Skocz do zawartości
Forum

Justi24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justi24

  1. Jednak znalazłam parę ciekawych-zobaczymy czy uda mi się wylicytować:)
  2. TasikJusti może używaną? Szperałam na allegro, na razie nic ciekawego nie ma, ale będę śledzić
  3. TasikJusti a tu patrzyłaś? Doradca ds. stosowania chusty - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl Patrzyłam:) i znalazłam trochę odpowiedzi:) jak chcę nosić duże dziecko to powinnam kupić chustę tkaną:) tylko nie wiem jaką tzn. jakiej firmy???Nie chciałabym jakiejś bardzo drogiej...bo nie wiadomo czy dzieciom się spodoba:)
  4. Dziewczyny, czy któraś z Was nosiła malucha w chuście? Ja teraz rozważam takie rozwiązanie i kompletnie nie wiem na jaką się zdecydować? Czy lepsza tkana czy elastyczna? I czy jest w którejś z chust możliwość noszenia takiego wielkoluda jak Zofia? Bo tak sobie myślę, że jak wybiorę się z dwójką na dłuższy spacer i Zosia nie będzie miała siły już iść to przydałoby się ją wspomóc....no nie wiem, co o tym myślicie? Albo na odwrót, maluch do chusty a Zosia w parasolce...
  5. moskala22Ja już po rozliczaniu i aż buźka mi się śmieje :)
  6. Martynka To może niech inny lek Ci przepisze, Gynalgin czy coś, bo może Clotrimazol na Ciebie nie działa...Eh Ci lekarze:( Ja w tej ciąży nie mogę narzekać bo ani razu nic się nie przyplątało, ale w pierwszej raz po antybiotykach miałam pieczarkę masakra! Za to teraz muszę przypomnieć lekarzowi, żeby pobrał mi wymaz na paciorkowca, ciekawa jestem czy znowu będę to miała... Moskala Ja też już chciałabym nas rozliczyć, ale nie wszystkie pity do mnie dotarły więc jeszcze czekam
  7. TasikJusti i jak sprawy kiblowe? W końcu dodzwoniłam się, pan przyszedł, pokręcił, woda do spłuczki napływa, ale jak krew z nosa:( i słuchać wciąż kapanie:( mąż rano w tym pogrzebie, a jak coś nie tak będzie to z powrotem ich zawołam. Najlepiej coś spiepszyć i zostawić wrrrrrrrr Moja córa już śpi, ja zaraz zabieram się do nauki bo sporo tego mam a czas ucieka. Spojenie mnie dzisiaj boli bo szaleństwach z córą Drucilla Współczuję buntu jedzeniowego, moja teraz ma mega apetyt, ale bywały chwile grozy, wtedy oszaleć można, Ty szykujesz starasz się, a tu ucieczka. Ale dziecko nie da sobie krzywdy zrobić, jak zgłodnieje to zje
  8. moskala22Aha, miałam się Was zapytać czy któraś z Was miała krwawienie z nosa ale w nocy, podczas snu? Bo ja dziś się obudziłam z zakrwawionym nosem i zastanawiam sie czy to normalne Tak jak Sunset pisze teraz wszystko jest bardziej ukrwione i krwawienia z nosa, dziąseł to normalne. Ja zawsze jak rano się budzę to mam trochę zaschniętej krwi w nosie.
  9. Barszcz ukraiński (mega gęsty:)
  10. Gmonia wszystkiego najlepszego, spokojnej ciąży, lekkiego porodu i uśmiechy na twarzy każdego dnia!!! Spóźnione, ale szczere:) ps, od razu stawiałam na ciasto Tasika A co do kolek, to ja znowu uczyłam się kiedyś...że częściej występują u chłopców i póki co tym się pocieszam U nas dzisiaj też zimno, jak Zosia szła do żłobka to było -15. Byli dzisiaj u nas panowie "fachowcy" sprawdzić czy mamy odpowietrzenie kanalizacji. Odkręcili kibelek, sprawdzili-jest, zakręcili i poszli...po czym chciałam spłukać wodę, a tu dupa woda nie jest doprowadzana do spłuczki dzwonię do nich od 30 min i głucha cisza...
  11. Witam! Nikita Również gratuluję donoszonej ciąży teraz już możesz być spokojna:) czego zazdroszczę Karolina Pomysły masz the best! ale przynajmniej będzie nowy stół:) Ewa Ktg przeważnie robi się od 36tc Madzia Piękny brzuszek, a zarazem pokaźny, pewnie ciężko Ci cokolwiek zrobić? Ja mam trochę mniejszy i już ledwo ciągnę U nas dzisiaj też zimno, jak Zosia szła do żłobka to było -15. Byli dzisiaj u nas panowie "fachowcy" sprawdzić czy mamy odpowietrzenie kanalizacji. Odkręcili kibelek, sprawdzili-jest, zakręcili i poszli...po czym chciałam spłukać wodę, a tu dupa woda nie jest doprowadzana do spłuczki dzwonię do nich od 30 min i głucha cisza...
  12. Witaj 3 Nik napisz coś więcej o sobie i swoim maluszku. Ivona Mi już jest trochę ciężko, jestem na etapie prania i prasowania ciuszków, brzuszek pokaźny, skurcze czasem się pojawiają, w piątek mam wizytę to się dowiem co i jak. A jak Ty się czujesz?
  13. Krowka W szpitalu podają dzieciom witaminy i pewnie przy wypisie powiedzą Ci ile masz ich podawać. Witaminę K podaje się dzieciom karmionym piersią do 3 miesiąca a do 2 latek dawka ustalana jest indywidualnie. Co do Sab Simplexu, przy Zosi też go miałam, ale stosowałam dopiero niedawno jak widziałam, że ją brzuszek boli, pomagał się odgazować no ale dla pewności lepiej się w niego zaopatrzyć, zawiera największą dawkę simeticonu z wszystkich preparatów tego typu. Jestem zła. Wyłączyli mi wodę-nie informując o tym wcześniej...poinformowali o tym, że nie należy korzystać z WC do odwołania.....o godz.9 jest 13 .... Te bóle w nocy to pewnie skurcze przepowiadające, do 37 tc jeszcze trochę zostało, więc jak są zbyt często to lepiej tą Nospę łykać, ja ostatnio też je miewam i powiem, że stresują mnie:(
  14. No ja też się kolek boję:( Zosia nie miała, jestem ciekawa jak to będzie u Dominiczki... Pochwale Wam się, że Zosi wyszedł kolejny ząbek pd5, jeszcze tylko dwa i mamy komplet
  15. Nikita85Krowka z tego co mi wiadomo to ciąża donoszona jest jak skończymy 37 tydzień i wtedy już bez obaw można rodzic :) Także zostały Ci jeszcze dwa tygodnie, a potem już możesz byc spokojna. Jeśli chodzi o podkłady na łóżko to jak zakupiłam i dla siebie i dla córeczki do łóżeczka, bo wiem, że czasem potrafi mocz przeleciec przez pieluszkę, jak się ją jakoś niefortunnie założy, więc wolę dmuchac na zimne niż potem martwic się jak wyczyścic materacyk :)Kurczę coraz bardziej boję się dnia porodu. Dostałam od siostry książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg i boję się, że nie zdążę jej przeczytac, a chciałabym. Przeczytałam już dwa rozdziały, ale jakoś w sumie nie bardzo rozumiem jak mam to wprowadzic w życie, może dalej się to jakoś lepiej wyjaśni. I wiecie co jest najciekawsze, że nie powinno się karmic dziecka na żądanie, tylko karmic o okreslonych porach np.co trzy godziny (mniej więcej) i przez jakiś w miarę określony czas, a nie że dziecko cały dzień leży przy cycu. W sumie jeśli chodzi o to leżenie przy cycu to ja ją w tym popieram, bo jak sobie pomyślę, że miałabym po 12 godzin leżec z dzieckiem to trochę mnie to przeraża, ale zobaczymy jak to będzie - życie pewnie i tak wszystko zweryfikuje po swojemu :) Ja kupiłam Tracy Hogg w pierwszym miesiącu życia Zosi i czytaliśmy ją z mężem z zapartym tchem w każdej wolnej chwili, bo nie wiedzieliśmy jak opanować ten chaos, który się stworzył...Zosia spała w ciągu dnia po 20min co chwilę pierś, w nocy chodziła spać o 24 (na szczęście noc przesypiała ładnie) i dopiero po przeczytaniu książki uporządkowaliśmy nasze życie. Naprawdę się da i później są rewelacyjne wyniki...Karmiłam Zosię po spaniu, a nie przed, później jakieś aktywności przytulanki i znowu spanie, wychodziło tak, że co 2,5-3godz jadła, nauczyłam się odróżniać płacz związany z głodem, przemęczeniem i takim poprostu. No i rewelacja z zasypianiem kładłam małą do łóżeczka, buziaczek, pogłaskałam, poszeptałam i sama zasypiała. I tak jest do tej pory godz.19 i Zosia wędruje do łóżeczka, bez protestów, bez terroryzowania, a jaka ulga dla kręgosłupa mało co nosiłam małą w ogóle tego nie potrzebowała, dużo ją tuliłam, ale właśnie bez zbędnego noszenia i nadwyrężania się (pomijam ząbkowanie bo wtedy różnie bywało, ale na szczęście tylko przy dwójkach i trójkach, reszta nie wiem kiedy wyszła Ale się rozpisałam, ale jak już kiedyś pisałam ta książka była moją inspiracją Wiecie czego się boję? Kolek! Zosia nie miała i chyba stąd mój strach...Muszę poprosić ciocię z Niemiec o Sab Simplex na wszelki wypadek. U mnie kolejne pranie idzie. Matko ileż tego jest!!!! Co do podkładów do łóżeczka, to ja w sumie jeszcze nie używałam, kupiłam jeden, ale nie podkładałam, bo wydaje mi się, że hamują one przepływ powietrza, na szczęście nigdy nie zdarzyło nam się przelanie myślę, że przyda się jak Zosia całkowicie będzie pozbywać się pampersów... Edytka Cieszę się, że po wizycie wszystko w porządeczku Ja mam teraz złe przeczucia, przez te moje ostatnie skurcze...:(
  16. Moskala Cieszę się, że zajrzałaś:) izolacja nie jest najlepszym rozwiązaniem, chociaż czasami jej potrzebujemy na ułożenie myśli...Trzymam kciuki, aby Wasza sytuacja się ustabilizowała. Krowka Ja mam część ubranek popranych, dzisiaj mąż zaczyna wielkie prasowanie, później opróżniam komodę przenoszę ubrania Zosia do szafki, a Dominiki do komody. Laktator mąż mi wyparzy po porodzie i przywiezie, żeby był świeży, butelkę jakąś małą kupię, przy Zosi jedna mi wystarczyła na wodę z glukozą, a później po pół roku dopiero do ściągania mleka, więc na zapas nie kupuję. Muszę dokupić jeszcze pampersy 1 i szlafrok z papciami dla mnie. Podkłady, wkładki, staniki to mam, i te podkłady na łóżko też mam, dają poczucie komfortu, ja podkładałam je sobie już w szpitalu, a później w domu na łóżko w pierwszym tygodniu po porodzie. Aha smoczek na wszelki wypadek jeszcze zakupię. Co do kosmetyków to biorę do szpitala miniaturki:) szampon, żel do mycia, odżywka, co by dużo nie targać:) w Rossmanie można wszystko kupić no myśłę, że jakoś się wyrobię ze wszystkim. Witaminę K mam znajomej na początek, a D3 dopiero na receptę kupię. Eh dużo tego, ale ogarniemy:)
  17. Mummy Zdrówka!!! Ja jestem po zjeździe skonana. Piorę ubranka dla Dominiki:) jak zaczęłam zaglądać do worków, wróciły mi wspomnienia jak Zosia była mała....aż ciężko uwierzyć że tak mała...
  18. Moskala Współczuję serdecznie. Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo siły i wiary, aby przezwyciężyć to co Was spotkało. Odzywaj się do nas jak będziesz miała taką potrzebę... Ewa Śliczny kącik Martynka Fajny brzusio:) I Ty oczywiście świetnie wyglądasz:) Dziewczyny a ja jestem po zjeździe, myślałam, że nie dam rady dzisiaj musiałam zwolnić się z jednych zajęć bo od tego siedzenia wszystko mnie bolało, dajcie spokój 3 dni ciągle siedząc-ja już się nie nadaję:( ale w sumie przed porodem zostaje mi tylko jeden zjazd...Poza tym brzuszek mi się już obniżył...nie wiem czy to aby nie za wcześnie i wczoraj skurcze mnie nawiedziły, dosyć długie więc nospą się zabezpieczyłam i zwiększyłam dawkę magnezu. W piątek mam wizytę, to się okaże jak sprawy się mają. Z tego wszystkiego posortowałam dzisiaj ubranka, pieluchy już wyprane, pierwsza tura ubranek w pralce. Jutro jadę kupić szlafrok i papcie i pakuję torbę, czuję się coraz mniej sprawna, a w razie W wolę być juz całkowicie przygotowana... Miłego wieczoru kochane!!!!
  19. Zapomniałam napisać, że wybrałam się wczoraj popołudniu z mężem i Zosią na zakupy do Reala i po 2 godz chodzenia, czułam się jak ostatnia kaleka, wszystko mnie bolało, nie miałam na nic siły. Normalnie słoń:(
  20. Witam. Joannab Fajnie Wam się udało z tym krzesełkiem moja Zosia zawsze jak gdzieś w sklepie dorwie to jej sie podoba. A oni zostawiają już Wam to krzesełko czy tylko na jakiś czas? U nas nadal zima...ja mam teraz weekend zjazdowy więc poza domem dzisiaj już od 12:( trzeba jakoś z tym brzuszkiem przetrwać:)
  21. Cześć dziewczynki. Przede mną weekend zjazdowy, a ja niestety nie jestem do końca zdrowa, ale już na tyle na siłach, że dam radę Nikita Szkoda, że lekarz nie sprecyzował Ci o co jemu chodzi. Pierwsze nasuwa się USG kończyn dolnych, może masz obrzęki, żylaki? I dlatego Ci to zlecił...Ale może też być USG przepływów płodu, mój lekarz sprawdzał przepływy naczyniowe Dominiki podczas usg 3d...więc ciężka sprawa... Anja Gratuluję kochana!!!!Co tak późno się nam tu chwalisz Moskala, Madzia Ja również oksytocynę dostawałam mimo, że miałam skurcze, ale ja się cieszyłam, bo chciałam w bólu, ale szybko. Na pocieszenie powiem Wam, że poród nie jest aż taki straszny, skoro ja miałam ciężki, bolesny na szczęście nie długi i tak szybko zdecydowałam się na drugie dziecko to coś w tym musi być. Przed pierwszym byłam bardzo pozytywnie nastawiona (na porodówce okazało się, że za bardzo pozytywnie) teraz też jestem coraz bardziej spokojna, już powoli przygotowuję się psychicznie. Jedyne co mnie stresuje to, to że coś może się stać dziecku, że położne, albo lekarze przeoczą, że zwalnia mu tętno itp. Ostatnio na stojąca okres rozwierania spędziłam i ten pas od ktg wciąż się zsuwał, ja tam w ogóle nie widziałam zapisu, jeszcze kręciłam do tego biodrami...no nic trzeba być dobrej myśli Martynka Fajnie, że O już z Wami, teraz będziesz o wiele spokojniejsza Melanka Oszczędzaj się i niczym nie stresuj, łykaj magnez nawet 4 razy dziennie. Karolina Współczuję zatrucia, paskudna sprawa:(
  22. Podniosłam się z łóżka, bo ileż można leżeć, posprzątałam pokój, teraz idę obiadek gotować, muszę coś fajnego wymyślić mam udka od wiejskiej kury i chyba z grzybkami je przyrządze do tego ziemniaczki albo ryż...jeszcze zobaczę. Wczoraj robiłam kopytka i tak się nimi objadłamuwielbiam
  23. moskala22Aha u mnie jeszcze 10 tygodni :) ...albo i krócej:) w którym tc urodziłaś Kubusia? Bo ja Zosię w 38 i teraz w sumie też tak bym chciała, ale chcieć to sobie mogę
  24. Agatron I jak tam synek? czy widzicie to co ja za oknem? Gdzie jest wiosna???????
  25. Cześć. W Poznaniu zima, pełno śniegu i nadal sypie bleeee. Wiosno gdzie jesteś???? Do tej pory nie narzekałam na problemy z zasypianiem, ale juz 3 noc jest koszmarna, nim usnę mija kilka godzin spać mi się chce, ale kręcę się i wiercę jak pokręcona...mam nadzieję, że to minie bo jak ma tak być już do końca ciąży to wysiadam Dziewczyny Wy już wszystko macie gotowe, stresuje mnie to. Ja jeszcze prania nie zaczęłam robić nie chcę jak jestem chora, żeby nie zainfekować tych ciuszków, a pieluchy też piorę (na 90stopni) i prasuję. W przyszłym tygodniu mam nadzieję, że uda mi się już wszystko dopiąć na ostatni guzik. Mąż będzie wieczorkami prasował, bo ja zostałam wykluczona z tej czynności. Wczoraj na niego ponarzekałam, a tyle mi pomógł, bez proszenia i kłótni sterta prasowania zniknęła, obrazki na ścianie sie pojawiły, naczynia umył-mimo, że jest zmywarka...Eh za facetem nie nadążysz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...