-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Cześć Mamusie :-* Babcia wzięła Myszolindę na spacer (wreszcie sama się odważyła!) więc mam chwilę dla siebie no i dla Was, mam nadzieję że napiszę tyle co chcę, bo post przygotowuję od wczoraj, więc chyba będzie co czytać hihih. Najpierw trochę do Was, tyle co pamiętam :-) MAGW Z opóźnieniem dzięki za stronkę z promocjami, na kompie dokładniej się przyjrzę. A upolowałaś coś w tesco? Jeśli chodzi o charczenie w nosku to czasami samo zakraplanie może nie wystarczyć - ja po psiknięciu wyciągam jeszcze fridą i nie raz wyjdą kózki których nie widać. Mycha nie obraca się jeszcze z brzuszka na plecy ale pewnie to trochę wynika z tego że na brzuszku leży krótko bo się strasznie denerwuje. Na blizny dobry jest jeszcze Cepan i BioOil. JUSTYNUSKA Śliczna Oliwka na zdjęciu, różowiutka królewna! To duża już jak masz pampersy 4 :-) My lecimy na 3 a i tak, tak jak Marcosi, zdarza się czasami wylew z podkręconej kupy ANIA92 Spóźnione najlepszości dla Fifka! Miałam posta wczoraj napisać... Iśki w ogóle ręcznie nie badali, tylko usg bioderek robili. Może z jednej steony warto zrobić płatne z usg, a z drugiej to badając ręcznie wychwyciliby jakąś większą nieprawidłowość, profilaktycznie możesz z nim robić żabkę jak leży na brzuszku i jak jest noszony na rękach to nóżki też na żabkę :-) U mnie jeszcze nie ma @ i nie tęsknię za nią, niech się nie pojawia najlepiej. Pampersy 4 mają spory przedział kg, może dlatego 2-latka jeszcze się łapie żeby w nich chodzić :-) MELA30 Tragedia z tymi kanalikami ;-( A nie mogli podać jakiegoś miejscowego znieczulenia? Jeszcze to wyproszenie rodziców... ech... Może na to sączenie ropy pomoże przemywanie ciepłą przegotowaną wodą albo rumiankiem? Dobrze MagW napisała że maluszki nie będą pamiętać tych przykrości. Kolki już niedługo się skończą, ale na pocieszenie niedługo zaczną się ząbki... A dlaczego nie lubisz się na zdjęciach? MONIKA Dziubala ma rację że wyglądasz jak nastolatka :-) Jak tam przygotowania do wyjazdu? Oglądałam ten skecz "Jaś i Xavię" - w 100% prawdziwy, niestety... A komentarz tego babsztyla u lekarza to jakaś paranoja, że też ludzie nie potrafią zająć się własnym życiem. Masz rację że przez to mówienie do tel często cuda wychodzą heheh. A z okulistą z takim maluchem to chyba lepiej prywatnie niż czekać bo to co chwila może się coś zmieniać. BIA Pięknie Pulpet pokazał się przed neurolog! Ależ on poważny chłopak na zdjęciu :-) Z tym marudzeniem to może on jest zmęczony zmęczeniem? Albo nie przepada za marketami tak jak Mysza, zresztą ona w dzień śpi tylko w zasadzie na dworze. Iśce się nie zmieniają tęczówki jeszcze, ale może jej zostać po I. niebieski kolor. Włosom się chyba nic nie zadziało przez ten aktywator z odżywką? Protestuję przeciwko mini zjazdowi mam z 3-miasta - toż to dyskryminacja! PATI000 Okropieństwo z tym ściśnięciem rączek gumą... nie mogła z piętki pobrać? Masz rację że straszne jest to trzymanie dzieci jak się wyrywają, serce chce z bóli wyskoczyć. Nam po szczepieniu do 38st. kazała lekarka nic nie podawać. BLANIA Fajnie że dostałaś "wolne" na ogarnięcie kuchni i pomycie okien :-) Dady są trochę inaczej chyba skrojone niż pampersy i też trochę inaczej się układają. WERKA83 Nie używałam tych wysokich majtek więc nie wiem jakby to z nimi było. Piękne zdjęcie Maksia z sesji! Mogę zapytać ile płacisz za rehabilitację prywatnie? Nie wiem czy z Mychą się nie wybiorę na kilka dla spokoju... Jeśli chodzi o plastry na bazie silikonu to słyszałam o nich ale na pewno nie kupię bo mam bardzo delikatną skórę i boję się że plaster by mnie podrażnił analogicznie jak plaster na opatrunku po cc. Iśka już w zasadzie nie zezuje, ale jeszcze z 2 tyg temu jej się zdarzyło. VER0NICA Jak tam, już neurolog umówiony? MARTATM5 Jak zdrówko Starszej? DIANECZKA Współczuję szpitala :-( Macie już wyniki badań? Wiadomo już kiedy wrócicie do domu? DZIUBALA Czuję się w 100% na siłach żeby już zacząć ćwiczyć, w razie czego przerzucę się na coś lżejszego jakby po Chodakowskim skalpelu coś mnie zaczęło ciągnąć ale mam nadzieję że nic mi nie będzie oprócz zakwasów. Super że Ci koleżanki zazdrościły figury! U mnie dziewczyna z pracy powiedziała że ja powinnam dzieci rodzić bo tak dobrze wyglądam hihih. Fajna historia z Jasiem jako lalka :-) Z mamą w miarę ok, trochę męcząca ale myślałam że będzie gorzej, za to babcia o_O "uważaj bo się uderzy, delikatnie, o matko, uważaj..." itp. Dzięki za info o charczeniu w nosku z powodu mleczka! Jeżeli chodzi o ból na szczepieniu to mi się wydaje że to bardziej jest płacz z powodu czegoś nieznanego, maluszki są w szoku i nie wiedzą co się dzieje, a starsze dzieci już wiedzą co i jak. Uff... jeszcze mi zostały ogólne tematy ale to chyba w następnym poście, może zdążę...
-
Ja dzisiaj tylko na chwilkę i na szybko :-) Melduję się od rodziców, Mycha całą drogę (ponad 2h) przespała, więc luzik. Emwro - wszystkiego naj naj dla Damianka! Też tak mam niestety, że jak ktoś proponuje pomoc przy Iśce mówię że dam radę... A przeprowadzka... Dałaś szansę więc zrobiłaś co mogłaś. Dziewczyny, super wyglądacie na fotkach ze swoimi maluchami, wyrzućcie swoje kompleksy gdzieś do kosza bo ja nie wiem skąd się biorą! Urocze czerwcątkowe mamusie :-* PS. Znika mi schodek nad cięciem!!!
-
Monia, ale żeś trzasnęła z tą grubaśką, na tym zdjęciu faktycznie z 30kg nadwagi i czupiradło... żart oczywiście Jak tak dobrze wyglądasz saute to nie chcę wiedzieć jaka z Ciebie sexy mama jak się zrobisz na bóstwo :-) Mam talent nie oglądam, więc nie wiem o co chodzi, wolę The voice of Poland. O, Pati tak! Kaszel to też był koszmar, czkawki nie miałam, a kichanie jakoś tłumiłam. Marta, z czasem wspomnienia na pewno trochę się przytłumią, najważniejsze że wszystko się dobrze skończyło i to o tym trzeba myśleć.
-
Wiecie jak to się mówi - kochanego ciała nigdy za wiele hahah. A tak na poważnie to wracam od rodziców i się biorę za Chodakowską Przed ciążą troszkę z nią ćwiczyłam i szybko cm spadały, a wieczorem jak Mycha idzie spać to mam powiedzmy te 30min do godzinki na zbyciu, których teraz nie wykorzystuję. Chciałam Myszolindę dzisiaj wcześniej wykąpać i położyć, bo marudziła, no ale nie dało rady... Marudziła, marudziła i i tak usnęła o tej co zwykle, ech :) Ooo, Pati, to Ty z tym jedynakiem to chyba podobnie do mnie :) A jeżeli mi coś odbije i będę mieć drugie to też bym chyba chciała tak jak teraz miałam... jakoś mnie przerażają te bóle. Nie wiem jak dla Was, mówię do mam cesarzówek, ale dla mnie największą karą po cięciu było to, że się nie mogłam śmiać... Ooo, jak ja przez to cierpiałam, jeszcze miałam taką fajną dziewczynę na sali (między naszymi córeczkami jest godzina różnicy, ona też cc, do tej pory mamy kontakt), że chciałyśmy się razem chichrać i tak nas bolało, matko... Też chcę jak najwięcej przytulać Mychę i dawać jej dużo miłości i ciepłych słów, bo również mi tego od moich rodziców brakowało. Ale super zdjęcie Blania z wanny Taaaka radość hihih. Też bym chciała się kąpać z Małą, ale potrzebny by był I., żeby się nią po kąpieli zająć, żebym ja też się mogła wytrzeć itp. no i asekurować przy wejściu/wyjściu. Nie dziwię się Monika, że jesteś podjarana wyjazdem :) Ja już spakowałam rzeczy, jeszcze zostało to co rano muszę dołożyć i nie wiem jak bym to skompresowała jakbym miała jechać pociągiem Mission impossible Chociaż z drugiej strony na weekend mniej rzeczy się bierze niż na tydzień. Ania, zazdroszczę tych parków w UK, wiem jakie są piękne, bo byłam, cudnie utrzymane, aż się nie chce stamtąd wychodzić. No i ja zapomniałam zmierzyć Iśki... Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za życzenia i milutkie słowa :-*
-
Monika - a kiedy Wy dokładnie wyjeżdżacie? Bo teraz ma być ciepło do końca tygodnia, ale że nad morzem wieje to najlepiej na cebulkę ubierać. U mnie Mycha w 90% spakowana, jeszcze później ja swoje rzeczy będę pakować i jutro rano dopakuję. I jeszcze raz napiszę że Ci współczuję z pakowaniem, bo ja Mychę spakowałam w największą torbę, a dla siebie biorę osobną, ale już mniejszą. Do torby na wózek włożę podręczne rzeczy. Ale szczerze mówiąc i tak myślałam że będzie u mnie gorzej... Mychę chyba wcześniej wykąpię bo coś mi przysypia...
-
Jak już wszystkie ustalimy że chcemy prywatne fo to już się wtedy odezwiemy do margeritki tak myślę :-) Na razie się tak śmiejemy z tej selekcji, a ciekawe jak to później będzie w praktyce heheh. Blania - ja myślę że jak kiedyś byśmy ustalały zjazd to najbardziej sprawiedliwy byłaby środkowa Polska :-p ja z Gliwic do Trójmiasta mam hmm... nawet nie liczę hahah. Ale to myślę że dosyć dalekie plany :-) Masz rację że nasze dzieciaczki są najlepszymi prezentami w naszym życiu, chociaż to również nasza zasługa że są na tym świecie :-) monika1709 - Mycha też jest leniwa i nie za bardzo lubi leżenie na brzuszku :-)
-
O! Taką selekcję będzie tatuś robił
-
blania - Mysza chce się podnosić baaardzo... jak leży mi na nogach przodem do mnie pod kątem to aż momentami wyciąga do mnie główkę i rączki żeby ją podnieść... kombinatorka... oczywiście na to jest jeszcze za wcześnie więc się jej nie uginam... Bolka ewentualnie zabezpiecz po bokach łóżka jakimiś poduchami albo zwiniętym grubym kocem :-) Dobry tekst Teściowej, widać że fajna z niej babka :-) Dziękujemy za komplementy, będzie rwać facetów na te oczyska, a tatuś zapowiedział że będzie robił selekcję Ver0nica - chyba natura tak nas programuje że nie za bardzo mamy wpływ na to jak przeżywamy poród, tak mi się wydaje osobiście. Z ciekawości dzisiaj może zmierzę Iśkę chociaż do spania jej założył wczoraj nowego pajaca na 68 i przed tak na niego patrzę i mówię kurde chyba za duży będzie... A on akurat... Rosną w oczach te szkraby :-)
-
Poczytałam Was o 4 rano, ale byłam zbyt zaspana żeby klepać w telefon :-) Myszolinda miała nad ranem taki pięciozłotowy wytrzeszcz, że myślałam że już nie uśnie, ale jakoś udało mi się ją przydusić :-) Moje inteligentne dziecko wie że jak jest ciemno to się śpi hahah. Jedziemy dzisiaj zawieźć mniejszego sierściucha do koleżanki, która go ubóstwia, więc pomieszka sobie u niej jak ja będę u rodziców, a I. będzie mieć prawie wakacje bo zostanie w domu tylko z jednym. Też sobie Was czasami wyobrażam jak czytam forum, tak więc fajnie że możemy popatrzeć jak wyglądamy :-) Kto wie, może jak nasze maluszki będą ciut starsze uda nam się zorganizować jakiś zjazd forumowy, hihih. Ale by były jaja monika1709 - Twojemu maluchowi jeszcze nie raz się zmieni ze spaniem, a dużo śpi w dzień? Bo jak się wyśpi sporo w dzień to może dlatego częściej w nocy się budzi. Rumianek na krócej wypełni mu brzuszek, więc nie wiem czy jest sens zastępowania mleczka o 22 napojem, chyba że chcesz połączyć, czyli najpierw rumianek do picia, a po tym jedzonko. Z tą wiadomością prywatną to pisałam, że jak będziesz mieć ochotę to się rozpisz, jak nie masz się czasem komu wygadać to klawiatura zawsze wszystko przyjmie i zawsze to ulży :-) Z fo prywatnym niestety nowe mamy by nie miały do nas dostępu bo to tylko dla zaproszonych osób, ale z drugiej strony nikt "obcy" by nie widział naszych wpisów i fotek Bia - ślicznie wyglądacie! Z noszeniem na pewno standardowo powinno się zmieniać strony żeby maluszki sobie też ćwiczyły, ale u mnie akurat też na prawym ramieniu Iśka odwraca najczęściej główkę w lewo, a lewą stronę mamy stymulować więc i dla mnie to lepiej :-) Ania92 - o, przypomniałaś mi z tymi czerwonymi skarpetkami, że pewnie na wejście od mojej mamy dostanę opr czemu to Myszol nie ma czerwonej kokardki przy wózku aaach... Miałam brać lapka do rodziców, ale zrezygnowałam, najwyżej jak się uda to wykorzystam kompa mojego taty, a tak to tel powinien mi wystarczyć, solidny zapas internetu na nim jest hihih. Z tym Kossakowskim to sama na tyle z ciekawością oglądałam ten odcinek, że ja w zasadzie też tego nie doświadczyłam, w końcu cesarkę miałam "na zimno" bez skurczy, odejścia wód itp. Ale z racji tego że mam niski próg bólu to jakoś nie ubolewam z tego powodu :-)
-
a jeśli chodzi o noszenie to jestem praworęczna i Mychę noszę na prawym ramieniu, na lewym nie umiem
-
monika1709 - mój jakoś obejrzał bez większych emocji, tyle że skomentował cesarkę że Iśka była bardziej sina i jak tamto maleństwo wycierali to mówi mi że on stał właśnie w tym miejscu co ta kamera. Myślę że o wiele łatwiej mi będzie gdzieś wychodzić na spokojnie na dłużej jak Mysza będzie już całkowicie odstawiona od kp. Teraz wiem że nawet jak dostanie butlę z mm to czasem potrzebuje tego cycocha nawet nie żeby pojeść, a poprzytulać się, pociumkać i tylko to ją jest w stanie uspokoić. No i nie ukrywajmy, nie mogę się nią nacieszyć :-) A z tym pakowaniem to nic mi nie mów, ja chyba tira do rodziców wynajmę, Tobie współczuję tym bardziej, że musisz się skompresować do minimum. Koniecznie nagraj psa z kotem na spacerze heheh. Oczywiście dziękujemy za życzenia i Bia, dla Pulpeta też samych słodkości! U mnie jest problem z wyjściem wieczorem, bo I. pracuje na nocki, a jak już ma wolne zwykle raz w tygodniu to spędzamy ten czas razem, no ale coś na pewno wymyślę i jak będę gotowa to gdzieś wybędę. Tylko jak I. wtedy znowu wymyśli że mam go Iśką zawieźć do jego rodziców to zwątpię...
-
Marta - wow jaka wielka tyta! Śliczne te Twoje dziewczyny! Jak choróbsko się powoli wynosi to jest duża szansa, że młodszej już nie dopadnie :) Super z tym mlekiem na allegro, też muszę się rozejrzeć :) Ver0nica - urocze fotki! Jakie te dzieciaczki już są duże, a jeszcze chwilę temu nam w brzuszkach siedziały :) Prezent na pewno zrobi i bioderka na pewno będą ok, my kontrolę mamy na koniec września i też mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Wrzucam Wam jeszcze parę fotek, w tym jedno z przymrużeniem oka Limit fotek wykorzystany na najbliższe dni hihih.
-
Bia - wow! Podziwiam za koncert! Muszę się wreszcie zmobilizować do odcięcia pępowiny :) Ania92 - super, że program do zdjęć Ci się podoba :) Ja też go bardzo polubiłam. Słodka Pola z Filipkiem! Z tym lustrem to dobry zabobon, ja się z Iśką przeglądamy przynajmniej kilka razy dziennie hahah Jak jest taki zabobon to NA BANK moja mama mnie o tym poinformuje W ciąży mi np. zabroniła przez wizjer (judasza) patrzeć, a ja jej na to że już po fakcie niestety hahah Dobry tekst Twojego Kuby o brzuszku. Powiem Ci że u nas po tym skoku teraz co chwila coś nowego, normalnie uwielbiam to :) A to dzisiejsza Isia :)
-
Blania hahah, no miałam zamiar dodać z łazienki jak przed kąpielą niosę golasa, ale ostatnio mi marudzi, dopiero w trakcie pluskania się uspokaja. Ale jak dzisiaj nie pstryknę to będzie na pewno nasze zdjęcie z sesyjki :-)
-
Veronica - No to wszystkiego najlepszego też dla Twojej Malutkiej! A wrzucisz jakąś fotkę z sesji? Ale tu dzisiaj spokój :)
-
My już po sesji, jak dostanę fotki to Wam oczywiście coś wrzucę :) Dziękujemy za życzenia, solenizantka na razie śpi o_O - chyba zmęczył ją paparazzi 3 miesiące... kurde, kiedy to zleciało??!! Od poniedziałku w Netto jest promocja na Pampersy - mega box jest za 89zł, czyli np. "3" wychodzą po 47 groszy, jest ich tam 186 sztuk :)
-
dianeczka - to tak jak u nas, ja też zaopatrzona po zęby i na szczęście nic się nie przydało :-) A strój hmm... Mam ostatnio tak że jak gdzieś idziemy to strój niby przemyślany, a w ostatniej chwili coś mi się nie podoba. Ale uczę się już szykować wszystko wcześniej - strój właściwy przyszykowany poprzedniego wieczoru jak już Mycha śpi, przed wyjściem jest taka kolejność - makijaż&włosy, ubranie Mychy, cyc, Mycha do fotelika i wtedy ja już na szybko narzucam na siebie strój - dzięki temu w miarę udaje nam się być z nią wszędzie punktualnie. Mój strój w ostatniej chwili bo przynajmniej nie ryzykuję pognieceniem, poplamieniem itp. :-) Udanego wesela! A tutaj widzę jak co weekend spokój :-) U nas pogoda też piękna, wybieramy się właśnie na ostatnią część brzuszkowej sesji :-)
-
Monika1709 - heheh, z tym miejscem na łóżku to jest dopiero początek, bo jeszcze tak bardzo się nie obraca :-) Obydwa to psy, są trochę zazdrosne o Małą, ale tak pozytywnie, tzn. jak np. jak jestem z nią na kanapie i coś do niej słodko mówię albo się śmiejemy to też się domagają pieszczot. Ale podchodzą, poliżą ją po rączkach, powąchają. Starszego wczoraj wzięła za fraki bo chciała mieć z nim fotkę Z forum masz rację, za bardzo ogólnodostępne żeby pisać o wszystkim, ale jak możemy pomyśleć nad przekształceniem je w prywatne i wtedy wgląd mają tylko zaproszone osoby :-) Ale jakbyś chciała się porządnie wygadać zawsze możesz napisać na prv :-) Dziubala - byłam tak 2h na tych zakupach ciuszkowych, ale wróciłam strasznie stęskniona, więc nie wiem, może dla mnie to trochę za wcześnie, albo może potrzebuję szokoterapii i muszę wychodzić częściej. Z tym że I. wtedy się wycwanił bo zawiozłam go do rodziców i w zasadzie jego mama przez te 2h się Mychą zajmowała. To K. powinien teraz wieszać 2 prania pod rząd plus jakiś karny jeżyk za kapitulację hahah. Mycha chyba wreszcie usypia po karmieniu, bo się rozgadała jak rzadko kiedy w nocy, więc stwierdziłam że wykorzystam to na skrobnięcie Wam czegoś na szybko :-) Ok, zmykam spać!
-
Dziubala, na urodzinkach standardowe towarzystwo co ostatnio, czyli marcowy tegoroczny chłopczyk i jeszcze 2 dziewczynki - 2,5 i prawie 3-letnia. Ale Cię K. faktycznie załatwił... mnie to nie dziwi bo pewnie u mnie byłoby podobnie :-) Z wyjściem teraz jest tak że z jednej strony bym chciała, z drugiej wiem że Iśka czasami ma tak że potrzebuje cycusia i sama butla wtedy nie wystarcza i potrzebuje się do tego cyca poprzytulać :-)
-
Monika - i bardzo dobrze koleżance powiedziałaś, bo pies to nie zabawka... Odnośnie rodziny to życie niestety pisze swoje scenariusze i zmusza nas do różnych decyzji. Najważniejsze jest to, że dobrze sobie radzisz i (chyba, bo tak mi się wydaje) niczego nie żałujesz :) Jeżeli chodzi o Twój link to mi chyba macierzyństwo do końca nie otworzyło oczu bo "tracę czas" na umycie włosów i zrobienie makijażu, chociaż to drugie często się ogranicza do lekkiego przypudrowania twarzy i nałożenia tuszu na rzęsy. Prysznic biorę jak Mycha już uśnie, chociaż na początku często tak było że nie miałam wyczucia i kąpiel była ekspresowa. Podoba mi się "to jej pierwszy wolny weekend" - z tym odrobieniem też nie chodzi mi do końca o napicie się, bo nie oszukujmy się, po ciążowej i karmieniowej abstynencji pewnie by mnie siekło po jednym piwku. Chciałabym się troszkę oderwać od domowych pieleszy, a niech I. poczuje jak to jest zaangażować się w opiekę na 100%. A odnośnie ewolucji to pomimo że fizycznie mamy te dwie ręce to i tak nie raz wydaje mi się że tak naprawdę jest ich więcej Blania - fajne zdjęcia tego tatusia heheh. Imprezka udana choć krótka, najadłam się mieszanki wybuchowej - i ciasto, i tort, i sałatki, w tym jedna z pistacjami, i mięsko... Mam nadzieję, że Myszy nic nie będzie :) Ania92 - dobrze, że u mnie to I. obiady gotuje w większości heheh, a tak na poważnie to ja jestem złośliwa istota i bym powiedziała, że mi też się coś od życia należy, a nie tylko obiad mężowi gotować :p mają wymagania... :p
-
My już po imprezie, wieczorna pora się zbliża czyli matka daj cycka, kąpiel, butla i spać i nie ma zmiłuj, zegarek w tyłku i koniec :-) Oczywiście I. nas przywiózł i pojechał z powrotem, żeby sobie podrinkować. Ech, dobra narzekać nie będę ale jak skończę kp to na 100% sobie to odrobię i jego wieczorem zostawię samego z Małą. monika1709 - ja też zawsze wolałam większe rasy, yorka mamy z przypadku, jak miał ok. 12 tygodni to cyganka chciała go wyrzucić z domu bo jej sika (szczeniak! naprawdę dziwne że sika w domu...) no i chcąc nie chcąc go wzięliśmy bo obdzwoniliśmy wszystkich znajomych i nikt nie chciał i takim trafem został z nami. I tak, jest wredny na inne psy, toleruje tylko i wyłącznie swojego przyrodniego braciszka, ale też baaardzo cwany i inteligentny :-) Kundelka I. już miał jak się poznaliśmy. Kurde, Blania, zobaczyłam że w albumie masz opaskę ze szpitala i przykro mi się zrobiło bo ja nasze wyrzuciłam :-( Trudno... Ania92 - u nas przy skoku są ze 2 dni marudzenia, ostatnio pisałam Wam że Iśka nie chwyta w rączki, właśnie dzisiaj zaczęła :-) Zdjęcia jej nie zrobiłam niestety, ale koleżanka robiła zdjęcia to jak zdobędę to wtedy wrzucę. Do rodziców jadę w ten poniedziałek i zostaję też do poniedziałku lub wtorku. Z moją mamą jest o tyle ciężko że strasznie się wtrąca pomimo że twierdzi że tego nie robi, że wie wszystko najlepiej i nie przyjmuje do wiadomości że ktoś robi inaczej bo dla niej to od razu jest nienormalne no i w zasadzie do wszystkiego jest nastawiona negatywnie w przeciwieństwie do mnie. Dużo rzeczy robi "na pokaz" bo co ludzie powiedzą (a mnie sorry, wali to co ktoś o mnie sobie pomyśli), a najlepsze jest to że w trakcie sprzecznych sytuacji powtarza że ona wychowała dwójkę więc wie, a tak naprawdę wychowywała nas babcia, bo mama pracowała, zresztą ja nawet nie kojarzę żadnego momentu kiedy np. się ze mną bawiła. No i znowu wylałam trochę swoich żali ale chciałam żebyście miały mniej więcej nakreśloną sytuację.
-
My przed wyjściem na urodziny właśnie cycujemy, matka już zrobiona na bóstwo jeszcze tylko musi przywdziać kieckę :-) Przestańcie o tym albumie bo ja się jeszcze zachęcę! Chociaż w sumie... do pudełka pamiątkowego zawsze przypasuje... hmm Monika1709 - ja mam 2 sierściuchy - 12kg kundelka i 2kg yorka (to wbrew pozorom też pies z charakterkiem! ). Zamawiam im na allegro royala - większemu hepatic z powodu problemów wątrobowych, a york dostaje dla yorków. W sumie dzięki dobrej karmie z psami dłuugo do weta jeździliśmy tylko na szczepienia, niestety teraz z większym przez tą wątrobę jeździmy częściej. blania - i tak że przy karmieniu z butli jesteś w stanie ogarnąć forum, bo mi wtedy niewygodnie :-) Mobilizujesz mnie do pójścia do fryzjera
-
Nasz fotelik jest do 9kg, ale ten co mamy dostać od znajomych teź jest od noworodka do chyba 18kg. Można go rozłożyć do pozycji leżącej więc powinno być ok. blania - ślicznie wyglądacie :-) monika1709 - ja moim futrzakom też hurtowo na necie zamawiam :-) Dziubala - no właśnie większość będę musiała jej argumentować tym że lekarz tak powiedział, bo jak powiem że wyczytałam na necie albo JAKIMŚ forum to łolaboga... Jedziemy teraz w poniedziałek i zostajemy do następnego poniedziałku lub wtorku.
-
Alhena - naprawdę podziwiam Cię że wróciłaś do pracy, bo ja bym jeszcze nie mogła. Szkoda mi Mychę gdzieś na dłużej zostawić, czy to z tatą czy z babcią. Chociaż nie wiem czy będzie inaczej w przyszłym roku, szczerze to wątpię heheh. U mnie w szpitalu też było im bez różnicy czy ktoś karmi piersią czy mm, ważne było czy maluchy przybierają. Dziubala - no tak, zostaw facetów w domu to zrobią "artystyczny nieład" Fajnie że Jasiek taki towarzyski, Iśka też się dużo uśmiecha chyba że ktoś chce ją wziąć na ręce oprócz mamy, taty, babci to już niekoniecznie jej to pasuje :-) Znalazłam zabieg headlines który to podobno unosi włosy od nasady, ale nigdzie nie widziałam np. zdjęć przed i po, muszę jeszcze poszukać i popatrzeć. Zbieram w worki swoją cierpliwość przed wyjazdem do rodziców, nie wiem jak z moją mamą wytrzymam tydzień, bo do wszystkiego wtrąci swoje 3 grosze... Dla przykładu mówię jej że Mycha spała 10 godzin to się dziwi że jak to bez karmienia tak, że ona mnie i moją siostrę budziła i dokarmiała w nocy i że jej się to nie widzi... ech... No to jej mówię że praktycznie książkowo przybiera więc nie ma takiej potrzeby, no ale nie dociera... W ogóle nie wiem jak u Was, ale nas lada chwila czeka zmiana fotelika! Niby jeszcze mamy kilogramowy zapas, ale Iśka ma długie nogi i zaczynają jej wystawać pomimo wyjętej wkładki. Na szczęście znajomi nam swój sprzedadzą za parę groszy, a przynajmniej pewne źródło, bo używanego od nie wiadomo kogo bym nie kupiła.
-
Werka83 - myślę że ilu lekarzy i rehabilitantów itp. to każdy by coś od siebie dodał na temat szczepień, a jeszcze jakby pogrzebać to w każdej z tych teorii znalazłoby się ziarenko prawdy i można od tego wszystkiego zwariować. U Mychy kręcz wynika tylko i wyłącznie z ułożenia w ciąży - cały czas była w jednej pozycji i odkąd ją czułam nie obróciła się nawet raz, już nawet nie mówię o ułożeniu główka/pośladki, ale nue obróciła się też nawet wokół własnej osi, przynajmniej ja tego nie czułam i na usg też zawsze tak samo ją było widać. Niech ktoś sobie poleży kilka mcy w jednej pozycji, ciekawe czy go jakiś przykurcz nie chwyci heheh. dianeczka - fajnie że Mała tak ładnie spała po szczepieniu. I bez żadnej gorączki? blania - masz rację, ostatnio trzeba być na bieżąco Ale przed nami weekend i zwykle wtedy jest spokojniej hihih. My na spacerku, jest taaakie ciepełko że aż nie chce się wracać do domu :-) Później wyruszamy na podwójne urodzinki do znajomych, więc Mycha znowu będzie mieć dzień pełen wrażeń.