Skocz do zawartości
Forum

Elcia102

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Elcia102

  1. Ja miałam Hanię zapisaną na jutro, ale zrezygnowałam i umówiłam ją w innym salonie, takim gdzie mają dużo większe doświadczenie w przebijaniu uszu niemowlakom, umawiają takie maluchy tuż przed otwarciem albo zamknięciem i przebijają na dwa pistolety czyli jednocześnie oboje uszu. Jak dzwoniłam to kobieta powiedziała mi że najlepiej przebijać jak dziecko ma pół roku bo małżowina jest już odpowiednio ukształtowana, dziecko nie jest jeszcze tak bardzo ruchliwe i szybko zapomina o bólu, no i przede wszystkim szybko się goi- powiedziała, że po miesiącu mogę już jej zmienić kolczyki na normalne. Termin mamy na 1 października. Koszt 30zł
  2. Widzisz, niepotrzebnie się martwilaś. My mamy 7,5 kg i 5,5 miesiąca. Dziewczyny co myślicie przekłuciu uszu naszym księżniczkom? Bo się mocno zastanawiam czy nie zrobić tego teraz. Wiem ze już poruszany był ten temat ale może te mamusie które już to zrobiły mogłyby się podzielić wrażeniami i doświadczeniami jak pielęgnować i jak gwiazdy to zniosły. U nas jak zwykle coś, od piątku walczymy z katarem który prawdopodobnie wziastuje kolejne zęby bo to 3 dzień a on nadal jest wodnisty i leci jej ciurkiem i np godzinę jest a potem dwie godziny czysto- tak dziwnie
  3. Och dziewczyny chyba znowu Hani zęby idą, dostała dzisiaj nagle takiego wodnistego kataru. Krople do nosa nic nie dają. Jak dodam do tego to że od wtorku znowu jest marudna i niespokojna, i że z jedzeniem znowu bywa w kratkę to wniosek nasuwa się sam. Zwłaszcza, że pytałem kuzynki i mówi że jak jej dzieciom szły zęby to dostawały najpierw wodnistego kataru. A z innej beczki- Hania wczorajsze cewnikowanie przeszła bez problemu, nawet nie wiedziała co się dzieje, usg też w porządku i dzisiaj tesciowa poszła do laboratorium w szpitalu spytać czy wyszly jakieś bakterie i okazało się ze posiew jest czysty. Tyle stresu bo ktoś coś zaniedbał. Normalnie cieszę się ze trafiliśmy na takiego świetnego pediatre bo inny by nie powtarzał badan tylko odrazu wlepilby antybiotyk
  4. byłam dziewczyny u lekarza z wynikami Hani i przez godzinę nie mogłam dojść do siebie. Ta bakteria jest bardzo trudna do zwalczenia u takiego małego dziecka, 90% antybiotyków którym możną ją zwalczyć nie wolno podawać dzieciom, jeden tylko można podawać w domu ale musiałaby to być końska dawka a pozostałe tylko w szpitalu. Na szczęście mamy bardzo dobrego lekarza i powiedział że skoro dziecko nie gorączkuje, nie wymiotuje i nie ma innych objawów tej bakterii ani nie miała gdzie się nią zarazić bo ani po szpitalu czy dziwnych przychodniach z nią nie chodziłam to powiedział że bardziej się skłania ku temu że mocz został zanieczyszczony w laboratorium niż ona tą bakterie faktycznie ma. Mam przyjść w czwartek z samego rana i lekarz pobierze jej mocz cewnikiem żeby zrobić ponowny posiew i przy okazji zrobi jej usg. nie ukrywam że się stresuję :/ A z dobrych wieści to przebił nam się drugi ząb :) Angelika nie ruszaj tego sama, idź do lekarza- ginekologa, chirurga czy faktycznie na izbę przyjęć i niech to obejrzą fachowym okiem bo po co ryzykować jakimś zakażeniem a poza tym skoro jeden wychodzi to nie wiadomo czy nie masz tych nitek więcej w sobie
  5. Najlepszy jest Dentinox, niestety wolno go stosować tylko 2-3 razy dziennie bo jest bardzo mocny. W miedzy czasie posilkowalam sie bobodentem (bardzo slaby) albo calgel ( tez bez rewalacji ale juz trochę lepszy) znojomi polecali ki tez kropelki camilla czy jakos tak ale co do skutecznosci nie moge sie wypowiedzieć. No i jak było juz bardzo kiepsko to przeciwbólowe
  6. Dziewczyny jak to jest że daje Hani kaszkę łyżeczką o godzinie 20 i wstaje na butlę ok godziny 2-3 a jeśli dostaje kaszkę w butelce o tej samej godzinie to śpi do 5.30?
  7. Ja już mogę powiedzieć oficjalnie- mamy zęba. Niestety nie mamy jeszcze spokoju z dziąsłami bo widać że obok już się pcha następny. Hania znowu nie chce jeść bo ją boli a nawet jak nie boli to bawi się smoczkiem i pociera nim o ząbek jakby chciała się oswoić z nowością w swojej buzi
  8. Hania 3 września skończyła 5 miesięcy i juz moge oficjalnie powiedzieć ze ząbek jest prawie na wierzchu bo jest strasznie ostre, a drugi z boku tez sie zaczyna pokazywać. Za to okazało sie ze hania ma baterie w moczu i to taka ktora jest oporna na antybiotyki i leczenie i sie zalamalam bo rozmawialam z kolezanka i powiedziala ze jej synek czesto łapał ta bakterie i leczenie tylko szpitalne wchodziło w grę:/ No i teraz do końca urlopu bede żyła w stresie i oczekiwaniu na wizytę lekarską
  9. Cześć dziewczyny, my już w zakopanym. Wyjechalismy o 5.30 rano i hania w aucie przespala nam prawie do 9, potem było wiercenia ale przeżyliśmy. Dzisiaj rano mała dostała przy jedzeniu strasznej histerii, posmarowalam jej dziąsła i czuje ostre pod palcem, patrze a tam widac tuz pod ząbka i przekrwione miejsce. Mam tylko nadzieje ze ostateczne przebicie tuz tuz bo slina leci ciurkiem, rece non stop w buzi i co chwile gigantyczny krzyk z bólu- na krok nie ruszamy sie bez zelow na dziąsła i nurofenu. Wlasnie uspalam hanie i sprobuje dac jej butle na spiocha, moze sie uda.
  10. gluten przy kp można zacząć podawać w 5-tym miesiącu a przy mm w 6-tym. Anita ja wątpie żeby jakoś ekstra małej skoczyła waga po podawaniu raz dziennie mm, prędzej bym się przychyliła do rady moniki żeby spróbować kleiku czy jakiejś kaszki i połączyć to z glutenem. Ja widzę po swojej Hani, która zawsze przybierała w dolnej granicy normy, że odkąd podaje jej warzywka i kaszki to zrobiła się cięższa -przynajmniej mój kręgosłup i ręce tak to odczuwają ;) a ważenie dopiero za 2 tygodnie. Mam pytanie do dziewczyn które podróżowały gdzieś dalej z dziećmi- kiedy najlepiej wyruszyć w trasę? Mamy do zakopanego ok 400km i zastanawiam czy wyjazd w dzień jest dobrym pomysłem czy lepiej wyjechać nad ranem tak żeby mała więcej czasu przespała. Jak wasze dzieci znosiły długą drogę?
  11. Monika - one są chyba po 90 albo 100ml w buteleczce ale co do ceny ci dokładnie nie powiem ale o ile dobrze pamiętam to ceny wahały się od 4 do 6zł. Teraz sama zastanawiam się gdzie je widziałam bo wybieramy się do zakopanego i wygodniej by mi było jakbym chociaż na drogę miała takie mleczko gotowe w butelce.
  12. nam też lekarz powiedział żeby próbować smarować dziąsełka przed jedzeniem a jak dziecko bardzo cierpi to przeciwbólowe pół godziny przed jedzeniem ale nie częściej jak 2-3 razy dziennie. U nas smarowanie przed jedzeniem nie działało ale w innych sytuacjach tak- polecam żel dentinox, cena ok. 20zł ale podobno najlepszy na rynku jeśli chodzi o żele. Wolno go stosować też 2-3 razy dziennie. A podawanie przeciwbólowych przed jedzeniem u nas kończyło się tak że mała zmęczona tym bólem i krzykiem jak tylko popuszczało to zasypiała i jadła na śpiocha
  13. są też w buteleczkach małych porcje gotowego mleka- przelewasz tylko do butelki i dajesz i tez kilku firm są
  14. Kaszki ryżowa i kukurydziana na pewno są bez glutenu, ale widziałam na półce z tymi kaszkami również kaszę manną po 4m-cu więc może taka byłaby dobra...
  15. Anitaa a może kazała podawać zupkę żeby mała zaczęła troszkę więcej przybierać? Ja też mam problem z tym glutenem- Hania kończy 5 miesięcy i powinnam zacząć jej go podawać tylko ile i w jakieś postaci?! Czy kaszkę manną dodać do posiłku czy jakiś inny produkt?? Piszą że pół łyżeczki na 100 ml pokarmu a jeśli mała zje 150ml to mam dać 3/4 łyżeczki? Tośka jestem w szoku, że powiedzieli ci że gluten od 4 miesiąca. Mi lekarz powiedział że między 5 a 6 powinnam zacząć go podawać a przy karmieniu piersią nie pamiętam czy tak samo czy po 6. A co do innych pokarmów to Hania na mm warzywka je odkąd skończyła 4 miesiące, 2 tyg wcześniej zaczęła jeść owoce a po tygodniu od wprowadzenia warzyw podaję jej na noc kaszkę i za parę dni zaczniemy jeść mięsko i rybki
  16. kwietniówka u nas takie objawy jak piszesz były na zęby- lekarz nam powiedział że one się kształtują i wypycha je do góry i może to potrwać parę dni i nie jest powiedziane że one już wyjdą bo to wyjście może się odbywać partiami. U nas objawy o których piszesz utrzymywały się ok 2 tyg. jak nie więcej i w tej chwili nie mamy już problemów z jedzeniem, nie mamy rzadkich i śluzowatych kupek o dziwnej barwie, jest znaczniej mniej marudzenia a ząbków jak nie było tak nie ma :) kolażanka mi mówiła że u niej były 4 etapy takie nim się zęby pokazały, pierwszy był gdzieś w 4 miesiącu a zęby wyszły na przełomie 7/8 miesiąca
  17. Hania kończy w środę 5 miesięcy i już dzisiaj wyciągnęliśmy spacerówkę bo chce siedzieć i jak wcześniej kochała wózek tak od paru dni krzyczy w gondoli bo nic nie widzi. Przez jakiś czas podnosiłam jej oparcie w gondoli ale miałam wrażenie że jej nie wygodnie i niezbyt stabilnie to wyglądało więc zrobiłam dzisiaj test spacerówki i jest ok- mała super siedzi, nie przechyla się i śpi w niej również chętnie więc chyba w niej zostanie. Z jedzeniem też jest u nas trochę lepiej. Ale jak odebrałam wyniki moczu małej to się przeraziłam- bardzo liczne bakterie, leukocyty 30-40 gdzie norma jest do 5, pH złe, ciężar zły, przejrzystość zła itp więc zadzwoniłam do ośrodka ale okazało się że Hani lekarza nie ma i jest inna pani doktor znana mi z wypisywania antybiotyków nawet na katar więc stwierdziłam że powtórze na własną rękę badania w innym laboratorium (bo u nas w ośrodku pobierają tylko próbki i wywożą do laboratorium oddalonego o jakieś 30-40km). Odebrałam nowe wyniki tego samego dnia i okazało się, że bakterie są nieliczne, leukocytów jest 10-15, pH na granicy (co ciekawe ja mam zawsze to samo odkąd pamiętam) a reszta ok więc stwierdziłam że poczekam na naszego lekarza i pójdę do niego w poniedziałek. Ale co się strachu najedliśmy to masakra, i powiedziałam że nigdy więcej nie będą robić badań gdzieś gdzie nie ma laboratorium tylko próbki są dowożone.
  18. Co do tych potów to mi też mówiono że to niedobór witaminy D, ale Hania dostaje ją codziennie od urodzenia a i tak pociła się na czole, główce i pod oczami w trakcie jedzenia (pomijam tył głowy który pocił się od mojej ręki). Dwa tygodnie temu jak zaczęły nam się problemy z jedzeniem z butelki zmieniłam smoczek na większy- dziecko je niewiele chętniej ale potliwość zniknęła. Ale mi się wydaje że jedzenie to wysiłek, a dodając do tego temperatury jakie u nas panowały i nasze temperatury ciał to wystarczy by się niunie pociły. Oczywiście zawsze warto sprawdzić to u lekarza. Co do ślinienia to Hania też zaczęła się ślinić od 2 miesiąca a od 3 tygodni tej śliny jest mnóstwo. Dodając do tego częste kupki, niechęć do jedzenia z butelki, częste zrywy płaczu po wsadzeniu czegoś do buzi jesteśmy prawie pewni że to zęby, ale dla pewności zrobiliśmy zalecone badanie moczu. Co ciekawe Hania ma tylko leciutko podbielałe dziąsła ale są one miękkie i nie czuć żeby coś się tam cisnęło czy chciało przebijać:/ Ciekawe jak długo niunia będzie się jeszcze męczyć a my razem z nią?...
  19. mi też położna środowiskowa i położna na szkole rodzenia mówiły, że jeśli kąpiemy dziecko w wodzie z emolientem to nie trzeba już dodatkowo natłuszczać skóry bo emolient sam w sobie jest tłusty i tworzy warstwę ochronną. Znam wiele osób które nie smarują dziecka po kąpieli i maluchy nie mają problemów skórnych. My natłuszczamy bo małej mimo emolientu często wyskakują (właściwie to wyskakiwały) suche placki na ramionach i nogach wynikające z nietolerancji laktozy.
  20. dziewczyny wysiadam... Małą chyba dziąsła swędzą, wszystko pcha do buzi, ślina jej leci ciurkiem, palce to non stop na zmianę ze smoczkiem są w buzi a najgorsze jest to że nie chce jeść. Daję jej butelkę a ona wypije z 50-70ml i się drze, nie chce wogóle smoczka do buzi wziąść a widać że głodna bo wyciąga ręce do butelki. Smaruje jej dziąsła przed jedzeniem i karmie chodząc z nią na rękach bo wtedy przez zmianę miejsca odwraca się jej uwaga od bólu. A moje plecy wysiadają już :( i co gorsza mało co śpi w dzień i z dnia na dzień jest coraz bardziej marudna. Cieszę się że mamy już wprowadzone obiadki i kaszki bo chociaż 2 posiłki zje łyżeczką
  21. moja ciotka np ma 6 dzieci 2 dziewczyny rok po roku, potem jest 6 lat przerwy, 2 lata przerwy, 4 lata przerwy i 3 lata, także między najstarszą a najmłodszym jest 16 lat różnicy i w zasadzie te młodsze dzieci były wychowywane przez starsze bo rodzice obydwoje cały czas pracowali i powiem szczerze że dwie najstarsze nie dogadują się wcale, z trzecim z kolei też średnio za to najstarsza z trójką najmłodszym ma super kontakt. Ja uważam, że nie ma znaczenia różnica wieku (oczywiście bez przesady-max 6-7 lat) tylko to jak wychowujemy dziecko i jak przygotowujemy je na nadejście rodzeństwa.
  22. asiu mi to obracanie na brzuszek od kilku tygodni spędza sen z powiem bo mała tylko na brzuchu by leżała a co gorsza również spała. Ja ją kładę na plecki a ona już na brzuszku zarówno w nocy jak i w dzień. Wczoraj jak zasnęła obracałam ją na plecy a ona wracała natychmiast na brzuch i po pół godziny skapitulowałam ja a mała spała na brzuszku do rana. Przez godzinę po jedzeniu jej nie odstępuję bo zaraz by się odwróciła i ulała
  23. Ja osobiście bym się nie zdecydowałam na dzieci rok po roku głównie z obawy że nie dałabym rady. Ostatnio w kolejce do alergologa poznałam dziewczynę, która ma 3-kę dzieci rok po roku każde i do lekarza z dziećmi wybrała się ze swoją mamą i siostrą bo inaczej by nie ogarnęła. My o drugie zaczniemy się starać koło połowy przyszłego roku bo uważam że różnica 2-3 lat między rodzeństwem jest optymalna. A tak na marginesie to udało mi się kupić kaszkę bez cukru z hippa i bobo vita expert (czyli jakaś taka zwiększająca odporność) też jest bez cukru bo przysłali mi próbkę ale kosztują o wiele więcej niż te z cukrem :/
  24. też jestem w szoku bo mała w 4 miesiące urosła 15 centymetrów i przybrała 3420. Wczoraj rozmawiałam z lekarzem o kaszkach i rozszerzaniu diety- na kaszki glutenowe należy poczekać jak dziecko skończy 5 miesiąc a nie jak niektórzy piszą że po 4 miesiącu już można, za to teraz śmiało można podawać ryżowe lub kukurydziane. A co do warzywek to jedne firmy piszą żeby zacząć od przeplatania marchewki kalafiora i brokuły, inne żeby na poczatek podawać marchewkę, dynię i ziemniaka- i pan doktor powiedział że różnice wynikają z asortymentu jakim dysponuje dana firma i że najważniejsze jest aby podawać po trochu. Kupiłam wczoraj i podałam Hani pierwszy raz kaszkę, ale trochę się zmartwiłam gdy w składzie każdej widziałam cukier. Wiecie może w której kaszce go nie znajdę? Bo na razie zauważyłam że nie ma go tylko w kleiku ryżowym :)
  25. my wróciłyśmy ze szczepienia- Hania ma 18 tyg. 6780 g i 71 cm :) i standardowo jak po poprzodnich szczepionkach śpi już 3 godziny. Od kilu dni co chcę podać jej butelkę to krzyczy jak poparzona- chwyta smoczek i wypija porę łyków po czym krzyczy ale wiem że jest głodna bo wodzi za butelką wzrokiem i wyciąga do niej ręce a wtedy skutkuje tylko karmienie chodząc z nią na rękach po czym mój kręgosłup wysiada, ale tylko w dzień tak wygląda karmienie bo rano i w nocy jedzenie przebiega normalnie. Nie omieszkałam spytać o to lekarza- i swędzą moją niunie dziąsełka a w dodatku ślini się strasznie, smoczka też trzyma przez chwile a potem wypluwa albo trzyma go bardzo lekko no oczywiście pcha wszystko do buzi na czele z palcami:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...