Skocz do zawartości
Forum

ankaczarnykot

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ankaczarnykot

  1. mama Wiktora każdy ma e coli w jelicie a to czego się naczytałaś to pewnie o chorobotwórczym szczepie. a co masz dokładnie napisane w wyniku badania? podobno śluz w kupce dziecka karmionego piersią to norma, ale nie za każdym razem i nie w dużych ilościach. u nas kupka jest zawsze świecąca, ma takie gluty jak katar, czasem zielonkawe, są też takie groszki żółte, ale niewiele (takie jak miał na początku kiedy był jeszcze zdrowy). mój ma bączki i widać, że go to denerwuje.. czasem popłacze z tego powodu. czasem się szarpie przy piersi jak nie może puścić bączka. co do szczepienia to my mieliśmy tylko te w szpitalu po urodzeniu, bo jak poszliśmy na pierwsze szczepienie po miesiącu to już był problem z kupkami i nie zgodziliśmy się na szczepienie. śluz oznacza stan zapalny jelit, jelita powlekają się tym śluzem, żeby się chronić, bo coś im szkodzi ;( tylko co??? będziesz robić jeszcze badania na pasożyty? może jeszcze morfologie zrobicie, żeby sprawdzić czy nie ma jakiegoś dużego stanu zapalnego. lekarz wam zlecił?
  2. a my nie mamy ślubu i też pewnie będzie problem z chrztem.. sama nie wiem kiedy ten chrzest, ale jeszcze trochę minie zanim się do tego zbierzemy. mama Wiktora- bakteria e coli nie należy do mikroflory fizjologicznej jelit? czy to jakiś patogenny szczep? właśnie też nie wiem czy mój mały nie złapał bakterii w przychodni, bo wcześniej zanim tam poszliśmy było wszystko ok.. mój przybiera na wadze, ale co z tego jak jego kupki to prawie sam śluz. boję się, że to całe karmienie piersią bardziej mu szkodzi niż pomaga. a czy u Was się coś poprawia? postanowiłam znowu przejść na dietę i nie jem glutenu i nabiału, ale póki co poprawy brak. na pewno nie mam zamiaru się znowu głodzić. powiem Ci, że czytałam o przypadkach kiedy mija ten śluz jak zaczyna się podawać inne pokarmy. może u nas też tak będzie. byłoby super.. a jak na razie cały czas się martwię. raz to tak ryczałam, jak jeszcze było tyle krwi, że jak weszła moja siostra to myślała, że dziecko mi umarło ;/ masakra. ciężko jest z tym wszystkim. nasze małe bobiki się męczą. a twój nie ma bączków? mój ma sporo. ogólnie to zachęcali mnie w przychodni, żebym przeszła na sztuczne mleko- Nutramigen.. podobno jest ohydny w smaku i dzieci nie chcą tego pić. nie wiem czy to prawda. jak ten śluz będzie się tak ciągnął wieczność to chyba spróbuję mu tego trochę dać. u mnie w przychodni też są kolejki, ale przychodzę bez zapisu i żydzę przyjęcie i o skierowania mi najbardziej się podoba kiecka Mogu ;) aż mi się takiej zachciało na mój przyszły ślub :)
  3. mama Wiktora my robiliśmy badanie USG brzuszka, morfologię i badanie ogólne moczu na nfz. posiew ogólny kału no i posiew na pasożyty i grzyby w laboratorium Felix (wejdź sobie na ich stronę i tam jest wszystko napisane jak pobierać próbki itd. , to jest najlepsze lab do takich rzeczy i tanie). u nas dieta nic nie dała. przez miesiąc niewiele jadłam i pokarm miałam. Franek przytył wtedy przez 1,5 kg. tylko ledwo go na rękach trzymałam. nie głódź się, bo na dobre to nie wyjdzie.. życzę wam, żeby udało wam się z dietą i było wszystko ok :) a jeśli chodzi o szczepienia to podobno w ulotce szczepień jest napisane w skutkach ubocznych krew w kupce i inne ciekawe rzeczy.. no i jedna dziewczyna tu na forum odradzała szczepienia właśnie z takich względów, ale jak tu na nic nie zaszczepić dziecka ;/ a z tym mm to faktycznie przesada co oni o tym piszą..
  4. jeśli chodzi jeszcze o dziwne kupki niemowlęce u dzieci karmionych piersią to lekarze uwielbiają w pierwszej kolejności zwalać winę na matkę i mówić, że to alergia zamiast dać jakieś badania do zrobienia. lekarka przepisała nam morfologię łaskawie po trzech tygodniach. posiewy i wszystko inne robiłam na własną rękę ;(
  5. mój ma takie suche skupiska niewidocznych krostek na buźce i to samo ma na nóżkach. to chyba alergia i ten śluz w kupce też. moja dieta nic nie pomaga, więc dałam sobie z tym spokój. wszędzie indziej ma ładną skórę. też uważam, że to nie zależy od pielęgnacji tylko dzisiejszych skażonych czasów. na takie małe dzieci to źle wpływa. mama Wiktora ja jadłam samą kaszę jaglaną przez kilka dni i to prawie nic nie dało, a tylko się osłabiłam i nadał źle się czuję mimo, że od porodu minęły prawie 3 miesiące. bierz siebie też pod uwagę. ja się poświęciłam, a nic z tego nie wyszło poza dodatkowymi problemami z moim zdrowiem od głodzenia się. przyjmuj sobie wapń, jakieś osteovit czy coś innego. najważniejsze są posiewy. a jak nawet coś wyjdzie to lekarze nie chcą tego leczyć tylko probiotyk każą dawać i czekać. z takim małym dzieckiem to nie da się nic zrobić za bardzo.. Madlen też właśnie mam osłabione te mięśnie i trochę opuszczone. podobno to ma się samo poprawić, ale i tak zapisałam się na rehabilitację mięśni dna miednicy i zobaczymy co mi to pomoże, bo zdarza mi się też lekko popuścić mocz.. takie atrakcje, że nie wiem czy zdecyduję się na następne dziecko ;( a chciałam mieć trójkę.. nie myślałam, że po porodzie mogą być takie komplikacje. a lekarze nas tak zbywają, bo sami nie wiedzą co tym naszym dzieciom jest a najlepsze lekarstwo to antybiotyk ;/ no dobra na zapalenie płuc to nie ma innego wyjścia, ale na krostki tak jak u Osy? Osa mój miał takie ropne krosty na główce jakoś w pierwszym miesiącu. tak migrowały. najpierw były na czubku głowy, potem tam zniknęły, przeniosły się na czoło, na szyjkę aż w końcu same zniknęły. niczym tego nie traktowałam poza przegotowaną wodą. a mój narzeczony pojechał sobie na trzy dni do domu na święta, czyli ma wakacje a ja siedzę z dzidzikiem. tamta rodzina mnie nienawidzi i tam w ogóle nie jeżdżę ;/
  6. 3 miesiące po porodzie macica powinna być już na swoim miejscu :( szyjkę też mam niżej, tak że sama do niej dosięgam, a wcześniej tak nie było. już wróżę sobie plastykę pochwy normalnie jestem załamana i ryczę całymi dniami ;( do tego nie wiem co jest mojej dzidzi a lekarze też tego nie wiedzą ;( wszystko do d*py ;/ nie ma to jak mieć 24 lata i mieć obniżoną macicę. jak takie rzeczy zdarzają się starszym kobietom albo wieloródkom :( oczywiście muszę mieć farta do każdej choroby ;/
  7. cześć dziewczyny ;) mój 7- kilowy 'maluch' też już od jakiegoś czasu nosi 3 rozmiar pieluch Dada. wcześniej używaliśmy tetrowych (masakra+ odparzenie), potem ekologicznych (cholernie drogie, dostępne tylko w Smyku, przeciekały). od tych biedronkowych nic mu nie jest, nie ma uczulenia, więc chyba spoko ;) Magda mama Wiktora my mieliśmy przez cały miesiąc krew w kupce. zaczęło się od niewielkiej ilości, takie nitki właśnie, a później to były całe skrzepy. krew w różnym kolorze. żywo czerwona, czarna, brązowa.. potem to już lała się z niego sama woda z krwią ;/ mieliśmy pójść do szpitala a tu nagle z dnia na dzień krew zniknęła. przeszłam etapy diety eliminacyjnej, prawie nic nie jadłam oprócz kaszy jaglanej, królika i cukinii.. przez trzy dni jadłam samą kaszę i krew na chwilę wtedy zniknęła. robiłam posiew w kupki na bakterie i wyszła mu Klebsiella pneumoniae wzrost bardzo liczny, jednak lekarka uważała, że to naturalna flora, ale ja czytałam w necie co innego o przypadkach innych mam. zrobiłam też posiew na pasożyty, grzyby w laboratorium Felix w Warszawie i to laboratorium ci bardzo polecam. no i wyszły nam lamblie... teraz w kupce jest tylko śluz i cały czas się martwię czy to od lamblii, bakterii czy może alergia, bo jem już normalnie, bo wcześniej moje głodzenie się nic nie dawało. lekarka ogólnie nie za bardzo chce nam to leczyć, bo dla takiego małego leki są za bardzo agresywne. w sumie to nie wiem co mu jest i mnie ku***ca strzela ;/ ale oczywiście wasz przypadek pewnie okaże się inny. porób posiewy, morfologię, mocz, my robiliśmy jeszcze USG brzucha. i wszystkie badania było ok poza posiewami. a macie psa w domu?? bo ja miałam, ale go oddałam, bo te lamblie są przez psy przenoszone.. jak karmisz piersią to może być też alergia. a może samo minąć, bo u was krótko to trwa. a podajesz probiotyk? to się nagadałam kolejne złe info u mnie ;/ chyba się załamie. a gdyby nie dziecko to nie wiem co bym sobie zrobiła. byłam u gina, bo miałam takie dziwne pobolewanie i okazało się, że mam lekko obniżoną macicę i ściankę pochwy ;/ uroki porodu siłami natury. Madlej mówiłaś, że masz uczucie jakby tampona tam na dole w pochwie. ja też tak mam. u ciebie wszystko ok jest ze ściankami pochwy? ja już nie mogę z tym wszystkim. Mogu też oduczam swojego noszenia na rękach, ale opornie idzie.. mój ma takie fazy, że czasem poleży sobie sam, ale czasem cały czas trzeba go nosić, a ja nie mogę jeszcze przez tą macicę. i weź się tu dzieckiem zajmij ;/ same komplikacje ;( to wam się pożaliłam jak zwykle ;(
  8. Osa ja za wszelką cenę nie chciałam wprowadzać smoczka, bo podobno zaburza ssanie, niby zgryz jest potem krzywy i jeszcze nie wiem co, ale nie dawałam rady i ostatecznie kupiliśmy. do tej pory nie umie go ssać sam, no ale lepsze trzymanie smoka niż wieczny płacz, a on na serio ciągle by coś ssał. w dzień je nawet co godzinę!!! mnie babcia zmuszała do smoczka, ja mówiłam nie i nie, ale wymiękłam. dziecko jest spokojniejsze i bardziej radosne. może twoja córcia też jest z "takich" co by tylko ssała ;) co z tego, że mój mały ma smoczka jak i tak ssie już kciuka co do zimowych ubranek to byłam dziś w lidlu i przypadkiem kupiłam niebieski kombinezon, także też jesteśmy już zaopatrzeni na zimę i możemy ruszać na wyprawy. póki co ubierałam go w kilka sweterków, bluz i cienkich kurtek i wyglądał jak mumia dziś u nas było -3 stopnie jak wracałam z dworu. i wyobraźcie sobie, że w końcu ból moich brodawek ustępuje. jakiś cud!!! jakbyście miały problem z brodawkami to polecam wam maść purelan. droga jak nic, ale warto. wiadomo, że przyczyna uszkodzenia brodawek nie jest usunięta, czyli mój kąsający synuś, ale przynajmniej od tej maść wszystko się goi w rewelacyjnym tempie. pewnie się przyda niektórym z was przy ząbkowaniu ja się tego obawiam najbardziej i już się boję, bo Franio się ślini, że hoho.. a mi za to coś jest ze spojeniem łonowym albo z obniżaniem narządu rodnego, bo cały czas czuję dziwne parcie na krocze i pobolewanie w podbrzuszu. ma któraś z was takie objawy? muszę iść do gina, ale na pewno nie do tej co mnie prowadziła przez ciążę, bo na kontrolnej wizycie okazała się bardzo niemiła. tak mnie zbadała, że brzuch mnie bolał i wszystko tam na dole przez następny tydzień ;/ nie wiem o co jej chodzi. przez 9 miesięcy to milusia a tutaj takie coś.
  9. przed porodem naczytałam się, że dzieciaczki śpią i wstają tylko na jedzenie co trzy godziny i tak było, ale przez pierwsze dwa tygodnie mój od zawsze jest taki aktywny. ostatnio oprócz tego marudny. długo nie chciałam mu dawać smoczka, bo podobno zaburza ssanie cyca i może być krzywy zgryz, ale już nie wytrzymywałam. jeszcze nie umie ssać go sam, bo co chwilę mu wypada, ale może się nauczy. a teraz śpi sobie przy muzyczce z radia :) i oby kolejne dni też były takie przespane, chociaż godzinkę czy pół. nawet coś zjadłam Mogu ja mieszkam w mieście, ale mam taki lasek i do niego sobie chodzę. pole też spoko sprawa u mnie w rodzinie mówią, że go rozpieściłam dlatego się tak wydziera. i pewnie to jest racja, bo jak się go nosi to się często uspokaja, ale noszenie dziecka przez cały dzień też jest kiepskie. Mogu a jaką masz huśtawkę? chyba muszę coś takiego zakupić. u mnie spacery to też jest moment odpoczynku. wczoraj łaziłam mimo deszczu. wzięłam parasol Osa może popij sobie melisę na uspokojenie, może coś zadziała. jak kładę małego o 21 to sama idę od razu spać i padam. mój facet wychodzi do pracy przed 9 rano a jak wraca to już śpi, więc go za dużo nie widzę.. ehh
  10. Domi bardzo możliwe, że to skok rozwojowy, ale z tego co czytałam to te skoki są co chwilę i u nas chyba są przez cały czas, bo mały ciągle płacze dosłownie tak jak Osa pisze. Jak nie jest przy cycu to taki ryk, że hej. Niby ma matę edukacyjną, poleży w niej 10 minut i mu się nudzi. Grzechotki i inne piłeczki piszczące też go szybko nudzą. Najbardziej interesują go palce mojego narzeczonego jak macha nad nim na przewijaku. W ogóle lubi leżeć na przewijaku, ale nie będę tam przecież stała przez cały dzień.. Dobrze, że chociaż na spacerze śpi.. Zauważyłam, że ustalił sobie stałe godziny snu, czyli zasypia o 21, budzi się około 3 i potem już o 6 i od tej godziny nie śpi. Ale z tym wstawaniem w nocy też potrafi być różnie. Czasem budzi się co godzinę lub dwie.. Osa wydaje mi się, że nasze dzieciaczki mają bardzo silną potrzebę ssania. Mojemu próbuję wciskać smoczek. Teraz possał jak oszalały, powkurzał się, bo to przecież nie cyc i zasnął w DOMU!!! Ciekawe na jak długo. Osa u mnie i u ciebie złe emocje odbijają się na dziecku i dlatego mogą być takie marudne, ale jak tu nie być zmęczonym/złym i tak dalej kiedy większość rzeczy się wali. U mnie z narzeczonym też wieczne spiny. Możesz się pocieszyć tym, że przynajmniej nie masz problemu z brodawkami i maleństwo może normalnie jeść. Dla mnie to jest męka cały czas.. Ahhh może kiedyś to minie. Może za jakiś czas zrozumiemy te nasze dzieci i będzie lepiej. Zoe lekarze na takie kupy nic nie zalecają tylko probiotyk i obserwacje. Może faktycznie to po tym sab simplex. Na próbę można odstawić. U mnie cały czas są kupki z śluzem. Też przeszliśmy przez zielonkawe i to jeszcze z krwią. Trwało to miesiąc. Teraz został sam śluz.. U nas była to bakteria. Myślałam, że już się wytępiła, ale chyba jeszcze tam siedzi u niego w jelitkach.
  11. Hej dziewczyny:) Chciałam się was zapytać czy wasze dzieci śpią w dzień??? Mój śpi tylko na spacerze i to się jeszcze przebudza z pięć razy, i muszę jeździć po wertepach albo po trawniku, żeby się uspokoił. W nocy jako tako śpi, ale w ciągu dnia w domu ZERO. Dużo płacze i jest marudny.. Nie wiem o co chodzi. Próbuję mu dawać smoka, ale się tylko wkurza. Najlepiej to mu tylko przy cycu, a potem krzyk... Ogólnie u mnie nie najlepiej. Dziś to chodziłam i ryczałam po lesie ;/
  12. Doomi moja mama też mnie nie karmiła cycem, bo miała za mało pokarmu a to z tego względu, że teściowa jej mówiła, że ma takie małe piersi jak pryszcze, że dziecko ciągle płacze i się nie najada. Moje też często płacze, a waży już 6,5 kg ;) Niektóre dzieci niestety dużo płaczą.. U nas to jest jeszcze dodatkowo potęgowane problemami z jelitkami i tą bakterią. Też będę zadowolona z tego co już zrobiłam jakby karmienie mi w którymś momencie nie wyszło. Brodawki miałam poranione jak nic, ale jakoś to przetrwałam.. Nadal nie jest idealnie, ale mam nadzieje, że niedługo to się zmieni ;) Jestem taką piersioholiczką dlatego, bo ja i moja siostra mamy alergię i jesteśmy dość chorowite a niby się mówi, że karmienie cycem przed tym chroni, ale wiadomo, że różnie to może być. osa ćwiczę właśnie tak jak mówi sarahsam, czyli zatrzymuję mocz kilkanaście razy kiedy robię siku. no i tak zaciskam jak mi się przypomni jakbym miała coś w pochwie. pytałam się lekarza co można jeszcze zrobić to powiedział, że są do kupienia takie kulki gejszy i z tym się chodzi w ciągu dnia, ale to chyba za wcześnie jak dla mnie, bo mnie tam jeszcze boli no i ogólnie dziwne to mi się wydaje znalazłam takie coś http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4609527257 sarahsam też pod koniec ciąży dość często miałam orgazm przez sen a teraz już nie a szkoda ;( a co do chłopów to o nich można całymi tygodniami gadać i narzekać.. ale też dużo dobrego robią a każdy ma wady i zalety, więc staram się nie czepiać chociaż rzadko mi to nieczepianie się wychodzi
  13. osa też mam tyłozgięcie i plamiłam równo dwa miesiące. krwawienia u mnie się nasilały po wysiłku fizycznym, np. mycie podłogi albo dźwiganie wózka po schodach. biedna jesteś z tym szyciem ;( współczuję. pocieszenie jest takie, że na prawdę czas leczy rany i może będzie lepiej. ja za to mam lekko opadającą ściankę pochwy i też jestem beznadziejnie poszyta, a w szpitalu mówili, że wszystko pięknie i ładnie.. w naszym przypadku przydatne jest ćwiczenie mięśni Kegla, chociaż często o tym zapominam. ja myję swoją dzidzię co drugi dzień, nie mamy problemów ze skórą. czy przegrzewam to nie wiem, chyba nie. często nie wiem jak go ubrać, żeby było dobrze. tak jak mówicie, staram się hartować od małego jest dobra wiadomość, bo minęła u nas krew w kupce. teraz został tylko śluz. wiecie co się okazało? mały złapał bakterię, która powodowała takie objawy i to nie była żadna alergia, a ja się tylko dietą a raczej głodówką katowałam. mam nadzieję, że to nie wróci i teraz będzie tylko lepiej. no i męczą mnie jeszcze te piersi.. ahhh. co chwilę robi mi się zastój w prawym cycku i już tracę siłę do tego wszystkiego. na szczęście z brodawkami trochę lepiej :) chyba przejdę przez wszystkie komplikacje związane z karmieniem. a wam się robią zastoje? czy tylko ja mam takie problemy z tymi nieszczęsnymi piersiami?
  14. Asia biedne twoje dzieciątko ;( trzymajcie się tam, będzie dobrze, zobaczysz. My też mieliśmy pójść do szpitala na badanie jelitek ;/ ale nie poszliśmy, bo jest lekka poprawa. Mam nadzieję, że to w końcu minie.. Ogólnie cały czas stres przez tą krew i śluz w kupce. A na dodatek z moimi cyckami okazało się, że mam jakąś chorobę, która upośledza krążenie w brodawkach i tak mnie to już będzie boleć przez cały okres karmienia, więc bosko. No i moje dziecko bardzo mocno ssie mimo, że dobrze jest przystawiany i mnie przygryza tak dla zabawy przez co zrobiła mi się ranka na brodawce ;( Takiego mam farta ;/
  15. stokrotkaa życzę, żebyście szybko wrócili do domku i żeby wszystko się ułożyło ;) mi też grozi wizyta w szpitalu, ale mam nadzieję, że się jakoś obędzie.. no zobaczymy. Sylwia jak ty to zrobiłaś, że ważysz 10 kg mniej niż przed ciążą?!? Chyba Ci bardzo służy macierzyństwo :) Mi zostało 6 kg mimo drakońskiej diety eliminacyjnej i codziennych spacerów. Na ćwiczenia nie mam nawet czasu, bo ledwo daję radę się umyć. Twoje maleństwo śpi jak sobie ćwiczysz czy ktoś Ci pomaga? U mnie nie ma opcji na takie coś ;( Nie jestem jakaś gruba teraz, bo zdarzało się, że ważyłam już kiedyś 65 kg, ale jestem taka obwisła, skóra wisi, rozstępy i te sprawy. Masakra, ale coś za coś. Mogu mój też przybiera mimo krwi w kupce, ale lepiej się dowiedzieć o co tu chodzi, bo takie szarpanie cyca i ulewanie może być niepokojące. Ja chodzę zwykle na trzy godzinne spacery i jest to jedyny moment odpoczynku dla mnie, bo tak to jak mały nie śpi trzeba być cały czas z nim. A najlepiej to jakby ssał cyca co godzinę to byłby szczęśliwy Może jak skończy się ten ból brodawek to w końcu karmienie stanie się przyjemnością a nie męką ;(
  16. stokrotkaa życzę, żebyście szybko wrócili do domku i żeby wszystko się ułożyło ;) mi też grozi wizyta w szpitalu, ale mam nadzieję, że się jakoś obędzie.. no zobaczymy. Sylwia jak ty to zrobiłaś, że ważysz 10 kg mniej niż przed ciążą?!? Chyba Ci bardzo służy macierzyństwo :) Mi zostało 6 kg mimo drakońskiej diety eliminacyjnej i codziennych spacerów. Na ćwiczenia nie mam nawet czasu, bo ledwo daję radę się umyć. Twoje maleństwo śpi jak sobie ćwiczysz czy ktoś Ci pomaga? U mnie nie ma opcji na takie coś ;( Nie jestem jakaś gruba teraz, bo zdarzało się, że ważyłam już kiedyś 65 kg, ale jestem taka obwisła, skóra wisi, rozstępy i te sprawy. Masakra, ale coś za coś. Mogu mój też przybiera mimo krwi w kupce, ale lepiej się dowiedzieć o co tu chodzi, bo takie szarapanie cyca i ulewanie może być niepokojące. Ja chodzę zwykle na trzy godzinne spacery i jest to jedyny moment odpoczynku dla mnie, bo tak to jak mały nie śpi trzeba być cały czas z nim. A najlepiej to jakby ssał cyca co godzinę to byłby szczęśliwy Może jak skończy się ten ból brodawek to w końcu karmienie stanie się przyjemnością a nie męką ;(
  17. Madlen zostałaś stworzona do rodzenia jak widać ;) tylko pozazdrościć ;)
  18. Mogu z tego co się orientowałam to nie ma doradcy laktacyjnego na NFZ ;/ musiałam zapłacić i to nie mało. jak na razie nie widzę żadnej poprawy od tych maści na grzybicę. boli jak bolało. może będzie lepiej. a co się u Ciebie dzieje z piersiami? My już mieliśmy odparzenie, tydzień nie chciało schodzić, dlatego teraz przy każdej zmianie pieluszki idziemy z pupą pod kran i myjemy mydełkiem. Smaruję alantan plus w maści. Przy odparzeniach bardzo ważne jest wietrzenie. Ciałka niczym nie smaruję i myję mydełkiem oliwkowym. Wszystko jest ok. A moja dzidzia nie płacze po myciu ani w trakcie, ale ogólnie jest bardzo płaczliwy. Teraz śpi na balkonie w wózku. Chyba odpowiada mu takie chłodniejsze powietrze, bo w domu to nie łaska zasnąć Asia idziemy do alergologa w poniedziałek to sprawdzę co on jeszcze powie na temat diety i jakie da zalecenia. Może dam radę jeszcze trochę się pomęczyć. Mój słonik waży tyle ile twój czyli 6 kg :) Takie głupie pytanie wam zadam. Jak kondycja waszych mięśni miednicy i ogólnie tych tam? Jesteście w stanie bez problemu wstrzymać strumień siku jak robicie? Bo ja tak średnio, a to podobno oznaka słabych mięśni i możliwość w przyszłości opadania narządu rodnego.. I czuję tam takie parcie. Macie coś takiego? Ćwiczycie mięśnie Kegla?
  19. Mogu z tego co się orientowałam to nie ma doradcy laktacyjnego na NFZ ;/ musiałam zapłacić i to nie mało. jak na razie nie widzę żadnej poprawy od tych maści na grzybicę. boli jak bolało. może będzie lepiej. a co się u Ciebie dzieje z piersiami? My już mieliśmy odparzenie, tydzień nie chciało schodzić, dlatego teraz przy każdej zmianie pieluszki idziemy z pupą pod kran i myjemy mydełkiem. Smaruję alantan plus w maści. Przy odparzeniach bardzo ważne jest wietrzenie. Ciałka niczym nie smaruję i myję mydełkiem oliwkowym. Wszystko jest ok. A moja dzidzia nie płacze po myciu ani w trakcie, ale ogólnie jest bardzo płaczliwy. Teraz śpi na balkonie w wózku. Chyba odpowiada mu takie chłodniejsze powietrze, bo w domu to nie łaska zasnąć Asia idziemy do alergologa w poniedziałek to sprawdzę co on jeszcze powie na temat diety i jakie da zalecenia. Może dam radę jeszcze trochę się pomęczyć. Mój słonik waży tyle ile twój czyli 6 kg :) Takie głupie pytanie wam zadam. Jak kondycja waszych mięśni miednicy i ogólnie tych tam? Jesteście w stanie bez problemu wstrzymać strumień siku jak robicie? Bo ja tak średnio, a to podobno oznaka słabych mięśni i możliwość w przyszłości opadania narządu rodnego.. I czuję tam takie parcie. Macie coś takiego? Ćwiczycie mięśnie Kegla?
  20. osa, Sylwia dzieki za slowa otuchy ;) mam karmic dalej, musze sie tylko smarowac mascia i malemu jezyczek i powinno pomoc. zobaczymy. z grzybicy sie ciezko wychodzi niestety. lekarka mowi, ze to prawdopodobnie przez antybiotyki podawane przy porodzie i zastoje, ktore mialam nie raz. myslalam, ze z tymi naszymi sprawami to szesc-osiem tygodni i po sprawie, a tu d**pa. szczegolnie, ze w kazdym artykule w necie jest tak to przedstawione a rzeczywistosc jest inna jak widac. my poki co mamy odwleczone szczepienia ze wzgledu na alergie, krew w kupce malego. boje sie robic te szczepienia z tego co sie naczytalam. Madlen to niezbyt ciekawie masz z tym swoim menem ;( faceci jednak mysla tylko o sobie, jak przyjdzie co do czego. ja tez siedze w domu, raz dziennie spacer i czuje, ze juz gnije. no i moje dziecko prawie nie spi. paranoja ;/
  21. hej dziewczyny, u mnie jest masakra. byłam u gina i okazało się, że jeszcze daleka droga do wygojenia się tego wszystkiego tam na dole u mnie ;( po wierzchu się zagoiło, ale w środku nie. tak samo mam jeszcze krwawienia a jestem już 8 tygodni po porodzie ;/ jeszcze mi nagadała, że jestem źle zszyta i w ogóle jestem załamana. zrobiła mi usg i tak mnie boli tam w środku drugi dzień, że ja nie mogę ;/ byłam dziś na wizycie u doradcy laktacyjnego i okazało się, że mój ból brodawek to grzybica, także przewalone na całego. do tego jeszcze ta alergia u małego i moja wykańczająca dieta. żyć nie umierać ;/ zazdroszczę wam, że jedyne czego doświadczacie to kolka. ;( u nas ślubu nie ma, chrzciny planujemy zrobić jak nasza sytuacja się trochę poprawi ;( sorry, że wam smęcę na wątku i psuje humory ;(
  22. cora znalazłam taki artykuł o karmieniu http://dziecisawazne.pl/magda-karpienia-rozmowa-o-mleku-mamy-i-mleku-modyfikowanym/
  23. cora dziecko śpi dłużej i jest spokojniejsze po butli, bo takie mleko jest ciężkostrawne a mleko mamy jest lekkie i dlatego dzidzia chce częściej. nie daj sobie wmówić, że masz słaby pokarm, bo jest najlepszy dla twojego dziecka. mnie od dwóch tygodni bolą brodawki i nie potrafię sobie z tym poradzić.. boli mnie nawet jak mam na sobie bluzkę albo cokolwiek dotyka mi do piersi. przez dwa ostatnie dni jest trochę lepiej. za kilka dni mam wizytę w poradni laktacyjnej. cora chyba masz szczelinę odbytu, jeśli chodzi o twoje dolegliwości tyłkowe. ja też to mam, ale już od dawna.. kiepska sprawa. pij sobie siemię, powinno chociaż trochę pomóc. może spróbuj sobie nasmarować tam w środku np. maścią nagietkową albo z propolisem albo tormentiolem. Mogu nawet nie myślałam, że butla czy smoczek mogą tak niekorzystnie wpłynąć na karmienie piersią. trzeba na to uważać. u nas alergii i krwi w kupce ciąg dalszy ;/ chyba będziemy szli do szpitala na dokładniejsze badania ;( sarahsam a ja myślałam, że mój Franek jest duży siedem kilo to już kawał człowieka ;) byliśmy dziś u ortopedy i u nas też jest ok ;) mój nie ma kolki, ale ma gazy i co z tego, że zasypia jak po chwili jest krzyk i tak w kółko ;/
  24. mój też tak ma, ale próbuję go jakoś przetrzymywać, żeby jednak nie jadł co godzinę albo pół. jest ciężko.. a w czwartek idę na egzamin, zobaczymy czy zaliczę położna mi mówiła, że dziecko niekoniecznie chce jeść tylko ma nasilony odruch ssania i żeby nie należy przeciążać układu pokarmowego dziecka, ale ja tam nie wiem jak jest. co też zrobić jak cały czas płacze i tylko cyc uspokaja.. wynalazłam dobrą metodę usypiania kładę sobie dżidżika na brzuchu na leżąco, puszczam suszarkę (ściągnęłam sobie na tel z aplikacji 'suszarka dla dzieci') albo normalną suszarkę i się tak kołysze i po chwili zasypia. oczywiście potem zaraz się budzi, bo męczą go bąki 24 na dobę, ale kołysanie szybko go uspokaja i idzie spać dalej. może i wam pomoże ta metoda ;)
  25. Asia mój mały w dzień prawie wcale nie śpi i zastanawiam się czy to normalne, ale chyba już tak ma.. Wyobraź sobie, że mój słonik to dopiero jest słonik jak waży już 5400 przy urodzeniu było 3660, a babcia cały czas mi gada, że mam małe cycki i dziecko nie dojada. ahhh te babcine pokolenie. Asia pisałaś wcześniej, że u twojego Janka pojawiła się krew w kupce. Poradziliście sobie już z tym? Wiadomo dlaczego? Ja nadal walczę, żeby ustalić alergen i padam na twarz z głodu ;/ Może to wcale nie jest alergia, już sama nie wiem, ale chyba wybiorę się do centrum zdrowia dziecka, może się dowiem o co tu chodzi. ja za to pozbyłam się psa. oddałam w dobre ręce do znajomego, bo warczał na małego ;/ do tego wszędzie były kłaki. lądowały nawet w buźce małego i raz to w oku miał, bo te włosy to wszędzie fruwały i kociokwiku już dostawałam. szkoda mi psinki, bo długo z nami był ;( Mogu jak tam działa ta herbatka? mój dzidzik też coś się w nocy kręci i chrumcha sobie, że spać się nie da. za to moja mama jest wspaniała i chodzi na spacerki z małym, a ja w tym czasie śpię, chociaż dziś sprzątałam Biedronka też bym tak chciała mieć taką spokojną dzidzię, ale mój to niestety mały diabełek :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...