Skocz do zawartości
Forum

perlaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez perlaaa

  1. Witam,tez czytam was na bieżąco ale jak pracuje to ciezko nadrobic tak gonicie a co dopiero wejsc w wątek hehe ale cieszy mnie to ze te forum jest takie aktywne. Właściwie to dzien zaczynam od was I koncze wiec dobra lektura Ja tak jak niektóre tez nie bede szalec z kasa bo duzo wydatkow przed nami,remont zakup mebli a I przeprowadzka zapawne tylko nie wiadomo kiedy...moze I po porodzie. W kazdym razie jestem w o tyle dobrej sytuacji ze niemal wszystko jak pisalam bede miala po siostrze,kwestia logistyki I kosztów abysmy to sprowadzili do Edynburga. Chyba dobrze ze porzadny wozek taco mam po niej bo na prawde tyle tego na rynku ze zwariowac mozna,a ja nie przepadam za bieganiem po sklepach I nie bardzo mam czas. Z tych oszczędności to chyba w tym roku wakacje tez sobie odpuscimy choc tak bardzo bym chciala...ale teraz sie pomeczymy to szybciej I pozniej bedzie lżej. Z ciekawosci weszlam dzis na forum majoweczek aby zerknac jak tam im szykowanie sie do porodu idzie I...wyobrazilam sobie nas. I nas to czeka I nawet sie nie obejrzymy... :)
  2. Co do pompowanych kółek to wydaje mi sie ze to one same w sobie sa toporne I ciężkie ale to one sprawiaja ze lekko sie wozek prowadzi I po kazdej plaszczyznie czy to piach,snieg,las itd. Jak dla nas jak bedziemy rodzic dzieci na zime to super sprawa ale I tak na wiosne mysle ze lekka spacerowke dokupie. co do wydzieliny z pochwy to ciezko mi cokolwiek sie wypowiadac bo sie nie znam choc sama czasem miewac bialawa ale rzadko. W zasadzie to nie miewam teraz żadnej.
  3. Hej dzieczynki, No ja na reszcie moge sie wypowiedziec hihi w nocy tak czytalam czesc z was ma problemy ze spaniem I ja dzis tak mialam ze wiekszosci nocy nie przespalam a rano do pracy na 7. Bylam jak zombi. W kazdym razie po pracy wrocilam I musialam odespac az do teraz. Masakra. Sama nie zdawalam sobie sprawy jak zmeczona bylam. Tak chcialabym spac na brzuchu a tu sie nie da,nogi to mialam ochote na sufit polozyc tak mnie dziwnie dokuczaly. co do wozka to podoba mi sie wowo wybór,ja bede miala podobny polskiej firmy TACO 3w1zielono czarny. W zasadzie wszystko bede miala po siostrze. Mozecie ten wozek wyprobowac bo jest fajny tylo jedna waga-ciezki. Moja siostra nim normalnie zjezdzala po schodzavh I wciagala na 2pietro. Sluzyl jej na dwojke dzieci. Obecnie ma ok 5lat I jest w bardzo dobrym stanie,toporny. Ja nie wybieram,zdecydowalismy się bo ceny szczegolnie gondoli sa kosmiczne a szczerze mam troszke doswiadczenia w opiece nad siostrzencem-jak byl malutki to mieszkali ze mna I matkowalam codziennie :) I wiem ze I tak nie obejdzie sie pozniej bez lekkiej spacerowki oddzielnie. My musimy tylko logistycznie ogarnac przeslanie go I rzeczy po siostry dzieciach (dosc swieze sa bo mlodsza corka ma 1rok I 5miesiecy I wszystko bylo trzymane dla mnie za co jestem wdzieczna)do Edynburga ale to I tak duzo taniej niz kupowanie wszystkiego. Akurat zaoszczedze na tym na porzadna spacerowke. Mysle aby tesciowa I moja mama zaczely ogarnianie przesylki za ok miesiąc półtora choc mam bawy czy nie za wczesnie.wiem ze chce miec czas by poprac I poprasowac zanim na porod sie bede szykowac. Jedynie to bede musiala kupic lozeczko lub materacyk tylko do niego,nie wiem jak z laktatorem. Nawet elektroniczna nianie bede miala bo sama siostrze ostatnio prezentowalam jak urodzila choc ona niewiele używała,mowila ze nie bylo jej przydatne-sama juz jest strasznie wyczulona na placz I ma instynkt wzmożony hehe 8maja ide sie zwaze I zmierze do poloznej ale chyba nieprzytylam. Brzuszek mam jak wowo,choc od ok 2-3dni mam nadzieje ze zaczal isc w gore
  4. Tez zaczelam myslec czy to dobrze aby facet ogladal krocze I wszystko co tam sie dzieje w porodzie...tez mam obawy bo rozne rzeczy slyszalam choc jak widze moj podejrzewam ze nie powinien miec z tym problemow ale nigdy nie mow nigdy... Wowo koszulka na ramiaczka tutaj? Malo prawdopodobne,rok temu to ani razu krotkich spodenek nie nalozylam (co prawda prawie caly lipiec bylam w Polsce I sobie odbilam ale). Oby nie lało. Choc mysle ze tutejsze temperatury na ciaze sa odpowiedniejsze niz upaly polskie.
  5. Ja tez nie wiem czy i ile przytylam,dowiem sie na wizycie od poloznej ale jakos sie nie przejmuje bo zawsze mialam problem aby przytyc. Moja siostra miala podobnie jak ja,w ciazy przytyla 25kg I szybko jej zeszlo bez problemu wiec ja tez tak stwierdzilam ze co tam. Poza tym teraz od drugiego trymestru nie mam az takiego apetytu jak mialam w pierwszym. Caly czas jadlam I spalam z przerwami na prace gdzie tez non stop jadlam. Jesli chodzi o zachcianki to nie mam specjalnie,jedyna roznica ze fast foody nie przechodza mi przez gardlo I mam potrzebe jedzenia wiecej warzyw I owocow o co wczesniej nie dbalam I spokojnie moglam sie bez nich obejsc. Teraz do obiadu zawsze musi byc salatka I codziennie jakis owoc/e banan,jablko,sliwka itd.
  6. Hejka, Dorotko cieszę się że z twoim tatą już lepiej. Trzymaj się. Dużo zdrówka dla taty. Wreszcie udało mi się wrzucić zdjęcie. W zasadzie w oryginale to dziecko leżało do góry nogami jakbyście odwróciły zdjęcie hihi
  7. No nareszcie wowo wrocila bo nudno tu jakos bez ciebie:p nie urazajac nikogo oczywiscie aczkolwiek cicho dosc sie zrobilo. Pogoda ladna to kazda zamiast przed klawiatura to na powietrzu I tak trzymac:) Mi moze wreszcie dzis uda sie cos wrzucic tzn.zdjecie dzidzi bo do tej pory nie mialam czasu. Poki co wracam wlasnie z pracy I pisze z telefonu-tak to uzaleznia hihi wowo Pewnie ze lubie oscypki a w ciąży to w ogóle mało wybredna jestem a nawet miewam apetyt na tak przeróżne jedzonko jak nigdy haha
  8. A co do czucia ruchow dziecka to tez jeszcze mi daleko ale wydaje mi sie ze chyba czuje gdzie sie uklada szczegolnie jak jest bo bokach. Sadzicie ze to moze byc to? A smiesznie bo dzis na usg to obrocil sie na brzuszek I wygladal jakby na glowie leżał
  9. Moj Facet tez bardzo pomaga,tez jest typem zadaniowca ale odkad jestem w ciazy to niemal wszystko robi w domu bo ja jak wracam z pracy nie nadaje sie do niczego tylko spac/lezec/odpoczac. Jak nie jestem w pracy to nie ma problemu by cos zrobic samej ale praca mnie wykancza.W kazdym razie mój gotuje,sprzata,zakupy robimy razem-od dzwiga,tez duzo formalnosci ogarnia aczkolwiek nie wszystko.Nie moge narzekać. A jak sie cieszy na dzidzie,szczegolnie teraz jak juz wiadomo ze bedzie w porzadku :)
  10. Czesc wam, Witam nową mamusie na forum,fajnie ze do nas dolaczylas :-) Ja tez mam nowe spodnie ciazowe ale takie nie wysokie a krecz pod brzuszkiem zaokraglone-takie na najblizszy miesiac mysle. Jeszcze nie znalazlam normalnych ale postanowilam za miesiac poszukac a poki co te spodnie sa fajne I dodatkowo nabylam lajkry ciazowe-super sprawa. Przyznam ze nigdy za lajkrami nie przepadalam a teraz sa najlepsze:) Zmieniajac temat dzis mialam usg I wyszlo ze pecherz mojego dziecka sie zmniejszyl I ze wszystko wyglada prawidłowo. Za cztery tyg.kolejne usg-musza monitorowac czy faktycznie wszystko ok na wszelki wypadek:) Jestesmy z moim facetem bardzo szczesliwi ze wszystko jest dobrze,dziecko na usg obrocilo sie na brzurzek-mam fotke ale poprzednia jest lepsza. Najwazniejsze ze wszystko dobrze :)zaraz ide do pracy ale jutro postaram sie wreszcie pokazac moje malenstwo:) Smiejemy sie bo wczoraj byla piekna pogoda I pojechalismy w Petlandy-to takie pasmo gor pod Edynburgiem I przeszlismy ok 13-15km. Smielismy sie z tego ze malenstwem trzeba konkretnie -zmęczyć,nie cackac sie I dopiero widac ze zaczyna współpracować hihi a szczerze to kamien z serca... Milego dnia wam życzę
  11. Ja wczoraj w ogole nie moglam na forum wejsc...pierwszy raz mialam taki problem, Co do zgagi to nic mi nie pomaga jak rennie,dobrze ze cokolwiek :) Dzis tez juz wreszcie kupilam sobie pierwsze ciuszki ciazowe bo juz mnie wszystkie spodnie cisną I mam dosc chodzenia z rozpietym rozporkiem hihi Pierwszy raz poczulam komfort jak przymierzalam spodnie ciazowe-jak to super jak nic nie cisnie. tez czytam na biezaco ale nie mialam sily szczerze mowic nic pisac... w srode mam usg I zobaczymy jak sie sprawy mają.
  12. Dorota badz silna, jestesmy z tobą!
  13. Zosia1 poszłam za twoimi bezami i skorzystałam z twojego przepisu (poza sokiem z cytryny z jej braku) i teraz się pieką. Czekam..mniam
  14. Dzięki Zosia1, nie wiem czy tę wodę dostanę w polskim sklepie w uk ale się rozejrzę. Boże czegoś takiego jeszcze nie miałam, a to dopiero początek...
  15. że maluszek tam wogóle jest... Dziękuę za poradę mleka. Ja lubię ale nie słyszałam przyznam. Chętnie spróbuję. Oby pomogło
  16. to super Wowo że wszystko ok :) Nie dziwię się że zabiegana jesteś i masz co robić bo też zawsze jak do Polski jadę to chciałoby się wszystko nadrobić w krótkim czasie i jest gonitwa. Dlatego w ciąży zdecydowałam się (jeśli nie będzie potrzeby) jechać do Polski, a na wakacje jeśli dziecko i zdrowie mi pozwoli to do ciepłych krajów odpocząć bo z Polski ciężko wrócić wypoczęta :) Wiecie dziewczynki tak poświętach myślałam że brzuch mi wreszcie urósł, a tu się okazało że najadłam się pyszności i tak mnie wydęło a dziś już wróciło do normy. Niby rośnie ale gdzie mi do was haha, Zosia1 mi też zrobiłaś smaka...i nie wykluczone że zabiorę się dziś za bezy. Jejku dziwczyny od wczoraj męczy mnie taka straszna zgaga jak nigdy. Generalnie to ja mam refluks więć znam to uczucie, ale nigdy aż tak bardzo...Ja biorę gaviskon przypisany w uk przez lekarza na mój reflux, ale chyba bede siegała po rennie, migdały nie pomagają. Co nie zjem to mnie pali nie wspomnę o nieprzyjemnym spaku w buzi.
  17. Pysiak jak idziesz z malym dzieckiem to najpiej na taki basen gdzie woda ma minimum 32 stopnie a najlepiej nawet 34 bo inaczej moze znarznac czy sie zniechecic...najlepsze z dziecmi sa takie laczone baseny gdzie masz tez mniejszy z ciepłą wodą. Uwazam ze plywanie I woda to super sprawa. Tylko trzeba uwazac na chlor itp aby obserwowac cialo szczegolnie w ciazy czy jakis alergii po chlorze nie ma czy stanow zapalnych pochwy. Jakby ktos sie obawial tego ostatniego to na czas plywania mozna tampona wlozyc I po basenie sie go pozbyc-jak widac nie ma sytuacji bez wyjscia :-)
  18. Millka75 teraz juz rozumiem. Aczkolwiek nawet jesli cale zycie walczysz z nadwaga to szczegolnie teraz postaraj sie porzucic kompleksy bo to co mozesz zrobic dla siebie samej jest warte wszystkiego. Jesli masz ochote to idz na basen,jesli nie umiesz super plywac to wez makaron-taki dlugi plywak,abys czula sie swobodniej,mozesz sama na plytkiej wodzie pochodzic lub jakies drobne rzeczy/cwiczenia porobic,skorzystac z tegp ze szczegolnie w ciazy fajne jest takie odciazenie kregoslupa I ogolnie ciala :-) w wodzie nasza masa ciala to zaledwie 30% rzeczywistej wiec moze byc bardzo lekko I przyjemnie. Zawsze mozesz zapisac sie na jakieś zajecia cwiczenia grupowe aczkolwiek uwazaj ze skakaniem-odradzalabym. A sama juz wystarczy jak w wodzie po piersi pochodzisz (opor wody dla ciala,miesni wiec tez cwiczenie super a przy tym cisnienie wody dzialajace na przepone I miesnie oddechowe które dla wydolnosci nie zaszkodzi pocwiczyc a duzo robic nie musisz-poprostu byc zanurzona w wodzie,pochodzic,wymachy nog porobic,makaron pod wode pozanurzac w roznych plaszczyznach itp.). Jesli wezmiesz makaron pod pachy to sam cie utrzyma na wodzie I bedziesz mogla sie polozyc I odpiczac,rozluznic obciazane miesnie na co dzien :-)
  19. MDeona bardzo fajie, że się zadomowiłaś u nas :) Bardzo się cieszę :) SweetBobo moja siostra ma dwójkę dzieci w tym jedną dziewczynkę która ma roczek. Ona po prostu za każdym razem musi udowodnić że to ona zawsze wszystko ma ciężej, gorzej itd. Jak piszę że pracuję w ciąży i pewnie będę pracowała do końca jak dam radę bo po pierwsze tutaj w uk to nikt na ciążę L4 nie da, po drugie po co siedzieć w domu jeśli będe się czuła ok, po czwarte jak nie pracujesz w uk to kasy nie ma a żyć z czegoś trzeba (w Polsce to jest super że w ciąży na L4 można pobyć), to ona mi mówi że w pierwszej ciąży pracowałą do 6 miesiąca (a to że w drugiej już w 2 miesiążcu poszła na l4 to nie ważne), że ona miała plamienia, zagrożoną ciążę..Wiem że ona nie chce dobrze ale co bym nie mówiła to ona zawsze wie lepiej i miała gorzej... No nic. to tyle. Tak to bywa i trzeba z tym żyć. Na pewno chce ona dobrze aczkolwiek bierze mnie miarą np swojej zagrożonej ciąży...
  20. Dziewczyny ale pędzicie z pisaniem dzisiaj. Ledwo wróciłam z pracy, zjadłam a tu tyle do nadrobienia. Czytałam wszystko ale tyle tego że już mi się zlewa co kto pisał... Co do zwierzątka zmarłego to bardzo mi przykro. Sama kiedyś miałam ukochanego pieska prawie 20 lat i jak odeszła to płakałam i długo nie mogłam się pogodzić. Dziękuję zdaje się SweetBobo za modlitwę, i chyba Mona za wsparcie (apropos koleżanki co miała podobną sytuację) własnie o coś podobnego mi chodziło, i też optymistycznego. Wierzę że i u mnie tak będzie :) millka75 co do basenu to sama po prostu idę na basen in pływam. Uwielbiam pływam a co do wagi/nadwagi to bym się nie przejmowała. Nie ważne co kto tam sądzi o tobie, a ważne samopoczucie twoje. Poza tym z doświadczenia wiem jakie niektóre grubasy bez skrupułów chodzą na basen że ty w ciąży to w ogóle nie masz się co przejmować. Jak napisałam mojej siostrze że pływałam to ta mi piszę że nie mogę bo poronię...No rzesz nie mnie coś strzeli. Ona sądzi że za wcześnie, że dziecko czymś zarażę itd. Cholera mnie bierz. Całe żeycie jestem aktywna i nie mogłabym ot tak nic nie robić a póki nie mam stanów zapalnych pochwy ani problemów w związku z basenem to uważam że nie zaszkodzę a wręcz jak się dobrze czuję i organizm sam się domaga to czemu nie. Też mnie wkurza jak siostra za każdym razem mi mówi jak ona była w ciąży...tak jak wy z kuzynkami. Uważam że powinno się wspierać a jak nie to po co się odzywać. Witam mamę bliźniaków. Gratuluje. Ciekawe swoją drogą że tak niewiele bliźniaczych mam mamy na forum.
  21. Pysiak no nie do konca jeszcze ok,bo problem powiekszonego pecherza nadal jest. Zalezy jak wyjdzie usg kolejne. Ja tak czytalam w necie rozne rzeczy na ten temat a co lekarz ppwie to sie okaże. Staram sie byc dobrej mysli. Wazne ze to nic genetycznego :) Ja tez zaraz do pracy sie zbieram. milego dnia
  22. W każdym razie jedna najgorsza opcja odpada - że dziecko nie ma szans przeżyć i że nie będzie to zespół Edwardsa! Jeszcze zostają dwa wyjścia: 1. samodzielnie wróci do normy (czytałam, że u 90% przypadków tak bywa), 2. Problem z cewką moczową lub coś mechanicznego co brakuje ujście moczu (co mam nadzieję że jak czytałam jest szansa na udrożnienie u płodu shantami lub ogólnie że jest szansa na odbarczenie). A tak zmieniając temat to ostatnio dostałam tygodniową wejściówkę do fajnego fitness klubu z pływalnią. Postanowiłam skorzystać i dziś byłam pierwszy raz na basenie. A sobie popływałam. Tak mi było dobrze w wodzie. Od wczoraj mam jakąś niestrawność i miałam takie jakby boleści jakby żołądek czy jelita wogóle stanęły w miejscu i na basenie czułam się bosko. Polecam wszystkim. Co prawda tak mnie ścięło jak wróciłam do domu,że jak wróciłam do domu i zrobiłam obiad to tylko go wyłączyłam aby się nie spalił i poszłam spać. Nie miałam siły zjeść haha. Pospałam kilka godzin, wstałam i zjadłam. Teraz czuję się jak nowo narodzona. Endorfinki też wzrosły i humor się poprawił. Kiedyś trenowałam pływanie więc w wodzie czuję się ogólnie jak ryba w wodzie. Postanowiłam skorzystać z tego karnetu i w miarę możliwości popływać przez ten tydzień codziennie. Myślę nawet nad jakimś karnetem na basen bo jednak w ciąży to super sprawa. Nie ma to jak się wyciągnąć na wodzie, odciążyć ciało. W wodzie to czułam że nawet maluszek dobrze się czuł. Normalnie jakbym nie była w ciąży (bo jednak na lądzie czuję już w pewnym sensie ograniczenia), w wodzie póki co mogłam nawet robić fikołki itd :) Tak sądzę że jeśli jestem zdrowa, nic się nie dzieje a ja się tak dobrze czuję to warto popływać. Co niektóre pisały o zatwardzeniu i tego typu problemach. Ja sądzę, że też od kilku dni też mam w pewnym sensie problem. Czuję się pełna, wydęta, miałam takie boleści żołądka bardziej dyskomfortowe i ogólnie tak jakby i mnie mdliło. To chyba ten czas ciąży. I co najgorsze że ja chodzę, czyli jest jakiś tam ruch jelit. W pracy potrafię się czasem nabiegać, co dla ruchu jelit jest dobre ale teraz nie pomaga. Czuję jakby jelita żyły swoim życiem i gromadziły wszystko... Wowo ciesz się Polską, choć nie powiem że tu w Święta pogoda była piękna i słoneczna, choć już teraz się popsuła. Ja bym chyba na twoim miejscu kupiła w Polsce spodnie ciążowe, bo jak widzę sama będę tu miała z tym problem...Tu ciężko w Edynburgu znaleźć a nawet nie chcę wiedzieć ile tu w sklepie np. Mamas&Papas będą kosztowały. Myślę zę w Glasgow łatwiej by było je dostać. Jakbyś coś znalazła w dobrej cenie może daj znać...;) Już zaczynam mieć problem ze spodniami. Jeszcze noszę jedne jedyne ostatnie stare ze streczu ale non stop guzik muszę odpinać i zaczyna mi to przeszkadzać. W pracy mam dresowe spodnie które były na mnie dużo za duże w pasie i już zaczynają być w sam raz a nawet zaczynam czuć gumkę...myślę ze jeszcze max tydzień dwa i nie obędzie się bez spodni ciążowych czy lajkr. A jak u was sprawa się ma?
  23. Witam was dziewczynki po Świętach! Czytałam was na bieżąco, ale nie mogłam się zebrać aby napisać, ale już zaczynam :) SweetBobo super gratuluję synka i dobrych wieści, na prawdę niezmiernie się cieszę :) Nie ma nic ważniejszego niż zdrowie twojego maluszka, a te wieści są na prawdę cudowne. Ciesz się ciążą kochana, chwal się dzieciaczkiem i obserwuj zmiany! jeszcze raz gratuluję :) Witam nowe osoby na forum. Widzę, że dobrze nam idzie i kolejne osoby dołączają aktywnie :) Co do Świąt to jak wcześniej pisałam spędziłam w pracy, dopiero dziś miałam wolne. Ale z jedzeniem też wtóruje co niektórym Zamówiliśmy typowe polskie ciasta, kiełbasę kupiliśmy karkóweczkę no i oczywiście śledziki, które sama zrobiłam w oleju i cebulce, jajeczka na wszelkie sposoby które uwielbiam. mniam. Ogólnie jestem przeżarta. Dziś dopiero karkówkę piekłam bo nie daliśmy rady tego przejeść. Brzuszek zaczął się powiększać (ciekawe czy to za sprawą przejedzenia czy maluszek tak urósł)... SweetBobo dziękuję za wsparcie i wam dziewczynki też :) Dziś dzwoniła położna do mojego faceta z wynikami testu Pappa i wyszły bardzo dobrze np. na zespół downa prawdopodobieństwo jak 1:100 000 Szczerze mówiąc tak przed samymi świętami postanowiłam, że moje dziecko nie może być chore, że jest moje i wszystko będzie ok i nawet postanowiłam od tak cieszyć się ciążą ot co. Pozytywne myślenie jest bardzo ważne! nawet w pracy już nie ukrywam ciąży i jestem zadowolona z mojej kruszynki. I może to to tak też daje dobre rezultaty :) Jeszcze czekamy na kolejne USG 30.04 gdzie zobaczymy czy dziecko zaczęło robić siusiu. Nie przyjmuję do wiadomości, że mogło by być coś źle. Po prostu musi być dobrze.Bardzo się cieszę, że ten test wyszedł dobrze choć i tak postanowiłam się nie przejmować jakby wyszedł źle bo to i tak loteria anie jak ten test twoj Sweetbobo. Trzymajcie więc kciuki za 30 kwietnia aby wszystko wróciło do normy. Tak wyjaśniam sobie że jak byłam na USG w 12 tygodniu i 3 dniu to układ moczowy może był jeszcze w trakcie tworzenia. Czytałam, że może to trwać od 9-14 tygodnia ciąży
  24. Pysiak a mi tez sie wydaje ze nie powinno sie kapac rzy ospie bo moze nasilic chorobe a szczegolnie krosty I blizny aby zapobiec ich jatrzeniu sie. Ja bym poczekala kilka dni. Wbrew pozorom ospa to grozna choroba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...