-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Justi24
-
Edytka Ja tak jak Ty bardziej boję się porodu pod kątem małej, żeby jej się nic nie stało, ból chociaż straszny da się przeżyć i szybko można zapomnieć, ale wszelkie powikłania to dla mnie koszmar, tym bardziej ja sobie przypominam jak mi się Zosia w kanale cofała Co do męża to u nas też ok. chciałabym z nim spędzać każdą chwilę, oczywiście bywa i tak, ze mnie irytuje, ale ty raczej normalne
-
Hej. mam ostatni zły czas, zły humor, co prawda syndrom wicia gniazda jest u mnie coraz silniejszy, ale sił mi brak, brzuszek przeszkadza, w dodatku dzisiaj jestem po nocce ojjj ponarzekałam ... a najgorsze co mnie mnie dołuje to, to że Zosi znowu coś dolega:( dwa dni gorączkowała powyżej 39stopni nie jadła, nie piła, nie siusiał-no koszmar wczoraj dałam jej Furagin, dzisiaj była z tatem u lekarza. Wszystko ok. kazała kontynuować Furagin i pochwaliła za dobry krok. No i zielony katar ponownie zawitał Dzisiaj już było trochę lepiej "coś"zjadła i nie gorączkowała już. Ehhh mam nadzieję, że jak szybko i niespodziewanie przyszło tak pójdzie... Moskala. krowka Śliczne brzuszki:) Karolina Super, że z mieszkankiem tak się ułożyło Więcej niestety nie pamiętam.\ Aha krowka któregoś razu pytałaś o wkładki laktacyjne, ja najbardziej lubię Belli, są najcieńsze, dosyć duże, fajnie chłoną i ca najważniejsze, nie odznaczają się przez bluzkę (tak bardzo jak inne:) a próbowałam kilka razy zmieniać z ciekawości.
-
Zosię coś boli, nie wiem co zagorączkowała po południu, stawiam na brzuszek bo takie koncerty gazów idą...co bym nie zapytała to płacze i mówi nie, ale raz mi brzuszek pokazała.Shit martwię się...
-
Joannab Podpisuję się pod Drucillą. Na pewno dasz radę, tym bardziej że masz wsparcie rodziny, aczkolwiek ja osobiście nie puściłabym i koniec. Dla mnie wieczór bez męża jest beznadziejny, a co dopiero nie mieć go tyle czasu Mój też szuka teraz pracy i raz wspomniał o wyjeździe to taki foch z mojej strony, łzy itp, że żałował co mu przez myśl przeszło z resztą on sam sobie nie wyobraża zostawić mnie samą i nie widzieć dziecka.
-
Kurcze ze mną jest coś nie tak, nie mogę się zdecydować na łóżeczko... moskala to co Ty kupiłaś jest bardzo ładne, ale ja chcę 140/70 z szufladą, a tam takiego nie ma, napisałam e-maila do sprzedającego ,może jest taka opcja. A Wasz mały już w nim śpi?
-
Martynkaa Co do szczepień, też myślę, że nikt tu nie czuje się urażony, każdy ma swoje zdanie. Ja podchodzę sceptycznie do szczepień, bardziej skupiam się na kalendarzu, bo wszelkie dodatkowe szczepienia to ogromny biznes, niestety teraz muszę zaszczepić córkę przeciw pneumokokom, ponieważ jest nosicielem(w nosie). Na niektóre choroby niestety nie idzie się uodpornić, każdy lek niesie za sobą mnóstwo powikłań, które mogą się pojawić, ale często choroba jest groźniejsza niż ryzyko wystąpienia tych powikłań. Z czego się orientuję to coraz więcej rodziców decyduje się na to, aby nie szczepić dziecka, ja np. nie zaryzykowałabym...
-
Hej Z tego co pamiętam. Moskala Ja jestem zwolennikiem naturalnych metod antykoncepcji (z wiadomych względów) i takie będę nadal stosowała:) Możesz wkleić jeszcze raz łóżeczko, które kupiliście Kubusiowi. Ja nadal mam dylemat, ale już wiem, że z szufladą:) Lawendowa Kapusta też była, ale nie wspominam tego miło-smród, poza tym miałam bardzo ciężkie początki...ale równiez jestem bardzo poro karmienia:) krowka oczywiście chętnie służę radą. Co co chusteczek, ja rodziłam w czerwcu było upalnie i moja położna poradziła mi zwykłe płatki te kwadratowe Cleanica i wodę przegotowaną i tak robiłam przez pierwsze miesiące, a chusteczki pampers tylko na wyjściach. odpowiadał mi ten sposób, a Zosia nie miała problemów z pupką:)A do mycia również Oilatum stosowałam kaarolina mnie też czasem coś tak pobolewa. Gienk powiedział, że to sygnał, że mam się położyć. Dobra, zmykam jestem po nocce i idę właśnie po Zosię do złobka i na spacerek. Pozdrawiam
-
LawendowaJusti24 Ja mam ten kojec MOTHERHOOD --- KOJEC PODUSZKA DLA KOBIET W CIÄ�ĹťY (1401804725) - Aukcje internetowe Allegro na razie z tym śpię, ale zamierzam też na tym karmić. Szpitala oczywiście go nie biorę ale w szpitalu karmiłam tylko na leżąco bo bolała mnie rana po nacięciu kroczaświetny, musi byc bardzo wygodnie spać rewelacyjnie się śpi, żałuję że w pierwszej ciązy go nie miałam jak tyle leżałam:(
-
Lawendowamoskala22Laktator był firmy Lovi, taki z pompką - bolało jak diabli jak próbowałam odciągaćJa mialam ten najzwyklejszy pompowany z Aventu i sprawdzil sie w 100% wiec moge polecic, uzywalam go krotko bo jakos nie mialam potrzeby aby odciagac i zamrazac na przyklad ale w pierwszych dniach byl moim wybawieniem... a na bolące brodawki to maść Bephanten, tez warto miec juz w szpitalu Ja miałam ten sam zestaw
-
moskala22Laktator był firmy Lovi, taki z pompką - bolało jak diabli jak próbowałam odciągać Mnie tez na początku tak strasznie bolało, że ryczałam jak musiałam to robić, jak sończył mis się nawał to już nie odciągałam, a później jak wróciłam po 7 miesiącu karmienia do pracy to już odciągałam na luzie. Miałam manię, że nawet kaszki na swoim mleku robiłam:)
-
Ja mam ten kojec MOTHERHOOD --- KOJEC PODUSZKA DLA KOBIET W CIÄĹťY (1401804725) - Aukcje internetowe Allegro na razie z tym śpię, ale zamierzam też na tym karmić. Szpitala oczywiście go nie biorę ale w szpitalu karmiłam tylko na leżąco bo bolała mnie rana po nacięciu krocza Moskala Z czego ja się orientuję to niepotrzebne jest tak częste badanie odczynu. Wiem, że trzeba go zbadać w 12tc, 28, 32 i 36 tc,ale co miesiąc dwa to przesada... Z ciążą jak jest wszystko ok. to dobrze, można nawet bez żadnej wizyty u gina przetrwać, ale jak się coś dzieje to po to są lekarze, żeby kobietom pomóc. Już na szczęście za nami czasy kiedy słabsze nie miało racji bytu. Np ja teraz śmigam, wszystko robię, wizyty mam co misiąc i jest ok., a w pierwszej ciązy miałam wizyty co tydzień-dwa, dostawałm zastrzyki, leżałam plackiem i jeszcze przez miesiąc miałam rozwarcie 2cm...gdyby nie to, pewnie Zosieńki nie byłoby z nami:( nawet ie chcę o tym myśleć...
-
Dokładnie z tymi rzeczami to co szpital to obyczaj:) najlepiej dowiedzieć się jak jest w waszych szpitalach. U mnie np. podpasek było full i o wiele lepsze od tych sklepowych, nawet do domu jedną pakę dostałam. Piżamę miałam szpitalną, dziecko ubrane w szpitalne ubranka. Pamperki dawał szpital, myśmy nie przewijały dzieci tylko położne, na oddziale noworodkowym(nam kazały odpoczywać) ale sztućce i kubek musiałam mieć swoje kilka pampersów i chusteczki też miałam bo czasem sama chcialam przewinąć i najważniejsze laktator!Mąż mi go dowiózł bo w ostatni dzień miałam już nawał pokarmu. Ale za dużo rzeczy wzięłam, tym razem wezmę mniej, bo połowe musiałam oddać do domu Miłej niedzieli. ja się zabieram za obiad.
-
Martynaa Moja Zosi chodzi do państwowego koszt 350zł z wyżywieniem. Też jest otwarty od 6 do 17, a moja przebywa tam od 8 do 14-15. jestem zadowolona. Tylko te choroby trzeba przetrwać.
-
Moskala Coś ciężko mi uwierzyć w Twoją wagę, bynajmniej nie widać tego po Tobie krowka Myślę, że jeszcze trochę czasu jest. Ja w lutym planuję sortować, prać, prasować i układać do komody ubranka. Torbę ostatnio pakowałam koło 35, 36 tc i teraz też tak zrobię. Spokojnie zdążymy:) kaarolina Myślę, że do wakacji będziemy już prawie "normalne" albo i całkiem Ja ostatnio urodziłam 22 czerwca i jeszcze na wakacjach pokazałam się w stroju kąpielowym:)
-
Ja też już 10 kg przytyłam i brzuszek to mi się podoba, ale nie podoba mi się, że uda też są większe, ramiona i w ogóle mam nadzieję, że szybko się tego pozbędę...i zmieszczę się w 15kg... Jestem wściekła i zawiedziona sobą:( o 13.30 kończyła się licytacja fotelika Tako, tak mi się podobał kolor i przegapiłam!!!! A poszło za mniejszą kwotę niż chciałam dać, a był taki ładny śliwkowy kolor-nie mogę przeżyć!!! teraz ktoś wystawił, ale zielony-już mi się tak nie podoba...buuuu
-
Gmonia Fajnie, że się odezwałaś:) współczuję siedzącej pracy, mi wystarczy, że mam zjazdy i tam muszę siedzieć koło 10godzin to po tym nogi jak balony, bolący brzuch i w ogóle tragedia, a Ty masz to codziennie staraj się jak najczęściej wstawać, żeby poprawić sobie krążenie w obrębie macicy, może tak brzuszek nie będzie bolał...no i trzymam kciuki, żeby krwiaka już nie było. No i uciekaj jak najszybciej na L4 Cieszę się, ze z Natalką ok. miejmy nadzieję, że się uodporni, dasz mi znać jak zadziałał ten Ribomunyl. A mała chodzi do żłobka, czy narazie jej nie puszczacie? U nas trochę choroby się uspokoiły tfu tfu, teraz tydzień była w żłobku i narazie nic się nie dzieje. Ale oczywiście bierze Aerius i Xyzal (wg obserwacji jest uczulona na cytrusy, orzechy arachidowe i kakao) dostała też steryd do nosa i Gentamycynę na 10 dni. Teraz nie wiem co zrobić ze szczepieniem. Muszę porozmawiać z lekarką, czy szczepić ją we wtorek czy jeszcze poczekać...
-
kaaarolinaa mi udalo sie dojsc do porozumienia z S w sprawie mebli i zaskakujaco szybko wybralismy takie ktore nam obojgu sie podobaja...az w szoku jestem bo on zawsze nosem krecil, marudzil i wydziwial tak ze mnie krew zalewala heh a tu niespodzianka:)))) Widzisz:) czasem potrafią zaskoczyć
-
A propos imion Madzia mażesz do mnie dopisać na pierwszej stronie Dominikę:)
-
Hej. Witam po nocce. Lawendowa Oby Was świnka ominęła. Moja Zosia też była okazem zdrowia, dopóki nie poszła do żłobka...ale widzę, że już choróbska nam trochę poluzowują tfu, tfu krowka Ja mam komodę, taką zwykłą kupiłam z 5 szufladami, tam trzymam ubranka, w jednej pieluchy, a na górze kosmetyki i wszelkie przybory, przewijak stawiałam na łóżeczku i powiem, że bardzo mi się ten zestaw przydał, nie musiałam nigdzie się ruszać, mogłam jedną ręką przytrzymać Zosię a drugą grzebać w komodzie :)
-
Martyna Błonica, krztusiec, tężec i chciałam pneumokoki.... Gratulacje dla Wiktorka
-
kaaarolinaJusti24kaaarolinakrowka pytalam dzis polozna o ta szyjke, powiedziala mi ze jezeli miedzy chyba 19 a 28tc nie mialam zadnych skurczy to nie ma podstaw do badania bo napewno wszystko jest w porzadku i skoro jestem w 29tc i nic do tej pory sie nie dzialo to nie mam sie o co martwic...Dziwna jest tamtejsza służba zdrowia...ja w pierwszej ciąży nie miałam skurczy do 35 tc, a szyjka skracała sie od 21tc bez skurczy. Szyjka nie zawsze skraca się pod wpływem skurczy, jeżeli ktoś mam niewydolność szyjki to skraca się ona samoistnie. Oczywiście nie chcę Cię straszyćjesteś już w 29 tc i pewnie wszystko jest ok. tylko dziwią mnie te twierdzenia... na poczatku tez sie dziwilam i nie moglam sie przyzwyczaic do roznic ale potem stwierdzilam ze skoro przy takiej opiece zdrowotnej dunki rodza i zyja (nie mowiac juz o arabkach ktore rodza na potege - gromadka dzieci, wozek plus jeszcze ciaza hehe) to pewnie nie jest tak zle jak mi sie wydaje...pomijajac moja niska hemoglobine od poczatku ciazy to nie mam innych dolegliwosci (pomijam zgage i inne cuda towarzyszace ciazy oczywiscie), ktore moglyby mnie niepokoic...takze przestalam juz panikowac:) niedlugo zaczynam 30tc wiec jestem coraz bardziej spokojniejsza. Pewnie trzeba trochę czasu, żeby się do tego przyzwyczaić. Jakby u nas tak było od początku to pewnie też nikt by nie panikował. A tak naprawdę to i tak co ma być to będzie
-
kaaarolinakrowka pytalam dzis polozna o ta szyjke, powiedziala mi ze jezeli miedzy chyba 19 a 28tc nie mialam zadnych skurczy to nie ma podstaw do badania bo napewno wszystko jest w porzadku i skoro jestem w 29tc i nic do tej pory sie nie dzialo to nie mam sie o co martwic... Dziwna jest tamtejsza służba zdrowia...ja w pierwszej ciąży nie miałam skurczy do 35 tc, a szyjka skracała sie od 21tc bez skurczy. Szyjka nie zawsze skraca się pod wpływem skurczy, jeżeli ktoś mam niewydolność szyjki to skraca się ona samoistnie. Oczywiście nie chcę Cię straszyćjesteś już w 29 tc i pewnie wszystko jest ok. tylko dziwią mnie te twierdzenia...
-
kaaarolinaJusti24Karolina, Moskala Super, że z dzieciaczkami wszystko dobrze Moskala Ciebie pochwaliła za tycie, a ze mnie lekarz się śmiał, że na święta musiałam ładnie leniuchować i jeść, że przytyłam 5kg w miesiąc Madzia Taki ból często w ciąży występuje i przeważnie nie oznacza nic poważnego, ale jakby bardzo i długo Cię bolało to zgłoś to lekarzowi.Ja teraz też mam test obciążenia 75 glukozy bleee...sama sobie to zrobię, nie będę płacić w laboratorium. Dziewczyny jestem padnięta, cały dzień aktywna, Zosia wulkan energii, matka ledwo ciągnie a Dominika w brzuszku też szaleje jak opętana, już wyobrażam sobie dwójkę takich energicznych dzieciaczków ale już je bardzo kocham, nie wiem co bym bez nich zrobiła, zanudziłabym się chyba na śmierć Teraz muszę wymyślić mojej Zosia strój na bal przebierańcówza tydzień w czwartek ma w żłobku. fajnie brzmi - bal przebierancow w złobku:))) ehhh powiem szczerze ze zazdroszcze Wam mamuski ze jestescie w ciazy z drugim dzieckiem, mimo tego ze to pewnie ciezka praca przy dwojce to ja bym bardzo chciala miec szybko drugiego malucha ale ostatnio znowu uslyszalam ze nie ma mowy:( ja nie wiem czego on sie tak boi:/ i tak wiekszosc obowiazkow spadnie na mnie, a mały mial by przynajmniej rodzenstwo... Jak się urodzi maluch, to pewnie zmieni zdanie:) Ja już sie nie mogę doczekać, aż Zosia będzie miała rodzeństwo, ona tak bardzo lubi dzieci, we dwójkę to pewnie zawsze będą miały zajęcie, a tak to czasami jak ja muszę coś w domu zrobić, to ona biedna albo sama się bawi, albo się nudzi. A co do balu przebierańcówchciałabym to widzieć Dzisiaj byłam z Zosią u laryngologa, a tam pełno dziciaczków w podobnym wieku, ale fajnie się ze sobą bawiły:) najbardziej rozśmieszyło mnie jak Zosia jednego chłopca dorwała, łapała go za rączki i tańczyli-super.
-
Moskala Zmierzą cukier na czczo, wypiję glukozę i po 2 godzinach znowu zmierzę z tym, że pójdę do siebie na oddział bo jakbym wpadła w hiperglikemię to ktoś musi mi pomóc bo przy 75 to możliwe. W pierwszej ciązy tez tak zrobiłam.
-
Karolina, Moskala Super, że z dzieciaczkami wszystko dobrze Moskala Ciebie pochwaliła za tycie, a ze mnie lekarz się śmiał, że na święta musiałam ładnie leniuchować i jeść, że przytyłam 5kg w miesiąc Madzia Taki ból często w ciąży występuje i przeważnie nie oznacza nic poważnego, ale jakby bardzo i długo Cię bolało to zgłoś to lekarzowi. Ja teraz też mam test obciążenia 75 glukozy bleee...sama sobie to zrobię, nie będę płacić w laboratorium. Dziewczyny jestem padnięta, cały dzień aktywna, Zosia wulkan energii, matka ledwo ciągnie a Dominika w brzuszku też szaleje jak opętana, już wyobrażam sobie dwójkę takich energicznych dzieciaczków ale już je bardzo kocham, nie wiem co bym bez nich zrobiła, zanudziłabym się chyba na śmierć Teraz muszę wymyślić mojej Zosia strój na bal przebierańcówza tydzień w czwartek ma w żłobku.