Skocz do zawartości
Forum

okinawa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez okinawa

  1. Jerba - o tak! Ja dziś jako atrakcję dnia planowałam mycie włosów :> Jijana najczęściej leży się na boku, chociaż mi na trakcie porodowym kazali na plecach i to była masakra. Oczywiście nie wyleżałam :) Liath jeśli chodzi o czas, to czasem kikut odpada po 3 dniach. A wygląd chyba zależy od grubości pępowiny i wiązania. Mnie oprócz pielęgnacji pępka zawsze najbardziej stresuje siusiak i stulejka :)
  2. Jijana tutaj wywołują w zasadzie 1-2 dni po terminie, ale to i tak ponad tydzień, więc będę pytała, czy mogę wyjść i w ogóle, co dalej. Na razie mam wrażenie, że jestem tu już 100 lat, no czas stoi w miejscu ;) W poniedziałek ma być mój lekarz i położna, będę rozmawiała o wyjściu albo o porodzie, bo w tej chwili mam mętlik w głowie: nie brałam pod uwagę cc, ale jeśli mały ma np. 4500 to boję się, że w trakcie porodu zaklinuje się albo gdzieś przyciśnie pępowinę :( A z ktg dowiedziałam się przed chwilą, że jednak spadki tętna są. A dowiedziałam się, bo pielęgniarka mnie ochrzaniła, że siedzę zamiast leżeć i przez to małemu na ktg tętno leci.
  3. Magda23lena nie spotkałam się z takim problemem, więc nic Ci nie podpowiem. Myślę, że możesz mieć rację, że kondycja skóry jest osłabiona i stąd taka reakcja. Może dermatolog będzie miał jakiś pomysł, jak pomóc. U mnie ktg dobrze, ale nikt nie mówi o puszczeniumnie do domu. Za to na usg wyszła waga 4100 (+/- 400gr). Lekko się załamałam, bo jak ja tego klucha urodzę? A do terminu jeszcze 6 dni.
  4. Jerba straszne z tą ospą! Nie miała kiedy się przypałętać, tylko na samą końcówkę. Dużo zdrowia dla Was! Mój starszy też przez 4 lata nie dał dotknąć włosów, teraz jest lepiej. Młodszy nie ma z fryzjerem problemów, ale to mały narcyz i lubi mieć nową fryzurę :) Właśnie są w drodze do Krakowa, do Babci, a Ja już na oddziale. Szyjka, a w zasadzie jej resztka, jest miękka i luźna, lekko rozchylona, czekam na usg. Najbardziej mnie intryguje, że oni tu wszyscy twierdzą, że ja tu do porodu, a nie na obserwacje. Nie mam nic przeciwko, choćby dziś, ale jakoś mi się nie widzi postęp akcji ;)
  5. Kasia gratulacje! Wymęczyłyście się obie, ale dobrze, że już po i że wszystko ok. Karolcia powodzenia tam! Ja po wizycie, na ktg wyszły drobne spadki tętna po ruchach,więc mam się dziś zgłosić na patologię:( Na skierowaniu mam napisane: do porodu, ale termin mam na za tydzień, więc nie wiem, co będą ze mną robić.
  6. Goga kącik śliczny! I jakie wszystko poukładane i na miejscu! U mnie to wygląda jak u Jijany: łóżeczko rozłożone, a w nim milion szpargałów: gondola, którą prałam, jakieś kocyki, ostatnia tura niemowlęcego prania, której nie mam siły wyprasować, ciuszki na wyjście ze szpitala, które od tygodnia pakuję do oddzielnej torby itp. Wstyd normalnie, ale ostatnie dni mam po prostu taką niechęć do wszystkiego, że masakra. Muszę się wziąć w garść i do roboty. Jerba to faktycznie jeszcze kawałek do terminu Ci został. Niby niewiele, ale ta końcówka zawsze się dłuży i najbardziej męczy. Może jednak coś się ruszy! Jijana tym się pocieszam, że po połogu powinno wszystko wrócić do normy, tylko przetrwać poród jakoś i ten czas do akcji, bo bolesne to strasznie, a nie ma jak odciążyć tego napierania, bo mały już strasznie nisko i w żadnej pozycji nie zmienia siły nacisku. Ech, szkoda gadać. Jutro mam wizytę, może jakieś dobre wieści usłyszę.
  7. Kasia1807 współczuję sytuacji i trzymam kciuki za lepszy ciąg dalszy! Jerba nie wyobrażam sobie 42tc, to jakiś obłęd. U mnie na szczęście lekarz szybciej kieruje na wywołanie. Mam nadzieję że Ty jednak wyjdziesz już z maleństwem po tej stronie. Ja mam samopoczucie do d... Im bliżej terminu tym mniej oznak porodu widzę. Nawet mi brzuch nie twardnieje. Na szczęście mały rusza się regularnie, więc przynajmniej tyle stresu mniej. Za to mam zgagę, a przez mocne napieranie główki na krocze wczoraj nabawiłam się hemoroidów :/ Aż się popłakałam ze złości, bo całą ciążę miałam spokój, a na koniec katastrofa - jeszcze nie urodziłam a już nie mogę spokojnie usiąść :/ I nie mam pojęcia, jak mam rodzić, żeby tam nie popękać. Mam nadzieję, że u Was lepiej się dzieje.
  8. Bąbowa to dobre wieści, wreszcie wiesz, na czym stoisz i jakie są plany. No i najważniejsze - wiesz, że za 6 dni będzie już po wszystkim i zacznie się zupełnie inny etap :)
  9. Jijana no mi też głównie chodzi o ten efekt braku szwów i myślę, że masz dużą szansę być taką szczęściarą, czego Ci szczerze życzę. Ja trochę żałuję, że się nie skusiłam na ten balonik, teraz to już za późno.
  10. Nie dość, że ucięło mi posta, to jeszcze zmieniło treść :/ Bolą mnie pachwiny, nie pacjenci :) Wszystko mnie wnerwia, z jednej strony chcę już być po, z drugiej na myśl o skurczach robi mi się słabo. Jijana ja piję maliny, ale bez takich efektów jak u Ciebie i łykam wiesiołek, po którym zauważyłam jednie zwiększona ilość śluzu. Z balonikiem nie ćwiczę, jakoś mnie przeraża ;) ale bardzo jestem ciekawa efektu - czy faktycznie będzie szybciej i łatwiej.
  11. Ja fizycznie czuję się w miarę dobrze, pacjent mnie bolą, spojenie przy chodzeniu też, ale poza tym to spoko. Za to psychiczne klapa, już sama nie mogę siebie znieść
  12. Jijana ja przy swędzeniu też miałam wizje wielkich, chropowatych drzew :) Co do lewatuwy mi nigdy nie proponowano, na szkole rodzenia ( ponad 6 lat temu) położna poradziła nam, że jeśli chcemy czuć większy komfort, to przy pierwszych regularnych skurczach możemy zaaplikować sobie czopek glicerynowy. Po ok 10min. organizm się czyści. Zawsze też możesz prosić o lewatywę, ja się bałam, że zanim przejdę procedurę lewatywy to będę już rodzić i wszystko będzie naraz.
  13. Jerba dzięki za uspokajające informacje :) może jednak będzie dobrze i wszystkie lubelskie maluchy na forum urodzą się bez dodatkowych atrakcji. Bąbowa ja jakiś czas temu (tak z tydzień, więc też w 38tc) miałam taki epizod że cały dzień i noc strasznie mnie wszystko swędziało, spać nie mogłam i też już o cholestazie myślałam. Przeszło po 2 dniach, samoistnie. Jak Ci do jutra nie przejdzie, to może skonsultuj z lekarzem.
  14. Jerba będę wdzięczna za info na temat stanu porodówek, bo od wczoraj myślę na ten temat. A dla koleżanki i jej maleństwa dużo zdrówka :) Mój młodszy syn wstał dziś o 3 w nocy i oświadczył, że jest głodny (padł bez kolacji), a potem do 5 nie spał, więc czytaliśmy bajki. 15 min po tym, jak w końcu usnął, przyszedł starszy, wyspany i głodny :/ Dali mi przysnąć między 6 a 7, ale potem już bez szans na spanie, tak więc ja dzisiaj z mega bólem głowy i kompletnie nieprzytomna :( I liczę, że nie zacznę rodzić, póki nie odeśpię ;) Mi brzuch tak bardzo nie twardnieje, tzn. owszem, bywa twardy, ale nie cały czas. Jijana mnie też czeka przepakowanie torby, ale może jutro znajdę na to siły. Wczoraj rozłożyliśmy łóżeczko, wyprałam wózek, zostało wyprać fotelik samochodowy i koniec wymówek, że coś jeszcze niegotowe ;)
  15. Magda23lena, ale kruszynka! Nie martw się tym, że nie je - w 1-2 pierwszych dobach noworodki potrzebują zaledwie po kilka ml mleka. A pokarm u Ciebie to też 2-3 doba. Dostawiaj ją jak najczęściej, żeby laktacja ruszyła i żeby Mała ćwiczyła ssanie. A w razie czego porozmawiaj z kimś od laktacji, będziesz spokojniejsza.
  16. No to po prostu pięknie :/ Biorąc pod uwagę wielkość porodówki w Świdniku, chyba od razu można ruszać do Warszawy czy Rzeszowa, albo decydować się na "nieplanowany poród domowy" :( A tak serio: w Świdniku rodziła moja koleżanka (we wrześniu) i sama porodówka ma bardzo komfortowe warunki (są po remoncie), co jest pocieszające. Gorzej podobno z opieką neonatologiczną. Ja awaryjnie mogę jeszcze polecić szpital w Białej Podlaskiej (150km) - warunki super, opieka super. Mamuśka_F mówisz, że tydzień zaciskania nóg wystarczy? Może zadzwonię do mojej położnej, jak się czegoś dowiem, to napiszę.
  17. Mamuśka_F faktycznie niezły klusek :) Obawiam się, że mój też duży, ale dopiero za tydzień czegoś się dowiem. Jak to porodówki w Lublinie zamknięte?! Możesz napisać coś więcej? Pytam, bo ja tu też rodzę i nic mi nie wiadomo o takich akcjach. Wiem, że Kraśnickie są w remoncie (tam zamierzam rodzić), ale położna i mój lekarz mnie uspokajali, że jest trochę ciaśniej, ale pracują "normalnie" i odsyłają rodzące naprawdę w ostateczności. Ale mi teraz podniosłaś adrenalinę ;)
  18. Dziewczyny, ale macie tempo! Liath gratuluję! Poród błyskawiczny - też bym taki chciała:) Odpoczywajcie i odsypiajcie!
  19. Magda23lena gratulacje! Czyli jednak dobrze, że pojechałaś od razu do tego szpitala. Jak odpoczniesz, to napisz, jak się czujecie :)
  20. Keiira to faktycznie leniuchuj, odpoczywaj i zbieraj siły, bo skoro położna obstawia do środy, to masz ostatni wolny weekend ;) Kasia1807 masz termin dzień przede mną :) Ja obiad mam na szczęście z wczoraj, pizza będzie jutro;) Za to dzisiaj się zbuntowałam i zapowiedziałam mężowi, że nie idę na zajęcia do poradni ze starszym synem, bo ostatnio godzina na krześle mnie po prostu zamęczyła.
  21. Magda23lena powodzenia, dawaj znać, jak się sytuacja rozwija. Jeśli to wody Ci zaczęły odchodzić, to już Cię raczej nie wypuszczą, tylko będą obserwować rozwój akcji. Keiira mi w drugiej ciąży czop odszedł ponad tydzień przed porodem (w pierwszej go nie zauważyłam), więc to niestety nie zawsze zwiastuje szybki poród. Oczywiście życzę Ci sprawnej akcji, tak tylko piszę informacyjnie. Jijana ja to ten koniec świata chyba szampanem powitam, bo kurde od kilku dni mam takiego lenia i brak energii, że już sama nie mogę ze sobą wytrzymać. Już nawet nie myślę o tym, żeby szybciej urodzić, bo co dzień stwierdzam, że dziś to ja nie mam siły na rodzenie ;) We wcześniejszych ciążach na tym etapie byłam chodzącym, mega podekscytowanym tornado, a teraz szkoda gadać. Ja planowo wizytę mam za tydzień i nie wiem, czy bardziej mnie przeraża, że mogę jeszcze tyle nie urodzić, czy przeciwnie - że zacznę rodzić bez aktualnych badań i usg.
  22. Goga293 super wieści! Życzę, żebyś następny raz szpital oglądała przy porodzie ;) Bąbowa daj znać po wizycie, czy już wiesz, kiedy będziesz miała cc.
  23. Kasia1807 to dość duże uproszczenie, ale trochę tak. Magnez działa rozkurczająco, często zaleca się go kobietom we wcześniejszych fazach ciąży jeśli np. czują "spinanie się" brzucha itp. Ma podobne działanie do no-spy, tyle że działa na cały organizm i na pewno łagodniej. Jak mi się skróciła mocno szyjka w 20tc to dostałam właśnie no-spę i magnez forte (3*2 tabletki), żeby zapobiec skurczom. Przy tak dużych dawkach może opóźnić akcję porodową, bo po prostu "rozluźnia" macicę i w ten sposób niejako "utrudnia" jej kurczenie się. Na pewno nie zatrzyma jej całkiem, ale może przesunąć o kilka dni. Jeśli bierzesz duże dawki magnezu, to zapytaj może lekarza, czy powinnaś go ograniczyć albo zupełnie odstawić.
  24. U mnie na ostatniej wizycie lekarz mówił, że mały jest już główką przyparty do kanału rodnego, nie czuję tego jakoś specjalnie. Za to czuję, jak macha rękami, bo mam wrażenie, że mi się chce "wydrapać" na zewnątrz ;) Mam też bóle w pachwinach, takie dziwne i nieprzyjemne, mam wrażenie, że mi się tam jakieś ścięgna załamują i powodują bolesne przykurcze. I w ogóle mam kłopoty ze skurczami mięśni - łykałam magnez na potęgę, ale teraz powoli odstawiam, żeby nie hamować porodu. Tylko boję się, że powtórzy się historia z ostatniego porodu, kiedy największym, najkoszmarniejszym bólem był skurcz uda w trakcie skurczy partych - nic mnie w życiu tak nie bolało, żadne skurcze porodowe się z tym nie równają :/ A w ogóle to właśnie sobie uświadomiłam, że jutro jest 30.01, czyli data, jaką ostatnie USG (z 28tc) wskazało jako przewidywany termin porodu. No niestety nic nie wskazuje, żeby się miało sprawdzić ;(
  25. Kryska89 super wieści! Zazdroszczę, że już będziecie razem w domku. Trusiaczek spokojnie, wszystko będzie dobrze. Zanim się obejrzysz już będzie po wszystkim. Kiedy masz cc? Liath życzę, żeby Twój skarb posłuchał mamy i faktycznie już się meldował po tej stronie. 4kg to i tak dużo;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...