-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez stokrotka90
-
Aldonka jeszcze nie rodzę, ale już się doczekać nie mogę :) A Twoja Mała- cudowna!!!!!!!!!!
-
A diabli wiedzą co tam się dzieje :) dzieciątko ma ponoć główkę bardzo nisko, dlatego dokuczają mi bóle krocza i pachwin. Niech naciska tą główką, może się ta szyjka się otworzy ;) Teoretycznie szyjka jak się zgładzi to już zostanie jej się tylko otwierać, więc skoro jej już prawie "nie ma", ale jeszcze się nie otworzyła na dzień dzisiejszy, to podejrzewam, że może już niedługo się coś wydarzy. Bardzo bym już chciała :) Brzuch się wreszcie obniżył. A wszyscy się dopytują: "no kiedy wreszcie urodzisz?" no żebym ja to wiedziała... denerwują mnie już te pytania, a jeszcze jestem ile przed terminem. W następnej ciąży nie podam znajomym terminu porodu :)
-
Moja mama moją siostrę urodziła miesiąc przed terminem, mnie drogą cc po terminie, więc chyba należy wypośrodkować :) a siostra nie rodziła jeszcze. Lekarka powiedziała, że szyjka jest zamknięta, ale prawie całkowicie zgładzona, mam się zgłosić do niej 03.02 na ktg, o ile dotrwam :) Jedyne pocieszenie jakie usłyszałam- prawdopodobnie będzie mi nieco łatwiej urodzić, bo mam wytrenowaną macicę tymi skurczami od połowy ciąży :)
-
Ja właśnie wróciłam od lekarza. Szyjka prawie całkowicie zgładzona, ale zamknięta. Jak myślicie, dotrzymam do terminu o5.02?
-
Aldonka, gratulacje!!!! Zazdroszczę Ci strasznie :) :)
-
aldonka ja też o tym śluzie pisałam w zeszłym tygodniu, też był takiej konsystencji jak piszesz, z tym, że u mnie oprócz bólu jak podczas miesiączki oraz pachwin i boleśniejszych skurczy- nic się nie dzieje :/ Może u Ciebie właśnie się coś zaczyna? :) Ja bym chyba poczekała na skurcze albo wody... kurcze, nie wiem co powiedzieć.
-
flaflusiowa86 majka0209 dziewczyny piszą tu o zamiarach i pewnie jeśli sięgniesz pamięcią sprzed 1 ciąży to też z wielu rzeczy nie zdawałaś sobie sprawy. Dokładnie, przecież żadna z nas nie określiła żadnej, że tak powiem konkretnej daty, tylko nasze założenia na chwilę obecną. Co będzie- tego nie wie nikt, życie zweryfikuje wszystkie plany. Więc, w moim osobistym odczuciu, stwierdzenie "Poki dzieci nie macie to nie ma co sie wypowiadac" jest odrobinę, mówiąc łagodnie, uszczypliwe i nieuprzejme. Swoją drogą to Was wzięło na takie kontrowersyjne tematy przy końcówce ciąży:) Teraz jeszcze czas na tematy mleka krowiego, samodzielnego zasypiania, słodyczy i karania dzieci i dopiero się zrobi gorąco:) A temat karania dzieci jest chyba najbardziej kontrowersyjny ze wszystkich, które wymieniłaś
-
właśnie ja też tak myślałam, do pół roku. Ogólnie słyszę opinie, że jak już się pojawią ząbki to jest gorzej karmić :)
-
Wiem, wiem, jestem dokładnie tego samego zdania co Ty. Ja swoją córcię oczywiście chcę karmić piersią, jest to dla niej najlepsze, ale ponieważ ja generalnie szanuję swoją prywatność, więc dziecko będę karmić bez publiczności, że tak powiem. Zarowno męskiej jak i damskiej. Mąż to inna kwestia.
-
Właśnie, znam przypadek, kiedy matka 2,5 letnich bliźniaków przerodziła się w istną "mleczarnię". Dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby takie duże dzieci same podbiegały do piersi, wyciągały ją z biustonosza i zaczęły ssać. A ona w ogóle się nie krępowała, pokój pełen ludzi, nawet nie z jej rodziny, było w nim również kilku facetów, a ona jeszcze uważała, że to seksowne...
-
To ja poruszę taki temat :) jak długo chcecie karmić swoje maleństwa piersią?
-
Rozumiem, każda z nas chce przecież ładnie wyglądać :/
-
Straszny wydatek takie okulary :/ wydawać by się mogło, że to tylko dwa szkiełka, a tu proszę.
-
Właśnie wróciłam od lekarza, dostałam antybiotyk. Lekarz powiedział, że teraz już nie zaszkodzi, a takie katowanie się jest o wiele gorsze niż czekanie, aż samo przejdzie.
-
idę do lekarza ale dopiero po 14stej. Ja też się boję, denerwuje mnie to oczekiwanie, wsłuchiwanie się cały czas w organizm, doszukiwanie się jakichś powiązań, analizowanie itp. Boję się najbardziej momentu, kiedy się wszystko rozpocznie, potem już wiem, że jakoś pójdzie. Każdy się dopytuje "a ile jeszcze ci zostało, kiey wreszcie urodzisz" itp. A żebym ja wiedziała :) Tak się dłużyły te miesiące, a teraz już ostatnie tygodnie, a może dni w ciąży. Dziwnie będzie się przestawić, że już ne będzie mojej kochanej gimnastyczki w brzuszku, tylko w łóżeczku :)
-
kurczę, nie mogę dodać zdjęć! spróbuję raz jeszcze a jak nie to później :/
-
zdjęcia mi się nie dodały, wrzucam jeszcze raz
-
Ja wczoraj dostałam takiego bólu pachwin i kręgosłupa, do tego gardło, katar, gorączka, leżeć się nie dało wygodnie na żadnym boku, płakać mi się chciało. Dziś też dokuczają pachwiny, szczególnie prawa i wszedl mi ból w prawe udo. Tak patrzę, czy brzuch mi troszkę nie opadł, bardzo proszę o ocenę :)
-
dziękuję za poradę :) Ja też bardzo lubię tu zaglądać, teraz jeszcze jak siedzę w domu cały czas to już w ogóle cały czas śledzę co tam napisałyście :)
-
My też będziemy szczepić małą na wszystkie obowiązkowe szczepienia, na rotawirusy też. Ja się tak przeziębiłam, że jż nie mogę! gardło, katar, osłabienie, gorączka 37,5. Zastanawiam się, czy to przeleżeć czy iść do lekarza?
-
pasia właśnie irytuje mnie takie podejście ludzi, zarówno z rodziny jak i niespokrewnionych. Koleżanka, z którą mieszkałam kilka lat na studiach (w tym semestrze tylko pomieszkiwa łam 2 dni w tygodniu), kiedy zobaczyła, że jem kupne ogórki konserwowe to wyskoczyła z darciem, że będę mieć niepełnosprawne dziecko, bo je faszeruję chemią. Odpowiedziałam, że to będzię wtedy mój problem a nie jej (tak, żeby się odczepiła i dała mi spokój, oczywiście wiadomo, że chcę, żeby moja mała była zdrowa jak rybka) , to się obraziła. No bez przesady, odżywiam się i tak o wieeeeeeeele lepiej jak przed ciążą, a konserwanty są wszędzie! I narzeka na mnie osoba, która nie myje warzyw kupionych w sklepie :) Albo kuzyni w wigilię byli zszokowani, że dziecko nasze ma swój własny pokoik, mebelki itp. Łóżeczko i tak na początku będzie stało w sypialni, ale dlaczego skoro mamy wielki dom, nasze dzieciątko ma nie mieć własnego pokoju?! W ogóle ludzie wobec kobiet w ciąży nie szanują trochę ich prywatności. Wychodzą z założenia, że każdy tekst jest na miejscu, dotyczący każdej strefy, także intymnej. Każdy jest ekspertem, wie najlepiej, a my teraz mamy też swoje humorki i jednak wypadało by mieć to na uwadze...
-
dziękuję :)
-
bagi ja też puchne....w sobotę to nawet twarz miałam napuchniętą i to tak że jak mój Wojtek przyjechał po całym dniu to zauważył że jakaś większa jestem :( po nocy najgorsze są dłonie, szczególnie też bolą mnie kostki w palcach, stopy też napuchnięte bo czuje jak wkładam kapcie. W ogóle to mam problem ze snem :( wieczorem nie mogę zasnąć, jak już zasne to tylko na chwilę i to w dodatku jeszcze śpię jakoś tak czujnie :( albo zasypia mi się nad ranem jak pasuje już wstawać :( a od wczoraj jeszcze zaczęły boleć mnie krzyże...hmmm może to jakiś znać że godzina "W" się zbliża... - jak myślicie? Z tego co widzę mamy bardzo zbliżony termin porodu, też mnie boli kręgosłup i coraz częstsze skurcze, napinanie się macicy, ból pachwin, ale brzuch nie opadł nic a nic :/ Może być tak, że brzuch opadnie nie na wsponiane 2-3 tygodnie prze porodem, tylko np kilka dni przed?
-
To faktycznie kiepska sprawa z tymi szczepionkami. Jakoś zupełnie pominęłam ten temat :/ aż mi wstyd. Jak sprawa wygląda od strony technicznej? Idę do apteki i je zamawiam? Czy jakąś receptę od lekarza, skierowanie, jakikolwiek świstek? Czy one od ręki są, czy trzeba na nie długo czekać?
-
halborg idź do przychodni, zrób (nawet prywatnie, to nie kosztuje aż tak dużo) badania ALAT i ASPAT, zobaczysz po wynikach, tzn skonsultujesz z lekarzem, o ile sam Cię na nie nie skierował, i nie denerwuj się :) Ja co prawda nie puchnę, i właśnie nie wiem czy to jest z kolei normalne, bo chyba każda ciężarna puchnie. Justine86 a jakie to powikłania się zdarzyły? Możesz napisać?