Skocz do zawartości
Forum

Elcia102

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Elcia102

  1. Ale tu cisza... Ja mam pytanie do mam większych i mniejszych dziewczynek- w jakim wieku przekłułyście/ zamierzacie przekłuć uszy swoich córeczek?
  2. Ja na komary używałam raid w płynie do kontaktu i w tym roku też tym środkiem będę się wspomagać ( oczywiście umieszczonym w odpowiedniej odległości od łóżeczka). Ja mam przeciwny problem do większości z was- nie mogę pozbyć się pokarmu. Najpierw mówili że jak przestane karmić to sam zaniknie- nie zanikł, picie naparu z szałwi kilka razy dziennie- też nie pomogło, wkońcu poszłam do lekarza bo myślałam że mam zastój i zrobił się guz- okazało się że to nie zastój tylko mam w piersiach torbiele (jeden to jajo ponad 3x2 cm)i muszę udać się do onkologa a na pokarm dostałam bromergon- wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę a ilość pokarmu zaledwie się zmniejszyła (dodam że mało karmiłam małą po porodzie i pokarmu też miałam niewiele). Już nie mam pomysłu. Jak tylko skończy mi się okres to pójdę do swojego lekarza, który prowadził mi ciążę i może on mi coś poradzi. Jutro mój narzeczony będzie próbował swoich sił jako pełnoetatowy tatuś bo muszę jechać na szkolenie i zostawić ich na jakieś 12-13 godzin samych. Zostawali już wcześniej sami ale nigdy na aż tak długo i trochę się boję.
  3. My już też po pierwszej szczepionce. Hania była bardzo dzielna- tylko krzyknęła. Szczepiliśmy ją szczepionką płatną czyli skojarzoną więc tylko raz ją kłuli. Teraz śpi sobie smacznie:)
  4. angelika- na szkole rodzenia mówili mi, że takie coś może się zdarzyć. Ale jeśli cię to niepokoi to to skonsultuj. Na pewno nie wolno tego ruszać, przebijać ani nic w tym stylu. U nas znowu dzisiaj pogoda świruje- o 7 rano słonecznie a już godzinę później gęste ciemne chmury i okropny wiatr a moja Hania jak nie spędzi połowy dnia na spacerku to jest strasznie marudna. Czy wy też tak macie że wasze dzieciaczki nie chcą spać? Hania w dzień robi sobie tylko 5 minutówki a pozostały czas marudzi i płacze jedynie na spacerku zasypia na dłużej a to i tak nie zawsze.
  5. My na mm też miałyśmy ten problem bo mała ciągle sprawiała wrażenie jakby była głodna bo ciągle chciała ssać to nam lekarz powiedział że takie dzieci mają nieograniczony odruch ssania i doradził właśnie aby spróbować smoczka. Dziewczyny które mają problemy z kolkami- my kupiliśmy niemieckie kropelki Sab Simplex i jest lepiej. Mają one ten sam składnik aktywny co polski espumisan ale espumisan nie pomagał a sab simplex tak. Nie wnikają one do organizmu dziecka i są w całości przez nie wydalane czyli są bezpieczne dla dziecka. Na internecie jest bardzo dużo dobrego na ich temat a też wielu moich znajomych nam je poleciło oraz lekarz. Pierwszą butelkę kupiliśmy na allegro na spróbowanie a że działają i słyszeliśmy że są też w czechach to jutro jadę to sprawdzić i zrobić zapas (do najbliższego czeskiego miasteczka mam ok 10km). Moja Hania ma dziś kiepski dzień, od 3.30 w nocy jest niespokojna i płacze, śpi po 5 minut, nawet na spacerze się nie uspokoiła i dopiero 15 minut temu bo całym dniu walki walki zasnęła spokojnym snem. A co do szczepień to my też w czwartek mamy pierwsze i zdecydowaliśmy się na szczepionkę skojarzoną czyli płatną (u nas pierwsza kosztuje 200zł a kolejne 120zł) bo ja nie dam rady patrzeć jak 3 razy wbijają igłe mojemu dziecku a i tak moja mama pójdzie ze mną bo nie wiem czy ten jeden raz podołam. Dziewczyny jak sobie radzicie ze zmęczeniem? I jak zrzucacie nadprogramowe kilogramy- macie jakąś dietę cud czy coś?
  6. dziewczyny moja Hania też ma wysypkę, wygląda jakby miała lekko zaczerwienioną kaszkę na twarzy. Lekarz powiedział że to łojotokowe zapalenie u skóry (czy coś takiego) i że wynika to z niedojrzałości gruczołów łojowych u takiego małego dziecka i że samo zejdzie. Pytałam jak pielęgnować taką buźkę to powiedział żeby przemywać ciepłą wodą i natłuszczać bo tłuszcz rozpuszcza się w tłuszczu. Ja mogę z własnej obserwacji dodać że po smarowaniu oliwką mam wrażenie że się to powiększa dlatego przemywam ciepłą wodą z emolientem albo czystą wodą i potem smaruje kremem
  7. Anitaa - jak ja leżałam na porodówce to leżała ze mną dziewczyna której 3 razy podawali oksytocynę i bez efektu a w finale akcja zaczęła się sama w dniu kiedy powiedziała że chce jeden dzień odpocząć od kroplówek. To był jej drugi pobyt w szpitalu, za pierwszym razem lekarz zasugerował jej żeby skonsultowała się ze swoim lekarzem prowadzącym i wypisała na własne żądanie bo w domu nie będzie się tak stresować a do szpitala przecież w każdej chwili może wrócić, a oni jako szpital jej wypisać nie mogą (oczywiście powiedział jej to po cichu i nieoficjalnie)
  8. Gratulacje monika! My też walczymy z kolkami na różne sposoby- przez ostatnie 2 dni mała 3/4 dnia krzyczała i przeszło połowę nocy, już nie mieliśmy siły i pomógł dopiero spacer. Ledwo Hania poczuła świeże powietrze i już spała a po niespełna godzinie na polu ( a pogoda u nas wstrętna wczoraj była) spała ciągiem przez 5 godzin, nawet karmiłam na śpiocha. Zainwestowaliśmy też w niemieckie kropelki na kolki ale podaje je od niespełna dwóch dni więc o ich efektywności za wiele jeszcze powiedzieć nie mogę. Mamy też problem z przyrostem wagi bo mała za mało przybiera, mamy w czwartek usg brzuszka i kolejne ważenie- jeśli nie przybierze do tego czasu 300g to znowu będziemy zmieniać mleko:/ Ja walczę też ze sobą-biorę tabletki na spalenie pokarmu bo mimo iż mała nie chce cyca ja nadal go mam i antybiotyki bo zrobił mi się w piersi dość spory guz. Lekarka powiedziała że to zastój, a położna że zmiana hormalna, jedna kazała ściągać pokarm i masować druga nie ściągać, obwiązać się bandażem i robić okłady bo może się wchłonie a ja już głupia nie wiem co robić i kogo słuchać. Dodam że tego guza mam od dwóch tygodni i nie towarzyszą mu ani stany zapalne ani gorączka ani bolesność. Co do kupek to też mnie to martwiło bo na poprzednim mleku mała robiła kupkę w każdą pieluchę a po zmianie mleka już jedną na 2-3 dni. Więc najpierw martwiłam się czy nie robi za często a potem za rzadko. Przy okazji spytałam lekarza czy to normalne i powiedział że tak jeśli nie towarzyszą temu inne niepokojące objawy typu zielonkawy kolor, śluz itp. W tej chwili usypiam małą wibracjami w bujaku bo co nockę mała budzi się koło 3-4 i nie chce już spać a ja kombinuje żeby chociaż do 6-7 ją przetrzymać. Jak dziewczyny bawicie się ze swoimi pociechami? macie jakieś sprawdzone zabawy albo zabawki?
  9. Witajcie kwietniówki :) Nasza Hania waży 3900g i pomału zaczynamy się docierać a nasze wcześniejsze perypetie okazały się być spowodowane źle dobranym mlekiem. Bo niestety przegrałam walkę o karmienie piersią:( Teraz od tygodnia podaję małej inne mm i jest coraz lepiej, jemy jak w zegarku co 3 max 4 godziny. Kochamy spacery, ile byśmy nie były na podwórku tyle śpimy:) Niestety mamy też kolki:( ale zakupiliśmy herbatkę z kopru od 1 tygodnia, podajemy też wodę i w krytycznych sytuacjach kropelki a lekarz pocieszył nas, że mogą same minąć jak mała w pełni przyzwyczai się do nowego mleka. Troszkę mnie martwi, że mała nie robi codziennie kupek ale doktor powiedział, że nie musi robić codziennie. Co do mnie to zostało mi jeszcze 5 kg z ciąży i 3-4 do zrzucenia sprzed niej więc mam co robić:) Mój narzeczony był z nami do środy także miałam pomoc przez 3 tygodnie czyli czas kiedy mała przyzwyczajała się do nas, do nowego miejsca, mleka (ogólnie mówiąc bywały bardzo ciężkie dni). Po długich spacerach czasami boli mnie okolica rany, ale poza tym nie odczuwam żadnych negatywnych skutków cesarki (no może poza tym że muszę dość długo poczekać nim będę mogła w pełni zabrać się za wracanie do formy;) ) Dziewczyny czy któraś z was używała plastrów Sutricon na blizny? Polecono mi je w szpitalu ale jak usłyszałam w aptece cenę to się trochę przeraziłam i zastanawiam się czy warto zainwestować te 130zł za 5 plastrów... Chciałam dodać zdjęcie małej ale od paru dni nie mam aktywnej tej opcji mimo tego że jestem zalogowana :( Dziewczyny w dwupaku- trzymam kciuki za Was, wasze maleństwa już niedługo będą z wami. A problemy ze spaniem potraktujcie jako przygotowanie do tego co będzie po porodzie;) Ja osobiście chodzę spać razem z Hanią między 20-22 a dzień zaczynam ok 5-7 bo mała po pierwszym porannym karmieniu nie śpi.
  10. Co tam "rozpakowane" mamuśki u was? jak wam idzie docieranie się ze swoimi pociechami? Moja Hania dalej nie wzmocniła ssania i chyba trzeba będzie zapomnieć o karmieniu naturalnym. Pierwszy dzień i noc dla nas to był koszmar- mała prawie cały czas krzyczała i płakała a my z nią z bezsilności, chyba pół apteki wykupiliśmy i dostaliśmy już jobla bo jedni mówili daj to a drudzy broń boże tego nie dawaj, ale przetrwaliśmy. Na drugi dzień był patronaż i kazała nam lekarka podawać dziecku przy mm zwykłą przegotowaną wodą przed jedzeniem i podziałało- małej się odbija, pierdzi, robi kupki prawie po każdej butli (co też mnie zastanawia czy nie za często i czy to nie wina tej wody- ale to takie ciągłe wątpliwości niedoświadczonej mamy). Za jedno jestem wdzięczna mojemu narzeczonemu- ustawił wszystkich, że odwiedziny nie wcześniej jak w weekend żebyś się dotarli i odpoczęli. A co do mojej formy to mija równo tydzień od cc, od niedzieli nie przyjmuje żadnych przeciwbólowych bo nie mam potrzeby, funkcjonuje zupełnie normalnie i z wagi zniknęło już prawie 10 kg a że mam dietę lekką po cesarce to miejmy nadzieję że szybko zleci reszta. Powodzenia przyszłym mamusią niech wasze porody przebiegają po waszej myśli i będą szybkie i bezbolesne:) A nam rozpakowanym życzę spokojnych dzieciaczków:)
  11. Ania ma racje lepiej to sprawdzić bo mogą ci się wody sączyć albo mógl to być nacisk dziecka na pęcherz i bezwiednie popuściłaś. A nie sprawdziłaś np po zapachu? Mimo wszystko lepiej sprawdź i przygotuj się że zostaniesz w szpitalu na obserwacji
  12. Gratulacje magda!!! Ja wlasnie czekam na ostatnie wizyty i do domu. A właściwie do doradcy laktacyjnego- próbowałam wczoraj przystawiać mala i okazało sie ze mam pokarm tylko ona leniwa i nie chce ciągnąć a dzisiaj juz mam twarde piersi i nawal pokarmu. Ciekawa jestem czy uda mi sie malutka przerzucić z butelki na cycka. A swoja droga to trochę sie boje powrotu do domu i tego czy dam radę bo juz nikt nie przyjdzie pomoc gdy mała będzie plakac, ale tłumaczę sobie ze to moje dziecko wiec kto ma sie z nim dogadać i zgrać jak nie ja:)
  13. Czesc dziewczyny, widzę ze niedlugo sie rozkręci bo wiele z was ma znane mi objawy:) My jeszcze w szpitalu, jutro wychodzimy. Czas tutaj strasznie sie dluzy, a dzien zaczyna o 5.30-6 rano, marze o powrocie do domu. Umówiłam sie na jutro z doradca laktacyjnym bo po porodzie podawali malej butelke i teraz nie chce cyca a trochę mi szkoda wiec moze ta panu cos pomoże. Idę sie zdrzemnąć. Powodzenia dziewczynki:)
  14. Co do włosów to ja tez odpuściłam sobie farbowanie ale tylko w pierwszym trymestrze bo tak zalecił mi lekarz, chodzi głównie o amoniak a są przecież farby bez. Od 2 trymestry normalnie robie dalej pasek utleniaczem tyle ze slabszym i jest ok. Mi chyba wyniki spadają bo co rusz budzę sie bo pielegniarka mi mierzy ciśnienie
  15. Sorki za bledy ale pisze z Tel i ze slownikiem:) oczywiscie nie pawla tylko padla i nie mama a mala:) ja teraz odsypiam bo od jutra Hania będzie ze mna na sali. A bol po cesarce da sie zniesc- nie takie to straszne. Przed chwila dowiedzialam sie ze mala ma krew swojego taty czyli jutro mam badania i podawanie immunoglobuliny. A z tym apetytem to tak jest dziewczyny- najpierw nie mozna sie najeść a potem nie ma apetytu wogole. Ja dzisiaj caly dzień o wodzie i jednym cukierku. I jutro chyba podobnie czyli mam odrazu kuracje odchudzającą :)
  16. Witajcie dziewczyny,, trochę to trwało ale moja Hania jest juz z nami. Zdecydowałam razem z lekarzem ze sprobuje urodzić naturalnie a jak będzie szli to sie pokroimy bo i ja i dziecko szybciej dojdziemy do siebie niż po cieciu na zimno. Wczoraj o 23 odeszło mi trochę wód i zaczęła sie powolna akcja, o 7 zdecydowaliśmy z lekarzem ze najpierw dostane glukoze na wzmocnienie bo to byla 2 moja noc w plecy a zaraz za nią oksytocyne i znieczulenie zewnatrzoponowe. Nic to nie dalo bo o 13 mialam tylko 6cm rozwarcia wiec pawla decyzja o cięciu. Z tego nic nie pamietam- nie wiem czy zasnelam czy zemdlalam czy cos mi dali bo pamietam krótkie urywki. A mama byla mocno przeszacowana bo urodzila sie z wagą 3360g i 56cm czyli po prostu ma długie nogi:) Moj facet ponoć caly zabieg siedzial pod sala i ryczal:)
  17. Dodam że rozstępów nie mam i że miło było usłyszeć po przybraniu 16,5kg czyli mając 75,5 kg od lekarza tekst "pani drobniutka jest":)
  18. Dziewczyny nikt na mnie nie krzyczał itp ze sie pomyliłam co do wód, wręcz przeciwnie- 3 razy mialam test czy to napewno nie wody. Nie podali mi w nocy nic na pospieszenie itp bo czekaliśmy na decyzje czy cesarka a nie było odpływu wód ani regularnej czynności macicy i rozwarcie dalej na poziomie 1,5cm więc sie nie spieszyłam. Miałam w nocy 2 razy ktg, rano badanie normalne, usg i znowu ktg i w finale przenieśli mnie na obserwacje na ginekologię. Mam liczyć ruchy, mieć 2 razy dziennie ktg i meldować o wszystkim co sie dzieje, a jeśli nic sie nie zmieni to rano powiedzieć ordynatorowi o tym ze chce cesarkę. A ja juz sama nie wiem bo główka wyszło że jest trochę większa niż byla a waga na usg teraz wyszła 3800 ale lekarz mówi że to zależy od aparatu i tego jaką ma granice błędu i że tamten odczyt 4kg wcale nie musiał być zły. Partner namawia mnie żebym spróbowała urodzić normalnie, teściowa mówi raz tak raz tak, moi rodzice i kuzynki żeby sie pokroić dla spokoju i bezpieczenstwa a ja nie wiem juz sama co będzie dla nas lepsze:'( Także może być różnie- mogą mnie jutro pokroić, mogą mnie wypuścić do domu, mogą mnie trzymać dalej na obserwacji i czekać na akcje porodowa siłami natury- wszystko moga a ja nadal nie wiem nic:(
  19. Kochane Kwietnioweczki ja już na porodówce- polały mi się wody które jak okazało się w szpitalu nie byly wodami (???), aż mi lekarz 3 razy test robił bo z opisu tez mu to do wód pasowało. Teraz leżę i czekam do rana na decyzję ordynatora czy cięcie czy najpierw próba naturalnie a czuję się okropnie- te nerwy mnie wykończą. W dodatku to moja pierwsza w życiu noc w szpitalu...
  20. Ja już tak, mimo że prawidłowo termin na 05.04 to przyjęcie na oddział w celu zakończenia ciąży mam wyznaczone na 07.04 także tuż tuż :)
  21. Agus1987 rodzicielski.gov.pl- tu masz wszystko o urlopie rodzicielskim. Podanie składasz do pracodawcy i on zgłasza do ZUS-u. Mi księgowa kazała zadzwonić jak urodzę i powiedzieć na ile chce iść, a formalności dopełnimy jak dojdę do siebie. Potrzebne druki również od paru tygodni mam na mailu od księgowej. Pamiętaj Agus, że nawet jeśli weźmiesz odrazu cały urlop czyli płatny 80% przez rok i wcześniej z niego zrezygnujesz możesz domagać się przeliczenia i wyrównania
  22. No to dziewczyny, od dzisiaj nasze dzieciaczki będą prawdziwie kwietniowe :) Ja dzwoniłam wczoraj do lekarza odnośnie cesarki- mam się podzielić swoimi wątpliwościami i obawami odnośnie porodu naturalnego z lekarzem, który będzie mnie przyjmował na oddział (jeśli to nie będzie on) podpierając się wydrukami z ostatniego usg i wtedy zdecydujemy co dalej. Wogóle się mnie pytał dlaczego wcześniej nie mówiłam o swoich wątpliwościach- a skąd ja mogłam wiedzieć że dzidzia która w 36tc miała 3000g w 39 tc na 9 dni przed terminem i 11 dni przed przyjęciem na oddział będzie miała już 4000g i ja zacznę się bać o siebie i o nią?! Ale najważniejsze że najpóźniej za 6 dni moje dzieciątko będzie ze mną :)
  23. Ja też spać nie mogę, ale to chyba ze stresu. Zresztą wogóle się dzisiaj kiepsko czuje- brzuch od wczoraj bardzo twardy, głowa mnie boli, apetytu nie mam wogóle i ogólnie jakaś rozbita jestem. No i na dodatek zaczęła się wiosna i do mnie wróciła moja "ukochana" alergia czyli walczę od rana z katarem:/ Dzisiaj chce zadzwonić do lekarza żeby powiedzieć mu o swoich wątpliwościach co do porodu naturalnego. Mam nadzieję że już dzisiaj wieczorem będę widziała co i jak, a boję się strasznie :( A z tym czopem to różnie bywa- jeśli wypada bez krwi to do porodu może być zarówno parę tygodni jak i parę dni. Natomiast jeśli dostrzegasz w nim witki krwi to znaczy że dziecko bardzo mocno napiera i pękają ci drobne naczynka czyli poród tuż tuż. Niektórym kobietom czop odchodzi dopiero na porodówce...
  24. Ja też słyszałam że po odejściu czopa należy zrezygnować ze współżycia i wogóle zachować szczególną ostrożność bo dziecko nie jest już chronione i wszystkie bakterie itp docierają już bezpośrednio do maleństwa. Kwietniówka1983 - mi czop odchodził przez parę dni. Najpierw chyba w środę mi troszkę wypadło i też myślałam że to wszystko i byłam zdziwiona że tak mało tego a potem przez piątek i sobotę też co parę godzin ze mnie wylatywał ten śluz w różnych ilościach. Nawet dzisiaj rano jakieś resztki ze mnie wyleciały.
  25. U mnie czop wypadł taki ni to bezbarwny ni to białawy, a konsystencją mi się kojarzył z takim dość gęstym katarem albo skrzepem przy okresie- nie wiem jak to inaczej opisać. Ja znowu mam dylemat czy decydować się na poród naturalny czy na cc :( bo nie dość że mała miała w czwartek 4kg to jeszcze ma dużą główkę a przecież z każdym dniem dzidzia rośnie coraz bardziej... Teraz mam mętlik w głowie- boję się, że nie dam rady "wypchnąć" na świat mojego grubaska i że oboje będziemy cierpieć i oboje nas skażę na komplikacje. Z drugiej strony mam świadomość że cc to jednak operacja i długie dochodzenie do siebie, a decydować się na podjęcie próby porodu naturalnego z zastrzeżeniem, że jakbym jednak nie dała rada to wtedy cesarka to też bez sensu. Że też moja mała musiała osiągnąć graniczną wagę i skazać mnie na takie dylematy... U nas w szpitalu w przypadku gdy dziecko jest duże wystarczy powiedzieć przy wywiedzie, że się obawiam porodu naturalnego bo jest to mój pierwszy poród, całkiem młoda też nie jestem a dziecko jest duże i ma dużą główkę itp, podpisuje się pod takim oświadczeniem i wtedy przychodzi lekarz, rozmawia z rodzącą i decyduje czy przesłanki są uzasadnione i jak będzie poród wyglądał. Przynajmniej tak teściowej powiedziała jedna z położnych ze szpitala...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...