Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KariKari

  1. a pytane o nasze miejsca zamieszkania - ja okolice Warszawy a wy dziewczynki?
  2. im więcej przezyjemy tym bardziej będziemy silne.... ale tak się tylko mówi... nasze emocje, nasz instynkt mówi sam za siebie i rządzi się swoimi prawami a tłumaczenie samej sobie niekiedy nic nie daje... wiem po sobie.... po poprzedniej porażce już się uspokoiłam - tak myślałam... a tu mam chwile ze siadam myślę, zastanawiam się i zadaję w kółko to samo pytanie czy teraz się uda... tak bardzo pragniemy z mężem dziecka to nasze jedyne marzenie, my o naszym problemie powiedzieliśmy tylko mojej przyjaciólce i mojemu tacie (aż dziwne że nie mamie - ja zawsze córeczka tatusia i z nim mogłam pogadać o wszystkim).. każdy tłumaczy i każe być cierpliwym.... a jak ktoś pyta kiedy my się postaramy (co mnie już zaczęło mega drażnić bo nikomu nie będę się spowiadać ze wszystkiego) i w kółko teksty mojej siostry która jest w 8 tygodniu jaka to ona zmęczona jak to jej źle to aż wczoraj nie wytrzymałam - powiedziałam jej ze wiele kobiet chciałoby mieć takie dolegliwości a nie mogą... to się zamknęła... niech może to da jej do myślenia... ona doskonale wie jak ja kocham dzieci i jak bardzo ich chce.... tak samo mój mąż
  3. jesli o szpinak chodzi to jedz na zdrowie :) w boczki ci nie pójdzie :) szpinak jest jednym z warzyw bardzo wskazanych w czasie ciązy więc twoja zachcianka jest bardzo wskazana :) na zdrówko a co do antykoncepcji to długo ja brałałaś? ja pamiętam tylko raz taki szok hormonalny jak zaczęłam brać - masakra była - było mi niedobrze, kręciło się w głowie mimo że była to bardzo delikatna wersja - yasminella... brałam bardzo krótko na uregulowanie okresu i by brzusio nie bolał.. bo pierwsze dwa dni okresu to zwykle umierałam i żegnałam się ze światem... podczas brania było spoko - regularny okres i nic nie bolało... odstawiłam i znów... ale świadomie odstawiłam stwierdziłam że się przemęczę.... wtedy zaczęliśmy myślec o dzidzi z mężem....
  4. my od 4 miesięcy, ale od dwóch to tak na prawdę dopięte wszystko prawie na ostatni guzik... prawie bo jakby było dopięte to by już się udało. my przyjęliśmy taktykę, że w dni płodne nawet i dwa razy dziennie plus dzień owulacji i dzień po owulacji. teraz zmienię taktykę i w każdy dzień płodny będziemy działać - no musi się udać w końcu my także bardzo chcemy, rozmawiamy o tym, myślimy staramy się.... ale widać natura chce inaczej... próbujemy dalej.... dziś zadałam pytanie mężowi czy tym razem się uda i wiedziałam ze tak odpowie: ze on by bardzo chciał ale on nie wie tego i nie możemy mieć pewności... musimy wierzyć .... i tylko to pozostaje wiara... wiem,że on by bardzo chciał, że tak samo jak ja to przeżywa, nawet mówi że będzie dzidzia i snuje plany co będzie... to miłe :) a ja tak bardzo bym chciała to jego - moje oczywiście tez marzenie spełnić ja już nie wiem czego się czepić mam, w środę mam lekarza wiec zapytam mojej pani ginekolog żeby coś doradziła, może coś przypisała ułatwiającego bo od zmysłów odchodzę już chwilami, i sama siebie dołuje tym zastanawianiem się... a to mi nie ułatwia
  5. jak ktos mi mowi ze w ciąże rach ciach i się zaszło to nie uwierze z mężem staramy się, obydwoje łykamy kwas foliowy, pilnujemy dni plodnych owulacji, kontrola śluzu i wygibasy by jak nawiecej pozostało po wytrysku i nadal nic.... mojej siostrze w 3 cyklu dopiero sie udalo i tez kontrolowala cykl, natomiastw pierwszej ciazy pomysleli i bach udalo sie. meza siostra pierwszy cykl pomyslala ze sprobuja wiedziala ze danego dnia owulacje miala i udalo sie a ja kurde... ze gorzej nie powiem robie co moge niedlugo na rzesach stane i nadal nic :( ajjjj
  6. silver nie trafisz do wariatkowa :) - my kobiety nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo jestesmy silne ja też już wkraczam w okres płodny więc czas szaleć :) oj jakbym chciala w końcu trafiony zatopiony .... to by bylo spelnienie mojego najskrytszego i jedynego marzenia.... z ta tarczyca to tak dzis myslalam i przebadam sie w srode mam wizyte u ginekolog wiec pogadam z nia i skontroluje siebie... troche napędziłyście mi stracha.... ale jeśli okazało by sie ze to tarczyca to poddając sie leczeniu nie ma nic zagrażającego jakbym była w ciązy?
  7. Carolineee wiem co czujesz bo ja tez miałam fazę że czułam że jestem w ciąży mialam objawy na to wskazujące, okresu we własciwym czasie brak więc teścik - druga bladziuchna kreseczka sie po jakimś czasie pojawiła... zrobiłam beta hcg i wtedy patrze wynik 1... to był dla mnie szok - zimny prysznic.... na prawdę czułam sie fatalnie.... zacząć sie kolejny miesiąc starań znów rozczarowanie a na dobitke moja siostra oznajmiła mi że jest w ciązy to dopiero był potop łez.... dlatego nikomu nie życze takich rozczarowań.... dlatego kobieta która coś takiego przeszła druga kobiete w takiej sytuacji zrozumie.... hehe spotkanko fajnie :) i znając zycie gadały byśmy w kółko o owulacjach, cyklach i ogólnie staraniach
  8. Karol154 z tego co piszesz u ciebie powodem może być tak jak napisałaś: stres, nieregularne jedzenie - tzw życie w biegu.... wiem coś o tym bo sama taki tryb kiedyś prowadzilam i to samo miałam - okres był jak chciał nic nie było jasne. Powiedziałam dosc stresu chce byc spokojna prowadzić normalne życie - zmieniłam prace, tryb żywienia jestem spokojna i okres sie uspokoil i ja jestem zupełnie inna :) staramy się z mężem o dzidziusia na razie bez efektu ale wiem, że prowadzenie spokojnego i zdrowego trybu życia to podstawa, mam dla kogo o siebie dbać :) Może warto coś ze swoim życiem zmienić, zadbać o siebie o zdrowie.... stres nerwy i złe odżywanie na pewno dadza się we znaki jak nie teraz to za jakiś czas
  9. Carolineee i benadetka życzę pozytywnego rozwiązania sprawy. a może idzcie dziewczynki na beta hcg będziecie miały odpowiedź na 100%. Mi jak się okres spóźniał ponad tydień to też dostałam brązowego plamienia dziwnie nie bolał brzuch jak zwykle i tez myślałam, że to implantacja ale niestety to się zamieniło w okres... mam nadzieje ze wy okresu nie doczekacie a przeciwnie - dwóch kreseczek na teście i 9 miesięcy cudownego powstawania nowego życia :) WielkiZnakZapytania podziwiam Cię za twoją siłę i wytrwałośc.. masz dla kogo walczyć .. trzymaj się i nie daj się.... za kilka miesięcy to całe cierpienie i stres zostanie Ci wynagrodzony ;) 'a ja przygotowuję sę do wyjazdu silnie płodnego z owulacją... i wierzę ze zmiana otoczenia zmieni moje życie - tak się nastawiam, że się zrelaksuje i to będzie nowy etap życia.... musze odreagować :) może to mi potrzebne :) Dziewczynki tak mi się z wami fajnie piszę i stwierdzam, że super kobitki z was :) ściskam Was mocno :) trzymajcie się cieplutko
  10. trzymamy kciuki i czekamy na rozwój akcji :) u mnie niestety takie starania w każdy dzień płodny dotychczas nie przyniosły efektu a tak solidnie staramy się już 3 miesiąc
  11. kocurowa bardzo serdecznie gratuluję :) dbaj o siebie i szalej... w końcu masz prawo do tego :) jak się czujesz i fizycznie i psychicznie? pewnie dopiero zaczyna docierać, że będziesz mamą czy trzeba jeszcze uszczypnąć bys uwierzyła? ;)
  12. no wlaśnie to podejrzewam że coś z hormonami nie tak jest.... kurna tyle jedząc powinnam byc chuda jak patyk a ja niewiele zjem i czuję się jakbym ważyła 10 kg masakra jakas... hormony łącznie z tarczycą miałam badane rok temu i było ok, ale teraz zrobię znów badania muszę wiedzieć co i jak.... jedząc bardzo mało to nic nie daje, ostro biorę się za ćwiczenia... tak być nie może.... w nic mi nie idzie tylko w brzuch - tyłek jak był tak jest.... brzuch to bym wzięła nóż i wycięła... aż mi z tym źle... chcemy dzidzię i wiem, że teraz odchudzanie nie jest wskazane dla mnie... no i może faktycznie to hormon jest sprawcą, że nie udało mi się do tej pory zajść w ciążę i ta waga....
  13. Wszystko zależy jakiej długości masz cykle. Owulacja tak książkowo jest na 14 dni przed najbliższym okresem. Ale z naturą bywa różnie. co do bóli ja tez takie miałam, czułam się typowo jak na ciążę i też robiłam beta hcg i taki sam mi wynik wyszedł. Wydaje mi się - a lekarzem nie jestem, że u ciebie to mogą być jakieś zaburzenia hormonalne, sytuacja stresowa. Poczekaj na okres. Jeśli w dniu spodziewanej miesiączki beta wyszła ci tak nisko i wynik świadczy że w ciąży nie jesteś to tak faktycznie jest i musisz czekać cierpliwie na okres. My kobitki mamy tak że jak coś do głowy sobie wbijemy to tak nasz organizm reaguje. Jeśli wkręcamy sobie, że możemy być w ciąży to nasz organizm tak się będzie zachowywał. Trzymaj się i dawaj znać jak rozwija się sytuacja a będziemy coś myśleć dalej.... hehe amatorsko ale coś zarazimy na to :)
  14. ja się właśnie też zastanawiam czy u mnie nie będzie koniecznego badania hormonalnego bo zauważyłam dziwną sprawę.... jem na prawdę mało i jem lekko - ryby i sałatek że niedługo zieleniny będę miała dość. Do tego serki jogurty i owoce więc witamin i wartości odżywczych tych najbardziej wartościowych mam. Nie jem po 18 i dziwne zachowanie ale zauważyłam - czuję to i waga mi to potwierdziła, że przytyłam.... Zastanawiam się czy hormony mogą być tego przyczyną. Bo staramy się o dzidzię na razie bez efektu, do tego to tycie, miesiąc temu objawy typowo ciążowe... daje mi to do myślenia i troszkę się martwię. Za tydzień mam wizytę u ginekologa więc muszę o tym wszystkim porozmawiać
  15. WielkiZnakZapytania trzymaj się bo masz dla kogo :) Maleństwo będące pod twoim serduszkiem na pewno Ci to całe cierpienie i stres wynagrodzi... To co opisałaś brzmi groźnie aż się zastanawiam, że tak można narażać kobietę w ciąży i że nie ma innych delikatniejszych sposobów... Od czego to się u Ciebie zaczęło takie problemy? Zdrówka Wam życzę. Trzymajcie się cieplutko. Buzka
  16. Carolineee jakbyś teraz robiła test z krwi to już wynik byłby wiarygodny. Co do testów płytkowych, strumieniowych itd to ja jednak mam dystans i jakoś nie do końca im wierze.... badania krwi ciężko się pomylić.... Czekam na wieści od Ciebie :) trzymam kciuki WielkiZnakZapytania masz rację i tak zrobię :) w końcu ma być miło, przyjemnie i na luzie :) będzie miły wieczorek, kolacja :) Pozostaje tyko czekać i wierzyć :)
  17. Normalnie napisałaś dokładnie to co ja myślę :) Wiele dzieci zostaje poczętych pod wpływem alkoholu bo wtedy się nie myśli, umysł i ciało mega wyluzowane. Ja nie mówię o alkoholikach bo u takich ludzi różnie bywa z dziećmi - czasem są zdrowe zahartowane a czasem jednak efekty tego są - dzieci rozwijają się wolniej, w chwili narodzin maja niedowagę, itd... no słyszy się że kobieta pijana urodziła pijane dziecko... to już przechodzi wszelkie granice a my kobitki które dbamy chuchamy, łykamy kwas foliowy tak na zapas i bardzo dokładnie się do tego przygotowujemy, dbamy o siebie.... i nic wiadomo ciąża to nie choroba i schowanie się pod szklaną kulę nic nie da i wiadomo pewne rzeczy należy całkowicie wyeliminować - np alkohol, papierosy, Natomiast przed ciążą - nigdy nic nie wiadomo, i w ciągu miesiąca nie da się całkowicie przygotować do tego, dostarczać organizmowi wszelkich składników niezbędnych do powstania i utrzymania nowego życia. tak samo jest ogólnie z seksem- pod wpływem alkoholu ciała są rozluźnione i partnerom łatwiej osiągnąć orgazm i czerpią z tego większą przyjemność.. hmmm a może z jedno malusie grzane winko w górach na smak do obiadku któregoś dnia będę mogła wypić - do wieczora wyparuje po spacerku by wieczorkiem pobrykać ;)
  18. Benadetka w takim razie nie kupuje tego mikroskopu bo i po co mam sie wkurzać :) najbliższa owulacja wypada mi właśnie na wyjeździe więc jest super.... mam nadzieję, że zmiana klimatu zdziała cuda :) a tak właśnie dziewczynki nasunęło mi się pytanie: co sądzicie o piciu alkoholu - jednego piwka bądź jednej lampki winka podczas starań o dzidzię? Jedne teorie mówią by na długo przed planowaniem ciąży obydwoje z rodziców odstawili alkohol. Inne natomiast, że lampka/kufel nie zaszkodzi. Chodzi konkretnie o fakt, że kobieta ma dni płodne, więc w związku z tym obydwoje z partnerów mają abstynencję - nawet jednego małego piwka facet nie może wypić. Jakie macie o tym zdanie? My z mężem jesteśmy ogólnie niepijący - raz na jakiś czas coś się napijemy. Więc u nas nie ma czego odstawiać :)
  19. Benadetka a czy wcześniej używałaś tego mikroskopu owulacyjnego bo ja się nad nim zastanawiam.... W moim przypadku dni płodne i starania o dzidzię przenosimy w inną scenerię bo postanowiliśmy się zrelaksować i po ostatnich wydarzeniach nerwach i łzach należy nam się coś od życia.... wyjeżdżamy w góry :) może tam natura obdarzy nas prezentem na który z utęsknieniem czekamy... zmiana klimatu wskazana... podobno z takich wyjazdów i wycieczek jest większe prawdopodobieństwo że się wróci w "większym składzie" Carolineee trzymam kciuki i życzę spełnienia marzeń -a z dzieciątkiem - to faktycznie one zawsze wybierają sobie swoja porę.... życzę nam wszystkim by nasze pragnienia posiadania dzieciątka się spełniły :) A z tym że twoja dzidzia urodzi się duża bo wy jesteście osobami wysokimi to nie ma reguły. Moja siostra jest mega wysoka i mój szwagier też, każdy im mówił, że a córeczka im się urodziła malusia bo 53 cm.
  20. w twoim przypadku ciążę bym wyeliminowała - pisałam wcześniej o tym - nie ma wytrysku nie ma plemników i nie ma ciąży podczas okresu raczej wzmożonego oddawania moczu też się nie obserwuje. Więc może to być raczej zapalenie pęcherza czyli jego przeziębienie. Pobierz kilka dni Furagin - bez recepty, a jeśli nie pomoże zwróć się do lekarza który zleci badania i będzie wszystko jasne
  21. my będąc narzeczeństwem tez wychodziliśmy z takiego samego założenia jak wy obecnie... teraz troszkę się zmieniło... tak bardzo uwielbiamy dzieci i tak bardzo byśmy chcieli, że jak zobaczymy dwie kreseczki to będziemy skakać ze szczęścia.... czekamy na ten cud..... i chcemy dostać taki prezent od życia :)
  22. Kochana ja tez tak mam ze jak słysze od kogoś, że ktoś jest w ciąży albo jak widzę kobietę w ciąży to trafia mnie szlak... i robi mi sie smutno ze dlaczego to nie ja :( myślę, że to normalne - mamy instynkt macierzyński ja czekałam przed ślubem... i już chciałam przyśpieszyć czas.... no nie przyśpieszyłam ale tak zleciało, że zapragnęliśmy mieć dzieciątko.... więc się staramy.... i staramy.... i musimy byc cierpliwi... bo to nie takie proste jak to mówią :(
  23. no tak masz racje .... nie wiem czemu przegapiłam ze twój okres jeszcze się nie spóźnia.... już teraz życzę Ci dwóch kreseczek :) takie niespodzianki są o wiele fajniejsze niż wtedy gdy się czegoś spodziewamy.... ale niestety my starające się zawsze pełne nadziei czekamy na dwie kreseczki - więc ich pojawienie się nie będzie zaskoczeniem a spełnieniem marzenia :)
  24. Carolineee nie odwlekaj tego - jutro sobota - apteki też czynne więc śmigaj kup i testuj z porannego zagęszczonego moczu :) powodzenia :) może razem z przyjaciółką będziesz cieszyć się swoim brzuszkiem i tym cudownym czasem a kiedyś razem na spacerki z waszymi maleństwami :)
  25. Dziękuję Sprawdziłam przed chwilą i cały czas ten sam problem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...