Anelwi

Malinka ja tez mam 12 kg na plusie i sobie dogadzam. wczoraj w lodziarni zjadłam deser lodowy taki z lodami bitą śmietaną. zawsze pod koniec to mnie już mdlilo, tymczasem wczoraj mi było mało i wziełam jeszcze dodatkowo 3 gałki lodów. az mi wstyd było...

izzi no cieszę :-) mam nadzieje, że jak przyjdzie czas, to będę miec mleko, bo sie nastawiłam na karmienie. ze mnie za to leci z pochwy jak z zarzynanej kaczki. nawet mi lekarz ostatnio sprawdzał ph takimi papierkami, czy to nie czasem wody plodowe. normalnie posikuje. a wczoraj to jakoś podeszłam do stołu i sie oparłam tyłkiem o kant i coś mi się tam docisnęło i normalnie mi poleciało jakbym sięposikała :/ już sama nie wiem czy to z pęcherza czy z pochwy... ehh

Aguula ufff oczywiście ciesze się, że nie boli nic, ale jak tu dziewczyny wypisują jak cierpią a ja nic, to sie zaczynam zastanawiać, czy może ze mną coś jest nie tak. w ogóle to a propos ruchów płodu i różnych opinii - na Szkle Rodzenia i w gazetach dla kobiet w ciąży słyszałam/czytałam, że normalne można w ciąży jeść orzechy czy inne rzeczy co uczulają. i że to nawet wg jakiś badań zmniejsza ryzyko alergii u dziecka na te rzeczy. tymczasem byłam u położnej przed ostatnią wizytą u gina i pani (starsza taka) powiedziała mi, żeby unikać orzechów i czekolady (kakao), żeby dziecko nie miało alergii... tak więc co położna o inne zdanie.

Dziewczyny ja ostatnio bardzo dobrze sypiam. poza tym ja nie miałam do tej pory żadnych skurczy. ani tych B-H ani nawet skurczy nóg. nie mam też żadnych wycieków z piersi. czy któraś z was jeszcze nie doświadczyła tych dolegliwości?

Izzi mój tak właśnie wygląda. jak leżę na plecach to jest taki rozlany aż na boki. i się zastanawiam, jak ten dzidziuś tam lezy wkońcu

wiecie co ja dziś robię. piszemy list do naszego dziecka, który zamierzamy przekazać np. na 18 urodziny. wciągnęliśmy sie w to i jest trochę śmieszny, trochę wzruszający. opisaliśmy pare faktów ogólnie z życia w roku 2014, trochę o sobie i o rodzinie. zrobiliśmy do tego zdjęcie jak piszemy ten list. strasznie się wzruszyłam. za 18 lat świat będzie wyglądał całkiem inaczej, a my będziemy mieli po 50 lat. ehh

Dziewczyny a mnie nikt nie zlecał liczenia ruchów... Lekarz tylko pyta na każdej wizycie, czy czuje wyraźnie i przypomina, że jeśli jest dłuższa przerwa i się niepokoję, zgłosić sie do lekarza. zastanawiam się, czy to zlecenie liczenia, to nie jest tylko po to, żeby ciężarnej czas minął szybciej pod koniec ;-)

Anita a mnie sie wydaje, że lepiej wiedziec czego się spodziewać i byc świadomym, że będzie ciężko i będzie bolało. i że dziecko nie będzie śliczne od razy tylko opuchnięte, pomarszczone, oblepione mazią. jakoś też patrzę na te filmiki pod względem technicznym - jakie komendy wydaje położna, jak wygląda użycie tego gazu rozweselającego, jak znieczulenie, jak dziecko przykładają po piersi, jak je zabierają do ważenia i mierzenia, co neonatolog tam sprawdza. napewno każdy poród jest inny, ale wydaje mi się, że jak zobacze jak to może wyglądać, to nie będę tak panikować u siebie jak zabiorą dziecko i będą coś robić przy nim.

obejrzałam 2 odcinki tych porodów i się napłakałam strasznie. fajnie obejrzeć taki odcinek. niby wiem jak to będzie w moim szpitalu wyglądać, ale te filmiki dają jako takie pojęcie jeszcze.

Marta wow! wygląda powalająco :-)

w tym pierwszym odcinku jest para, która miała wypadek. i ąż mówi, że na szczęście żona nie miała zapiętych pasów. ???? wszędzie się mówi, że kobiety w ciaży powinny zapinać . są specjalne adaptery do pasów jakby co.

Dziewczyny dzień dobry, te "Porody" można obejrzeć tutaj , jeśli ktoś nie ma Polsat Cafe właśnie oglądam http://www.ipla.tv/Porody-odcinek-1/vod-5915283 tylko trzeba przeczekać reklamy.

cichadro zobacz sobie artykuł. https://www.nfz-lodz.pl/index.php/dlapacjentow/prasa-o-zdrowiu/5393-polozna-poz poza tym podobno lekarz ma obowiązek przyjśc na pierwsze przebadanie dziecka do domu, ale tez nie przychodzą... jak się mamy umawiają to w poradniach każą Tobie przyjść. wiele osób o tym nie wie, że jest taka możliwość.

cichadoro połozna ma obowiązek przyjśc do Ciebie. to gwarantuje nfz. tylko, że one kombinują, bo im sie nie chce...

Izzi martwiłyśmy sie o Ciebie. całe szczęście wszystko ok. a po tym szpitalu nie masz jakiegoś zwolnienia lek.? musisz naprawde pracowac do końca?

Hej Dziewczyny ja dziś myślałam normalnie, że mi wody odchodzą. Spałam wyjątkowo bez bielizny, bo jakoś ostatnio te upławy byly bardzo skąpe i jak wstałam z rana to mi normalnie pociekło po nodze. Dość rzadka ciecz raczej niż śluz. W pierwszej chwili pomyślałam, że to wody. ALe chyba jednak za mało by było. W śr. mam wizyte u gina, więc dopytam, czy to normalka. Ja tak to nie mam żadnych objawów. Brzuch mi nie twardnieje. Nisko jest od poczatku - całą dłoń spokojnie kładę między biutsem a brzuchem. Mam ten pessar, w śr. zobaczymy jak ta szyjka, czy sie nadal skraca czy nie. Wybrałyście laktator czy na poczatek nie kupujecie? Ja zamierzam coś jednak miec już na poród, bo nie wiadomo jak będzie, czy nie będziemy z dzieckiem oddzielone z jakiejś przyczyny, a zależy mi karmieniu już od samego poczatku, kiedy to pierwszemleko jest takie ważne. Polecacie jakieś firmy?

zapraszamy do nas Ewellciaa!

Edqa te zastrzyki to pewnie te na sterydowe na płucka, nie? trzymaj sie tam. dobrze, że jestes w szpitalu pod okiem lekarza. w prawdzie jeszcze Twój maluszek mógłby poczekać, ale nie denerwuj się. teraz to już nic mu nie grozi, jeśłi się urodzi. po prostu będzie wcześniakiem.

Dziewczyny skoro pojawiło sie pierwsze zdjęcie to ja też wrzucę. Fajnie poznac twarz osoby, z którą się ma doczynienia przez ostatnie misiące. Może więcej z was się odważy :-)

Kasia_maj a co z dźwiganiem wózka? ja będę musiała zejść z nosidełkiem lub gondolą z 3 pietra, zejść do piwnicy po stelaż i pół pietra wtachać zmontowany wózek trzymając przy tym dziecko albo sama już nie wiem jak. zastanawiam się, czy dam radę, jesli będzie boleć i lecieć ze mnie :/

poza tym ten żel położniczy to jest w POlsce mało popularny i to kwestia dobrej woli położnej, czy go zastosuje. a zapytałam i i przewróciła oczami, że nie słyszała o tym... a tak się nastawiłam na ten żel.

Dzieńdoberek! taki ładny dzień a mnie trzyma od wczoraj lekka trauma po zajęciach w Szkole Rodzenia. Otóż omawialiśmy połóg. I mimo że wiedziałam jak to mniej więcej wygląda, to jakoś wczoraj mnie poraziło. Może dlatego że położna, która o tym opowiadała, była bardzo zblazowana. Ciągle używała słowa "odchody", porównała je to wyglądu kurzej wątróbki. Zmartwiło mnie troche, że te "odchody" to moga trwać nawet do 8 tyg. i że to ma byc okres "bezmajtkowy". Jak pogodzić chodzenie bez majtek z noszeniem podpaski albo wkładu? Do tego ja miałam wizje, że będę dużo spacerować z dzieckiem od początku. Tymczasem chyba nie dam rady skoro te pierwsze tygodnie sa takie hardkorowe - nie powinno sie dzwigać, krocze się goi, ciągle leci z ciebie i podobno maz bóle jak przy miesiączce, a nie można brać nospy. Bo nospa rozkurcza mięśnie, a w połogu chodzi o to, żeby macica sie jak najszybcia obkurczyłą :/ Dziewczyny, które rodziły opowiedzcie nam troche o połogu.

Kasia111 w moim szpitalu jeżeli z jakiegoś powodu nie możesz karmić, to oni karmią z jakiś jednorazowych butelek. i mieszanke zapewnia szpital. dopytaj u siebie.

Marciolka nareszcie na zwolnieniu! kobieto wkońcu odpoczniesz i skupisz się tylko na dzidziusiu. podziwiam, że tyle wytrzymałaś.

co do nieobecnych dziewczyn - masakra. nie wiadomo co się dzieje. oby porostu były zajete albo leżały w szpitalu pod okiem lekarza bez dostepu do netu.