Skocz do zawartości
Forum

yo-anna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez yo-anna

  1. Zosia, jędzo :) jak ty kusisz tymi łakociami a niektóre mają już +10 kg (i położną na karku, która srodze beszta za te kilogramy)
  2. Inez, ty się absolutnie nie przejmuj że jeszcze ich nie czujesz. Po pierwsze większość publikacji mówi że debiutujące mamy pierwsze ruchy powinny poczuć do 22 tc (a czasami mówi się i o 24 tc), tak więc cierpliwości siostro! :) Po za tym może najzwyczajniej w świecie ich nie rozróżniasz, albo twój bąbel to wyjątkowy leniuch (tak jak moja córcia) i rzadko kiedy trzaśnie mamę z pięty :) albo jest najbardziej aktywny nocą gdy ty sobie smacznie śpisz. No ale moja rada- jak zawsze- masz jakieś wątpliwości- porozmawiaj z gino lub położną.
  3. Joanna, eh Hiszpania... też tam mieszkałam kilka lat a po przeprowadzce do Pl bardzo długo się zastanawiałam czy dobrze zrobiłam wyjeżdżając stamtąd i cały czas nie mogę się przyzwyczaić do ponurej pogody i ponurych rodaków wokół :) Ale jednocześnie rozumiem Cię doskonale, coś jednak ciągnie do domu... to pewnie przez ten kawałek ponurej duszy która siedzi w każdym z nas :)
  4. October, no właśnie ja też nigdy bym nie przypuszczałam że nawet wodę trzeba mieć swoją i wydaje mi się to absolutnym przegięciem- ale to się właśnie przytrafiło znajomej brzuchatce z Rudy Śląskiej.
  5. Zosia, a tego roztworu glukozy to przypadkiem nie przygotowuje laborantka która będzie ci pobierać krew? Wydaje mi się że w niektórych laboratoriach oczekują, że będziesz mieć też swoją wodę a w niektórych pozwalają dolać naturalnego soku z cytryny ( i pijesz coś w rodzaju lemoniady), no ale ten sok to oczywiście też sama musisz sobie wycisnąć i przynieść.
  6. Kamamama, cicho tam, nawet nie strasz! ;) Ja się będę trzymać wersji Zosi :)
  7. Uff no to jest nadzieja :) Dzięki Zosia! Iwa, jestem ego samego zdania co Zosia, cukrzyca została u ciebie szybko zdiagnozowana, jesteś pod opieką, masz wytyczne, jesteś odpowiedzialna więc będziesz się ich trzymać a nie lekceważyć więc wszystko będzie ok, po za tym ty już swoje przeszłaś więc statystyka nie może być taką suką i wywinąć ci kolejnego numeru, nie? ;)
  8. Tyszanka- wydaje mi się że naprawdę warto to sobie załatwić jeszcze przed porodem- bo potem i tak będzie niezłe zamieszanie, a tak to przynajmniej papióry ma się załatwione. A tę deklarację składa się w Urzędzie Miasta- gdzie zameldowana jest matka dziecka (a może w miejscu jej urodzenia? sama nie wiem, bo u mnie to to samo) przed kierownikiem urzędu cywilnego, czyli tam gdzie rejestruje się narodziny i musicie mieć tylko ze sobą dowody osobiste i kartę ciąży.
  9. Zosia :-D spokojnie to tyko zbudyniowacenie mózgu. A właśnie mamuśki z doświadczeniem- pytanie- czy ten stan roztargnienia i ogólnego spadku formy intelektualnej ;) się cofa po ciąży czy ja już taka roztrzepana zostanę na zawsze? :/ A jeśli się cofa to ile to trwa? Czy to znika razem z urodzeniem łożyska, czy trzeba czekać?
  10. Do Brzuchatek żyjących podobnie jak my w słodkich konkubinatach :) Nie wiem czy wiecie, ale jeszcze przed narodzinami dziecka można załatwić uznanie ojcostwa- dziecka poczętego. Jest to procedura która pozwala m.in na to że po porodzie to partner może podejść do urzędu miasta i zarejestrować brzdąca, zameldować i zawnioskować o jego pesel (a ty w połogu, spokojnie siedzisz sobie w domu), ponad to w szpitalu po narodzinach od razu wpisuje się odpowiednie dane dziecka i ojca, nie ma problemu z udzielaniem info o stanie zdrowia malucha itp. My już to sobie załatwiliśmy, przebiega to bardzo sprawnie i nie trwa dłużej niż 10 min. Szczerze polecam ;)
  11. Karolina, właśnie miałam napisać to samo co Czarnea- wyślij męża- niech on porozmawia z lekarzami, niech przestaną się wygłupiać przecież nie można zatajać informacji przed pacjentem czy jego bliskimi. Powołajcie się na kartę praw pacjenta (zresztą pewnie wisi jej kopia w jakiejś gablocie na korytarzu, chyb trzeba im przypomnieć że to nie jest dekoracja...).
  12. Dołączam się do życzeń dla obu świeżo upieczonych par małżonków- abyście przez całe wspólne życie byli przynajmniej tak szczęśliwi jak w dniu ślubu!
  13. No dobra mamuśki, zabieram się za pakowanie i już jutro uciekamy na wakacje, yuhuuuu! :) A Wam życzę na cały kolejny tydzień zdrówka i super humorków!
  14. Milka, rocznica powiadasz? - to mi przypomina jak z bratem kombinowaliśmy co by mamie na 60 urodziny dać. I nagle brat (który też oczekuje na pierwsze dziecko) mówi- ejj no ale przecież wnuki jej załatwiliśmy, czy to mało? przecież na kolejne 12 lat powinno starczyć! Tak więc Milka- bąbla będziecie mieć! czy to mało? ;) Ale tak serio- to może na jakiś weekend się urwiecie tylko we dwoje. Wiadomo- gdzieś niedaleko- bo ciąża baaardzo zaawansowana no ale przecież tam u ciebie w regionie nie brakuje pięknych miejsc. Zerknij na gupona, a nóż-widelec coś będzie.
  15. Bravo! 700 stron! Parenting chyba jakąś nagrodę powinien nam dać! :) Kilka dni temu pojawił się temat opalania i kąpieli- skonsultowałam to z gino i położną i mówią że opalanie- spoko ale bez przegrzewania, ostrożnie z opalaniem twarzy- żeby plamy się nie pojawiły no i oczywiście zakrywamy brzuszek. Kąpiele we wszelkich akwenach- ok, pomijając gorące źródła i jakuzzi :) No chyba, że któraś miała jakiś problem z powracającymi infekcjami.
  16. co do ślubów- to tak jak pisała olala- w tym całym "hallo"chodzi o ślub cywilny. Wowo, uwierz mi że istnieje potrzeba wprowadzenia możliwości zawierania związków partnerskich bo po co obywatel ma kombinować z umowami cyw.-praw. i innymi upoważnieniami notarialnymi dla partnera- skoro później w szpitalu i tak mają problem z przekazaniem informacji o stanie zdrowia, pani w urzędzie i tak każe płacić za osobne upoważnienie (to z 3 grupy- dla osób niespokrewnionych) a w przypadku spadku płaci się podatek od spadków i darowizn dla III grupy (i to jest tylko kilka przykładów z całej masy). Samo życie pokazuje że jest niezbędne wprowadzenia narzędzia prawnego które z tym wszystkim się rozprawi. Inną sprawą jest potrzeba ślubów- najzwyklejszych ślubów cywilnych, tutaj chodzi o względy symboliczne, etyczne i o to RP była konsekwentna i traktowała na równi wszystkich obywateli- - dlaczego odmawia się prawa do złożenia przysięgi przed panią urzędnik z orzełkiem na piersi dwójce dorosłych osób żyjących w związku romantycznym (przy związkach partnerskich-nie ma tego warunku), ja ego po prostu nie ogarniam intelektualnie.
  17. uuu wiedzę że bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała na temat ślubu i chrzcin. My młodej nie będziemy chrzcić, bo w naszym wypadku byłaby to absolutna hipokryzja, natomiast jak kiedyś zadecyduje że chce wstąpić do KK (lub któregokolwiek innego kościoła) to oczywiście będziemy ją w tym wspierać. A co do ślubu, to już dla nas niemal kwestia ideowa- tzn. stwierdziliśmy, że do póki każdy obywatel tego kraju nie będzie miał prawnej możliwości wejścia w związek małżeński (mowa o parach jednopłciowych) to my też nie zamierzamy "tego popełnić". Taki nasz mały prywatny bunt przeciwko systemowi ;) ...Nutella, moja prawdziwa namiętność, mrrau :)
  18. wowo, zuch dziewczyna! nie można dawać się naciągaczom. Ale dziwne jest to że w sumie jest duża i rozpoznawalna firma a pozwalają sobie na takie traktowanie klienta :/ No nic, uciekam na ćwiczenia dla ciężarówek, pooddychamy sobie i powyginamy się z bąblem (której robocze imię Balbina zmieniliśmy na Lilianna- i chyba już jej tak zostanie).
  19. Martucha, Malvi, ja też mam "Ciężarówką przez 9 miesięcy" jest genialna, jednocześnie zabawna i pouczająca. Mam też "Tacierzyństwo, czyli ciąża i poród według mężczyzny" - moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla debiutującego taty ale też dla mam- żeby poznały perspektywę facetów i jak oni widzą i przeżywają naszą ciążę.
  20. Aaaa wiecie co dziś odkryłam?! pępek zaczyna mi się spłycać :O Ale heca, nie sądziłam, że to zacznie się tak szybko
  21. wowo, skarbie przecież ostrzegałam ;) a z bukietem to rzeczywiście przesadzili!
  22. Chyba to Asiek pisała, że ma ochotę na wypad na Węgry. Otóż jak się sprężycie do soboty to możemy pojechać jednym autem ;) Uciekamy na ostatnie wakacje tylko we dwoje właśnie na Węgry, najpierw kilka dni na szwendanie się po Budapeszcie a później będziemy leżakować nad Balatonem. Też nigdy tam nie byłam i jestem bardzo ciekawa. A w czwartek mam wizytę u gino więc wypytam się jej o pływanie w jeziorze i o korzystanie z term (no bo przecież niedopuszczalne jest być tam i nie skoczyć do łaźni!)
  23. Ajj chciałam was lojalnie ostrzec przed jedną rzeczą: nigdy ale to nigdy nie róbcie sobie kanapek z nutellą i truskawkami- jest to tak pyszne że aż uzależniające! (a wiem coś o tym bo już trzeci dzień się tym tuczę i wciąż mi mało)
  24. Hola Mamitas! :) Uuu ale się porobiło, ale widzę że już się atmosfera oczyszcza i dobrze nie ma co się zakwaszać. Wiecie jaki fajny prezent dostałam wczoraj na dzień matki od mojego bąbla- pierwszego porządnego kopa! Super uczucie :)
  25. Zosia, jesteś kolejną doświadczoną mamą- która mi to mówi- że pojawia się bąbel na świecie a ty stajesz się nagle mistrzem logistyki. Zobaczymy jak to u nas pójdzie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...