-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lema
-
kwiaciarka Juz probowalam i ciepla i zimna, zawsze to samo, popije i po chwile wola cyca. Wczoraj poszla spac o 21 i zjadla kaszke, wiec okolo2 wolala znow. Dalam pic, spala po tym 20 minut i znow wola, dalam cyca, spala 10 minut i znow wola, dalam kaszki ( super co? w nocy kaszka, jestem zla ale nie wiem co robic, inaczej bedziemy obie nie spaly do rany bo bedzie jeczec) dalam kaszke, zjadla 120 i spala do rana. U na stez taki problem, z tym, ze po cycu Franus spi ze dwie godziny. Tylko, ze on malo je na kolacje, okolo 18 deserek, popije troche cycem, a pozniej po 20 100-120 ml mleka. Za malo, zeby przespac noc, tak mysle...
-
babeczqapytanie: czym pierzecie dywany???wanishem??do dywanow? Tak, jest ok jak dla mnie.
-
asia78Renatko ja puzzle piankowe uzywalam do lutego,potem Funio zaczal je jesc i ich era zakonczyla sie:) A ja mam ciagle i Franek je gryzie, ja mu nie zabraniam,a teraz zaczelam sie zastanawiac czy to bezpieczne, taka pianka. Raz, ze mzoe odgryzc (ale tgeo akurat pilnuej) a dwa, ze nie wiadomo z czego one...
-
Dziubalaasia78Dziewczyny juz bylo ot ym,ale napiszcie jeszcze raz ile mierza Wasze maluchy?Maciuś ma obecnie 73-74 cm (miesiąc temu miał niecałe 70 cm). Adaś miał 98 cm jakieś 2 tygodnie temu. Teraz sporo rośnie więc kto wie czy nie ma już 100 cm ;) Franio ma okolo 76 cm.
-
Najlepsze zyczenia dla Maciusia i Mikolajka na 10 miesiecy
-
SinkaRenataOsloAha, bo ja tak obserwuję Mikołaja i on też za wiele nie potrafi, ale Kubuś stoi? tak? sztywno trzyma się na nóżkach?Jak go na siłę postawie to postoi sztywno może z minutke 5-6 miesieczne dziecko tego nie potrafi, wiec kochana to pozytw:) Musisz sie takich doszukiwac w tej sytuacji. A jak nie, to ja chetnie Ci w tym pomoge:)
-
SinkaRenataOsloSinka a jak Kubuś zachowywał się na rehabilitacji? nie płakuniał? A to, że rozwój fizyczny zatrzymał się na 5-6 miesiącach to co to oznacza? że nie potrafi robić jakiś czynności, które w/g norm umieć powinien czy jak???Nie nie płakał był spokojny. Renatko tzn. że nie umie wykonywac żadnych czynnośći jakie powinno wykonywac dziecko w jego wieku, nie podnośi sie do siadania nie pełza na brzuszku nie podnosi sie do wstawania nie próbóje raczkować dosłownie nic. To super, ze nie plakal, szybciej beda efekty.
-
DziubalaLemaBylismy dzis na zakupach, wrocilismy z nocnikiem dla Frania i kapelusikiem, a ja znow nic sobie nie kupilam. No nie mam sie w co ubrac i to nie jest klasyczne kobiece narzekanie, tym razem to prawda. Juz nawet na ceny przestalam zwracac uwage, a i tak nic nie moge kupic. Albo mi sie nie podoba albo nie ma rozmiaru. WrrrA czego dla siebie szukasz? Wszystkiego, doslownie wszystkiego. I buty i spodnie i bluzki, no co mi sie spodoba to biore, znaczy wezme:)
-
DziubalaMiałam dziwny wieczór, bo padłam już... k. 19.00 , a Maciuś chwilę po mnie na kolanach taty przysnął i K położył go koło mnie. Byłam zła, bo myślałam, że Maciuś już wykapany, a on czekał z tym na mnie. I tak to Maciuś obudził się po 20.00, a ja po nim. Po całym obrządku poszedł spać przed 21.00, a normalnie ok. 19.30 jest już w łóżeczku. Mam nadzieję że nocka będzie ok. No i jak minela noc?
-
RenataOsloLema a kiedy zaczynałaś reh z Franiem? ile miał miesięcy? Prawie 7.
-
Dzien dobry:) Hurra, juz piatek:) Ale Franus mial dzis nocke, o matko, wymeczyl sie biedaczek... Jak o polnocy zaczal tak do 6 w zasadzie nie przestal sie rzucac po lozeczku. Nawet nie plakal, tylko pojekiwal co jakis czas i tak sie wiercil, a w zasadzie jak napisalam wyzej rzucal sie, ze tylko szczebelki stukaly. A ja oczywiscie razem z nim nie spalam, bo slyszalam te jego nocne zmagania (pewnie z zabkami tak sie zmagal). I od rana marudzil, co wcale mnie nie dziwi po takiej nocy.
-
No dobra, strzelilam monolog, jak zwykle mialam tylko dwa slowa, a sie rozpedzilam i popisalam... Do jutra:)
-
Bylismy dzis na zakupach, wrocilismy z nocnikiem dla Frania i kapelusikiem, a ja znow nic sobie nie kupilam. No nie mam sie w co ubrac i to nie jest klasyczne kobiece narzekanie, tym razem to prawda. Juz nawet na ceny przestalam zwracac uwage, a i tak nic nie moge kupic. Albo mi sie nie podoba albo nie ma rozmiaru. Wrrr
-
Asiu- po raz kolejny zdrowka. Moze te moje posty nie docieraja do Lublina i dlatego dzieciaki jeszcze chore, ale jak juz dotra wszystkie na raz to blyskawicznie ozdrowieja, tego zycze:)
-
Kwiaciarke to chyba wkopali w ogrodzie przy jakims krzewiku i korzenie zapuszcza:) Musimy zrobic zrzute i laptopa jej podeslac, bedzie do nas nadawac z pleneru:)
-
Renia- ale fajoskie zdjecie, super:) Maly zawiadaka z Mikolajka:) Znaczy calkiem duzy jak na swoj wiek:)
-
Isa- masz szczescie, nie powiem. Takie fajne fotki, ze warto bylo na nie czekac, upieklo Ci sie:) Slodka Ala, ja tez uwazam, ze podobna do Ciebie, ale juz pisalam, ze na tym sie nie znam:)
-
SinkaNo to jesteśmy po rehabilitacji i nie mam dobrych wieści, przed nami kilka miesięcy rehabilitowania, rozwój KUby zatrzymał się na poziomie 5-6 miesięcznego dziecka. Z rozwojem umysłowym troche lepiej. Jestem w szoku. Na to wszystko złożyło sie powikłania poporodowe, niedotlenienie Kuby,paciorkowieć i 13.5 godz. porodu. Ja wiem ze muszę mieć siłe i być dobrej myśli ale jak? Sinko, myslalam dzis o Was, jak poszlo Kubusiowi. Kochana, jak ja zaczelam chodzic z Franiem to on wszystko robil zle- zle siedzial, zle stawal, zle zaciskal piastki, zle pelzal (bo wtedy jeszcze pelzal), po kazdych cwiczenaich lapalam dola, bo sie nasluchalam, ze wszystko nie tak. A teraz? Jak pisalam- same pochwaly. Takze kochana, nie taki diabel straszny, a najlepszy dowod na to, ze rozwoj umsylowy przebiega lepiej. Glowa do gory, badz silna dla Kubunia, potrzebuje Ciebie. Wiem,. ze nielatwo, ale dasz rade, zobaczysz. Sciskam Cie mocno:)
-
DziubalaSerdeczności dla 10-miesięcznego Adasia i Kubusia! I od nas najlepsze zyczenia
-
DziubalaWitam czwartkowoNocka super, obaj synkowie całą ją przespali! Muszę to gdzieś zapisać ;) Fajnie, niech teraz tylko takie beda:)
-
isa32DziubalaLema Slodko:) Frankowi minal okres bycia maminsynkiem, teraz wszyscy bliscy- rodzice, dzaidkowie, ciocie, wujkowie traktowani sa jako dobrzy kumple do zabawy:) Juz nie chodzi za mna jak cien jak jestem w domu, a po powrocie z pracy wita mnie z umiarkowanym entuzjazmem:( Az mi przykro troche i mam wyrzuty, ze przez to, ze pracuje nie jest ze mna mocno zwiazany... Jedynie jak cos zlego sie dzieje to szuka pocieszenia u mamy... Dobrze, że nie jest mamisynkiem, wiesz ile mam by Ci pozazdrościło, że możesz coś zrobić bez uwiązanego dziecka przy nodze czy plączącego bo wyszłaś z pokoju ;) Jeszcze będzie etap maminsynka ;)Lema ja już Tobie zazdroszczę... wiesz jakie to upierdliwe, jak nawet na chwilę nie można się ruszyć? Wydaje mi się, że u mnie wynika to z tego, że Ala odkąd się urodziła jest ze mną, najpierw tylko ze mną, a teraz co prawda chodzę do pracy, ale zawsze wieczorem, w nocy i rano jestem. Nie chcę myśleć co by było gdyby była cycowym dzieckiem i gdybym była na wychowawczym... Więc ciesz się chwilą. Poza tym mama jest zawsze najważniejsza. Co widać właśnie najlepiej, jak coś się dzieje, wtedy mamunia i nikt inny. Ja mialam juz tak, ze nie moglam sie ruszyc bez Frania, wiec wiem jak to jest i ciesze sie, ze teraz lubi spedzac czas z innymi i jest taki pogodny i wesoly. Przeciez to sama radosc widziec jego usmiechnieta buzke:) Ale jak tak wracam po pracy steskniona, a ten mnie "olewa" to troszke przykro... Ale, najwazniejsze, ze jemu jest dobrze i oby tak bylo zawsze:)
-
Ale sie rozpisalam, o matko:) Dobrej nocy dziewczyny:)
-
aida77LemaDzien dobry:)Na wczorajszej wizycie neurolog powiedziala, ze wedlug niejw szystko zmierza w dobrym kierunku, zeby spokojnie obserwowac Frania, ale na razie nic poza tym. Jak zapytala o rozwoj Frania i wymienilam co on potrafi to powiedziala, ze wyjatkowo swietnie sie rozwija i zdecydowanie wyporzedza tzw. normy dla jego wieku ( o ile cos takiego w wogole istnieje, w kazdym razie rozwija sie lepiej niz jego przecietny rowiesnik) i to jest najlepszy dowod na to, ze nic zlego nie dzieje sie. Wszelkie schorzenia neurologiczne wiaza sie z opoznieniem lub zatrzymaniem rozwoju, a Franus idzie do przodu jak burza. Ogolnie pani doktor byla pod wrazeniem. Super:) Kamien z serca....:) Lema a co on potrafi? Bo ja nei bardzo biorę pod uwage co mowi taka jedna lekarka..Ta od rechabil, mowi cdo innego, naurolog i in ni lekarze też a tamta ma jakies dziwne " normy " ostatnio stwierdzila, że Dominika ma rozwój na 7 miesiecy a natalia na 8, czym mnie wrecz rozsmieszyla, wg mnie na pewno dla 7 miesiecznego dziecka nie ejst normą raczkowanie, siedzenie, siadanie i klekanie przy drabinkach - Dominika wtedy nei wstawala ani nie chodzila przy szczebelakch,. natalai tak i to niźle a ona [powiedziala 8 meisiecy... No ja nie wiem, ale sądze, że duzo 7 i 8 meisiecznych dzieci tego nei potrafi, więc to chyab nie sa normy... Wiadomo, że jest spora ilosc dzieci ktore to potrafi a nawet wiecej, ale..przykladowo Jedyna norma któa pamietam na pewno to chodzenie między 9-18 miesiacem życia. :) Rozpietosc ejst naprawdę duża wiec sądze, ze z innymi umiejetnosciami jest podobnie., Co o tym sadzicie? Oczywiscie, ze masz racje. Te tzw. normy to sa usrednione umiejetnosci dla danego przedzialu wiekowego- wiec czesc dzieci bedzie potrafila wiecej, czesc mniej, a przecietne dziecko wlasnie tyle. Duzo maluchow odbiega od normy i powod do zmartwienia jest wtedy kiedy np. 9 miesieczne dziecko nie umie samo siedziec chocby przez chwilke. Jesli chodzi o Frania to on mial taki zastoj- majac 7 miesiecy nie umial w ogole sam siedziec, a dzieki rehabilitacji tak ruszyl do przodu, ze majac 8 umial i siedziec i siadac i raczkowac i wstawac! Doslownie w ciagu dwoch tygodni nauczyl sie tego, trzeba bylo go tylko troszke ukierunkowac. A umiejetnosci Frania- siedzi, siada, raczkuje i staje jak wspomnialam, umie tez z kleczenia podpartego kleknac bez podpierania na dwoch nozkach, ostanio tez na jednej i w takiej pozycji obraca sie dookol, do tylu, nawet stawac probuje bez trzymania. Jak stoi trzymajac sie czegos to kuca, z powrotem staje, umie juz dluzszy czas stac bez przytrzymnywania i w takiej pozycji, bez trzymanki tez kuca i znow staje. Chodzi przy meblach, zostalo mu juz chyba tylko chodzenie samodzilene do opanowania, a to wszystko co opisalam robi szybko i super sprawnie. Siedzi, przechodzi do raczkowania, za chwile kleczy bez podparcia, juz za moment na jednej nozce, za chwile znow siedzi, i w ta strone i w tamta, no kosmita z niego, naprawde:) Problemem bylo to, ze wczesniej nie robil tego porawnie- zle stawal, itd. Teraz nam juz tylko zostalo zaciskanie piastek, ale tu tez jest znaczna poprawa. A neurolog byla tez pod wrazniem rozwoju umyslowego Franka, tego ile juz potrafi pokazac, zrobic, jak wiele rozumie, ze inicjuje zabawy- na przyklad w ganianego sie bawimy- najpierw ja go gonie, jak zlapie zaczynam uciekac, on za mna, jak mnie dogoni to on zaczyna uciekac. Oboje to uwielbiamy:) I to sam zaczyna ta zabawe, patrzy na mnie, kombinuje i w pewnym momencie zaczyna uciekac. A jak nie zauwaze to wola mnie w nieznanym mi jezyku- cos miedzy ej a iiii, yy:)
-
Chcialam wczesniej popisac, Franio tak ladnie sam sie bawil, ale jak usiadlam przy kompie probowal mnie gryzc w stopy, a jak mu nie pozwolilam to z zemsty wylaczyl mi kompa Patrzac mi w oczy, z szelmowskim usmiechem- bestia mala
-
isa32A wcześniej gdzieś mi mignęły zdjęcia Kajochy no, no, śliczna kobitka z Ciebie a Alicja też słodziutka, do schrupania.I Oliwka Babeczki też superancka. W ogóle jakoś nam się udały te lipcowe dzieciątka isa32kajochaBędzie miał czas, żeby Cię poprzytulać przed obiadkiem a w życiu !!!!!!!!!! MYŚLISZ, ŻE ALA MI POZWOLI GO CHOCIAŻBY DOTKNĄĆ ? (sorki za capsa ;/) jak Alka go widzi to tak piszczy, że aż uszy bolą i nie pozwoli mu sie nawet rozebrać ani rąk umyć już wyje, piszczyk, dupką trzęsie i warczy na niego że ma ją natychmiast brać i koniec ;) he, he, moja Alka tak na mnie reaguje Slodko:) Frankowi minal okres bycia maminsynkiem, teraz wszyscy bliscy- rodzice, dzaidkowie, ciocie, wujkowie traktowani sa jako dobrzy kumple do zabawy:) Juz nie chodzi za mna jak cien jak jestem w domu, a po powrocie z pracy wita mnie z umiarkowanym entuzjazmem:( Az mi przykro troche i mam wyrzuty, ze przez to, ze pracuje nie jest ze mna mocno zwiazany... Jedynie jak cos zlego sie dzieje to szuka pocieszenia u mamy... asia78kajochaKajoszka to takie śmieszne stworzenie, które raz na jakiś czas na ochotę na papierocha długggggiego mentola i pifffko i impreze całonocną - czujecie to ? poszłabym chyba z Alką na plecach Ja w sobote bylam z kolezanka na plotkach i zapalilam pol papieroska takiego vouga cienkiego. Ja nie wiem jak ja kiedys moglam palic,bezndzieja jakas w ogole,polowe wywalilam Ech, ja tez zapalilabym fajeczka przy zimnym piwku...:) I na imprezie poszalalabym:) asia78kwiaciarkaWogole to chodzi spac o 19 zjadajac max 150 kaszki i o 24 sie budzi glodna no i kurde postanowilam dawac jej kaszke bo mnie zacycka przez noc. Wiem , ze zle robie, no ale nie mam sil juz dawac cyca co 2 h jak noworodkowi. Cherbatka nie dziala, woda nie dziala, ona jest poprostu o tej 24 glodna. Zjada koljne ok. 120 kaszki srednio gestej i spi. A i tak jeszcze okolo 3 cyca wola. No ja juz nie wiem co z nia zrobic, cyc o tej 3 to juz raczej jako uspokajacz chyba, bo drze sie niemilosiernie , beczy jak szalona, dostanie cyca i juz sie do mnie smieje, gada do mnie , pochlipie i zasypia z usmiechem na ustach. Ale generalnie zrobila sie placzliwa w nocy, nie wiem co jest grane. Chyba nigdy nie zrezygnuje z cyca :( tefan miedzy 23 a 1 wstawal na cycusia a teraz zastapilam go kaszka z butelki. Dostaje 200-250 i do 5 mam spokoj Franek po kapieli wypija samo mleko, Bebilon HA, bo kaszki nie chce ani gestej lyzeczka jesc ani rzadszej z butelki pic (nawet Nana nie chcial pic, bo taki gestawy) i jak wypije 150 ml to jest super, standardowow 120 wyciagnie. I spi roznie, ale cyca dostaje najwczesniej o 3. Jak zeby go nie mecza to potrafi nawet do 5.30 (to jest jego rekord) spac bez pobudki i tym samym bez jedzenia. A jesli chodzi o rezygnowanie z cyca to kurcze, powinnam sie rozstac z karmieniem, bo doslownie z dnia na dzien Franio jest bardziej swiadomy i coraz wyrazniej upomina sie o niego. Dzis jak mnie zobaczyl bez biustonosza to przybiegl i zaczal jeczec (ma taki charakterystyczne pomlaskiwanie na cyca), czasem jak leze na podlodze to przychodzi i probuje sie przyssac przez bluzke... Z dnia na dzien bedzie trudniej go dostawic, bo on wilekim fanem ssania jest.