Skocz do zawartości
Forum

halborg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez halborg

  1. Ja spakowałam ciuszki roz.56, bo mimo wszystko dzidziuś ma nóżki podkurczone i to długo więc 62 wydaje mi się za duże mimo, że faktycznie czytałam, że rodzice ubierają zaraz w 62. Moja córka urodziła się i miała 56 cm i długo miała ubranka 56, musiałam jej skarpetusie zakładać zawsze, bo śpioszki spadały ze stópek. Dziewczyny co do wysokiego ciśnienia to jest coś takiego jak "choroba białego fartucha". Ja miałam w poprzedniej ciąży wiecznie wysokie ciśnienie zawsze u lekarza a w domu normalne, mierzcie ciśnienie w domu i zapisujcie w zeszycie, aby przedstawić lekarzowi.
  2. Ja mam nadzieję, że mój synek też za długo nie będzie chciał siedzieć w brzuszku ;-) Jeszcze tak może ten tydzień i następny i niech się dzieje co chce. Bagi już nie ma, Pasja pewnie też już działa i dobrze wszystko powoli się rusza i dla wszystkich z nas zbliża szybciej do naszych terminów. Dzisiaj miałam pierwszą sesję akupunktury ciekawa jestem czy faktycznie to coś pomaga na ból w trakcie porodu....podczas porodu też mam mieć hmm.
  3. A ja właśnie po wizycie u położnej, wszystko ok. wyniki ok i co najważniejsze moja anemia odeszła w cholerę Mały się rusza i napina, w nocy miałam skurcze dość mocne, ale na tym etapie ponoć wszystkie skurcze są normalne, mówiłam o moich boleściach w stawach i czy coś mogę brać na to, to nie bo to wszystko jest normalne i nie jest niebezpieczne ehhh. Najważniejsze, że hemoglobinka wysoka. Pytałam też kiedy jest już bezpieczny tydzień dla dzidziusia, więc od 37 tyg już bezpiecznie jest i można rodzić. Także co lekarz to inna opinia. I to bijące serduszko mrrrr mogłabym słuchać w nieskończoność
  4. MalaMi2408 ja mam 3 wizyty u położnej, usg już więcej nie będę mieć. Ktg to wcale nie miałam, jedynie położna obsłucha zawsze przez parę minut serduszko, zapisze tętno i to wszystko... Nawet w Polsce w pierwszej ciąży miałam robione tylko w trakcie porodu.... U nas zima też zawitała, śnieg prószy cały czas dzień i noc w ogrodzie jest go po pas, a córka robi sobie tunele. Dzisiaj jadę kupić jej narty Co do rozstępów porobiły mi się na brzuchu w tych samych miejscach co w pierwszej ciąży i troszkę na boczkach ;) Ale wszystko zaniknie, wiadomo nie zejdzie, ale śladów jako takich nie będzie na pewno :)
  5. dziękuję loli86 za odpowiedz, zgapiłam się i zauważyłam teraz, że na jutro mam wizytę u położnej więc zapytam od razu. Ja chciałabym nagrać mojego synka i jego "fale" ale co wezmę tel aby go nagrać to jest cisza, tak samo póki nikt nie patrzy na brzuch to wariuje, tylko jak się ktoś spojrzy lub dotknie to zaraz się uspokaja i cisza. Jedynie wczoraj siostrze sprzedał takiego kopsa na dobranoc, że aż mnie zabolało Jak wasze starsze dzieci reagują na brzuszek i oczekiwanie na rodzeństwo? Moja odlicza dni i skreśla w kalendarzu, ogląda zabawki, jeździ wózkiem po całym domu, nawet prasowała pieluszki tetrowe ;)
  6. MalaMi2408 ile zostało ci wizyt jeszcze u położnej czy lekarza? Termin mamy prawie równo ;) jeden dzień różnicy, zastanawiam się czy u Ciebie w Danii tak samo jak u mnie?
  7. Dziewczyny możecie polecić coś na bóle stawów? Bolą mnie wszystkie kostki w palcach, łokcie a najgorzej z kolanami, obawiam się, że to też za przyczyną ciężaru :/ Jeszcze jak się ruszam to ok. najgorzej jak się zasiedzę wszystko jakby miało mi pęknąć... Ja bóli nie mam wcale póki co, czasem brzuszek się napnie, ale myślę, że to synek się wyciąga. Torba do szpitala spakowana, pozostało tylko czekać. W sobotę mieliśmy gości, przeszłam małe załamanie nerwowe patrząc w szafę i nie móc w nic się zmieścić :( patrzyłam na leginsy na sweterki co w obecnej chwili najchętniej oddałabym córce, bo wyglądam i czuję się jak wieloryb...ahhh :(
  8. ja też ostatnio jakaś drażliwa, dni się dłużą, ja coraz większa i cięższa, denerwuje się, że ciężko mi wstać z kanapy i zastanawiam się czemu taką niską kupiliśmy z moim M :/ stokrotka90 i bagi dla was to już ostatki, tylko patrzeć jak nam znikniecie na parę dni z forum ;) Dzisiaj z ciekawości czytałam sobie artykuł o wcześniakach i było napisane, że dziewczynki radzą sobie dwa razy szybciej niż chłopcy......już od maleńkości mamy w sobie dużą siłę :-)
  9. majka0209 dopadły mnie takie same obawy jakie masz i Ty, ale damy radę. Ja się pocieszam, że jak już się to zacznie to się robi wszystko aby się szybko skończyło ;-) loli86 masz rację najważniejsze jest zdrowie naszych dzieci.
  10. monisop ja plamiłam parę razy w ciąży i za każdym razem słyszałam, że nie jest to niebezpieczne, mogło ci pęknąć naczyńko krwionośne np. po wizycie w toalecie. Ja tak miałam przy zaparciach. Najważniejsze, że skontrolowałaś to i jest wszystko ok. Ja dzisiaj byłam w szpitalu na obejrzeniu porodówki no i wszystko ok ładnie, czysto, miło....ale jak zobaczyłam te łóżka porodowe, aparaturę..to wróciłam do domu taka przerażona doszło do mnie, że to już niedługo i po prostu bardzo boję się tego bólu....mimo, że to drugi mój poród to tak bardzo się boję, że aż wstyd o tym pisać.... :(
  11. A mnie od wczoraj dopadł syndrom wicia gniazda, przestawiałam łożeczko, układałam wszystko na nowo, w końcu zabrałam się za pokój starszej córki, zrobiłam porządki w jej szafie, za małe ciuchy odłożyłam, zmiana pościeli, układanie zabawek itp. stokrotka90 mi też puchną stopy i dłonie :/ to aż się boję pomyśleć jak ja będę wyglądać pod samą końcówkę ;-) Jak jedna wielka parówa, nie dość, że chodzę jak pingwin to jeszcze te opuchnięcia ahhh, ale te podkolanówki ściągające bardzo mi pomagają i odciążają nogi. Możesz spytać w aptece o nie jeśli bardzo ci dokuczają spuchnięte stopy. Moje w ciągu dwóch dni doszły do siebie i teraz noszę je non stop, śmiałam się, że taki ściągający kombinezon przydałby się po porodzie hehe :-)
  12. loli86 mam ten sam termometr i potwierdzam rewelacyjny, testowałam już na starszej córce. Z tej samej firmy mam podgrzewacz i wyparzacz w jednym :) MalaMi2408 tak poród pierwszy w Pl i to 10 lat temu, teraz pewnie jest lepiej...
  13. hej dziewczyny, mi położna poleciła podczas porodu i po jeść winogrona, są doskonałą przekąską i nawadniają dobrze organizm. Co do kanapek powiedziała, że wątpi w to abym miała ochotę wcinać chleb i ogólnie dała pouczenie mojemu mężowi, że musi dbać, abym w pierwszej fazie porodu jadła i dużo piła( w domu można skubnąć kanapkę) ale myślę, że w szpitalu już nie będziemy mieć na to głowy. Ja biorę też banany i owoce suszone :-) Najważniejsze to picie wody, podczas pierwszego porodu położne to były takie s..., że nawet nie chciały mi zwilżyć ust, że ponoć nie wolno pić ani nic co jest totalną bzdurą. Po porodzie mąż przywiózł wodę to nie chciały go wpuścić do mnie, że niby noc, podać wody też nie mógł dla mnie.....później usłyszałam, że gdyby przywiózł szampana to by go wpuściły, gdybym tylko mogła wtedy wstać....koszmar. Mam nadzieję, że tutaj będzie 100 razy lepiej gdyż usłyszłam, że będę mogła wszystko kąpać się, jeść, tańczyć a nawet iść na spacer na miasto :-) We wtorek idziemy oglądać porodówkę ;-)
  14. Aldonka serdeczne gratulacje dla ciebie i dla męża i dużo zdrówka dla Was :) Malutka cudowna jakie ma długie włoski :) Jeszcze raz najlepszego :*
  15. Dziewczyny a słyszałyście coś na temat, że bardzo dobrze dla porodu kochać się z partnerem? Czytałam, że ponoć sperma ma działanie rozmiękczające na szyjkę. Ja tak się zastanawiam kiedy mogę się koło męża zakręcić aby nie zaszkodzić dzidzi a żeby zdążyć ;-) Prawie od początku odpuściliśmy sobie z seksem, ze względu na dzidziulka, mąż do mnie też podchodzi jak do jajka i też mam takie obawy, że traktuje mnie teraz jak inkubator, bo najważniejsza dzidzia :) Aldonka się dzisiaj nie pojawiła...jejku ciekawe co się dzieje, a może już po wszystkim?? ;-) Weszłam z ciekawości na Wrześnióweczki i poczytałam kilka postów o ich pierwszych objawach, pobolewaniach i tak sobie pomyślałam jaka droga jest jeszcze przed nimi.....a my już bliżej końca Hipp Hura hura hura :P
  16. flaflusiowa86 oj na prawdę dość szybko mi poszło, narzekać nie mogę i mam nadzieję, że tak samo teraz będzie. Do szpitala jechałam z myślą, że to tylko kontrola i wrócę mimo, że zaczeło się tydzień przed terminem ;-) Też położna każe mi uważać na różne sygnały teraz co się może dziać, bo różnie bywa ;-)
  17. aldonka mi odszedł czop to był właśnie taki śluz z domieszką krwi, umyłam się, spakowałam się po 5 godzinach pojechałam do szpitala(mimo, że nic się więcej nie działo, nie miałam bóli). Zajechałam miałam 7 cm rozwarcie. Po kolejnych trzech godzinach córeczkę już karmiłam ;-) Nie martw się trzymam kciuki jeśli to już czas nie martw się, może się to też okazać fałszywy alarm. Jejku aż sama jestem przejęta.....5 luty dzień moich imienin ;-) Będzie dobrze. Odpoczywaj sobie.
  18. aldonka jak już widzisz troszkę krwi to myślę, że coś się może zaczynać... :-) Może zadzwoń do lekarza on na pewno powie co robić, lub zadzwoń na izbę przyjęć. Mi też odszedł w taki sposób właśnie czop śluzowy przy pierwszym porodzie, zadzwoniłam na ip i kazali przyjechać na kontrolę. Na kiedy masz termin?
  19. MalaMi2408 każda ma z nas prawo wyboru i myślę, że nie po to mamy to forum aby się oceniać na wzajem tylko aby wymieniać doświadczeniami :) To ja zmienię troszkę temat, dziewczyny dzisiaj miałam cały dzień na sobie te podkolanówki uciskowe zalecone na puchnięcie nóg i nie wiem czy mam je nosić cały dzień? jakoś takie obawy mam, że jak coś puchnie to nie bardzo aby to ściskać, a podkolanówek sama nie dałam rady założyć, mąż mi je wciągał tak mocno opinają. Ulgę nogom niby przyniosły, ale czy to aby zdrowe jest? Kurcze mąż mi przyniósł choróbsko do domu....dzisiaj robię mu izolatkę, a sama przenoszę się do pokoju córki ;-) Mam nadzieję, że się jakoś uchronię.
  20. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że karmienie piersią jest tak jak zdrowe dla maluszka to mega wygodne dla mamy. Mleko jest zawsze świeże, ciepłe i na czas ;-) A wstawanie i szykowanie butelki przy tym jak maluch płacze z głodu bywa niejednokrotnie stresujące. Tym bardziej na początku kiedy nasze perełki jedzą malutko i często. Ja nie miałam aż takiego problemu z odstawieniem od piersi. Wystarczy być stanowczym, mleko z butelki można podawać z takim samym uczuciem jak własną pierś.
  21. Ja też myślę karmić nie dłużej jak dziecko zacznie chodzić, aby nie było nie przyjemnych sytuacji podnoszenia bluzki i cyca cyca....miałam taki przypadek koleżanki bardzo brzydko to wyglądało, a ona sama nie mogła sobie z tym poradzić.:/ Ja karmiłam córkę do 9 miesiąca, bo tak zaczeły jej wychodzić ząbki. Tak jak pastwiła się nad sutkami to nie do opisania jaki ból, nic nie pomagało, nakładki żelowe, żele, nic. Uważam, że pół roku karmienia to i tak jest bardzo ładnie. I pamiętajcie, że mleko mamy w głowie, a nie w biuście i to, że teraz nic się nie pojawia nie oznacza nic. Mój biust mały, nie urósł prawie wcale i ani kapki mleka. Ale karmić będę ;-)
  22. roza82 to ja właśnie chodzę prywatnie, bo gdybym chodziła "państwowo" miałabym w ciągu całej ciąży tylko jedno usg w 22 tyg. i wizytę raz w miesiącu u lekarza rodzinnego....i nie zawsze badają krew i mocz, kartę ciąży zakładają po 3 miesiącu ciąży, bo jak "wyleci" to tak miało być do 3 miesiąca to jeszcze nie dziecko, nie ma mowy o podtrzymaniu... Tutaj nawet lekarz rodzinny spiralę zakłada :O Dlatego jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży poszłam od razu prywatnie do ginekologa, ale aby mieć takie badania jak w Wy jedynie w Pl bym mogła zrobić. A dzisiaj mnie to strasznie wkurzyło, że krwi nie chcieli mi zbadać, gdzie wynik jest od razu i można by było przy okazji skontrolować moją hemoglobinę, bo od 2 tyg biorę żelazo na anemię.....no ale po co? nie trzeba. no brak słów.
  23. flaflusiowa86 moja waga też rośnie, teraz mam chyba z 18 kg na plusie :/ ale testu na obciążenie glukozą nie miałam i nie będę raczej mieć, bo tu nie robią.....bo ciągle słyszę, że wszystko widać w moczu.... Tak jak czytam o tych waszych szyjkach to zmiękła to skróciła się..... to ja nie mam pojęcia nic o mojej szyjce od początku ciąży....czy badanie na paciorkowca tu tego nie uznają i to takie irytujące jest wrrrrr a na własną rękę nic nie można zrobić, bo ciągle słyszę, że to jest niepotrzebne...aaaaaaaaaa!
  24. Wróciłam od lekarza.......zrobili mi tylko badanie moczu, wszystko ok, zbadali synka i jest ok. Obejrzeli moje nogi i stwierdzili, że mam jakąś egzemę...Badania krwi nie wywalczyłam gdyż stwierdzili, że wszelkie ciążowe choroby w pierwszym stadium widać najpierw w moczu. Dostałam ściągające podkolanówki które mają mi pomóc i jakieś dziwne mleczko białe do smarowania, chłodzi i przynosi ulgę po 2 godz od posmarowania pół opuchlizny zeszło i przestało swędzieć :O mam nadzieję, że to faktycznie jakieś uczulenie przyrównałam sobie to do świerzbiączki ciążowej. W razie gdyby ciało zaczeło mnie bardziej swędzieć na ramionach, dłoniach mam się zgłosić to zrobimy wtedy dodatkowe badanie krwi. Położna powiedziała, że jeśli występuje cholestaza lub zatrucie ciążowe to przez sen drapałabym się w nocy do krwi. Także myślę, że mogę odetchnąć ;-) Co do szczepień to będę szczepić wg kalendarza no i tu u mnie na pneunokoki i rotawirusy jest szczepienie obowiązkowe. Nie chce mieć później wyrzutów sumienia....
  25. Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy. roza82 mi puchną tylko stopy i to też przeważnie na wieczór a nad ranem tylko swędzi. flaflusiowa86 artykuł czytałam, ale nic z opisanych przykładów do mnie nie pasuje.... Zobaczymy co pokażą wyniki, mam nadzieję, że ze wstępnej morfologii i badania moczu będzie już coś widać(bo wynik mam po paru minutach) jedynie na te specjalne badania będę musiała dłużej poczekać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...