
yo-anna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez yo-anna
-
Natala, witaj na forum :) i nic się nie martw, coś mam przeczucie że to bardzo szczęśliwe forum i wszystkie w kwietni pomyślnie się rozpakujemy ;) Hh99 (fajny nick;) fajnie że do nas dołączyłaś (zwłaszcza że miałam wrażenie że jestem tu najstarsza, a teraz ty przejmujesz pałeczkę pierwszeństwa ;) KKK, przy obliczaniu wieku ciąży ja bym się trzymała reguły Naegelego (większość lekarzy ja stosuje, więc unikniesz nieporozumień) https://parenting.pl/portal/wiek-ciazy
-
Serwus Kwietnióweczki w ten piękny pochmurny dzień! Ranek miałyśmy pracowity, zerwałam się o świcie (a dziecko oczywiście dziś wyjątkowo o 7 rano jeszcze spało, więc ja- wyrodna matka musiałam ją wybudzić), byłam zrobić wyniki (mofologia, glukoza, mocz) i umówiłam się z położną na założenie karty ciąży, po drodze zakupy i puściłam totka (dobrze że nie wygrałam tych 35mln- co ja bym zrobiła z taką furą pieniędzy?! w zupełności starczy 1mln :) A teraz zasłużone śniadanie i odrabianie zaległości na forum :)
-
Melly, rozumiem twoje obawy, nie potrafię sobie nawet wyobrazić żebym nagle wylądowała w szpitalu, albo nawet miała zalecenia leżenia? No bo jak to, ja na sofie a w pokoju obok niania z młodą (a w ogóle to skąd ją wziąć z dnia na dzień?) A masz jakieś patenty żeby nie dźwigać/podnosić Małej? Bo w tym widzę największe niebezpieczeństwo. Sylwia co do mięty to owszem nie dość że pyszna :-P to wspomaga trawienie a niektórym redukuje nudności ale pamiętajcie żeby się upewnić że to mięta pieprzowa a nie polna (bo ta druga w ciąży jest niebezpieczna).
-
Serwus Melly! Fajnie że mamy podobną sytuację, mam nadzieję że jak urodzi się bąbel to będzie łatwiej niż wszyscy mówią ;) ale i tak mentalnie przygotowuję się na największy hard core...
-
Serwus Kwietniówczki! Ansta - XD przepraszam, wiem że tobie nie jest do śmiechu, ale zwizualizowałam sobie właśnie świadkową która przez całą ceremonię popierduje sobie cichutko, zmienia kolory na twarzy z białego na zielony a w finale spektakularnie wymiotuje No cóż ci mogę powiedzieć, trzymam kciuki żeby to była tylko wizja z mojej zbyt plastycznej wyobraźni ;) i żeby wszystkie te paskudne objawy ci minęły (przynajmniej na dzień ślubu) no koniecznie daj znać jak poszło.
-
Dżizys, wymioty do końca ciąży?! :O Chyba musiałaś coś nawywijać w poprzednim wcieleniu ;) No ale na pewno przez to/dzięki temu (?) nie tyjesz dużo podczas ciąży- Mi podczas pierwszej ciąży apetyt baaardzo dopisywał- miałam ponad +20kg
-
~Vena, ależ skarżypyta z tego twojego lekarza :) No ale chyba lepiej żeby był przewrażliwiony i donosił na ciebie do gino, niż jakby miał to zlekceważyć. A to pierwszy raz masz takie "atrakcje"? We wcześniejszych ciążach nie miałaś mdłości/wymiotów? ~Mosia, a próbowałaś syropy Prenalen? W sumie ma podobny skład do tego co sama teraz bierzesz, maliny, czosnek i chyba czarny bez. Na początku pierwszej ciąży złapałam straszliwe przeziębienie i to mi pomogło dość szybko dojść do siebie.
-
~Emqaz - do usług ;)
-
Aaa i jeszcze mi się przypomniało, że jedna moja koleżanka odkryła że ją mdli jeśli weźmie tabletki (witaminy czy kwas foliowy) solo, tzn.nie w trakcie posiłku.
-
Joj :/ strasznie to brzmi. A próbowałyście już na te mdłości wszystkich "babcinych" sposobów? tj.zjedzenie (z dobrym przeżuciem) kilku migdałów, ciastka lawendowe, lekki napar imbirowy, no i jeszcze przed wstaniem z łóżka należ przekąsić coś (choćby herbatnika i dwa łyki wody).
-
~Emqaz, co do oznak, to gdyby nie brak okresu to bym się nie zorientowała że jestem w ciąży :) żadnych tkliwych piersi, żadnego zmęczenia, mdłości, no może ze 2 razy poryczałam się ze wzruszenia ot tak, zupełnie bez sensu :)
-
Dzień dobry wszystkim Kwietnióweczkom! Pewnie już to widziałyście, ale tak dla przypomnienia i dla poprawy nastroju -bo wiadomo... hormony... no i nigdy nie wiadomo co z tym nastrojem :)
-
~Vena, O, dobrze prawisz -tudzież twoja ciocia farmaceutka ;) w tym sezonie trzeba będzie się wziąć poważnie za przeciwdziałanie i wzmacnianie odporności, tak więc już od jutra probiotyki + woda z cytryną (którą i tak piję co rano) ale wzbogaconą o miodek :p A co sielanki :) to miałam na myśli jeden z twoich wcześniejszych postów, jak to chłopcy są zżyci ze sobą i mają towarzystwo do zabawy,opiekują się sobą a to tego tak jak napisałaś dzieci za chwilkę będą odchowane a my wrócimy do układania sobie życia (zawodowego, towarzyskiego) na nowo, ohh yeeeah ;)
-
~RedNails, jej, biedna jesteś z tą infekcją :( Jak to się leczy w ciąży? Pewnie same naturalne sposoby, co? tj.tona żurawiny i kontener czosnku? Ehh ja się już boję nadchodzącej jesieni i tych wszystkich smarkająco-kaszlących ludzi wokół, od zawsze mam b.niską odporność i łapię w lot wszelkie przeziębienia, brrr :/
-
Może opowiem coś więcej o sobie? Jestem już mamą- ale dość świeżą, Lilka ma 10 miesięcy, więc jak urodzi się bąbel będzie miała 1,5 roku. Hmmm i coś czuję że pierwszy rok będzie z leksza trudny :) ale wierzę, że jak już złapiemy rytm to będzie sielanka jak u Veny :)
-
Puk, puk. Czy można dołączyć do waszego kwietniowego grona? Wczoraj byłam u gina, która potwierdziła ciążę 6t+5d, czyli rodzimy ok 11-13 kwietnia.
-
Tyszanka- te trzy ciacha od ciebie też do natychmiastowego schrupania :) A co do planu porodu to też zaznaczyłam krzesło porodowe (- z tych właśnie powodów o których pisała Tyszanka). Najpierw myślałam o porodzie w wodzie ale gino wraz z położną skutecznie wybiły mi ten pomysł z głowy (opowiedziały jaki bywa, powiedzmy "mało czysty" a przez to mało komfortowy dla rodzącej i dla jej partnera) Kinga, ale jak to? 3 kg od wtorku? A ważyłaś się na tej samej wadze i o tej samej porze co we wtorek?
-
Kalijka, Vonabe, ehh ja już nie wiem co robić z tym twardniejącym brzuszkiem, biorę (wg. wskazówek lekarza) magnez, luteinę i nospę, odpoczywam ile się da a mimo to ciągle twardnieje kilka razy dziennie, jedyne pocieszenie że już nie tak mocno i często jak bez tablet, nie wiem może powinnam przyjąć że taka już moja uroda i się nie przejmować- bo to też bez sensu....
-
-
Hola chicas! Vonabae, a powiedz mi plizz czy po tych tabletkach odczuwasz jakąś znaczącą poprawę? Bo mi pomimo podobnych zaleceń brzuszek cały czas twardnieje (no może już nie tak intensywnie i często jak bez tablet- ale wciąż :( ehh czy mam się martwić?
-
Tyszanka, sympatyczny pomysł. Pysiak, dzięki, nawet nie wiesz ile trwały negocjacje, pertraktacje, narady i obrady nad wyborem imienia :)
-
ale się ładnie rozpadało w Gliwicach. - Tak Pysiaku, Lilka=Lilianka=Lilianna=nasz bąbel :) - Tyszanka, to się będziemy we trójkę turlać :) Gratuluję zaliczeń!
-
Hola Mamitas! Wowo, piękny brzusio, ale nie bój się- nie będziesz się toczyć sama ;) jestem na dobrej drodze- już mam 107 cm w pępku (!!!) Vonabe, tak jak pisze Karolina, ja też bym poszła sama, a może zabierzesz ze sobą przyjaciółkę/mamę/siostrę? Kto powiedział że musi to być ojciec dziecka? Masz jeszcze jakieś zalecenia oprócz luteiny w związku z twardniejącym brzuszkiem? Mi też się stawia i mam z tym trochę obaw... :( I tak oto właśnie zostałam słomianą wdową, szanowny konkubent wyjechał na tygodniową wyprawę motocyklową, teraz jest gdzieś przed Rumunią a za kilka dni Armenia. Gdyby nie bąbel pewnie bym pojechała z nimi - a tak będę miała cudowną wymówkę/argument na wszelką okazję na jakieś kolejne 30 lat - "a pamiętasz jaka byłam wyrozumiała i nie marudziłam gdy byłam w ciąży z Lilką a ty sobie pojechałeś na tydzień na motor ..." ehhh no tak, bywam jędzą :)
-
Elizka, Sweet, dzięki za odpowiedź! no właśnie tak jak pisałyście na skurcze i stawianie się brzucha mi to przypisała (+nospa + magnez i nakaz leżenia przez 7 dni a do tego skierowanie do szpitala gdyby mi się nie poprawiło... buu stres ) miałam lekkie obawy przed braniem luteiny ale skoro piszecie że jest to powszechnie stosowane to chyba grzecznie pójdę sobie ją zaaplikować ;)
-
Hej Mamuśki, Mam pytanie, czy ktoś jeszcze bierze luteinę? Mi ją właśnie przypisała gino (lecz nie moja prowadząca a inna- bo moja właśnie pojechała sobie na urlop- podczas gdy ja dwa ostatnie dni miałam bardzo stresujące... ale to dłuższa historia) No i się zastanawiam, czy to ok na tym poziomie ciąży brać luteinę?