Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. Paatka no wiem, wiem sama po sobie ;) i też luknęłam na jakieś forum co dziewczyna miała dodatki hbs to lekarz jej odpisał ,że nie ma się co martwić ,bo porodowi nic nie zagraża tylko będziesz musiała być pod specjalną opieką w szpitalu ,bo inni mogą zarazić się tym wirusem i tak jak pisałaś dzidzi coś podadzą kiedy będzie poza brzuszkiem, i karmić piersią też można normalnie. Także jestem dobrej myśli :) Nie wiem czy nie gorzej jest mieć tego paciorkowca czy gronkowca ,jakoś też badania na to miałam robione chyba w 30tc. Trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na wieści :* Natka ale numer ale skąd u Ciebie wtedy 10tc?! ciekawe ,która pierwsza się rozpakuję Czyli Ty będziesz pierwsza z wiadomościami po genetycznym :) A jakie badania masz zlecone? u mnie dzidzia nic ,a nic się nie ruszała i rączek nie widziałam tylko nóżki
  2. Pataa kochana nie zamartwiaj sie na zapas i nie czytaj nic w necie! ja kilka razy ten błąd popełniłam, nakręcałam się po "nowościach" tam wyczytanych i u ginka potem wychodziło ,że nie potrzebnie się tylko stresowałam. Trzymam kciuki żeby ginek odpowiednie kroki podjął i na pewno wszystko będzie ok. Daj znać co i jak. wona zdrówka dla Ciebie :* Ja już po wizycie termin mam na 12-13 kwietnia ,ale w książeczce wpisał mi 13. Fasolka ma siędobrze, serduszko biję ,ma 5cm ,widziałam już główkę i tułów i póki co leży główką do dołu następna wizyta 28 września i będziemy robili badanie genetyczne na tą przezierność karkową itd. Dalej mam brać duphaston i sam kwas foliowy, mam zrobić 4 badania - morfologię, mocz ogólny, hbs i wr.
  3. wona. Madzia strasznie się cieszę ,że z fasolkami wszystko super jak ja się poniedziałku doczekać nie mogę wona ,ale masz grzeczną niunię ,że tak ładnie i grzecznie na mamcie czekała i jaka mądra ,że nie prosi żeby dzidzi krzywdy nie zrobić mój to gdzie tam jak ryczy to muszę i tak brać na ręce bo inaczej do windy wejść nie chce Madziu cieszę się ,że jesteś już spokojniejsza :) super sprzęcior ma Twój ginek, mój to chyba ma zwykły ,aaa nie 4d też ma ,ale już powiedział że za takie oglądanie + płytka to150zl i może raz się skusimy z A :) Reszta kwietniówek niech się melduję anagat ODEZWIJ SIĘ !!! kochana jak po usg???? dalej masz takie dyżury?
  4. wonka powodzenia na wizycie i zdrówka dla niuni ,niech ten katar idzie już precz! witam mamki :) u nas wstawanie tradycyjne ,bo synio po 6 wstaję do tego ok 4 pić wołał to wstałam i do nas chciał ,położył się koło taty w poprzek ,nie wypił i dla matki miejsca już nie było także poszłam spać w nogi ,ale o 5.40 jeszcze na zegarek patrzyłam ,bo coś sen mnie nie morzył ,zasnęłam i o 6.10 koniec spania W pn idę na 9.30 do ginka już się doczekać nie mogę ,ale sny znowu mnie nie oszczędzały ,bo jakieś głupoty mi łaziły i mam lekkiego stresa :(
  5. delfinka tak jak z Alanem suuuuper mi się "chodziło" ,no jakbym w ciąży nie była pomimo podtrzymania od początku prawie tak teraz zupełne przeciwieństwo no wtedy jak durna latałam ze wszystkim ,bo i budowę musiałm dopilnować jak A na wyjeździe itd ,a teraz to nic ,a nic mam takiego lenia ,że szok do tego te mdłości no ,ale pocieszam się ,że moje objawy to pikuś w porównaniu z innymi dziewczynami i w ogóle sen dzisiaj miałam straszny aż się przebudziłam i było ok 4... że leże u gina na usg, a ten mi mówi o pustym pęcherzyku :( i teraz będę siedziała jak na szpilkach do przyszłego tyg.
  6. Aniu serce się kroi słodki aniołku [*] opiekuj się rodzicami ...
  7. A mi się coś chce ,ale nie wiem co małemu próbowałam kakao dać ,ale gdzie tam
  8. Madzia kciuki oczywiście zaciśnięte
  9. dbozutadziewczyny ale toxo, cytomegalia i są refundowane przez NFZ nie dajcie się nabić w butelkę tu macie linka Ministerstwo Zdrowia załączniki 1 oraz 2 dbozuta jeszcze z Alanem jak byłam to dziewczyny niektóre właśnie miały na nfz ,mi moja gin powiedziała krótko - są nierefundowane! więc nie chciałam się prosić ,a jak poszłam do ogólnego to powiedziała ,że ona nie może dawać badań zleconych przez innych lekarzy ,ale że jej żal mnie z brzuchem to na krew i mocz może dać także u mnie duuupa magda_79Ror umawiaj sie na ta wizyte w koncu :) Bo sama jestem ciekawa. Odlegle sa u Ciebie terminy?Moj synus w p-kolu super. Kompletnie mni zaskoczyl, ale radzi sa fajnie i bardzo lubi tam chodzic. Kamien z serca :) jutro mam wizyte. Licze na kciuki. Bardzo sie boje. Ja w pierwszej ciazy przytylam 13 kg, a po schudlam 19 kg :) Jaki to byl cudny czas Nietstey jak skonczylam karmic to te brakujace kg wrocily. A bylo tak super. W drugiej ciazy do 13tc przytylam juz 3 kg. A traz nawet nie wchodze na wage, bo sie boje. Na pewno juz sporo mi przybylo :( Madzia u niego pewnie z dnia na dzień można ,ale ja muszę czekać na info od A kuzynki, kiedy i w jakich h będzie mmogła mi z nim posiedzieć i wtedy się umówię w tych co ona może. zuch chłopak ,szybko się zaklimatyzował brawo :) delfina5"że ma się nie cieszyć macierzyństwem bo mnie spotkała tragedia" p Nie jestem tego w stanie doczytać i znaleźć. Rorita, napisałaś "tylko" jeden - ja myślę "aż jeden". Różnica jest taka, że po trzecim razie moja nadzieja gaśnie. I to chyba boli mnie najbardziej. Tym razem pozwoliłam sobie na zbyt wiele nadziei i optymizmu. Dlatego, że tym razem widziałam bijące serduszko. Boję się, że nie zdałam znaleźć w sobie żadnej radości jeśli spróbuję ponownie. Rozumiesz? Strach przed radością. Strach każdego dnia, każdego tygodnia aż do narodzin. Strach ZAMIAST radości. Dlatego potrzebuję pomocy. Mam nadzieję, że tym razem zostanę zrozumiana zgodnie z przesłaniem. O co bardzo proszę. Gdyby było inaczej postaram się sprostować. delfinka ten pierwszy cytat to nie Twoje słowa tylko moje, tak ja odczytałam Twój post ,dla mnie brzmiało prawie tak samo.i tak jak piszesz każdy interpretuje słowa inaczej ,teraz sobie wyjaśniamy więc ok. i pisząc "tylko" jeden miałam na myśli to ,że po mojej jednej stracie nie mogę czuć tego co Ty po swoich trzech.i wiem co to jest strach ponieważ to drugie dzieciątko było wystarane i wyczekiwane i nigdy bym się nie spodziewała ,że mnie coś takiego spotka a jednak. i nigdy nie zapomne dnia kiedy sama musiałam jechać do szpitala,sama z niego wracać ,a tam jak na złość same kobiety w ciąży i tylko w uszach mi dzwoniło echo serduszka jakiegoś maleństwa, i tylko ryczeć umiałam a każdy jak na debila się patrzył nawet piguły.i to był dla mnie najgorszy dzień w życiu i drugiego takiego już bym chyba nie zniosła.i mojemu mężowi powiedziałam ,żę jakby kolejny raz coś takiego mnie spotkało to już nie miałabym chyba sił żeby starać się o kolejne maleństwo.i moja mądra koleżanka ,która straciła trzy ciążę ,a teraz ma dwóch ślicznych synków (także jest zawsze nadzieja) uświadomiła mi i dzięki niej zaczęłam myśleć inaczej, że widocznie tak miało być ,że to co się stało to dla dobra maleństwa ,bo może i mogło być chore i ja to teraz tak odbieram ,że moja fasolka była za słaba. i zawsze będę miała jego w sercu,zawsze. delfina5 I to jest prawdziwy heroizm drogie Panie.Gdyby kiedyś chciało Wam się narzekać na mdłości, na znużenie, na ociężałość, opuchliznę, ból, na cokolwiek... Przypomnijcie sobie ten heroizm. I zamilknijcie. Bo macie DAR. CUD, który trzeba cenić. Delektować się, cieszyć, przyjmować z uzasadnioną radością. I proszę, nie zapominajcie... to jest ten cytat... "i zamilknijcie" ... ja odczytałam to tak ,że skoro mam to dzieciątko ,skoro żyję to nie powinnam na nic innego narzekać. i wybacz jeśli Cię uraziłam ,albo źle odczytałam to przesłanie, ale nie jestem wyjątkiem. wyjaśniłaś ,że nie o to chodzi i ok.
  10. Witam mamki :) my dzisiaj od rana w drodzę ,bo najpierw na 9 w klinice z oczkami ,a potem ja do apteki popracować troszkę. Teraz synio kimnął na swoim kocyku na podłodze, zaraz muszę go budzić ,bo w nocy spać nie da :)
  11. delfinka nie zrozum mnie źle ,ale tu podczytują WSZYSCY i przynajmniej jedna mamka z kwietnia już się tu nie udzieli ,bo Twój opis ją zniechęcił i nie chce tu cytować ,może miałaś co innego na myśli ,ale wyszło tak właśnie jakbyśmy miały nie narzekać ,bo nie to jest najważniejsze. Ale skoro są te mdłości i inne dolegliwości to przecież po to tu jesteśmy żeby się wspierać i doradzać. Na pewno każda z Nas myśli o Tobie i o tym co Ci się przydarzyło i mamy nadzieję ,że będziesz do nas pisała tyle ile się da.u Ciebie są trzy aniołki u mnie "tylko" jeden i dla mnie najgorsze były pierwsze dni, teraz jak sobie pomyślę to na chłodno ,nie chce wracać do tego co było.Pozdrawiam Cie i mam nadzieję ,że będziesz się do nas odzywała:* PaataaWitajcie dziewczyny, dzisiaj byłam zrobić całą serię badań i 250zł nie moje, tak się zastanawiam apropo badań właśnie jak to jest, co miesiąc się je wszystkie robi? to na toxoplazmoze czy chlamydię robi się tylko na początku czy później się jeszcze powtarza? czy to w zależności od lekarza jest jak często się je robi? w przyszły czwartek mam kolejną wizytę u lekarza, nie mogę się doczekać mam nadzieję, że wszystko wporządeczku i nasza Rybcia rośnie generalnie czuję się dobrze, poza zaparciami które mi ostatnio dokuczają i cerą która się tak zepsuła krosta, krostę krostą pogania! nigdy nie miałam jakiejś idealnej ale to co się teraz z nią dzieje to jakaś masakra... nic trzeba przetrzymać to jakoś właśnie znacie jakieś dobre sprawdzone sposoby na zaparcia? będę wdzięczna za każda rade, 3majcie cię ciepło Paataa ja na chlamydię chyba z małym nie miałam robionej ,toxo i cytomegalię także nie wiem, ale już delfinka Ci napisała. Ceny szokują fakt ,ale co zrobić jak na nfz tylko podstawowe badania,ja z Alanem jak już pisałam nawet na hiv robiłam a ja jeszcze wizyty nie mam umówionej, jutro zadzwonię... u mnie też cera masakra w pierwszej ciąży cera wręcz mi się poleprzyła, a teraz tak jak u Ciebie :/ wona26Witam środowo:)Dzisiaj już gorsze samopoczucie więc już mniej się denerwuje. Mała ma katar teraz leży na kanapie i ogląda teletubisie. Biedulka moja. rorita ja z Nadią przytyłam ok 15-16kg i wszystko naszczęście zrzuciłam Pierwsza ciąża przebiegała całkiem inaczej. Mniejsze mdłości,mniejsze zmęczenie ale to może dlatego,że wtedy mogłam leżeć wtedy kiedy chiałam. Zachcianek żadnych nie miałam. Jadłam owoce,warzywa. A teraz to cola,prażynki pizza tak jak Ty piszesz...masakra. Muszę jakoś to powstrzymywać bo to co jem nie ma żadnych wartości odżywczych. Nadia za parawanem też nie ustoi wieć wezmę wózek i w nim sobie troszkę posiedzi. Już dużo rozumie więc jak powiem,że mama za chwilę przyjdzie to 5min posiedzi. Mam nadzieje,że dam radę z małą u gina. zdrówka dla Nadii :* katar to najgorsze dla mnie co może być ja 17-18 przytyłam ,nie karmiłam i 6kg zostało mi jeszcze na plusie także w tej ciąży się cieszę ,że aż tak nie jem jak wtedy :) daj znać jak po wizycie magda_79hej Ja tez sie czuje fatalnie. Wrzody nie odpuszczaja. I ja kupe juz kasy zostawilam w laboratorium, a konca nei widac. Mi wyjdzie ponad 300 zł :( A juz 200 zł poszlo. Dzisiaj odebralam wynik z cytomegalii i IGg mam 246, wiec wysokie. Zaluje, ze od razu IGm nie zrobilam, mialabym jasnosc, a tak to sie tylko boje. Od razu po pracy lece zrobic. Cos z tarczyca tez nie do konca ok :( Kuzwa, wiecznie pod gorke. Boje sie o malucha. Jutro wizyta - mam nadzieje, ze jest ok.. Magda współczuję ci tych wrzodów :( się umęczysz:( i Tobie widzę już kasy popłynęło na badania, ja w przyszłym tyg pewnie zemdleję mi przy tym poronieniu lekarz mówił ,że powinnam zrobić badanie na tarczycę ,ale nie robiłam pewnie teraz zleci ,bo to ten sam gin. nie zamartwiaj się na zapas, będzie dobrze :* jak mały w przedszkolu sobie radzi?
  12. rorita

    Top Model sezon II

    A ja będę zwłaszcza dzisiejszy odcinek ,bo kilka koleżanek było na castingu i może kogoś zobaczę :) zeszłą edycję też oglądałam chociaż nie wszystkie odcinki ,ale fajnie było się pośmiać
  13. Daisy haha no tak takiej pracy pozazdrościć Ci moi w jakiś hotelu sprzątają i też już jakoś 5 lat będzie, oj czas leci...
  14. Daisy a noooo Ty z UK :) znajomych mam tam, teraz córcia im się urodziła . A co tam porabiasz i ile czasu już tam siedzicie?
  15. kaszkiet1990Cześć dziewczynki:) Ja nie zaglądam bo nie mam neta,mam za to urwanie głowy z moim pierworodnym.Wzięło go na kolki i kopanie rodzeństwa (czyli mojego brzucha).Byle nie zwariować.Póki co nie amm czasu iśc do ginekologa nawet,po prostu masakra kaszkiet jenaaaaaaaa współczuję kolek wiem czym to pachnie ,bo Alanowi nic ,a nic nie pomagało ,aż w końcu po 3 m-cu minęły Ale co ryków było to było... oby Bartusiowi szybko minęło :* A powiedz mi kochana jak sobie dasz radę z dwójeczką? będzie miał kto Ci pomagać? ja pamiętam ,że też mi się marzyło mieć rok różnicy ,ale gdzie tam właśnie te kolki i ciągłe bycie samej mnie dobijało i powiedziałam ,że musimy jeszcze poczekać .
  16. jaaaaacie faktycznie ceny zaraz podskoczą jak za przedszkola prywatne 700-800 zl
  17. My po placowo i tradycyjnie z rykiem było wracanie ja dalej źle się czuję ,teraz to już niedobrze mi cały dzień :( ale dzisiaj już lepiej niż wczoraj ,bo wczoraj lenia na maxa miałam. Obiad dopiero wstawiłam szynkę w sosie robię ,zaraz ziemniaki na kopytka muszę obrać. bobo mi kima także jest chwila :) a jutro rano do okulisty jedziemy i potem ja do apteki na 6-7h
  18. wona26Witam Mnie nie było tak długo bo bawiłam się na weselu w weekendI powiem wam,że nawet dobrze się czułam wytrzymałam do 23 A myślałam,że o 20 już będę zmykać bo sił nie będę miała.Dzisiaj mija trzeci dzień jak czuje się coraz lepiej...aż się boję czy z fasolką wszystko ok bo przez ostatnie 2tyg. to do życie nie byłam. W czwartek mam wizytę i mam nadzieje,że ona mnie uspokoi. Kurcze mam złe przeczucie,że aż tak dobrze się czuje. Kurcze od paru dni mam ochotę na colę,frytki,chipsy gdzie ja takich rzeczy nie jadłam nigdy....brrrr aż się boje jak przytyje. Ja zaliczyłam plac zabaw z małą a teraz Nadia śpi wona łoł suuuuuuper ,że pohasałaś na weselichu i ciesz sie ,że samopoczucie dobre Cię dopadło ,a z fasolką na pewno wszystko dobrze :* oj mi też coli się chce ,ale ja to zaawsze lubiłam i z Alanem pamiętam o 20 na pizzy byliśmy i to peperoni bo ja meega ostro jadłam wtedy a o 24 już w szpitalu z bólami :) ile z Nadią przytyłaś? wona26W czwartek idę z małą na wizytę. Gin mówił,że nie ma nic przeciwko Nadia będzie stała za parawanem jak mnie będzie badał. Ja nawet możliwości nie mam aby z kimś ją zostawić chyba,że umówiłabym się na godziny wieczorne to wtedy mąż jest no to czekam na dobre wieści :) ja właśnie też nie mam nikogo koło siebie ten gin prywatny jest akurat blisko kuzynki więc ona mi zostaje jak akurat może jakby ona nie mogła to musiałabym chyba kogoś wynajmować... mój Alan w życiu nie wytrzymałby za parawanem ,sekundy by nie ustał a zresztą traumę mam ,bo jak te 3 dni po poronieniu po szpitalach jeździłam to ostatniego dnia po becie musiałam iść z nim ,bo nie miałam opieki ale myślałam ,że już nie będę badana skoro rano byłam a tu zonk Lekarka opier.... mi dała przy wszystkich ,że ona się nie pyta z kim dziecko ma zostawić a w pracy musi być i dziecko nie może przychodzić w takie miejsca ,bo może dostać jakiegoś urazu psychicznego także mały został z obcymi pielęgniarkami ,ja już leże na fotelu a tu ryk jakby ze skóry obdzierali i pielęgniarka z nim weszła za parawan ,a ten mama, mama woła ,a mnie to badanie bolało jak nie wiem i musiałam do niego gadać zamiast zwijać się z bólu ,także nie było to i dla mnie dobre przezycie bo zestresowana byłam i w ogóle wstyd mi było jak opieprz przy wszystkich dostałam :( magda_79Ror umowilas sie do gina? Termin porodu na kalkulatorze sobie oblicz. Ja mam rozbieznosc, bo z kalkulatoow wychodzi 6 kwiecien, a z ostatniego usg 11 kwiecien. Mam dluzsze cykle, stad roznica. nie umówiłam się jeszcze. ja ostatnią miesiączkę miałam 1 czerwca ,8 lipca krwawienie i poronienie ale to trwało 2-3 dni i gin mi mówił ,że tego nie może brać jako ostatnia @ dlatego na wizycie teraz ma fasolkę mierzyć i wtedy powie mniej więcej jaka data. na suwaczku mam datę i wpisałam 8 lipca jako ostatnia miesiączka
  19. szynka w sosie z kopytkami + buraczki
  20. Daisy boziuuu dopiero luknęłam na godzinę Twojego posta co robisz ,że o takiej godzinie dopiero wróciłaś z pracy??
  21. Daisy kwietniówki coś ucichły :) Za niedługo dwie jeszcze dołączą z moich czerwcówek 2009 :) Ja dzisiaj patrzę na kalendarz ,że w tym tyg mija 3tyg ,a po 3 miałam się zgłosić ale ja potrzebuję kilku dni na znalezienie opieki dla niego na ten czas ,także z mojego A kuzynką muszę pogadać w jakich h by mogła i wtedy się umówić na przyszły tydzień.
  22. Jakoś na przyszły tydzień muszę do gina się umówić i mam nadzieje ,że już będę znała datę porodu... dzisiaj masakra jak nic mi się nie chce do tego taki skwar ,że na placu zabaw chowałam się pod zjeżdżalnie żeby cień złapać bo niedobrze mi sie robiło mam lenia strasznego ,obiad zrobiony ale sprzątać mi sie nie chce
  23. Aleeeeeeee ciszaaaaaaaaaaaaaaaa :(
  24. kotlet z piersi z kurczaka zapiekany z serem + ziemniaczki+mizeria z ogórków+ fasolka szparagowa
  25. Natka suuper ,że mdłości już mniejsze :) Jak po weekendzie????? Ja jakoś na przyszły tydz wizytę będę umawiała, ciekawa jestem terminu porodu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...