Skocz do zawartości
Forum

Werka83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Werka83

  1. Cześć! Zaglądam na forum, a tutaj znowu kolejna dziewczyna nam się rozpakowuje:) Justynuska - niesamowite, że to już. Jesteśmy z Tobą! Trzymamy kciuki Dzisiaj masz urodziny? To jest naprawdę najwspanialszy prezent ze wszystkich! Super, że niedługo będziesz tuliła swoją Oliwcię:). Odezwij się koniecznie do nas po wszystkim. Kolejna Mamusia rodząca sn:) Blania - kurcze, Ty chyba nie spisz ;) Powiedz jak się czujesz. Wczoraj już nie bolał mnie brzuch i przetrwałam kolejny dzień. Niestety wczoraj na obiad zjadłam pizzę (była pycha) i kolejny kilogram do góry:(. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że wczoraj sączyły mi się wody, nie wiem czy to te płodowe, bo po wyjściu z toalety na bieliznie za każdym razem jakbym miałam z łyżkę wody. Czy to możliwe, żeby to były wody plodowe? Brzuch mocno naciska mi na pęcherz i może coś tam nie trzyma:/. Czy też tak macie? tusiaa - super, że udała się imprezka, Twoja córcia na pewno jest przeszczesliwa, a radość dziecka to miód na serce każdej matki. Mamuśka, Emisia - cieszymy się, że dolaczylyscie do nas:) opiszcie pokrótce, jak przebiegały wasze ciąże. Będziecie miały cc, czy rodzicie sn? Alhena - naprawdę współczuję takiej końcówki ciąży. Pewnie nie jest Ci łatwo. Ale widzisz, że te objawy nasilają się po dużym wysiłku, uważaj na siebie. Niestety nie mogę Ci nic poradzić, bo nie przechodziłam tego, ale wierzę, że niedługo będzie lepiej. Dziubala - no to super wieści po ginku:) czyli z tą miedniczką nie jest tak źle:), a waga synka idealna, jak na ten tc. Mówisz, że pozostaje data 16 czerwiec:), no to klamka zapadła:) Przez to, że nie mam zaplanowanej daty, mój M jest przerażony, że będzie musiał odebrać poród, że nie zdąży dojechać do szpitala. Dwa lata temu wiózł swoją siostrę na porodowke, drugi poród i zdążyli w ostatniej chwili. A jak wyszly Ci wyniki GBS? Muszę przedzwonić do swojej przychodni i wypytac się o tą wizytę. btg - a jak Ty się czujesz? Widzę, że sporo z Was ma dzieciaczki, ktore urodziły się w czerwcu i kolejne też będą z tego miesiąca. Szczęśliwy miesiąc:)
  2. fiolek - z tym przygnębieniem to widzę, że u Ciebie podobnie było jak u mnie. Możemy tylko liczyć na to, że przy drugim dziecku będzie inaczej. Przez to leżenie też mnie dopada teraz lekki stan przygnębienia, ale jak dotrwam w dwupaku do poniedziałku to sobie odbiję:) Naprawdę współczuję kobietom, które większość ciąży muszą przeleżeć, po prostu masakra. Wielki podziw dla nich i szacunek.
  3. beaciaW - WIELKIE GRATULACJE! No to doczekałaś się swojej córuni:) Teraz już z górki:) A Twoj Niemąż był przy Tobie na sali operacyjnej? Jak dojdziesz do siebie to czekamy na wieści o cc i zdjęcie malutkiej:) tusiaa - sorki, ale dla mnie taki lekarz to jakiś zbocz...c. Na pewno bym go zmieniła, albo powiedziała mu,że nie życzę sobie takich uwag. Z jego strony jest to mega nieprofesjonalne. Z tą depresją to u mnie też pojawiła się po bardzo ciężkim porodzie. Na szczęście teraz istnieje zzo, dzięki czemu kobiety nie muszą przeżywać już tego bólu przy porodzie sn. Życzę udanej imprezki urodzinowej i smacznego ciacha:) Wszystkiego naj dla Twojej córeczki. Piękny wiek - 3 latka, kiedy to było; ). Pati000 - wierzę, że mogło nazbierać się trochę rzeczy przez ten czas. Ale pogodę mamy ladną, więc na pewno szybko wyschnie. Najważniejsze, że jesteś już w domku:) Margi - byłyśmy przekonane, że już urodzilaś. Opuszczenie brzucha to jest już jakiś sygnał. Narazie korzystaj jeszcze z przespanych nocy i weź pogadaj z mężem, żeby Ci pomógł, nie wierzę, że może Ci tego odmówić; ) Dziubala - a co to jest ta wizyta patronażowa, że jeszcze przed porodem trzeba się umawiać na nią? Daj znać po ginie co i jak. Może w takim razie miałam babybluesa, ale nikt mnie nie rozumiał, a w szczególności rodzice. Powiedzieli mi, że powinnam się cieszyć z maleństwa, a nie ciągle płakać:/ inga - wydaje mi się, że częściej występuje ta deprecha po pierwszym porodzie, bo kobieta nie wie co z czym się je. Drugą ciążę przechodzę bardziej świadomie i wydaje mi się, że zupełnie inaczej podchodzę do synka w brzuszku niż przy pierwszym dziecku. Z drugiej strony jest to kwestia mocno indywidualna. Mam nadzieję, że teraz nie dopadnie mnie ten stan. Blania - myślę, że ciężko będzie Ci w połogu iść na takie wesele. Ja mam we wrześniu, ale też słabo to widzę.
  4. Właśnie przed chwilą otworzyłam jedne oko i widzę, że beacia się odezwała. Zaciskam mocno kciuki! Już za chwilę będziesz miała swoją córeczkę przy sobie. Czekamy na wieści:) Później odezwę się do Was, bo jeszcze trochę pośpię :-)
  5. Blania - u mnie to jest taki stały ból jak na miesiączkę, dzisiaj raz złapał mnie taki kolkowy przy prawej pachwinie, ale był krótki. Bardziej zastanawia mnie ten stały ból, dlaczego trwa on tyle godzin. inga - czasem jest tak, że nic zupełnie nie dolega, a później jak nagle złapie to od razu na porodówkę;). Mnie troszkę męczy zastanawianie się, czy to skurcz, czy nie, ale staram się o tym nie myśleć, wierzę, że jeżeli nastąpią prawdziwe skurcze porodowe to nie będę miała wątpliwości, że to one. Masz rację, że jak synuś urodzi się w ten dzień - to będzie to najpiękniejszy dzień pod słońcem:) Faktycznie, jeżeli Aga sprezyłaby się trochę to na imprezkę mogłaby pójść;) Może odniesie się do tego jak do nas zajrzy:-) Tak ani pipi, ani Margi nie odzywają się. Może to znak:), że już są po. Dziubala, Polinka - czyli po cc mogą pojawić się obrzęki, nie fajnie. Dobrze, że jesteś z nami Polinka i dajesz nam dobre rady. Dzisiaj, jak patrzyłam się na łóżeczko, to wyobrażałam sobie, że jest już tam mój synusiek, więc wierzę Polinka, że jak patrzysz na swoje maleństwo to szczęście Cię rozpiera. Dziubala - daj znać po jutrzejszym ginie, mój z kolei tak mnie nastraszył, że już pewnie nie zobaczymy się na następnej wizycie (a mam ją w poniedziałek), że pędem spakowalam torbę. 16 czerwiec to już za 11 dni - ale ten czas leci. Mam takie pytanie do Dziewczyn, które juz rodziły, czy miałyście po porodzie depresję poporodową? Niestety przy pierwszym dziecku dopadła mnie na 5 dni, właściwie to nie wiem czy to była depresja, ale pamiętam, że chciało mi się ciągle płakać i byłam strasznie przygnębiona, ale po tych 5 dniach wszystko mi minęło:) Dobranoc Czerwcątka :-) jutro wielki dzień dla beaciW
  6. Jejku nie było mnie zaledwie kilka godzin, a Wy już tyle naskrobałyście. Wszystko przeczytałam, ale nie jestem w stanie odnieść się do każdej z wypowiedzi, w szczególności, że przez to leżenie korzystam z tableta z mini ekranem. Misiulinka - wielkie GRATULACJE! !! Tak się szybko rozpakowujemy, że aż nie nadążam. Co tutaj zajrzę to już kolejna urodziła:) Mam termin na 24 czerwca, ale czuję, że nie dotrzymam do niego. Do 14.00 trzymały mnie różnego rodzaju bóle brzucha, ale już na szczęście przeszło. Mnie też co chwila ktoś dotyka, a co gorsze, sąsiadka z dołu całuje mój brzuch. Nie jestem przyzwyczajona do tego typu kontaktu. beacia - a co tam, zaszalej z tym lodem:) Dzięki za namiar na tą spódnicę, wygląda superaśnie. Dobrze, że leży z Tobą kobitka, ktora też jest na cc, zawsze weselej:) Moze dadzą Cię na inną godzinę, bo to faktycznie taki trudny termin. Mam nadzieję, że nie urodzę 13 czerwca, bo to dla mnie pechowa data. tusiaa - kupiłam laktator medela swing maxi (na dwa cycochy:), będę jak dojna krówka), z opinii wynika, że jest bardzo dobry, były różne opinie co do mini electric, ale znam je tylko z opinii na ceneo i z innych stron. No właśnie też zastanawiałam się nad Madzix, bo chciałam jej powiedzieć, że narazie rezygnujemy z oddania krwi pepowinowej.MMoże już urodziła:) Marcosia - 3 lody kaktus:) to chyba toast za nasze rozpakowane dziewczynki:) Obiecałam sobie, że jak dotrwam do 38 tc to jadę na lody do maca, bo cały czas chodzą za mną. Inga - my chyba też mamy podobny termin, ale u mnie pełno objawów przedporodowych i nie wiem czy dotrwam:) Z tego co pamiętam to Aga_gw miała termin na 30 czerwca, a 14 miała iść na wesele:) A tutaj niespodzianka:) Dziubala - też zastanawiałam się nad iloscią koszul. Przygotowalam sobie 2, a może to za mało. Zadzwonię na IP i dopytam się o ten pas. Spakowalaś się już do szpitala? ancia - to dobrze, że wyniki są okej. Do 24 czerwca jeszcze trochę czasu, więc uważaj z tym sprzątaniem. Tak zauważyłam, że jednak my kobiety nie możemy powstrzymać się od porzadków. Szkoda, że nasi faceci tak nie mają, a jak już to robią, to nie tak dokładnie:). A jednak się odniosłam do waszych wypowiedzi, przepraszam jeżeli którąś ominęłam.
  7. Aga_gw - GRATULACJE! Wczesniakiem z taką wagą? Niesamowite, że jesteś już po. I zapoczątkowałaś porody sn:) A miałaś jakieś objawy porodu przed pęknięciem pęcherza płodowego? Jak będziesz miała chwilkę to napisz do nas. Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się cieplutko.
  8. tusiaa - no to super, przed Tobą wiele ważnych chwil:) Moja koleżanka mieszka w Niemczech i jest mega zadowolona. A praca w Lufthansie to bardzo dobra perspektywa. Czyli rozłąka będzie trwala tylko 2 miesiące z przerwami :), to niewiele. Poza tym Twoja corcia teraz bardzo szybko chłonie wiedzę, więc szybko załapie język niemiecki. Ze względu na zawód mojego M my tez rozstajemy się kilka razy w roku. Takie rozłąki trwają od 3 tygodni do 3 miesięcy. Na początku było cieżko, ale można się przyzwyczaić;). Coco - współczuję relacji z teściową. Zamiast Was wspierać to dolewa oliwy do ognia. Znam kilka tesciowych i teściów moich koleżanek, którzy zachowują się strasznie nie ludzko, a wręcz doprowadzają do mega konfliktów.
  9. Cześć Czerwcątka:) Wczoraj czułam się bardzo dobrze, a dzisiaj znowu podbrzusze mnie boli:/ Ale teraz to już chyba tak bedzie. beacia - takie pobudki na siusiu mam codziennie:). Dobrze, że czujesz się lepiej. Rozumiem Cię z tym byciem na czczo, bardzo tego nie lubię. Od zawsze dbałam, aby jeść śniadanko, a jezeli nie mogę to czuję ogromne ssanie. Kupilas sliczną spodnicę, chciałam poprosić Cię o linka do sklepu, ale teraz nie masz do tego głowy :) blania - rozumiem Cię z tymi objawami, a szczególnie że masz je nasilone. Ale spokojnie, szpital masz bliziutko i na pewno zdążysz:) tusiaa - no to faktycznie masz nie fajnie. Taka rozłąka jest na pewno czymś trudnym. A nie myslalas, zeby przeprowadzić się do niego? fiolek - mogę rodzic gdzieś indziej, ale ten ma naprawdę pozytywne opinie, więc chyba pozostanę przy nim. Jestes kolejnym ciążowym terminatorem, jezeli chodzi o ilość wykonywanych prac domowych:) podziwiam :) centrum narodzin wydaje się kuszące, ale tez wolałabym mieć przy sobie lekarza. inga - tez przytylam duzo i mam nadzieję, że będę chudla w Polinkowym tempie. To dobrze, ze omija Cię kaczy chod, bo wygląda przezabawnie:) Lecę zjeść śniadanko:)
  10. beacia - ale wieści! to już jutro idziesz do szpitala. Twoje emocje też mi się udzieliły, a Twoje zachowanie jest całkiem normalne:) Koniecznie pisz do nas co i jak. Trzymam kciuki i życzę spokojnej nocki (chociaż może być z tym ciężko;) Madzialenka - GRATULACJE! Masz już swoją córcię przy sobie. Jak trochę ochloniesz to daj znać, jak to wszystko wyglądało. Czekamy na focie. Narazie same cc, ciekawe która pierwsza sn. Życzę tego Margi i dla Justynuska. Dobranoc Mamusie :*
  11. blania - kurcze, Ty chyba zaraz zaczniesz rodzić:) Jak coś to masz blisko do szpitala:) Gdyby już to się działo to trzymam kciuki!
  12. Dziewczyny nie nadążam za Waszymi postami:) Pati - faktycznie mała ta dzidzia jak na ten tydzień ciąży. Może miała jakieś problemy w ciąży. Mam nadzieję, że uda Ci się wyjść jutro do domu, bo jak tam napatrzysz się na te przypadki, to można wkrecac sobie różne filmy. blania - moim zdaniem możesz już rodzic na dniach:) Polinka- no to waga spada Ci w ekspresowym tempie:) To pocieszające:) Justynuska - super, że z Twoją niunią jes wszystko oki. Waga w sam raz jak na ten tc. A jakie chcesz nadać imię córeczce? Dziubala - przystopuj troszkę:) pozwól sobie na błogi odpoczynek, chociaż powiem Ci szczerze, że sama najchętniej poogarniałabym dom. Obiady robię, a poza tym wszystko mąż. Mam na celu aby dotrwać do 38 tc, a później wracam do życia :) Chyba też zaopatrzę się w ten pas:) tusiaa - dobrze, że się przespałaś troszkę. Sen pozytywnie wpływa na nastrój. Polecilabym Ci kino dla relaksu, ale nie wiem czy to dobry pomysł w tym tc. Nie mów mi nic o upalach, jestem wdzięczna losowi, że teraz mamy taką pogodę. Czyli Twoj partner pracuje w Niemczech, a Ty sama będziesz mieszkała w Polsce? Czy dobrze Cię rozumiem? beacia - przyzwyczajaj się do wrzaskow, bo to już niedługo. Jak już będziesz miała swoje maleństwo to będziesz bardziej pobłażliwa dla innych dzieci. Przed urodzeniem syna po prostu nie miałam serca dla dzieci, ale wszystko się zmieniło po pojawieniu się jego na świecie. inga - nie wiem z czego wynika to czucie główki. Jeżeli ominął Cię kaczy chód to znaczy, że laska z Ciebie w ciąży i pewnie za wiele nie przytylaś;)
  13. blania - wcale nie zdziwilabym się, gdybyśmy były tam razem. Tylko nie wiem, czy się rozpoznamy (chyba,ze któraś z nas wspomni o tym forum :) Masz rację, ze lepiej podjechać o 1 raz za duzo niż o 1 raz za mało. Lekarz lekarzowi nierówny. Ale ponoć tyle kobiet chce tam rodzić, ze często są problemy z miejscami. Wiesz oni nas trochę traktują masowo, bo tam tyle dziewczyn się zgłasza, może tez im czasem nerwy puszczają przy takim przerobie (przepraszam za określenie).
  14. beaciaW - wydaje mi się, ze ten 6 czerwca jest jak najbardziej realny:) z takimi objawami. To niesamowite, ze z wróżby wyszła Ci Twoja dzidzia:) Czyli czasem się sprawdzają. Dziubala - szalejesz z tymi obowiązkami. Ale słyszałam, ze niektóre kobietki w 9 m-c dostają powera i Ty chyba do nich należysz (podobnie jak tusiaa:) ). Nie przejmuj się tymi miedniczkami, ale tak jak piszesz -trzeba to będzie kontrolować. Trzeba wierzyć, ze będzie wszystko oki. Dzisiaj nie ukrywam, ze czuję się spokojniejsza po tych badaniach, bo to gdzieś we mnie siedzialo. Kupujesz może sobie ten pas poporodowy? Wiem, ze go uzywalas i zastanawiam się czy go nie zakupić.
  15. Blania - dobrze, ze już lepiej u Ciebie. Moim zdaniem na IP na Zaspie są milsi, ale .... tez czekalam tam na lekarza 3h na IP! Słyszałam ze Kliniczna jest jednak lepsza pod kątem patologii ciazy, samego porodu, oddziału dla noworodków (ponoć super, jezeli coś z nim by się działo), ponoć masakra jezeli chodzi o opiekę nad kobieta po porodzie. Więc chyba pozostanę przy Klinicznej. Zazdroszczę odleglosci od szpitala:). Tak jeszcze sobie pomyślałam, ze może ten lekarz co mnie badał miał racje ze od razu nie przyjechałam po krwawieniu, bo nigdy nie wiadomo, co to był za sygnał. Na szczęście wszystko ok, ale zasugerowalam się opinią mojej ginki przez telefon, ze nie ma się czym przejmować, dlatego nie pojechałam. Może czasem trzeba dostać taki opiep.., zeby do człowieka coś dotarło, przecież w końcu chodzi o nasze dzidzie. Z drugiej strony mogli zrobić chociaż ktg i usg, no bo tak mi brzuch bolał i to cały dzien. Inga - właśnie dziwią mnie te dwie ròżne opinie. A mozna czuć główkę bez rozwarcia? Nie wiem, już glupieję. tusiaa - gratuluję Twojemu doktorowi. Pewnie duma Cię rozpiera. A kiedy wraca z Niemiec? Może uda się Wam jednak, ze będziecie razem przy porodzie.
  16. Blania - mam wrażenie, ze byliśmy w tym samym szpitalu. Veronica, Blania - byłam na Klinicznej w Gdańsku. IP na Zaspie zrobiło na mnie lepsze wrażenie, jak w 6 m-c trafiłam tam ze skurczami. Kliniczna ponoć lepsza, chociaż zaczynam mieć wątpliwości. beacia - tez mam wrażenie, ze moja ginka jest o niebo lepsza. Czekam z niecierpliwością na wieści od Twojego lekarza. To przeczyszczenie to sygnał:), a na lody z maca mam wielką ochotę. emwro - z tym siusianiem mam podobnie:) Faktycznie narazie rodzą z planowanym cc. Zobaczymy, która pierwsza urodzi sn. Madzialenka - trzymam kciuki! Powodzenia:)
  17. Dziewczyny przed chwilą wróciłam z IP. Jednak pojechałam z mężem, bo mama i siostra nastraszyly mnie, że te krwawienie to moze odklejające się łożysko (chociaż nie wydawało mi się bo miałam je naprawdę niewielkie). W dodatku non stop boli mnie brzuch, co też wydawało się niepokojące. I trafiłam na lekarza, który: - po pierwsze opieprz... mnie (dosłownie krzyczał), że jak ja mogłam od razu nie przyjechać po pojawieniu się krwawienia, a teraz to chyba na spacer do niego się wybrałam, - po drugie jego badanie było tak nieprzyjemne, gorzej niż weterynarz, jak jakiś rzeźnik, - po trzecie - zaczął podważać opinię neurologa o wskazaniu do cc, że wykonuje się je tylko w stanie zagrożenia zycia matki i dziecka i zadał mi pytanie ile razy miałam tą rwę kulszową. A ja miałam ją raz, tylko że leżałam w łóżku 3 miesiące z brakiem czucia w udzie i traceniem czucia w stopie. Tylko dzięki ciężkiej rehabilitacji z tego wyszłam. Powiedziałam mu, że mam pekniety pierścień w kręgosłupie z wypadnieciem jądra miazdzystego i chyba przyjął to do wiadomości. Mam się zgłosić jak rozpocznie sie akcja lub w 40 tc. Boze, gdzie ja chce rodzic. I okazało się, że jest wszystko ok. Szyjka sie skróciła i uwaga - nie mam rozwarcia, ujście zew i wew zamknięte. Czy to oznacza, że moja ginka z tym rozwarciem na 1, 5 cm i dotknięciem główki się pomyliła? Już nic nie rozumiem. czop jest ok, niepodbarwiony. Lekarz nie wie skąd ta krew, moze z cewnika (co jest absurdem, bo to bylo wyraźnie z szyjki ze sluzem). Ktg mi nie zrobili, tylko przez 1 sek przyłożyli urządzenie, że synek ma tętno i usg też mi nie zrobili. Po tej wizycie czuję się okropnie, a mąż strasznie wkurzony, że tak mnie potraktowali. Muszę pogadać z tą moją ginką. Idę już spać. Muszę się uspokoić. Do juterka.
  18. Margi - czyli potwierdza się teoria kuzynki Marcosi - że na niektórych taka aktywność nie działa. Najwyraźniej Twoje maleństwo potrzebuje jeszcze troszkę czasu.
  19. Madzialenka -jeżeli Twoj ma ustawiony grafik na jutro to nie ma co mieszać:))))). Zaciskaj uda, a może się uda;). Margi - zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Twoje maleństwo najlepiej wie, kiedy ma się pojawić. Jeżeli już masz skurcze na KTG to wszystko idzie w dobrą stronę. Ponoć chodzenie po schodach dużo daje. Mieszkam na 3 p i wchodziłam kilka razy dziennie i zobacz, że działa (chociaż ja nie chciałam mieć jeszcze rozwarcia i skróconej szyjki - ale najwyraźniej tak musiało być). U mnie dzisiaj znowu pojawiły się te klucia w szyjce i czuję jak dzidziuś mi się wwierca do dołu. No cóż, może to już nie długo.
  20. Agaaa - co to za lekarz, co w taki sposób odwołuje wizyty. Niesamowite, że u Was tak zapisują na cc. A ja mam czekać na skurcze lub odejście wód i na prędziaka cc. Boję się, że nie rozpoznam tych skurczy i nie zdążę. Czy ból brzucha jak na okres to skurcz? Pati000 - jesteśmy z Tobą myślami. Jeżeli cos wykrywają w moczu za wczasu - to mają czas na leczenie, to chociaż jakiś pozytyw:) Alhena - to dobrze, że wyniki poprawiają się. To te bóle miałaś od zastoju, dobrze, że wykryli. Mój synek w brzuszku też taki spokojny, ale już przyzwyczaiłam się do tego. Madzialenka - zarażasz pozytywnym nastawieniem:) jeżeli masz już rozpoczętą akcję porodową to lepiej dla maluszka, bo daje sygnały że jest gotowy do przejścia na świat i nie ma takiego szoku, jak gdybyś rodziła bez takiej akcji. 4 czerwiec piękna data, trzymam kciuki, bo może już dzisiaj zobaczysz swoją dzidzię. A jak odczuwasz te skurcze? tusiaa - no to naprawdę te zzo nie jest zafajne i wiele przeszłaś. W takim razie ja tez będę walczyła, żeby go nie mieć. Madzix - skurcze co 5 minut to już naprawdę się rozkreciło :) Jak miałam skurcze co 8 minut to już miałam 6 cm rozwarcia:). Może podejdź na IP i zobacz czy to nie już. Blania - witamy wśród Czerwcątek:). A Ty rodzisz cc czy sn?
  21. tusiaa - ale to byłoby niesamowite, gdyby dzisiaj o 18 złapały Cię skurcze i urodzilabyś w tym samym tc co corcię. A dlaczego źle wspominasz zzo?
  22. Dzień dobry Czerwcątka, Jejku jak się cieszę, że dotrwałam do tego dnia tygodnia:) Przez to psychicznie czuję się o wiele lepiej:). Chociaż od rana trzyma mnie ból brzucha jak na okres, ale ja już mogę rodzić (no ale gdybym wytrzymała jeszcze tydzien to tez byłaby bomba :). Wczoraj czułam się super, aż było mi dziwnie;). Dziubala- widzę, że energia Cię rozpiera i pewnie dumna jesteś ze swoich synków:). Ze strojami na występy kombinujesz podobnie jak ja:) Coś tam zawsze się znajdzie, czy to w domu, czy coś się dokupi, aby go skompletować. Mój synek z kolei wczoraj był królem i strój wzięliśmy z wypozyczalni. Tak mu się spodobał, ze zamiast przebrać się po występie to siedział w nim na wszystkich lekcjach. Ciekawe, czy nauczyciele nie byli zdziwieni:). Odnośnie krwawienia - to uwierz mi spokojna nie byłam. Tylko to nie było typowe krwawienie, tylko pasma krwi w sluzie pod wpływem nacisku i moja ginka powiedziała, że są z szyjki macicy i zeby nie jechać do szpitala. Ale z mężem ustaliliśmy, ze jezeli sytuacja się powtórzy to jedziemy to sprawdzić. Pati - świetna wiadomość o braku hipotrofii:) Pewnie jesteś spokojniejsza:) Madzialenka - trzymam mocno kciuki za Ciebie:) Dzisiaj Twój dzień. Odezwij się do nas po wszystkim:) Aga_gw - ja tez mam problem z koncentracją. To taki nasz urok i mamy do tego prawo:). Podziwiam Cię, ze masz jeszcze siły na wesele, uważaj na siebie. Cyranka - a czym się rozni rozwarcie wewnętrzne od rozwarcia zewnetrznego? wiem, ze mam rozwarcie na 1,5 cm, ale moja ginka nie powiedziała mi czy to zew. czy wew., ale czuła główkę. Myślę, że u Ciebie to zwykle skurcze przepowiadające, ale odpoczynek nie zaszkodzi:) emwro - tylko się cieszyć z takiej ciąży :) fiolek - mi tez apetyt się trochę zmniejszył, a jak zjem za duzo to jest mi niedobrze i boli mnie brzuch. Może dlatego, ze brzuch mi się nie obniżył i uciska żołądek. beacia - uwielbiam pikantne jedzonko, narobilas mi smaka:) Mówisz, ze masz częstsze posiadowki :) - to chyba jakiś pozytywny znak :) W dodatku ten ból w kręgosłupie - wyglada na typowy skurcz od krzyża :). Już niedługo pewnie się rozkręci:) inga - pocieszasz mnie z tą wagą:) Mam nadzieję, ze teraz synus waży już wiecej i poradzi sobie na tym świecie. Zazdroszczę braku objawów :) A Twoja Mała tez już pięknie ważyła:-). Polinka - Ty szczesciaro, masz już swoją dzidzię przy sobie. Czyli waga synka przed porodem była 3 kg, a urodził się z wagą 4 kg? No to naprawdę super:) Coco - wierzę, ze się niecierpliwisz, ale pewnie jak Cię złapią skurcze to od razu na porodowkę:). Ja tez już nie mam lakieru na paznokciach i jakoś mi dziwnie z tym. Veronica - już teraz chyba prawie wszystkie mamy takie bóle, więc nie martwy się nimi, tylko przyjmijmy, ze to normalne:) Margi - piękny termin na suwaczku:) Ale nie masz żadnych objawów? Czekamy na info po lekarzu. Justynuska - widzę, ze u Ciebie podobnie jak u Margi. Będzie dobrze, skurcze pewnie odezwą się nagle i pójdzie szybciutko:) Miłego dnia Dziewczynki.
  23. Cyranka1985 - jak ja Cię doskonale rozumiem, tydzień temu miałam takie same myśli, aby dotrwać do końca 37 tc. Nie wiem, czy lekarz stwierdził u Ciebie skracającą się szyjkę, czy rozwarcie - jeżeli nie - to po prostu najzwyczajniej na świecie masz skurcze przepowiadające, które są w tym tc zupełnie czymś normalnym. Wypoczwaj sobie troszkę więcej, masz teraz prawo do leniuszkowania:)
  24. Po śniadanku nie było tych pasm krwi:) Aż boję się cieszyć. Ale sam fakt, że jutro będzie na suwaczku 37 tc uspokaja mnie, bo pierwszego synusia rodziłam w trakcie 38 tc i było wszystko oki:). Alhena - naprawdę współczuję Ci bólu, chociaż jeżeli masz bóle od krzyża to mogą być skurcze, które nie są wykrywane na KTG. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, czy miałaś podejrzenie cholestazy? Bo to ona może być winowajcą. Oczywiście są to tylko domysły, najważniejsze, że jesteś pod kontrolą. Madzialenka - z tym dosypianiem to dobry pomysł, bo jutro Twój i Twojej dzidzi wielki dzień:). Dzięki za trzymanie kciuków, ja też będę trzymała je za Was:). Będziemy czekać na wieści. Pati000 - mam nadzieję, że okaże się wszystko ok. Daj znać co i jak :) inga - to cudowny pomysł z randką na końcówce ciąży, bo później może być z tym ciężko. W dodatku spelniłaś swoje zachcianki. Czyż to nie wspaniałe:) Zazdroszczę. Wczoraj dostałam od męża loda z polewą czekoladową z macdonalda, które uwielbiam i takie moje małe marzenie też się spełniło:). A maluszek w brzuszku bardzo się cieszył:). Mój synuś na ostatnim usg (35 + 6 dni) ważył 3 kg :). Masz rację z tą ciszą, że jak któraś z nas zamilknie to będzie podejrzenie, że ma już dzidzię przy sobie. Madzix - mmmm, kiełbaski z grila, uwielbiam:). Tyle czasu pewnie spędziłaś na dworze, stąd ten dobry sen:).
  25. Dzień dobry Czerwcątka:) Jestem jeszcze w dwupaku i żeby chociaż ten dzień przetrzymać i zacznę 38 tc:). U mnie noc wyjątkowo spokojna, można by rzec bezbolesna:). Krwawienie nie pojawiło się, ale zazwyczaj pojawia się po śniadaniu. Torba oficjalnie spakowana na godzinę zero:). Ale mam taką nadzieję, że jeszcze wytrwam chociaż tydzień:) Madzialenka - to nie koniecznie musiały być wody, może po prostu pod naciskiem brzuszka troszkę pęcherz Ci nie wytrzymał. To też się zdarza. Uda zaciskam bardzo mocno:). No dobra, zgadzam się na takie ustalenia:). tusiaa - a może czymś się przytrułaś? Bo faktycznie przed porodem organizm oczyszcza się, ale tak jak mówi beacia - poród może nastąpić dopiero za tydzień. Trzymam kciuki, żebyś wytrzymała przynajmniej do srody:). Napisz jak się czujesz. beacia - no widzisz, córeczka tatusia:) Będzie miał on zbawienny wpływ jak się urodzi i jak będzie płakać to przekazesz ją do tatusia, a ona w mig się uspokoi:). Miłego dnia Dwupaczki, ja zaraz zjem śniadanie i mam nadzieję, że to krwawienie się nie pojawi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...