! W ogóle jak czytałam co Starszaki sobie wybrali i co kupiłaś K, pomyślałam sobie zaraz, zaraz chyba przegapiłam co wybrał Jaś i na tę myśl po chwili zaczęłam się sama z siebie śmiać :P Nicca, dobrze, że sernik smakował, zazdroszczę tego spotkania z przyjaciółką. MamaŁobuza, przykro mi bardzo, że Twój mąż spowodował wypadek. Wiem, że bardzo trudno jest pogodzić się z rzeczywistością po wypadku ale człowiek niestety nie miał wpływu na to co się dzieje w trakcie wypadku, co innego jeśli ktoś jechał pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, jechał jak wariat nie zważając na ograniczenia ale ja to kwalifikuję jako umyślne popełnienie czynu zabronionego, a nie wypadek. Z całych sił będę trzymać kciuki za to aby ta druga strona wyszła z tego obronną ręką. Wspieraj męża najmocniej jak potrafisz, przeżywa teraz istny koszmar w głowie. Bardzo, bardzo współczuję. Daj znać jak już będziesz wiedziała jak się mają pasażerowie drugiego samochodu. Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii!!!!! Anka, ile pierogów!!!! A my idziemy jak takie trzy darmozjady na dwie Wigilie ) Najważniejsze, że przyniesiemy Olę :P Beacia, ciekawa jestem odgłosów Izy. Te nasze dzieciaczki takie są śmieszne:) A zapach Si........oj uwielbiam!!!!!! Ale nie mam :( Ale uwielbiać mogę.
  3. Polinka, biedny nasz Bruno. Trzymaj się dziś w nocy. Ja też bym czuwała. Po pierwszym szczepieniu siedzieliśmy z mężem na zmianę i pilnowalismy czy nic się nie dzieje. Oj boje się ząbkowania skoro tak to wygląda :-( dobrze wiedzieć że można też okłady robić. Dziękuję za przepis na pierniczki, jutro skorzystamy. A jak napisałaś o radości Marinki to aż serce rośnie! Ale się cieszę że zrobiliście jej taką niespodziankę :-)
  4. Mamalobuza, jeśli można spytać to co to był za wypadek, jakie były okoliczności? I czemu teraz to wygląda nieciekawie. Jeśli nie chcesz nie odpowiadaj Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło. Beacia, pokój Oli to miał być taki mój pokoik. Takie były plany jak kupowaliśmy mieszkanie. Ale z wielką radością oddałam go Oleńce, choć chciałabym mieć taki swój kąt ale to jak u Ciebie może za jakiś czas jak w totka wygramy. Haha widzę że problem spodni nasze modelki mają wszystkie :-) Anka, aniołek super!
  5. To jeszcze raz cześć :) Ola wyprawiona do spania to mam chwilę, żeby się rozpisać. Na wstępie powiem Wam, że dzisiaj miałam stan przedzawałowy! Zostawiłam Olę w łóżeczku i puściłam jej karuzelę, bardzo lubi tak sobie leżeć więc sama poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę i nagle słyszę kaszlnięcie ale tak mi się nie spodobało, że pędem do Olusiowego pokoju, patrzę a Olka aż blada ze strachu. Tak sobie paluchy głęboko włożyła, że jedzenie jej się cofnęło, więc szybko ją na górę i zaczęłam klepać lecąc na kanapę żeby dać ją głową w dół, na szczęście bardzo zaczęła kaszleć i zwróciła na podłogę resztki jedzenia, więc nawet jej nie odwracałam już. Matko dziewczyny...i akurat mój mąż stanął w drzwiach równie przerażony jak ja bo słyszał zza drzwi, że Olka kaszle i bał się. Aaaaaaa jak ja się bałam!!! Po prostu później się popłakałam. Powiedzcie mi czy Wy czasami też zostawiacie dziecko same w pokoju? Bo ja czasami tak na chwilę, jak idę do łazienki, albo do kuchni po coś na szybko. Jak coś ma mi dłużej zająć to zawsze biorę Olę, a dziś się tak wystraszyłam. Poza tym dzień był bardzo miły. Poszliśmy kupić choinkę, teraz stoi na balkonie, a jutro wielkie ubieranie. Pierwsza nasza choinka:):) Ola dziś napiła się wody z kubeczka niekapka. Udało jej się pociągnąć dwa łyki, bo jeszcze chce sobie gryźć ustnik ale dwa razy zassała. Beacia, a wiesz ja właśnie przymierzałam się do zakupu tej kaszki i cieszę się, że tego nie zrobiłam. Nawet jeśli ta substancja nie znajduje się we wszystkich produktach to jednak zaufanie moje stracili. Ale masz fajnie z tą siostrą koleżanki!:) Gratuluję debiutu spacerówkowego, widzisz jednak to nasze dzieciaczki nam pokazują, że są na coś gotowe :) Jak Ci idzie pakowanie? A co do przejmowania bólu od dzieci, raz Olę strasznie bolał brzuszek i strasznie się męczyłam, moja siostra akurat do nas przyjechała i tak się zaczęła użalać, że ona ten ból chętnie od Oli przejmie i po jakimś czasie Ola zrobił qpkę i jej ulżyło, a moją siostrę zaczął boleć brzuch! Anka, dobrze, że wracasz do pracy. Wiadomo, że czas z dzieckiem jest najpiękniejszy i nie da się go przeliczyć na pieniądze ale jak ja to mówię, samą miłością, choćby największą człowiek się nie naje. Moja koleżanka jest dyrektorką szkoły i mówiła mi, że teraz ma dwie młode mamy i one nawet chciały wrócić po poł roku, bo jednak etat w szkole to jest zupełnie co innego niż taki etat w firmie. Jest więcej wolnego też, wiec łatwiej można pogodzić macierzyństwo z pracą. A takie poczucie stabilizacji zawodowej jest bardzo ważne. Skoro tylko masz Małgo z kim zostawić to super! ja wiem, ze jak wrócę do pracy to niestety po 8h wracać do domu nie będę. Dobrze, że pojechaliście z Adasiem do lekarza i że jest lepiej. A co do naszych tap madel, czy Ty też masz problem ze spodniami. Bo to, ze bodziaki są za szerokie na Olkę to już norma ale ze spodiami jest tak, że większość jest na gumkę i niestety są na nią za szerokie...Eh. I pewnie w kilku parach z tego powodu chodzić nie będzie, a szkoda bo takie ładne. Dziubala, ja wiem, że z Jasiem będzie dobrze! Powiem Ci coś co mnie mówili, przecież to dziecko wygląda na okaz zdrowia, to jak mu może coś dolegać?:) Trzymam mocno kciuki za 7 stycznia! Teraz te nasze dzieciaczki cały czas się rozwijają, parametry ciągle się zmieniają i pewne odstępstwa od normy mogą się pojawiać, wiem, że jeszcze w ciąży miałaś ten problem ale cała moc forumowa jest z Jasiem, naszym roześmianych Mikołajkiem z Wielkiej Trójki :) (cudnych masz tych swoich mężczyzn! Jeszcze zrób fotkę synków z tatusiem!:) Urządzasz Wigilię? Dużo będziesz miała osób? Mamałobuza, to masz taką spacerówkę zupełnie na płasko rozkładaną? Polinka, podoba mi się ten zwyczaj pieczenia pierniczków. My jutro w trójkę będziemy piec pierniczki na choinkę. Masz jakiś fajny przepis? I to będzie nasz pierwszy wypiek, bo od trzech dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami piekarnika! Jak tam Brunio? Biedactwo z tymi ząbkami.
  6. Cześć Dziewczyny, Ja tak tylko na chwilę czy czytałyście o wycofaniu kaszel Holle z powodu tego źe zawierała atropinę?.później wejdę na stronę producenta i poczytam oficjalny komunikat.
  7. Beacia, nie lubię sylwestra. Po pierwsze strasznie mnie dołuje, bo z czego tu się cieszyć? Że kolejny rok za nami...jakoś mi zawsze smutno, że rok za rokiem. Po drugie dla mnie to taka impreza w trakcie której musisz się dobrze bawić, bo to przecież sylwester więc szampańska zabawa musi być. Obawiam się tylko, że Olka się obudzi o północy więc my też się obudzimy, a plan mam prosty wyspać się, bo mówią, że jaki sylwester taki cały rok :)
  8. Anka, a na dropie też już film jest :) Tylko taki jeden krótki nie żaden montaż.
  9. Cześć Dziewczyny, Ja ta tylko na sekundkę dziś bo taaaki zakręcony i zabiegany dzień. Ale muszę Wam jeden filmik pokazać, bo udowadnia, że są jeszcze dzieci które potrafią nadzwyczajnie cieszyć się ze zwyczajnych prezentów :) Mam nadzieję, że kiedyś moja Ola tak powie: dziękuję za banana :) I Wam też tego życzę z ust Waszych pociech.
  10. Beacia, haha mówisz że moja tap madel ;-) a kucyki zrobiły wczoraj furorę w przychodni. Pani pielęgniarka tak się Olą zachwycała po szczepieniu ze aż urosłam z 5 cm. A Olka oczywiście w trakcie wklocia ryk, więc do mnie na rączki od razu się uspokoiła bo strasznie jej się misie podobały. A jak już wyszliśmy do poczekalni to tam też były misie na ścianach wiec głową chodziła na wszystkie strony. I dzieci inne interesowały Olę, jak jedno wyszło i płakała to.Ola się tak patrzyła na tę dzidzię. A w ogóle to jaka bułę dajesz Izie, bo ja się Tobą zainspirowałam i dałam Oli skórkę od chleba, efekt był taki że jak jej zabrałam to była rozpacz. I myślę sobie że może bułka będzie lepsza. A Iza ją je? Nie boisz się że się zakrztusi? Tak pytam bo widzę wielkie zamiłowanie Oli do pieczywa :-D
  11. Mamalobuza, mam nadzieję że z mężem ok? Mów mu codziennie że go kochasz bo to urocze. A nam pisz wszystko co chcesz! Beacia, moja tez tak kaszle. Ja tez się martwilam ale szybko zorientowalismy się że to taki nowy odgłos tak samo.od.jakiegoś czasu pociąga nosem Anka, miałam.Ci pisać o wadze i u Oli to 6700. Wczoraj przed szczepieniem była ważna.
  12. Beacia, dla mnie do niedawna telefon służył głównie do sms i rozmów.
  13. Beacia, jutro będę próbowała bo teraz mężu kompa zajął ale jak to czytam to rozumiem wiec światełko w tunelu jest :-) dzięki :-* a to ze nie lubisz rozmawiać przez telefon potwierdza tylko teorię że szewc bez butów chodzi.
  14. Polinka, widzisz Ty przynajmniej konto juz masz i filmiki a ja nic :-) a ten film z łóżeczkiem to nas rozbawił, bo mój mąż to jakby był w takiej sytuacji to by na pewno smacznie z Olunią spał. On to potrafi zasnąć jak się oprze o ścianę a co dopiero jak słodka córeczka się wtuli
  15. I jeszcze z życia wzięte: http://gry.onet.pl/11-latek-naslal-policje-na-rodzicow-bo-zabrali-mu-konsole/66dmr i się człowiek zastanawia czy śmiać się czy płakać...
  16. Werka, tak sobie dziś rano oglądałam filmiki i znalazłam coś dla Ciebie (oczywiście z przymrużeniem oka!!!!). Pierwszy filmik pokazuje, że da się spać kiedy dziecko nie śpi, a drugi pokazuje jak pomóc dziecku zasnąć - idealny dla tatusiów, tylko jak już tatuś wejdzie to niech nie popełni tego błędu co ten na filmie i nie próbuje wyjść;P
  17. Beacia i Polinka, bo jak wiecie albo i nie ja jestem totalnie atechniczna! I mój mąż to wie ale chciałam mu zrobić niespodziankę i taki filmik mu pod choinkę z Oleńką zrobić tylko, weszłam na tę stronę i się już pogubiłam:) Muszę mieć konto na gmail? A za to się coś płaci?
  18. Beacia, ja swoje zdanie o tv mam i dobrze wiesz jakie ale przecież nie będę Cię za to linczować, po prostu u nas ten punkt dnia na razie nie występuję. Za to jednym z naszych ulubionych jest ostatnio wieczór z kostką chicco. Leżymy sobie na podłodze, gasimy światło i kostka idzie w ruch. Sufit jest w gwiazdkach, serduszkach albo nagle pojawia się latawiec i Ola się cieszy i wzdycha:)
  19. Ania, weź wyrzuć ból głowy za drzwi. Też pomysł żeby brać łobuza do łóżka! :):):)
  20. Werka, oj ja doskonale wiem co znaczy płacz dziecka. Przez pierwsze 3mc Ola miała kolki no i ten szpital po drodze:( Zdarza się jej marudzić jak każdemu dziecku, ale na co dzień jest strasznie pogodna i wesoła. Czasami jak bawi się sama, a ja jestem gdzieś obok i coś robię i słyszę jak gada do zabawek to podchodzę i zasypuję ją pocałunkami, bo jest taka cudna. I nie wierzę w to, że dzieci nie płaczą. Płaczą i miewają gorsze dni, zwłaszcza, że ciągle jest coś nowego. A matki które uważają, że robią coś lepiej, bo ich dziecko mniej płacze...oj mnóstwo takich ale trzeba mieć w sobie wiele pokory i dziękować losowi za to, że ma się w domu typ aniołka:) Bo kolejne może już mieć inny charakter. Moja mama jak się urodziłam była pewna, że ze mną coś nie tak, mówiła do taty: słuchaj ona jakaś taka za grzeczna. Haha!!! Siostra im dała taką szkołę życia, że byli pewni, że każde dziecko takie jest. Beacia, hihi no czegoś takiego nie słyszałam, żeby pies miał aż dwie mamy!!!!!!! aż się chce być Twoim pupilem! A w ogóle to pamiętasz jak w ciąży ustaliłyśmy, że mamy w brzuchu tatusine córki? I to się w obu przypadkach zgadza! Ola jak mąż wraca do domu to wita go taaaaaaaaaaakim uśmiechem i rączkę wyciąga od razu do tatusia, a Ty mamo idź w odstawkę ;P
  21. Dobry wieczór, Mój mąż okupuje komputer wiec zostaje mi komórka. Nie mogę się nie odezwać kiedy w tle ptasia historia. Polinka, popłakałam się ze śmiechu. Nie znikaj nigdy z fo bo po prostu Twoje opowieści są cudne! Werka, jeszcze raz współczuję tych pobudek co godzina. Dobrze że Maksiowi dynia smakuje. A będziesz tez wprowadzała kalafior i zielony groszek? Są takie sloiczki. Dziękuję za miłe słowa o Oleńce powiem Ci że Ola nie tylko wydaje się być grzeczna ale naprawdę jest grzeczna.:-) Beacia, ale Ty kochać musisz swoje psiaki skoro ich spa przedkładasz ponad swoje. Tez jestem ciekawa jak Iza jutro będzie jadła, chyba lubi sloiczki hip? Trzymam kciuki żeby udało Ci się znaleźć kombinezon. Teraz przeceny panują! Już niedługo będziesz Izuli kucyki wiązać u nas dziś dwa kucyki, zaraz wrzucę na dropa. Dziubala, gratuluję ząbków i bardzo się cieszę że wyjazd udany! A jak dzisiejsze spotkanie z przyjaciółką? Pewnie też super, bo z przyjaciółką zawsze miło :-) Tusia, Hanna Anielo ciocia w stopki całuje. Powiedz mamie żeby się na fo nie fochowała. Ania, a kiedy macie wyniki tych przeciwciał? Ja ryby tak nie lubię że Fifiego rozumiem :-) zmuszam się do jedzenia raz w tygodniu. Anka, wagą się nie przejmuj. Jutro Ci powiem dokładnie ile waży Ola ale podobnie jak Malgo. Ależ się cieszę że Córa Twoja zaczęła jeść zupki.
  22. Werka, biedna Ty jesteś :( Mogę jedynie przesłać Ci trochę energii i wirtualnego wsparcia! Oj rośnie Ci charakterek mały:)
  23. Dzień dobry poniedziałek! Anka, gratuluję, że Małgo zjadła zupkę!!! Wspaniała wiadomość. Naprawdę cieszę się tak jakby to Ola zjadła :) Ania, gratuluję ząbków! To ile już ich macie, bo straciłam rachubę? :) Beacia, a może kup taki kombinezon co ma suwak i można odpiąć kurteczkę i mieć samą kurteczkę, ja bym z kombinezonu nie rezygnowała. Wystarczy tydzień mega mrozów i już będzie problem. Polinka, aż mężowi pokazałam jak Bruno pięknie wstaje, bo znów chichrałam się do komputera. Obejrzałam filmik kilka razy. Super! A jazda na brzuszku w wózeczku prześliczna. A u nas syndrom poniedziałku, oj nie lubimy poniedziałków zwłaszcza po takich fajnych weekendach. Co prawda u nas nie wyjazdowo ale przyjazdowo. Mieliśmy gości a gości. Wczoraj były u nas trzy pary bezdzietne i Ola zrobiła furorę! Zaczepiała wszystkich, śmiała się, radośnie piszczała. Jadła marchewkę razem z wujkiem i za każdym razem mówiła aaaa i patrzyła czy wujek patrzy. No po prostu byłam z niej taaaaaaakaaaa dumna, później po kąpieli po prostu padła ale jak zasypiała to jeszcze gadała, mieliśmy z mężem straszny ubaw.
  24. MamaŁobuza, całuski półroczne dla naszego największego Łobuziaka!!!!!!!!!!!!!!!! I całuski dla mamy tego Łobuziaka kochanego:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...