
malyszok
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malyszok
-
Millka - my też zapisaliśmy małą do żłobka. I jest 438 na liście, więc w przyszłym roku raczej nie ma szans na publiczny żłobek...
-
Aniamama - dziękuję za odpowiedź, ale na razie nie mogę ci linka podesłać, bo ciągle z telefonu wchodzę. Jak dopadnę komputer, to wyślę:-)
-
Wowo - gratuluję, bo chyba jeszcze nie składałam ci gratulacji:-) ja w ogóle jestem wyjęta z życia, nie wiem, jaki jest dzień tygodnia ani miesiąca:-)
-
October- ja robiłam dorsza w sosie śmietanowo- koperkowym. Śmietana, sól, trochę pieprzu, koperek. Zalewasz tym filety z ryby. Dodałam jeszcze małe podgotowane marchewki w całości u do piekarnika na jakieś 35 minut. Do tego ryż gotowany.
-
Aniamama - nareszcie się odezwałaś, bo strasznie się martwiłam i nawet na fb pozwoliłam sobie do ciebie napisać. I z mężem o tobie rozmawiałam. Wielkie gratulacje:-) Olciap - nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę:-) wszystko będzie dobrze, zobaczysz:-) Sweet - dobrze, że tu też się odzywasz, bo myślałam, że teraz tylko na fb będziesz:-) A ja w ogóle nie mam czasu:-)
-
Wowo - nie załamuj się. Ja też urodziłam 4 dni po terminie i też odchodziłam od zmysłów, ale uwierz mi, warto czekać na ten skarb:-) zobaczysz, wkrótce będziesz tulić swoją kruszynkę:-)
-
Elizka, ja piję herbatkę na laktację lactosan. I dużo płynów.
-
Kamamama - ja też łatwo się wzruszam. A szczególnie jak pomyślę o Małej, że już jest z nami i ile ja na ten cud czekałam. I o moim wspaniałym mężu... znów ryczę... Pysiaczku - my wczoraj byliśmy z mężem i z Małą na cmentarzu. My w Warszawie nikogo nie mamy, dlatego postawiliśmy znicz na grobie, na którym nic nie było, pomodliliśmy się i poszliśmy. A Mała potraktowała ten wypad jak spacer.
-
A u nas dzisiaj noc średnio przespana. Małą męczyły wzdęcia i nie mogła kupkę zrobić. Budziła się co pół godziny. Teraz też marudna.
-
Mika - wszystko będzie dobrze, zobaczysz. My trzymamy za was kciuki.
-
Mamcia - wielkie gratulacje:-) doczekałaś się swoich policzków do całowania:-) u nas dziś noc średnio przespana, bo od 3 mała budziła się co godzinę. Pępuszek nam już się trzyma na jednej niteczce, czekamy, aż odpadnie:-)
-
U nas dzisiaj była położna i powiedziała, że niepokojące by było, gdyby odchodziły skrzepy krwi. Powiedziała, że krwawienie jeszcze może być. Obserwować też trzeba zapach.
-
My przed chwilą wróciliśmy z pierwszego spaceru:-) było fajnie:-) ja też, jeżeli nie liczyć przejazdu ze szpitala do domu, to pierwszy raz wyszłam z domu od tygodnia:-)
-
Wowo - ja przed porodem kilka dni bardzo dobrze się czułam. Ustąpiły wszystkie objawy, dobrze mi się spało i przewracało z boku na bok. Tylko ciągle miałam zgagę, nawet jak rodziłam męczyła mnie strasznie:-)
-
Mamcia - trzymamy kciuki:-)
-
Mamcia - trzymamy kciuki:-) Dziewczyny, czy macie jakiś kontakt z Aniamama? Bo zniknęła nie tylko stąd, ale i z fb. Zaczynam się martwić.
-
-
U mnie czop zaczął odchodzić we wtorek o 5 rano, później, ok. 10-11 zauważyłam że coś się sączy, ale pomyślałam, że to może mała naciska na pęcherz. A już od 9.00 miałam lekkie skurcze. Ciągle miałam podpaskę i widziałam płyn różowy. Ok. 17.00 pojechaliśmy na ip, bo miałam już skurcze regularne co 7 minut. A na ip się okazało, że ja już wód płodowych nie mam, bo wszystkie wyciekły. I rozwarcia nie miałam, choć skurcze już miałam co 2 minuty. Więc dziewczyny, może nie lekceważcie tych bóli i odchodzącego czopu.
-
A u nas dzisiaj nieprzespana noc. Mała wczoraj w ciągu dnia się wyspała, że musiałam ją obudzić.
-
Cześć, dziewczyny;-) ostatnio w ogóle nie mam czasu, aby cokolwiek napisać. Mąż bardzo pomaga, ale mała prawie cały czas wisi na cycu, więc i tak prawie cały czas ze mną.My od piątku jesteśmy w domu. W ciągu dnia mała mało śpi. Czasami ma wzdęcia. A jest taka słodka:-) Aniamama - odezwij się. Dziewczyny nierozpakowane trzymam za was kciuki.
-
Dziewczyny, jak sobie radziłyście z bolącymi sutkami? Ja już nie daję rady, a to dopiero 2 dzień
-
My już jesteśmy po:-) o 2:30 urodziła się nasza córeczka Aleksandra:-) 3100 gr i 51 cm:-) ja trochę popękałam, ale nie mam szwów. Bardziej mnie boli odbyt. Poród przyjmowała położna ze szkoły rodzenia, super nam poszło, wspaniała kobieta. Mała była owinięta pępowiną 3 razy, ale mimo to dostała 10 punktów. Jest prześliczna:-) Aniamama - teraz twoja kolej:-) tylko uprzedzam - boli jsk cholera, ja się zgodziłam na gaz i położna podała mi czopki na rozluźnienie szyjki, bo od 19 do 1 w nocy miałam skurcze co 3 minuty i bardzo bolesne, a rozwarcie tylko na 2 palce.
-
Nie wiem, jak długo to potrwa, bo boli potwornie, a rozwarcie ciągle na 2 palce. Już bym chciała, żeby to jak najszybciej się skończyło
-
Ja jestem na przedporodowrj, pojechałam do szpitala jsk miałam skurcze co 7 minut. Teraz są co 3-5 minut. Mam nadzieję, że nie ustaną i dzisisj jeszcze urodzę. Trzymajcie kciuki:-) czop mi cały czas odchodzi z krwią. Za pół godziny będę miała badania, bo podczas przyjęcia miałam malutkie rozwarcie. Aniamama - powiem ci, że na pewno się zorientujesz, że to jest to, bo boli potwornie.
-
No i ustały te moje skurcze, chyba Mała pomyślała, że na dzisiaj już dość wrażeń. idę robić leczo... i prasowanie czeka