-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ewelka_i_groszek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Dziewczyny bo jetem troche zdezorientowana tym co piszecie o powrocie do pracy! Czy aż tyle zmieniło się przez ostatnie 3lata na niekorzyść mam?! W firmie w której wcześniej pracowałam chcieli zwolnić dziewczynę po powrocie z macierzyńskiego ale nie mogli! Każdy pracodawca ma OBOWIĄZEK przyjąć swoją pracownicę na przynajmniej 6/8 etatu jeśli dobrze pamiętam min na pół roku. Co prawda nie musi to być to samo stanowisko ale chyba tam coś jest o zbliżonych warunkach finansowych? Nie wydaje mi się żeby takie rzeczy zmieniały się w prawie na niekorzyść przyszłych mam bo nawet w tv byłby jakiś hałas! W owej firmie dyr wymyślił nawet że ta dziewczyna podpisze mu oświadczenie że nie będzie wracać do tej pracy i chciał ją do tego zmusić!!! Laseczka wzięła papierek, narobiła szumu, poszła do sądu pracy i przywalili gościowi taką karę że jeszcze jego chcieli zwonić! Dlatego kurcze albo ja jestem już nie na bierząco... Jutro będę miała czas, siądę nad prawem pracy i poszukam :)
-
Pospałam dzisiaj pół godzinki dłużej niż zwykle ;P zawsze budzę się mniej więcej o tej samej porze (nie ważne czy idę do pracy czy nie). Po śniadaniu odezwały się moje nudności... a już nie było ich ponad tydzień! Od pon już będę na zwolnieniu lekarskim i tak się zastanawiam czy przypadkiem przez to, że nie będę "nic musiała", ani wcześnie wstawać, ani spieszyć się w ciągu dnia, moje dolegliwości nie powrócą w jakimś stopniu? Zawsze tak jest, że jak ma się jakieś konkretne zajęcie to nie myśli się o bólu czy mdłościach ;) dlatego postanowiłam postawić na "samorozwój" książki, nauka niemieckiego, może jakieś kreatywne zajęcia aż się cieszę ;) My mamy wizytę w środę i też chcę zapytać gina czy możemy już pobaraszkować z mężem, bo póki co zabronił. Obawiam się jednak trochę pozytywnej odp bo o ile na pocz bardzo mi tego brakowało, tak teraz jakoś przywykłam... manamana - pięęękne zdjęcie w suwaczku! nie mogę się doczekać kiedy też będę mogła zobaczyć mojego Groszka i sprawdzić czy zdrowo rośnie! :)
-
Monini widzę, że Twój facet ma podobne podejście do mojego. Niby się cieszy i przy 1 usg już był ale pokazał tylko uśmiech i tyle. Prawda że to było w 7tc, dopochwowo i był zestresowany (mój gin to facet- dziadziuś). A ja już mam chyba paranoje... Dziś byłam ostatni dzień w pracy. Przez ostatnie 2tyg szkoliłam kolesia który mnie zastąpi (męka!!! Tak mu śmierdziało z buzi a ja jestem teraz tak czuła na zapachy!). Na usg i po L4 ide dopiero w srode i tak okrutnie się boję czy wszystko będzie ok! Nawet śniły mi się głupoty! Nakważniejsze czy mały się rozwija a potem co zrobić z pracą w razie najgorszego? Matko... Wiem że jestem głupia ale nie mogę się odpędzić od tych durnych myśli czy wszystko z nim w porządku :/
-
Mój termin według @ to 9.08 a licząc od daty poczęcia to 13.08 :)
-
Ehhh pomyłka w poprzednim poście... Przyjedzie raz na 2 miesiące... Dobranoc Dziewczyny, Groszki i Fasolki ;)
-
Kurcze ja do tej pory byłam pewna że huśtawka hormonalna mnie ominęła! Właśnie skończyłam oglądać film który już kiedyś widziałam i nie wywarł na mnie żadnego wrażenia a dziś poryczałam się jak dziecko... Masakra hahaha Odnośnie faceta... U mnie na razie jest ok. Na pocz tylko jak oglądałam jakieś programy o ciąży to kręcił głową i mówił że przesadzam ;] ale dba o mnie. Choć wielu rzeczy muszę mu tłumaczyć bo nie ma o ciąży pojęcia. Niestety wnet wszystko się zmieni :( wyjedzie do pracy za granicę i będzie wracał pewnie raz na 2 tyg :( wszystkie zmaganiaz ciążą go ominą... Mam nadzieję że da radę przyjechać na poród... No ale później tydzień i znowu sama. Ciężki los ale jakoś to ogarnę. Wystarczy mieć cel i jakiś prowizoryczny plan żeby do niego dążyć. Tak mi się wydaje ;)
-
Hej! Jeśli chodzi o kremy to osobiście nie mam doświadczenia ale siostra zachwala oliwkę w żelu z Johnsona. Poleciła jej ją ginka bo ciężarówki zachwalały a po ciąży sama się dziwiła, że nie ma ani jednego rozstępu! Wiem, że wszystko zależy od rodzaju skóry ale może faktycznie? Siostra ją nakładała na mokre ciało, lekko spłukiwała i się wycierała ręcznikiem. Nie lubię się smarować i z tym zwlekam ale słyszałam że najlepiej zacząć w 1trym.
-
Na poczatku dziekuje Wam wszystkim za życzonka :* bardzo to miłe :) Jesli chodzi o szmateksy to w moim miescie mam 2 sprawdzone gdzie sa pięęękne ciuszki dla dzieci (na wieszaczkach!) ale tak od 4 miesiaca wiec pewnie tez obkupie sie na allegro ;) ze wszelkimi zakupami zaczekam do 2 trymestru bo to moja 1 ciaza i tak jakos wciaz mam lęki... A wizyta u gina 5.02... Wtedy tez dostane L4 na ktore tak czekam! Mimo w miare dobrego samopoczucia nie nadaje sie juz do mojej pracy... Koncentracja mizerna, ciagle zmeczenie, no i po powrocie do domu padam jak mucha i spalabym az do nastepnego poranka. Odnosnie sportu i seksu to lekarz zabronil az przestane brac duphaston. Ciekawe kiedy to nastapi? Ale marzy mi sie basen w marcu :( mam nadzieje ze sie uda!
-
Oby Laura Kochana też urodziłam się w Dzień Dziadka ;P więc jutro świętujemy!!! Ja niestety tylko w teorii bo jutro od 8 do 19 w pracy ;( przyuczam już zastępcę i powiem Wam że to były najcięższe 2dni w mojej pracu a tu jeszcze 8 ;( jestem wykończona po 6 nawet godz pracy :( Ja schudłam 1kg ale na twarzy i ramionach wyglądam jakby ze4. Za to brzuszek taki jakbym zjadla 3 obiady na raz ;)
-
Mam problem. Przez dzień jest wszystko ok ale w nocy budzę się z bólem zatok. Macie jakieś sposoby? Odkąd pamiętam mam problem z zatokami i zawsze brałam Sinupred żeby to wszystko się otworzyło ale nie chce mi się znowu biegać do lekarza a boje się żeby nie doprowadzić do zapalenia... Macie jakieś sposoby? Nienawidzę parówek ale jeśli trzeba to się poświęcę, tylko nigdy sama ich nie robiłam i za bardzo nie wiem jak?
-
Jak powiedziałam teściom, że ich jedyny syn będzie tatą a oni w reszcie będą dziadkami to teściu miał łzy w oczach a ta bestia schowała się za szafkę z jakimś dziwnym grymasem na twarzy. Była w takim szoku, że zapomniała co powinna zrobić w takiej sytuacji. Wtedy pojęłam, że jest przerażona bo już definitywnie straci syna. I oby tak się stało! Oby on też zmądrzał i zajął się żona a nie tą wścibską pukwą... Ehhh sorry dziewczyny ale temat został poruszony i się zagotowałam hehe
-
Kattt nie zawsze da się odpuścić... Może to i starsi ludzie ale troche oleju w głowie powinni mieć! Moi teściowie bardzo dużo nam pomogli finansowo (chociaż o wiekszość rzeczy nikt ich nie prosił, zrobili je za naszymi plecami), ale po prostu czasem czekam aż wybuchnę i nabluzgam tej wścibskiej babie prosto w twarz! Kompletnie nie szanuje swojego syna, robi mu wodę z mózgu i sprawiła, że stracił zupełnie wiarę w siebie, którą ja teraz muszę odbudować. Czekam tylko żeby przeprowadzić się gdzieś, gdzie ona będzie mogła przyjechać raz do roku... Więc Oby Lauro doskonale Cię rozumiem i mam nadzieję że mąż stanie po Twojej stronie.
-
Ehhh tak się cieszyłam, że objawy minęły... A tu urlop się skończył, drugi dzień w pracy i senność, mega nudności i ból podbrzusza ;( Dziewczyny Wy też kesteście takie poddatne na reklamy tv? Ja od 3 dni marzę o kamapce z subwaya ;P
-
A ja uważam tak: nigdy przenigdy nie wybaczyłabym zdrady! Ale to mówi mi rozum. Nie mam pojęcia co powiedziałoby moje serce gdyby to się wydarzyło... Dlatego powiem tylko tyle, że trzeba kierować się tym co mówi serce ale słuchać też zdrowego rozsądku :) bo cokolwiek by się nie stało jestem zdania, że co nas nie zabije to nas wzmocni ;) powodzenia Dziewczyny! Ps. Ciekawe co u Przesstraszonej :(
-
Ja też czuję się już coraz lepiej. Nudności dostaję już głównie wtedy gdy sobie tak na maxa pojem ;P brzuszek też już prawie nie boli i (hurra!) zatwardzenie minęło! Jutro wracam po tygodniowym urlopie do pracy... Aż mi się chce płakać... Pytałam Was kiedyś o seks w ciąży. Okazuje się, że ja też nie mogę... Przynajmniej do czasu aż dkończę brać duphaston. No i dobrze bo przez te kłopoty w rodzinie i cały ten stres, moje libido zapadło się pod ziemię...
-
Bardzo Ci współczuję... Ale popatrz, gdyby nie ta ciąża mogłabyś się nie dowiedzieć kim jest Twój facet! Jeśli chodzi o to czy ktoś Cię kiedyś pokocha? dziewczyno nie przejmuj się :) znam wiele kobiet, które samotnie wychowywały dzieci a teraz są w szczęśliwych związkach! Wszystko zależy od nastawienia! Wiem, że łatwo mówić ale w takiej jeśli sobie nie radzisz z emocjami, poszłabym do psychologa. To przecież żaden wstyd! Ujawniłabym też tę sytuację kobiecie Twojego byłego... Ona też jest wykorzystywana :( Nie wiem jak postępuje się w wypadku takiej ciąży ale teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie!!!! Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki! :*
-
Jak będę w 2trymesrze zacznę się rozglądać za wózkami. Już teraz oglądam np Panią Gadżet ;) nie przepadam za tą kobietą ale jej rady są cenne dla kobiety, która spodziewa się pierwszego dziecka. Wczoraj byłam na zakupach i doszłam do wniosku, że stawiam na leginsy ;) tyłek póki co jaki był taki jest a brzuszek jakby "opuchnięty" ;) pracuję za kółkiem więc brzuszkowi musi być wygodnie :*
-
Hahaha dobrze Cie słuchamy :) jeśli prowadzisz już działalność gospodarczą to sprawy mają się nieco inaczej. Ja mówię o przypadku w ktôrym dziewczyna otwiera działalność i wali wysokie składki a po 3 mies idzie na L4. Sprawa jest oczywista i chcą ten proceder ukrócić. Stąd nasze opinie
-
Liv dokładnie tak było w przypadku tej mojej znajomej. Coraz więcej kobiet tak robi i dlatego zaczynają to sprawdzać. Kontrole są prowadzone wyrywkowo. Zastanawiałam się nad otworzeniem własnej działalności właśnie w celu uzyskania wysokich świadczeń ale w moim wypadku ryzyko byłoby za duże. Zarabiam więcej niż mój mąż i w razie gdyby coś się nie powiodło trudno byłoby nam się utrzymać. Trzeba dobrze przemyśleć sprawę.
-
Super, że Dzidzia zdrowo rośnie! A z takimi problemami dasz sobie rade ;) Odnośnie tego ZUSu na własnej działalności to też się nad tym zastanawiałam ale wiem, że rząd chce to ukrócić bo takie przypadki stają się coraz częstrze. Znajoma mojej siostry miała nieprzyjemności przez taki przekręt. Urzędnicy zaczęli ją sprawdzać, musiała udowadniać, że nie wiedziała, że jest w ciąży gdy zakładała firmę czy coś takiego... Już nie pamietam dokładnie... W każdym razie udało się dziewczynie i uznali jej te pieniądze ale kasę dostała dopiero przed samym porodem. Wiec jak się "nie przelewa" to chyba nie ma co kombinować.
-
Ja wstaję do sikania 2 do 4 razy w nocy :( a jak już się przebudzę i nie idę do wc bo wydaje mi się, że nie chce mi się siku to nie mogę zasnąć... Więc i tak idę ;P Od początku nie śpię na brzuchu (choć to moja ulubiona pozycja) bo miałam bardzo nabrzmiałe piersi. Już tak nie bolą ale jakoś boję się je gnieść więc spię na boku. Kiedy powinno się kupić nowy stanik? Mam już piersi jak laski z teledysków hahaha i ledwie się mieszczą w mojej bieliźnie dlatego zastanawiam się czy nie kupić ciut wieszego stanika gdyby miały jeszcze urosnąć? ;P
-
WielkiZnakZapytania trzymam kciuki za Ciebie! Przetrwasz te trudne chwile i będziesz bardzo silną kobietą :) a może wszystko się jeszcze ułoży? Ja mam natomiast problem z teściami... manipulują moim mężem, uzależniają go od siebie i poniżają jednocześnie... po prostu brak sił. Wiem, że jest bardzo pod ich wpływem ale wspieram go cały czas i podnoszę na duchu... A chciałabym żeby to ktoś zajął się mną w tym trudnym czasie. Stara się chłopak a ja udaję twardą ale czasem mam ochotę pojechać do tych ignorantów i wychłostać ich po pyskach... ehhh ale po takich kłótniach ostatnio boli mnie podbrzusze więc siedzę cicho... A odnośnie lęków i nadziei na zobaczenie serduszka to miałam podobnie. Byłam wręcz przerażona! A tu się okazało, że wszystko jest super i już jestem szczęśliwa
-
Też mocno trzymam kciuki!!! Obawiałam się, że u mnie będzie podobnie... Tyle się naczytałam, że na dzisiejsze badanie szłam wręcz przerażona! I niepotrzebnie :) wszystko jest w porządku. Jest serduszko i jestem szczęśliwa :) ale mój gin ma beznadziejny sprzęt... Patrzę na Wasze zdjęcia i nie ma porównania :( Mała Wiola życzę powodzenia! Może idź też do innego lekarza?
-
ehh... ja mam wizytę jutro. Idę razem z mężulkiem :) pierwszy raz zobaczymy serduszko. Trochę się niepokoję... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... trzymajcie kciuki dziewczyny!
-
Ja jak coś "strzelę" to jest święto ale jeszcze w zeszłym tyg miałam nocami MEGA bóle! Po których były gazy ;] i już nie bolało. Gdy zauważyłam tę zależność przypomniałam sobie co się robi z niemowlętami gdy mają kolki i tak w nocy zginam nogi do brzucha, staję pod kołderką na czworaka i lekko się kołyszę i szybciej przechodzi :) może tobie też pomoże
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7