-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Cynka
-
czasu i spokoju dla "czasobrakujących" i zdrówka dla chorowitków ! witam i lece sie ogarnac
-
roksia7777hej dziewczynki:-) mam do was pytanie , otoz w ktorym tygodniu uslysze bicie serduszka dzidzisia? i co widac na usg prenatalnym w 13 tygodniu? i ostatnie pytanie...mialyscie glupie mysli,ze moze cos byc nie w porzadku? bo ja jade na to usg w poniedzialek...i strasznie sie boje...wiem, ze to moja 1 ciaza i moze jestem przewrazliwiona...ale ciagle sie martwie czy z dzieckiem jest wszystko ok...mialm zwykle usg w 8 tygodniu...bylo wszystko dobrze... roksia nie ty pierwsza tak sie zachowujesz :) to niestety normalne, ze chodzimy jak poplątane i czekamy od wizyty do wizyty i wkrecamy sobie jakies glupstwa... hormony biora gore, a ze dzidzia teraz jest dla nas najwazniejsza to tak juz sie dzieje, na pewno wszystko jest w porzadku, to tylko glupie hormony podsuwaja nam glupie mysli! (je tez sie martwie chociaz to 2 ciaza i caly czas sobie cos wkrecam, a to ze pewnie zle sie odzywiam [wyniki mam super, dieta zroznicowana, witaminy] bo jeszcze nie przytylam [i nie wazne ze tak sie czasem zdarza, ze nawet sie chudnie i o tym wiem], bardzo sie martwie tym, ze ostatnio mialam spore nerwy [pozniej czytalam, ze nie byly az takie spore, zeby zaszkodzic dzidzi] i sie zastanawiam czy z maluszkiem wszystko ok...)
-
amisia cytuje jedna z moich lipcowek i jedna z wrzesniowek : "przy drugiej ciazy szybciej wyczuwa sie ruchy bo juz wiemy jak ode sa odczuwalne wiec calkiem mozliwe (tzn tak) ze to "tylko" 13tydz i czujesz maluszka " ''Hej VeAnn, właśnie się odwołałam do doktora Gugla, co na wszystko zna odpowiedź, wpisałam pierwsze ruchy druga ciąża i w wynikach są już odpowiedzi. W 13 tygodniu, rzadko, ale jednak, parę dziewczyn już czuło ruchy maleństw, na jednym z for jest nawet ankieta, gdzie 13 zaznaczył 1% :)'' wyglada na to, ze jestem w tym 1% ankietowym dziewczyny naprawdę czuje cale zycie jestem chudo-szczupla i to jest to czego brakowalo mi od urodzenia Julki, marzylam, zeby jeszcze kiedys poczuc ruchy, "wsluchuje" sie niesamowicie i pewnie dlatego mi sie udalo ide sie ogarnac troche, bo jeszcze w pizamie latam
-
anoushka widac moje zakrecenie bierze gore skoro napisalam "feminatal" mialo byc Falvit mama Lekarz mi powiedzial zebym zeczela brac "jakies witaminy" wiec pani w aptece mi poradzila falvit "bo jest niedrogi i wszystkie ciazowe wit. maja przktycznie ten sam sklad" a teraz mam prenatal bo kupowalam po 22, kolejka za mna na kilometr a farmaceutka pozal sie Boze nie moglam sobie przypomniec nazwy falvitu wiec powiedzialam "jakies wit. ciazowe" i mi dala prenatal, a ze go juz znam to wzielam. Staram sie odzywiac zroznicowanie, mam dobre wyniki wiec nie przywiazalam wagi az tak bardzo do witamin, ale chyba faktycznie porownam sklady i zapytam jutro gina (na karcie ciazy jest reklama feminatalu wiec juz chyba wiem co mi odpowie)
-
kurcze niech juz bedzie wiosna i skoncza sie te cholerne chorobska! dziewczyny sil i zdrowia dla was i dzieciaczkow bo strasznie smutno jest czytac post po poscie, ze cos nie tak ze zdrowiem radosc, starletka, inka, patusia i reszta ktora pominelam... zdrowia dla was i rodzinek!!!! gda strasznie sie ciesze, ze odwolali ten wyjazd aniolek dobrze, ze juz sie zaaklimatyzowaliscie na swoim, teraz tylko M. zycze dobrej pracki i wszystko pojdzie jak po masle U nas na szczescie ok, wszyscy zdrowi (odpukac, bo tak jest od wrzesnia, poza moim gardlem w miedzyczasie) no i do tego dzis jestem w dobrym nastroju (niestety ostatnich kilka dni mialam bardzo nerwowe, jakos tak wyniknely mocne awantury z M. i moimi rodzicami, kilkakrotnie konczylo sie placzem do braku tchu i raz atakiem [mam nerwice, troche ja zaleczylam i chyba z rok juz nie mialam zadnego ataku, az do wczoraj] ale na szczescie juz sobie wszystko powyjasnialismy i jest ok, mam nadzieje, ze nerwy nie zaszkodzily maluszkowi, ale nie umiem nad tym zapanowac ) Generalnie maluszek wynagrodzil mi cale nerwy bo: UWAGA! Jestem pewna (tzn. 99,9%) że od trzech dni czuje ruchy malenstwa i to dosc wyraznie! Jestem w szoku bo w 13 tygodniu to praktycznie niespotykane (chociaz mozliwe, wczoraj chyba z godzine czytalam w necie na ten temat), po konkretnym posilku jak odpoczywam (identycznie mialam z Julką), znam już to uczucie z 1 ciąży i tego nie da się pomylić z pracą jelit (zachodzi jeszcze możliwosc, ze mam zle wyliczoną ciążę, moze jestem dalej niz w 13tc). Ale się cieszę! Właśnie tego najbardziej nie mogłam się doczekać, może dzięki max. skupieniu i czekaniu na ruchy udało mi się je wyczuć, bo bardzo, baaaardzo ich wyczekiwalam Jutro mam ksiedza, a pojutrze wizyte u gin. Niestety jedno i drugie bez M. bo jest w pracy Mam tylko nadzieje, ze pojedzie ze mna na 4d...
-
julia ja mialam do tej pory tylko morfologie, mocz i glukoze z krwi, ale chyba w moim miescie wszyscy lekarze sa jacys oszczedni w badaniach (w 1 ciazy tez mialam chyba tylko to +hormony) guga witaj i pisz goskasos super, ze tak ladnie teraz widzialas wszystko na usg :) i ze dzidzia ok filipka Mam nadzieje, ze cisnienie ci sie unormowalo juz? Pogadaj o tym z lekarzem! A jesli chodzi o brzuch to ja tez mam ze 2 miesiace wiekszy niz powinnam, to juz chyba tak jest w 2 ciazy ;). mamaola na pewno bedzie dobrze i nie ma innej opcji! ja tez w 1 ciazy bralam duphaston, teraz jestem na luteinie, wierze, ze dzieki tym lekom ciaza jest "silniejsza" i nic zlego nie moze sie stac, tylko trzeba sie oszczedzac, nie biegac itd. Jestem pewna (tzn. 99,9%) że od trzech dni czuje ruchy malenstwa i to dosc wyraznie! Jestem w szoku bo w 13 tygodniu to praktycznie niespotykane (chociaz mozliwe, wczoraj chyba z godzine czytalam w necie na ten temat), po konkretnym posilku jak odpoczywam (identycznie mialam z córką), znam już to uczucie z 1 ciąży i tego nie da się pomylić z pracą jelit (zachodzi jeszcze możliwosc, ze mam zle wyliczoną ciążę, moze jestem dalej niz w 13tc). Ale się cieszę! Właśnie tego najbardziej nie mogłam się doczekać, może dzięki max. skupieniu i czekaniu na ruchy udało mi się je wyczuć, bo bardzo, baaaardzo ich wyczekiwalam
-
matymka Kurczę ,może faktycznie ten prenatal jest coś "nie halo " na te sprawy? ja jeszcze biorę kwas foliowy 5mg,może to też ma jakiś wpływ? W 1 ciazy bralam prenatal i kwas i nie mialam problemow, teraz wczesniej bralam feminatal i kwas, od kilku dni zmienilam na prenatal i nie widze roznicy wiec pewnie to nie ma wplywu. Moja cora ma przewlekle zaparcia (od kilku miesiecy) pomagaja na to: -surowizna (owoce i warzywa) za wyjatkiem bananow, (pieczone jablka, gotowana marchew, kubusie itp.oraz ryz zatwardzaja) -picie w ogromnych ilosciach -wiadomo: kiszonki i mleczne fermenty -pieczywa wieloziarniste (mozna tez sobie dodawac do potraw otreby pszenne co dzialaja jak miotelka) -potrawy oleiste (mozna zastapic tranem [fuj]) -siemie lniane -kora kruszyny 1-2 lyzeczki na noc -zioła: kłącze rzewienia, liść prawoślazu, anyż, korzeń lukrecji, korzeń mydlnicy, ziele krwawnika, ziele dziurawca, liść senesu, kwiat lawendy, korzeń biedrzeńca, korzeń omanu, korzeń arcydzięgla, liść mięty ---------->>>> KONIECZNIE SKONSULTOWAĆ NAJPIERW Z LEKARZEM co z tych ziól można brac w ciazy !!!!! -brak wit C i wit A powoduje zaparcia! kurka Mój prywatny gin zlecił mi całą listę badań: morfologia z rozmazem, glukoza, grupa krwi, WR, badanie ogólne moczu, różyczka (2 rodzaje), HBS, toksoplazmoza (2 rodzaje), CMV (czy coś w tym stylu- nie mogę odczytać). Moj prywatny zlecil mi tylko morfologie, mocz i glukoze (glukoza z krwii bez picia roztworu), i w pierwszej ciazy (chodzilam panstwowo) tez mialam tylko te badania... chyba zapytam prowadzacego pojutrze o inne badania, bo jakos mi sie malo wydaje w porownaniu do was. Jestem pewna (tzn. 99,9%) że od trzech dni czuje ruchy jestem w szoku bo w 13 tygodniu to praktycznie niespotykane (chociaz mozliwe), po konkretnym posilku jak odpoczywam (identycznie mialam z córką), znam już to uczucie z 1 ciąży i tego nie da się pomylić z pracą jelit (zachodzi jeszcze możliwosc, ze mam zle wyliczoną ciążę, nie miałam miesiączki z ktorej liczy sie ciaze bo wczesniejszy miesiac mialam bezplodny (bez jajeczka, bez owulacji, bez krwawienia)).
-
amisia wystarczy veann lub vea :) mdlosci jeszcze niestety sa...tyle, ze przeniosly sie na wieczor jak sie poloze do lozka/
-
hej, witam sie na razie jakby tu rzec... teoretycznie lekarz wyznaczyl mi termin na 24 lipca, ja wyliczylam jakis 29 lipca lub dalej, pierwsza ciaze przenosilam poltora tygodnia, wiec teoretycznie moze jednak do Was dolacze w sierpniu 2010 poki co nie bede sie zbytnio udzielac, ale zaznaczam sie troszeczke "na zapas" bede do Was zagladac z pozdrowieniami
-
i ostatnie co znalazlam : tydzień 14. Twoja ciąża może zacząć być widoczna (jeśli do tej pory nie była). To dlatego, że macica przesuwa się do góry z okolic miednicy do brzucha. Możesz nawet wyczuć dno macicy, jeśli naciśniesz podbrzusze tuż ponad kością łonową. Co to oznacza? Już teraz powinnaś zacząć kupować ciążowe ubrania. ide spac, dobranoc
-
a tu wypowiedz mojej kolezanki z innego watku co chyba za 2 miesiace rodzi, wklejam odnosnie naszych zamartwien o zbyt mala wage: "ja bylam przedwczoraj u gina i tak spojrzal w moja karte ciazy i prawie spadl z krzesla, po chwili chcial mnie wysylac do szpitala,bo moze dziecko nie rosnie,a wogole to patrzyl na mnie jak na umierajaca jestem jedynym przypadkiem w jego karierze Wedlug niego powinnam przytyc okolo 12 kilo na tym etapie ciazy,a ja jestem 5 kilo na minusie czyli w sumie 17 kilo za malo mamusi ale pozniej przejrzal wyniki,stwierdzil,ze sa calkiem niezle, obejrzal usg i utwierdzil sie w przekonaniu,ze jestem dziwolagiem, skoro dziecko jeszcze wieksze niz normy" szok, nie
-
wlasnie doczytywalam moje forum z pierwszej ciazy (14 stron od sylwestra) i juz padam, wiec tutaj doczytam jutro i nadrobie... zerknelam tylko pobieznie: co do spodni ja robilam sobie gumowe wstawki po bokach (takie trojkaciki w pasku) w kolorze zblizonym do spodni, zdawalo egzamin rewelacyjnie! mialam swoje ukochane spodnie, a po ciazy wstawki zlikwidowalam i dalej w nich chodzilam znalazlam post z wyprawka: chmmm... lista jest dluga, taką stworzyłam sama według tych znalezionych w internecie, opiszę co z tego mi się przydało, a co nie (zaznaczam, że męża mam w domu tylko w weekendy, karmiłam piersią przez 2,5 miesiąca i rodziłam przez CC) no to zaczynamy: SPANIE, SPACER § wózek (kupilam wielofunkcyjny, bo myslalam, ze bede korzystac ze spacerowki, ale okazuje sie za ciezka i wlasnie kupilam osobno lekka spacerowke wiec radze kupic poprostu gleboki, a pozniej spacerowke bo wielofunkcyjny to jednak niepotrzebne dodatkowe kilogramy...) § folia przeciwdeszczowa (konieczna) § parasolka (przydatna) § osłonka z siateczki przeciwko owadom (przydatna szczegolnie na dzialkach, w lesie itp) § torba podręczna (bardzo przydatna, najlepiej miec dwie: jedna na dluzsze wyjscia gdzie spakujesz wszystko i druga mala na krociotkie wyjscie np. do sklepu, gdzie wezmiesz tylko butelke, termos, zabawke, maly kocyk) § ceratka (kupilam w rossmanie podklady higieniczne babydreams i wkladam malej pod przescieradlo) § śpiworek do wózka (koniecznie jesli rodzisz na jesieni/zimie) § malutka poduszeczka (jeszcze mi sie nie przydala) § fotelik samochodowy (na poczatek ten 0-13 najlepiej z daszkiem) § łóżeczko (mialam drewniane, a teraz gdy mala sie ciagle obija o szczebelki przy probie wstawania i raczkowania zmienilam na takie turystyczne CHICCO KOJEC+OTWIERANY BOK+KOLKA+TORBA POMARANCZOW (342443276) - Aukcje internetowe Allegro, sa tez takie lozeczka z drugim podwieszanym dnem, przewijakiem i calymi akcesoriami! Wiem, że przy ew. drugim dziecku wlasnie takie kupie od razu) § przewijak (koniecznie) § materacyk kokosowy (ja mam gryczano-piankowy i szczerze mowiac nie widze zadnej roznicy) § kołderka, poduszka, ochraniacz (ochraniacz bardzo przydatny pozniej jesli jest lozeczko drewniane) § powłoczki 3 szt (ok) § prześcieradła 3 szt (jednak potrzebne 5 szt) § ceratka do podłożenia pod prześcieradło (mam wlasnie te podklady z rosmanna) § kocyk 2 szt (koniecznie, a nwet 2 male i 1 duzy) § ciepły koc (lub spiworek) § rożek (dokupywalam drugi bo mi mala ulewala i ciagle pralam na zmiane) UBRANKA § body długi rękaw (kilka sztuk najlepiej rozpinane na zakładkę a nie wkładane przez g łowę) § body krótki rękaw (kilka sztuk najlepiej rozpinane na zakładkę a nie wkładane przez g łowę) § kaftanik rozpinany -ze 2 szt. § bluza -ze 2 szt § śpioszki rozpinane (miałam, nie uzywałam bo niewygodnie) § pajacyk (moje ulubione ubranko na codzień do tej pory, łatwo założyć i nic się nie ściąga jak przy bluzce i rajtuzkach [bluzeczka się podciąga pod pachy przy noszeniu]) § skarpetki (ciepłe i z delikatnym sciągaczem ze 2-3 pary) § czapeczka cienka (2szt) § gruba czapka, szaliczek i rękawiczki (koniecznie) § kombinezon (koniecznie) § buciki wełniane (koniecznie) KOSMETYKI § mydełko lub płyn (najlepiej płyn z szamponem 2w1) § oliwka (koniecznie) § krem przeciw odparzeniom (koniecznie i dużo) § puder (nie uzywałam wcale) § krem do twarzy i ciała (ja mam taki na każdą pogodę Nivea i bambino) § balsam (teraz uzywam zamiast oliwki-moja mała ma 7miesięcy) nie miałam i dokupiłam Oilatum do kąpieli AKCESORIA HIGIENICZNE § wanienka + foczka (foczka bardzo się przydaje bo masz wolne ręce, a wanienke kupiłam taka nakładaną na wannę, wygodna nie trzeba się schylać, jak Ci się rozleje woda to w łazience a nie na dywanie) § wkładka antypoślizgowa do wanny (przydatna później) § okrycie kąpielowe frotte (nie uzywałam) § ręczniki 2 szt (4 szt- 2 małe i 2 duże) § myjka (nie uzywałam) § termometr do wody (na początku przydatny) § zestaw do przemywania pępka (70% spirytus (2:1) lub Gencjana), gaziki (koniecznie) (gaziki leko nie polecam, są twarde) § patyczki do uszu (specjalne dla dzieci) (duży zapas) § płatki kosmetyczne (przydatne do obmywania twarzy dziecka i okolic oczu) (potrzebne) § sól fizjologiczna do przemywania oczu lub czyszczenia noska w ampułkach (potrzebna) § miseczka na wodę do obmywania twarzy malucha (nie uzywałam) § miękka szczoteczka do włosków (potrzebna gdy maluch ma włoski) § nożyczki do obcinania paznokci z zaokrąglonymi końcami (kupiłam zestaw canpol cążki+nożyczki+pilniczek i jestem zadowolona, przy nożyczkach zwróc uwagę na to aby nie były grube (tzn. te tnące piórka zeby były chude) bo nie włozysz ich pod paznokiec) § gumowa gruszka do oczyszczania noska (przydatna ale i tak musiałam dokupić Fridę-rewelacja przy duzym katarze) § zakraplacz (nie potrzebny) § termometr do pomiaru temperatury ciała (potrzebny, najlepszy do pomiaru rektalnego z gumową koncówką, mam też taki termometr-smoczek ale się nie sprawdził) § wazelina (do natłuszczania termometru) (wystarczy krem) § chusteczki pielęgnacyjne nawilżone (najlepsze "dzidziuś" i "bambino") § pieluchy jednorazowe ( na poczatek najlepsze pampersy, pozniej uzywalam huggies a teraz uzywam happy) § ręczniki papierowe (przydatne) § pieluszki tetrowe - 20 szt., flanelowe - 3 szt., (przydatne baaaaaaaaaaardzo) § proszek antyalergiczny do prania bielizny i pieluszek (ja mam jelp i jestem zadowolona, wczesniej mialam dzidziusia i tez byl ok) § szare mydło (przydatne do zapierania plam-lepiej dziala niz vanish :) ) KARMIENIE § butelka 250 ml . - 2 szt. (przy cycu niepotrzebne, teraz uzywam 4 szt) § butelka 125 ml. - 2 szt. (przy cycu jedna, teraz uzywam 2) § smoczek na butelkę do płynów (0-3 miesięcy) - 2 szt.- tyle ile butelek § łyżeczka z miarką (przydatna) § laktator (b. przydatny) § podgrzewacz do pokarm (b. przydatny) § termoopakowanie na butelkę (lepiej mały termos na wrzątek i mała butelka na zimną wode) § szczotka do mycia butelek i smoczków (tak) § sterylizator (b. przydatny) § smoczek normalny, profilowany (u mnie chwilę przydatny) § śliniaczki (potrzebne pozniej) jak mi sie cos przypomni to dopisze jutro jeszcze ta liste zmodyfikuje
-
aaaa nie napisalam wam (chyba) :) ze moj gin zacznie od jutra przyjmowac w przychodni (do tej pory tylko prywatnie) wiec zaoszczedze sporo i na wizytach i na badaniach, a na usg powiedzial, ze i tak bedzie mnie zabieral do siebie kolorowych snów babolki kochane
-
nadrabiam od 01.01, uwaga bedzie dlugo... aniołek strasznie sie ciesze z mieszkania, mam nadzieje, ze szybko bedziesz miala okazje napisac nam pare slow jak sie mieszka samodzielnie :) patusia mam nadzieje, ze z praca szybko ci sie ulozy i ze w koncu cie zdiagnozuja, i ze ta diagnoza to sie okaze jakas drobnostka :) martusia no i jak bartus w zlobku, przyzwyczail sie znow? nie placze juz? Agnieszka31 gratulacje dla malego za nowe umiejetnosci, a tobie zycze duzo refleksu teraz :P Gośka bede trzymac kciuki 19 i 25! Olimpijka ciesze sie, ze bratanica juz lepiej sie czuje, szybko dojdzie do siebie, takie maluszki najszybciej sie regeneruja :) Ann az wstyd ale nie wiedzialam, ze jestes w wawie sama... wobec tego mam nadzieje, ze leczenie farmakologiczne bedzie skuteczne, a na nos zakladaj sobie jakis spinacz to moze nie bedziesz czula tego "aromatu" ;) Szymi idzie w slady uli z rysowaniem, zobaczysz, ze za kilka lat beda slawni :) gdanszczanka tez wymyslili to szkolenie akurat na porod! kochana dobrze, ze masz rodzine na miejscu, zobaczysz dasz rade z ich pomoca. Musisz sie nastawic psychicznie, ze G. nie bedzie na poczatku i bedzie lepiej z takim nastawieniem bo od poczatku bedziesz wiedziala, ze musisz dac rade i koniec, glowa do gory! Bedziesz miala tyle zajecia, ze od spotkania do spotkania czas szybko ci zleci :) A co do Twojej wagi... weri dziekuje za info co do leku, poki co kontynuuje do czasu wizyty u prof. i jest max poprawa, dzisiaj mala sama wolala "jeszcze" na biały barszczyk, bede musiala wymyslic cos na zaostrzenie apetytu, moze jakis ziolka jak radzila moniq. Jesli chodzi o pieluchy to jula tez nie wie co i jak, nic na sile, daje jej czas i sprawdzam co 2-3 tygodnie czy juz zaczac ostro dzialac. Nie mozna przesadzac w tym temacie bo dziecko sie zrazi (tak bylo z moim siostrzencem, latal do ponad 3 lat w pieluszcze). moniq ciesze sie, ze wracasz do zdrowia, tylko sie osczedzaj, nie przesadzaj z chodzeniem i siedzeniem z nozyczkami... Macie we Fr. uroczy zwyczaj na trzech kroli :) starletka daj jutro znac co i jak! No i widzialam piekne zdjecia U mnie bez zmian... zachcianki slodyczowo-owocowe nadal atakuja, waga w miejscu, mdlosci przeniosly sie na "przed snem" i juz lepiej funkcjonuje w dzien (czyt. nie spie na stojaco). Julka za to od jakiegos czasu zrobila sie taka przylepa, ze szok non stop chce do mnie i ze mna nic mi nie daje zrobic w domu, jakby przeczuwala, ze cos jest na rzeczy... Nie wiadomo, czy moj M. znow nie bedzie zmienial pracy za jakis czas, wkurza mnie ta niestabilnosc, ale jesli zmieni to pewnie znow na lepsza wiec staram sie na razie nie martwic, zobaczymy za miesiac, bede wiedziala cos wiecej.
-
czosnek ząbkami to moja specjalnosc nie wiedzialam, ze ma wplyw na cisnienie nawet dzisiaj do kolacji poszly 2 duze zabki, małż w pracy wiec moge "aromatyzowac" mieszkanie do woli hehe goska co do wysypki to chyba bym poszla, skoro utrzymuje sie juz kilka dni, teraz tyle tego cholerstwa w powietrzu, ze dmuchalabym na zimne... majka a co ci powiedzieli w szpitalu, skad te bole? snoopy mam nadzieje, ze tym razem nie wyladujesz na pc, dbaj o siebie kochana i sie nie denerwuj i nie przemeczaj, jesdnym slowem nie powoduj sytuacji do wysokiego cisnienia, wiem, ze to latwo mowic, ale moze sie uda byc spokojna... i daj znac koniecznie po wizycie u gina. (snoopy mnie tez odrzuca od miesa, jedynie swieza szyneczka na swiezutkim chlebie i dzisiaj sie skusialam a wlasciwie zmusialam na kawalek miesa z goracego rosolu) Dzisiaj dostalam dobra wiadomosc moj lekarz prowadzacy od poniedzialku bedzie przyjmowal panstwowo (wczesniej tylko prywatnie, 70zl za wizyte kazda) i to przy szpitalu, gdzie pracuja 2 osoby z mojej rodziny, wiec beda mnie rano rejestrowac nie bede musiala warowac od 5 rano w kolejce, zeby sie dostac no i bezplatne badania beda, a i powiedzial, ze na usg tez sie bedzie ze mna jakos umawial bo w panstwowym gabinecie nie ma
-
melduje sie :) jutro doczytam wszystko od ostatniego posta, obiecuje! tak migiem przegladajac zdolalam zapamietac niewiele: ann wspolczuje problemow z noga... a nie masz mozliwosci wykorzystac ciotek itp. zeby skorzystac z rehabilitacji? ja ostatnio (jesienia) mialam zabiegi na kregoslup (masaz, prady, magnetronik i laser) przez 10 dni, pomoglo rewelacyjnie! a przed zabiegami chodzilam po scianach z bolu! wykorzystalam cala rodzine i znajomych do opieki nad mala i nie zaluje (a mialam wtedy i obawy i wyrzuty sumienia) weri witaj! jaka mila niespodzianka witac nowa forumowiczke :) katia gratuluje kochana, ciesze sie tym bardziej, ze mozemy przybic sobie łapki, bedziemy mialy o czym plotkowac a jakby byly blizniaczki to byloby super!!!! a ja znow mam problem z julka po odtawieniu ketotifenu (lek zmniejszajacy objawy alergii) mala stracila apetyt, nic nie chce jesc, co za tym idzie kal w jelitach zbiera sie powoli i wrocily mega zaparcia ketotifen odstawilam sama bez wiedzy lekarza na probe na bo juz od dawna nie ma zadnych objawow alergii, chcialam wiedziec na czym stoje zanim pojade na wizyte. No i wiem, ze jak prof. zdecyduje na zakonczenie ketotifenu to wiem juz jak z nia rozmawiac, w ulotce wyczytalam ze ten lek wzmaga apetyt i u Julki widac to baaaaardzo. Gdy go nie dostawala to jej posilki wygladaly tak: rano 2 gryzy kanapki badz innego sniadania, obiad 4 lyzki zupy, kolacja ze 3 gryzy kanapki, w miedzyczasie 1/4 malego jablka, suchy wafelek i malo picia, przed snem mleko i koniec. Od wczoraj znow jej daje lek i je normalnie, zalamka
-
dorotreks mam nadzieje, ze poziom hormonow szybko sie unormuje, trzymam za to kciuki! daj znac jutro i pojutrze po lekarzach. ja dzisiaj czuje sie fatalnie, boli mnie glowa, zasypiam na stojaco i do tego nagle ni stąd ni z owąd dostałam takich mdłości, że szok mam nadzieje, ze to juz niedlugo, ja chce juz w pelni 2 trymestr i czuc sie normalnie
-
hej, no widze, ze forum sie troche rozkrecilo :) jesli chodzi o "bycie razem w ciazy" to u mnie jest pol na pol. Moj M. potrafi sie momentami ekscytowac tak samo jak ja a momentami w ogole zero zainteresowania, chyba zalezy od chwili. Wiem na pewno, ze za miesiac (jak zobaczy usg 4d) to sie zmieni na plus, zacznie bardziej o mnie dbac, ale tez bedzie bardziej upierdliwy tzn. nie da mi wytchnienia na drobne ustepstwa (nie bedzie juz coli, bedzie kontrolowal czy na pewno zjadlam porzadny posilek itp) przynajmniej tak bylo w 1 ciazy. Zakupy dzidziowe powoli zaczne robic juz chyba za miesiac (sporo rzeczy mam na szczescie juz po Julce), uwierzcie, ze na te pierdolki typu buteleczki, grzebyczki itp. idzie kupe kasy i jesli wydaje sie ja w jednym miesiacu to potrafi zabolec. Nie mowiac juz o wiekszych wydatkach typu wozek, lozeczko, fotelik... lepiej rozlozyc sobie to na raty. Poza tym teraz wiem, ze czuje sie dobrze, mam czas i mozliwosc latania po sklepach badz siedzenia w necie, pozniej roznie moze byc (znam wiele przypadkow przelezanej polowy ciazy). Dysponuje dobra lista wyprawkowa, tylko musialabym ja odszukac (zaznaczalam na niej co faktycznie sie przydalo, a co nie, modyfikowalam ilosci roznych rzeczy itd)- gdzies ja chyba tez kiedys wklejalam na tym portalu. goska niektorzy lekarze nie sa zbyt wylewni jesli chodzi o szczegoly, ja swojego ciagne za jezyk co do wymiarow jesli masz zaufanie do niego to nie zmieniaj, na nastepnej wizycie zapytaj wprost czy moze ci powiedziec wielkosc dzidzi :) a co do porodu w wawie... :) troche byloby to trudne jednak (jakos sobie nie wyobrazam, to jednak 2-2,5 godziny jazdy) i mam osobe z bliskiej rodziny na oddziale gin-pol w moim miescie i czuje sie tu bezpiecznie sadza zdrowy rozsadek -jak najbardziej, ale zbytnie wtracanie sie juz mi nie pasuje moze to zabrzmi egoistycznie, ale jakby mi maz mial wybierac wozek czy fotelik to bym sie wkurzala. Jednak to ja 90% czasu spedzam z dzieckiem czy to w wozku czy w samochodzie, to ja czytam godzinami fora w poszukiwaniu informacji jakiego wyboru dokonac i to w kazdej kwestii, od butelki przez podgrzewacz na wozku konczac. I przebiega to tak: dokonuje wstepnego wyboru, mowie mezowi w jakich granicach cenowych jest mniej wiecej dana rzecz (mniej wiecej wiem na jaka tez on przystanie, wiem ze np. nie kupimy wozka za 2,5tys ale podejrzewam, ze moge negocjowac np. jakies 1300) pokazuje mu ta rzecz, zachwalam, pokazuje, ze to nie jest wygorowana cena i on sie godzi sadza dobrze, ze na usg wszystko dobrze kasia ale fajnie by bylo jakby na forum pojawily sie blizniaczki maz co chwila mnie wypytuje co ja tak klepie na tym forum musze mu sprytnie odpowiadac, tak zeby nie sklamac... ale sie nagle podejrzliwy zrobil
-
dziewczyny ja tez jestem w 12tyg i wedlug usg z osmego tygodnia wyznaczyli mi termin na 24 lipca (ale mam sie go tak kurczowo nie trzymac bo mam nieregularne cykle i nie mialam tej miesiaczki, od ktorej sie liczy). Doroteks witaj i pisz o sobie jak najwiecej! Dziewczyny a jak z Waszym tyciem? U mnie nadal zero, juz zaczynam sie martwic (ksiazkowo juz powinno byc 1,5-2,5 kg +)
-
Kurcze pisałam Wam o północy życzenia, ale tak się spieszyłam, że pwnie nie kliknęłam "zatwierdź" Spełnienia marzeń w 2010 roku, zdrówka i pociechy z dzieci U mnie impreza do samego rana, ja juz nie wytrzymalam i o 5 poszlam spac :) Tanczylismy caaaaly czas, nawet ja na trzezwo tanczylam rowno z reszta (no moze nie skakalam i nie robilam az takich wygibasow ze wzgledu na malenstwo), muzyka byla super, same przeboje nagrali na ta imprezke! A dzis bylo nieplanowane "after party" juz z dzieciakami, teraz siedze sama, puscilam jeszcze meza do kumpla na ciag dalszy "after party", byl juz wesolutki wychodzac, pewnie wroci na czterech, ale niech mu bedzie, raz nie zawsze (za pare miesiecy juz sobie pewnie tak łatwo nie wyjdzie) A naczynia właśnie są w zmywarce, a ja siedzę w necie To był zakup życia, ojjjj jak mi się podoba
-
witam noworocznie :) u nas impreza do samego rana, ja juz nie wytrzymalam i o 5 poszlam spac :) Tanczylismy caaaaly czas, nawet ja na trzezwo tanczylam rowno z reszta (no moze nie skakalam i nie robilam az takich wygibasow ze wzgledu na malenstwo), muzyka byla super, same przeboje nagrali na ta imprezke! A dzis bylo nieplanowane "after party" juz z dzieciakami, teraz siedze sama, puscilam jeszcze meza do kumpla na ciag dalszy "after party", byl juz wesolutki wychodzac, pewnie wroci na czterech, ale niech mu bedzie, raz nie zawsze (za pare miesiecy juz sobie pewnie tak łatwo nie wyjdzie) A naczynia właśnie są w zmywarce, a ja siedzę w necie To był zakup życia, ojjjj jak mi się podoba
-
Dziewczyny spełnienia marzeń w 2010 roku, nie moge wiecej pisac, bo dzisiaj mamy specjalnie miec wylaczony net. Stoooo laaaat!
-
patusia daj znac po lekarzu. Julka wyciaga mnie buziakami z lozka wiec juz sobie nie poleniuchuje... ide zrobic kawke (bezkofeinowa niestety) i chyba wezme mala na spacer, akurat musze isc do wpłatomatu i po mięcho na bigos. A Justyna zrobiła mi smaka na żurek, aż mam ślinę do pasa zaraz sobie zrobię na drugie śniadanie
-
witam jeszcze porannie :) Komu kawkę ???? Bezkofeinową oczwiście Maz juz dziala z wiertarka, corka sciaga ze mnie koc co chwila, woła "obódka" i daje mi buziaki (tak ją nauczylam, że wstaję tylko na buziaki, szarpanie czy ciagniecie nie dziala) więc czas się ruszyć. Co do remontu to jeszcze po nowym roku bedzie malowanie kuchni i dorabianie kawalka blatu z kafelków nad zmywarka, i nie ma, że boli! Materiały są więc daję mężowi czas do końca stycznia max, aaaaale się ucieszy
-
hej, usprawiedliwiam sie na wstepie: nie pisalam bo jestem w trakcie wymyslonego na biegu "pseudo" remontu kuchni. Wymyslilismy w sobote wieczorem z mezem, ze w koncu czas na wymiane mebli w kuchni i kupno zmywarki, w nd zrobilismy projekt, w pn kupilismy plyty i skrecamy, kleimy boczki, skrecamy... skrecamy... padamy na ryjki, ale upragniona zmywarka juz czeka w przedpokoju i wynagradza mi caly trud moze juz jutro uzyje jej pierwszy raz a z tym wszystkim musimy sie wyrobic do sylwestra bo wyprawiamy u nas na 10 osob wiec kuchnia w stanie normalnym by sie przydala czujemy sie ok. postaram sie zajrzec jutro