-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rorita
-
magda_79To i ja pokaze swojego malucha No Misiek to lachon pierwsza klasa, identyko jak tatuś i jeszcze jak w piłe będzie kopał to już w ogóle od lasek się nie opędzi :) wona26Mała nawet zasnęła już A to Nadinka jak miała 5miesięcy i obecnie tzn miesiąc temu. Ależ cuuudnaaaaaaaaa uwielbiam takie blondaski :) A ja do 2rż byłam łysa jak kolano justazg U mnie znowu to łożysko nisko! Poczytałam wydaję się że w Irlandii to trochę bagatelizują, bo w Polsce to większa kontrola!!! A mi to nawet nikt szyjki nie badał!!!! No i w Polsce niby nie zalecają współżycia, a mi wczoraj nic nie mówili i my z mężusiem dziś wcześniej szalaliśmy Macie rację dziewczyny że nie powinno się czytać!!! Ale w tej Irlandii to olewka totalna, gdyby nie to łożysko to już WCALE nie miałabym USG!!!! Zresztą następne za 14 tygodni!!! Idę prywatnie za miesiąc, wierze że do tego czasu się podniesie jeszcze!!! Czytałam że jest szansa!!!! I chcieliśmy z moją malutką wszystkim podziękować za gratulcję!!!! Silne babki jesteśmy to się nie damy!!!! Z podmianki rezygnujemy, widocznie to córka Nas wybrała i tak ma być!!!! justa niestety tak to tam jest z tą służbą zdrowia :/ moje kumpelki to co 2 miechy jeździły do PL do prywatnych gnków... tak trzymać ,babeczki są silne :) FENSTARSSDobrze dziewczynki dosyć tych chudzin oto ja i mój gruby bubek czyli my razem to całe 53 kg narazie [ATTACH]84653[/ATTACH] [ATTACH]84654[/ATTACH] [ATTACH]84655[/ATTACH] [ATTACH]84656[/ATTACH] GRUBE BRZUSZKI SĄ SUUPER Ale suuuuuuuuuuper pampuch i coś rozłazi się na dziewczynkę więc u mnie to najpierw długo,długo cycki a dopiero potem brzuch IWA23Ja dziś idę się objeść słodkim ,tata ma urodziny :) A to ja z Hania,chłopców wstawię jak zrobię zdjęcia bo nie mam wszystkie są w zepsutym laptopie i malutką Hanie ze szpitala też. iwa sto lat dla taty :* śliczne z Was dziewczyny elcia trzymam kciuki za pozałatwianie wszystkiego :* Elenka hop, hop... jak samopoczucie??????????? ewka ja w tej ciąży będę miała cukier ostro pod kontrolą ,bo w poprzedniej krzywa cukrowa trochę podwyższona ,ale ginka ta z nfz nie kazała powtarzać ,a mały urodził się z hipoglikemią i głównie przez to w dwóch różnych szpitalach przeleżał.
-
Kochana STO LAT, STO LAT w szczęściu i miłości
-
larissa85Kassandra, ja tez mam problem z zaparciami, przez to tez boli mnie brzuch a zgage to ja mam wlasnie po owocowej herbacie. Ty odpoczywaj, jak lubisz czytac to sobie cos pozycz, siedz w necie, spij:) Co Wy mowicie, ze male dzieci brzydkie?:P Rorita, maly Alan ladniutki! Piesek nie byl zazdrosny na poczatku?) larissa z zaparciami trzeba uważać ja miałam straaaszne, w szpitalu w 24tc wylądowałam przez nie i potem czopki musiały iść w ruch... Lakii wręcz przeciwnie był baardzo ciekawski ,ale 2 dni przed przyjazdem małego daliśmy mu pieluszkę do powąchania i ok zawsze go bronił, dawał robić ze sobą wszystko ,a dzisiaj już ucieka hehe Kasandra00001roritko, kochana to mnie uspokoiłaś trochę. ja mam dokładnie jak ty miałaś. miękka szyjka i nisko dziecko. a z biegiem czasu ta szyjka zrobiła ci się potem znowu twarda? mam nadzieję że u mnie rozwiązanie będzie tak szczęśliwe jak u Ciebie... co do męża to z moim dokładnie tak samo jak z Twoim :) cieszę się że chociaż o naszych rocznicach pamięta i moich urodzinach :)dziewczyny a ciągnięcie w dole brzucha (podbrzuszu) szzczeglnie jak wstaje z krzesła któraś odczuwa? Kasandra też mam ciągnięcia :/ coraz częściej niestety ,a przy takim 2 latku poleżeć za długo się nie da :/ Maria.D83Kasandra jestem z Tobą! Własnie wrocilam od lekarza. Po badaniu ginekologicznym bylo wszystko ok, ale okazalo sie na usg ze szyjka sie rozwiera od srodka! W polowie dlugosci jest rozwarcie na 0,5 cm. Powiedzial ze o tyle dobrze,ze jest dluga i twarda,ale ze mam isc na zwolnienie i odpoczywac. Brac luteine i magnez. Mowił cos o tym,ze jet ryzyko, że powstanie jakis pecherz i wydostana sie wody plodowe. Na tym sie na razie nie bede skupiac. Jestem w szoku Maria odpoczywaj ile się da. gorzej by było jakby szyjka miękka była i skrócona także będzie dobrze:* Kassandra ja miałam miękką szyjkę od ok 3 mca ciąży i od razu luteina dopochwowo i duphasto, teraz mam sam duphaston. ewkamoj wkoncu ma wolna sobote, wiec pewnie na zakupach spedzimy ten weekend ;) moze kupie zmywarke wkoncu bo mnie cholera bierze jak mam zmywac :/ bleeee Ja codziennie dziękuje za ten wynalazek
-
ewcia Alanowi kilka razy się też zdarzyło kopnąć przy ubieraniu ,ale wiem że to nie specjalnie chociaż też się wystraszyłam nie na żarty ,teraz mówię mu od razu żeby uważał bo dzidzie znowu kopnie i ok jest
-
ewcia jaaaaaaaaaaaa ,ale zazdraszczam mężyka my mamy wspólne konta ,ja mam karty ,ja robię opłaty itd , ogólnie wszystko na moim łbie :) nawet mojemu przypominam ,że np dzisiaj jego przyjaciel ma urodziny żeby zadzwonił
-
Kassandra dzisiaj połówkowe Ci mija i super ,że zdecydowałaś się na chorobowe... a leki w końcu bierzesz jakieś? ja od 3 m-ca musiałam L4 już brać i od razu na podtrzymanie ,u mnie też szyjka miękka była, do tego mały za nisko ułożony i wszystko mogło wywołać poród... także pocieszę cię ,że urodziłam 5 dni przed terminem :) a nie leżałam plackiem jak mi kazano, mąż krzyczał, rodzinka... ale ja tam swoje, no nie biegałam ale też nie leżałam plackiem :) Także kochana będzie dobrze Elcia raaany udusiłabym teściówkę za takie komantarze :/ moja niestety nie żyję :( Alana tylko pół roku znała, teściu w ogóle :( eh porąbane to życie :( i weźcie teraz pracujcie do tych 67 lat??????????? kto dożyję takiego wieku :( ja to chciałabym dożyć spłaty kredytu ,ślubów dzieci i wnuków ,potem mogą mnie zabierać moje dziecię słodko śpi ,a ja objadam się już spaghetti :)
-
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
iszmaonaRorita ja sprzątam z dzieckiem. Razem chowamy zabawki, jest i szybciej, mniej nerwowo, i spędzamy wspólnie czas No i jak młody zaczyna się bawić tym co miał posprzątać, przypominam mu, żeby się nie obijał :) Alan ma dopiero 2,5 roku, nie ma co wymagac od takiego dziecka, że chętnie i przyzwoicie posprząta swój bałagan. Wspólna praca zachęca. u nas taki system nie działa :( oczywiście zdarzają się wyjątkowe dni ,że np sam z siebie klocki pozbiera ,pokaże i czeka na pochwalę ale to rzadkie widoki niestety wspólnie nie zbiera - mama sama zawszę słyszę Wiem ,że jeszcze maaały ,ale rozumie już wszystko i czasami mam wrażenie ,że on tak mi na przekór jak tatusia ma koło siebie to jak zegareczek wszystko pięknie jest ,a potem A się mnie pyta co ja tak narzekałam skoro dziecko takie grzeczne -
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Annebell Dziubala, dziękuję za życzenia pobożne :) liczę po cichu, że się spełnią :)Żłobek, żłobkiem, tu chodziło tylko o opisanie osobowości mojej małej frygi. Inną kwestią jest to co piszesz dalej. Bo czytasz troszkę wybiórczo (pisałam, że wiem i staram się stosować wszystkie inne sposoby) i skupiasz się na samym klapsie a nie na sytuacji. Przypominam- mówiłam o sytuacji kiedy nie ma możliwości ukarania dziecka natychmiast a robi coś niebezpiecznego a tłumaczenie i przypominanie zasad i konsekwencji za niesłuchanie mamy nie skutkuje. Bo chcąc postąpić według złotych zasad superniani powinnam przerwać karmienie młodszej głodnej 5-miesięcznej istotki, odprowadzić starszą na odpowiednie miejsce, żeby się wyciszyła. Oczywiście, ponieważ zwrócilam uwagę całą na Julce, to ma to co chciała i nie usiedzi w spokoju. A w międzyczasie młodsza leży i płacze bo głodna a nie ma z czego mleka cyckać. Więc wywołuje stres, bo skąd ona ma wiedzieć, co to znaczy za chwilę a co dopiero cierpliwie tą chwilkę przeczekać. Więc bądź tu mądra i pisz wiersze. O takiej właśnie sytuacji pisałam. Nie o tym jak mam ją karać czy upominać na codzień. Tym bardziej, że to nie jest sytuacja codzienna. Więc tak troszeczkę mnie twoja uwaga o szukaniu pomysłów w necie i u psychologa ubodła. I tu małe podstępne pytanie: jak ty byś zareagowała? Bo trzeba jeszcze wziąść poprawkę, że Julka spadając z sofy miałaby dużą szansę zrobić krzywdę nie tylko sobie, gdyby chciała się zaasekurować łapiąc mnie lub gdyby spadła na siostrę. Uff. Uroki posiadania maleństw o niewielkiej różnicy wieku. Jak Hania troszkę podrośnie to będzie łatwiej, bo będzie stopniowo coraz więcej rozumiała. I zwracjając uwagę jednej nie będę równocześnie karała drugiej :) Anebell ja Ciebie doskonale rozumiem! mi też właśnie chodzi o tego typu sytuację ,wiem że dziecka nie można karać za błahostki i też tego nie robię. Alan ma bujnął wyobraźnie, nie ogląda bajek/tv więc nie wiem skąd czerpie te wszystkie swoje pomysły dzisiaj np na swoim rowerku stawał i tak 2 razy wyłączył mi jednym przyciskiem wszystkie bezpieczniki Podziwiam Cię ,że i tak świetnie dajesz sobie radę z dwoma maluchami :) Ja mam stracha jak to będzie u nas ... 3 lata różnicy to już sporo także mam nadzieję ,że nie będę musiała brać maleństwa i razem z nim iść do toalety w razie co będę się radziła :) Zdrówka dla dziewczynek :* AnnebellRorita u nas Julka dopóki nie posprząta to nie będzie robiła nic innego, choćby miał mi uciec autobus czy obiad się opóźnił. I pytam czy mam jej pomóc i jak NIEEEEEEEEE i MAAAAAAMA TYYYYYYYYYYYY to ją zostawiam samą z tymi zabawkami. Zwykle działa. Czasem w ramach kompromisu jest "mama chodź" i podaje mi zabawkę, żebym ją wrzuciła do pudła. Co więcej, przy siostrzyczce nawet się poprawiła w kwestii "współpracy" z rodzicami, bo wie, że im więcej będzie nad tymi zabawkami siedzieć tym mniej czasu się będzie z nami bawić (trzeba się jeszcze Hanią zająć). Żeby nie było zazdrości dzielimy czas i staramy się też organizować wspólne zabawy dziewczynek o ile to możliwe. Takie akcje jak ta, którą opisywałam wcześniej naprawdę są sporadyczne. I nie mówię tego na pocieszszenie.. chciałabym mieć tyyyle cierpliwości ja już dla świętego spokoju swoich uszu wole wstać i podać co chcę oczywiście nie od razu ,ale ulegam :( ja mogę szantażować jedynie zabraniem smoczka i to najczęściej skutkuję ,Alan nie ogląda bajek ,ani nie przepada za bardzo za jedzeniem słodycze też sporadycznie. Tak samo jak od smoka już ze 100razy oduczałam i bez efektu ,bo jestem za miękka :( taki płacz i błaganie - mamo ploooosieeeeeeeeee daj dydka, Alan plosie mówi mamo... no i weź nie wymięknij :( pocieszyła mnie jakaś psycholożka z ddtvn ,że jeśli przyjdzie na niego czas to sam odrzuci, nic na siłę zwłaszcza że nie było mi dane karmić go piersią i to jest jego jedyny uspokajacz Bugi82Witam:) Rorita, w kwestii sprzątania, to napiszę jak to jest u nas. Moja starsza córa ma obecnie 4 lata, nie powiem, że lubi sprzątać, ale jest lepiej niż było. W każdym bądź razie słowa "posprzątaj ten bałagan" nie dają nic, bo dziecko nie wie, od czego zacząć. Dlatego trzeba wydawać jak najmniej skomplikowane, czytelne polecania- najpierw wrzuć klocki do tego pudełka, samochody poukładaj w garażu, lalki posadź w tym kąciku, książki wędrują na półeczkę itp itd... Na początek można też podzielić się porządkami- ja poukładam książeczki, a Ty samochody, jeśli uda nam się szybko skończyć, wybierzemy się na spacer... U nas taki system działa:)W kwestii kar, na naszym przykładzie wiem, że krzyki czy klapsy nie zdają egzaminu, tylko rozładowują bezsilność rodzica:(. Zdarzyło mi się kilka razy dać Lence klapsa, z czego dumna nie jestem, ale za to przekonałam się, że to nie jest dobry sposób... Dużo lepiej skutkuje zakaz oglądania bajek ( ale na krótki czas np do wieczora, bo jest łatwiejszy do utrzymania) lub zakaz zjedzenia deseru... Jeśli w karze będzie konsekwencja, to wtedy poskutkuje. Najlepszą nagrodą jest wspólnie spędzony czas, zabawa, wspólne wyjście. Pozdrawiam:) Bugi dziękuję za taki sposób sprzątania :) możliwe ,że źle robiłam w tej kwestii. Zawsze mówiłam - proszę posprzątać ,albo wymieniałam że np klocki czy książeczki, nie działało więc spróbuję z tym podzieleniem porządków na naszą dwójkę , trzymaj kciuki -
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
dziubala mogłyśmy wczoraj tak zacząć naszą dyskusję Mi chodzi o to tak jak koleżanka napisała... nie raz nie da się nie zareagować w ten sposób! Mój synio też jest najukochańszy na świecie ,ale uwierzcie mi że każdy kto poprzebywa z nami przez jakąś chwilę mówi ,że mnie podziwia że sama daję radę piszę sama ,bo mój A sporo na wyjazdach ,teraz też już 2 m-c będzie i tak my sami wiecznie zdani na siebie,do tego studia ,jakaś moja nauka itd... Czas kiedy gotuję obiad, sprzątam to wtedy kiedy Alan śpi. Ale jest baardzo absorbującym dzieckiem ,które potrzebuję dużo uwagi i czasem nie jestem w stanie siedzieć przy nim 24h.i tu mi chodzi o ekstremalne sytuację ,kiedy np widzę że po raz enty odkręca mi gaz w kuchni (od 2m-cy jesteśmy w domku i tu całe szczęście wszystko na prąd) i oczywiście na początku jest zwracanie uwagi , potem dochodzi proszenie... ale czym bardziej ja proszę ,szantarzuje że lizaka nie będzie ,albo smoka zabiorę to tym bardziej mały ze śmiechem podbiega ,odkręca kurek i w nogi. no to wtedy dałam klapsa i to dopiero pomogło. i znowu bym tu przytoczyła swoją wypowiedź ,że taki klaps przez pampka to co to za klaps no ,ale ok ... ja dostawałam od taty kablem po dupie, pierwszy porządny raz jak miałam 6 lat... pamiętam to do dzisiaj ,ale żalu jakiegoś tam do taty nie mam wiem tylko tyle ,że moje dziecko w życiu w taki sposób bym nie potraktowała.i te nasze klapsy są sporadyczne ,nie pamięta ich pewnie .śmiechu warte ,bo moja teraz 11 letnia siostra nigdy w życiu od taty nawet ręką nie dostała... i przeprowadziłam kiedyś rozmowę z tatą ,że ja i mój brat dostawaliśmy kablem (głównie za oceny) to dlaczego Ola nie dostała ani razu to wiece co tata mi powiedział???? że wtedy były inne czasy bez komentarza. ja jestem dosyć impulsywna, ale teraz to wiem że tylko wtedy kiedy nie ma A ... jak jest to wiadomo ja robię coś swojego, chłopaki razem ze sobą przebywają ,mam tą chwilę relaksu dla siebie w wannie czego nie mam kiedy jesteśmy sami z Alanem. Ale staram się ze wszystkich sił, wczoraj np jak to pisałam na moich czerwcówkach zamiast krzyczeć ,bo nie chce też malucha w brzuchu stresować ,usiadłam i wyłam sobie do księżyca... tak ot z bezsilności zamiast krzyczeć. he nawet Alanio pogłaskał mamę po plecach. Poradźcie co robić kiedy nie chce pozbierać zabawek lub tego co porozwalał? wczoraj powyłam sobie przez to ,że po 2 dniach proszenia, błagania i szantażowania sama musiałam posprzątać ,klocki, samochody, książki... wszystko zamknęłam w innym pokoju pod klucz ,za karę. ... ale jego nawet to nie przejęło i jak proszę żeby ze mną posprzątał, to słyszę NIEEEEEEEEEEEEEEEE mama sama no ręce mi opadają :/ są jakieś dobre rady na takiego zbuntowanego 2 latka?? pocieszam się ,że drugi synio będzie "grzeczniejszy" i tylko to mnie przekonało do chęci posiadania drugiego dziecka -
ewcia chyba pierwsze dziecko ,które mi sie spodobało ja uwielbiam takie puciorki mój był taki chudziutki ,że opaskę z imieniem na nóżce miał ,bo z rączki spadała
-
elcia wysypiaj się ,wysypiaj bo za niedługo koniec takiej laby będzie super że leginsy okazały się ciepłe, mi mama ma kupić też jakieś ocieplane z rynku za 12 zl gdybym wiedziała ,że są takie fajne, bo moja sis ma je, to nie kupowałabym tych z cubusa za 99zl :/
-
ml0da19 ja sie smieje ze on wlosy to ma po listonoszu bo tesciowe szatyni, rodzentwo szatyni i bruneci a moj taki wlasnie albinosek... a czolo to on ma napewno wyzsze, konczy sie w okolicach karku. ale zaczal łysiec jak mial 18 lat wiec nie robi z tym problemu. chyba gorzej jest jak facet zaczyna lysiec po 40 (kryzys wieku sredniego).moje wyniki na toxo z dnia 04.10.2011 IgM - 0,358 (wynik ujemny ponizej 0,8) IgG - 1933 (wynik dodatni powyzej 30) wiec tu bylo zaskoczenie ze norma przekroczona ponad 60 krotnie!!!!!!!!!!!!!! ale wynik IgG tak podwyzszone (opinia od lekarza) moze wynikac ze szczegolnego stanu zdrowia kobiety gdy ta jest w ciazy, albo ewentualnie po prostu moj organizm wytworzyl tak duzo przeciwcial. taka moja uroda wyniki z 26.10.2011 Awidnosc przeciwcial IgG 0,41 (wysoka awidnosc powyzej 0,3 wyklucza zakazenie w ciagu ostatnich 3-4 mies) IgG 227 (dodatni powyzej 8) wiec tez sporo ponad norme. u nas w rodzinie też nikogo oprócz mnie białego nie ma ale takie siwusy dzieci mi sie podobają :) no to całkiem inne wyniki miałyśmy ja IgG dodatni miałam ,Igm nawet mi spadło przez te 3 lata ,bo z Alanem miałam 118 ,a tu 99. mój gin kazał zapytać też o tą awidność ,ale ten lekarz powiedział że nie ma takiej potrzeby skoro te 3 lata temu miałam taki wynik i tylko samo IgG mam powtórzyć w tym samym miejscu ,wiec pewnie ok wszystko będzie
-
Taki był w szpitalu ... biedak iigły miał już chyba wszędzie powbijane ,tyle wycierpiał za malutkiego że jakby drugi miał to przechodzić to ja chyba zwariuję :/ LAkuś pilnuję :) Nie mogę znaleźć fotki pokoju :/
-
hehe ja to otwarcie mówiłam ,że brzydki już Wam pisałam jaka reakcja była zaraz po urodzeniu Ogólnie wszystkie dzieci dla mnie są brzydkie zaraz po urodzeniu, dopiero jak mają ten miesiąc-dwa zaczynają być śliczne Alan był straszny też fotkę jakąś wrzucę
-
Witam i ja :) Synko ufff całą noc u siebie przespał ,ale o 1 wołał mama, mama - odezwałam się że jestem i spał dalej :) przed 8 wstał także luzik :) U nas to ja jestem ta zła i ostra i chyba zawsze tak będzie mój A to z Alanem jak z jajeczkiem prawie hehe ,ale dobrze się chłopaki razem dogadują ,mały to poza tatusiem świata nie widzi także A wróci to ja będę miała labe ,bo wszystko tata będzie musiał robić Na obiad spaghetti dzisiaj robię ,mam jeszcze zupkę z wczoraj także jakby mały nosem kręcił to zupy też poje ,ale myślę że zje :) boszzzzzzzzz jeszcze tylko jutro i znowu maraton weekendowy na wykładach i laborkach jak ja nienawidzę weekendów :/ młoda bo przypomniało mi się ,że pisałaś o tym kolorze włosów też u Was... Alan jak się urodził czarny był jak smoła, potem jaśnieć mu zaczęły włoski i teraz jest taki ciemny blondynek :) haha uśmiałam się z Twojej o powieści o latarce ja to samo :) pamiętam jak w szpitalu byłam na żółtaczkę i tam jakaś wszawica zaczęła panować i codziennie włosy dzieciakom sprawdzali to mi tylko z daleka zajrzała ,bo powiedziała że u mnie na kilometr byłoby widać że coś tam łazi i ja też taka albinoska właśnie całe życie, cera biała :/ Ale teraz po latach jakoś się "naprawiło" wszystko chociaż włosy przyciemniam trochę ,bo aż za biało mi zawsze było :) brwi też henna musi być ,bo w ogóle ich nie byłoby widać :) he i ja też mam wysokie czoło to moja zmora... A jak z Twoją toxo??? powiedz jeszcze raz jaki wynik miałaś FENS hehe no to masz supermana w domu ,co to pomimo kuśtykania stara się jak może ciebie za bardzo nie obciążać :) ewcia ja cholerka drugiego chłopaka chciałam mooocno ,dopiero jak gadać zaczęli że na dziewczynkę wyglądam to tak nawet córcia mi się zamarzyła, ale teraz jestem już zajarana kolejnym facetem w domu ja mam Alanowi pokój na zielono pomarańczowy zrobiony, znajdę potkę to ci wkleję ale zdjęcia były robione jak pokój jeszcze pusty był, teraz szafa stoi taka z ikei zielona pod kolor ściany no i łóżeczko z barjerką .
-
Witam :) Osoba z mojej rodziny kończy studia podyplomowe z logopedii szkolnej. Przygotowała ankietę o świadomości rozwoju rodziców, anonimową która znajdzie się w jej pracy dyplomowej. Z góry dziękuję za pomoc w jej wypełnieniu :* http://moje-ankiety.pl/respond-15791.html
-
trzeba szukać plusów :) ja też znalazłam,że synio przynajmniej nie będzie podbierał matce kosmetyków ani ubrań one to wszystko, wszystko różowe łącznie z pokojami
-
justa jak wpadniesz w te wszystkie falbanki i różowości to oszalejesz z zachwytu hehe boziuuuuuuuu ja córkę ubierałabym na żółto, zielono, fioletowo i czerwono, jakoś róż mnie nie kręci może dlatego że każda kumpelka ma ubraną swoją małą od głów do stup na różowo
-
justazgRorita to może zamienimy się :-)))) jeszcze zaraz po wyjściu od ginka bym się zastanowiła ,a teraz nie ma mowy
-
nie polecam tego FISHER PRICE PRZYJACIELE Z WANNY do kąpieli (1930528265) - Aukcje internetowe Allegro beznadzieja u nas Alan też konewką się bawi i dodatkowo jakimiś plastikowymi zabawkami typu samochodzik
-
Justa GRATULUJĘ córuni oj wiem coś o tym ,bo teraz miałam cichą nadzieję na córkę ,a tu synio tak jak chciałam na początku :) Ale zobaczysz ,że się szybko przyzwyczaisz :) No to zaczyna się powoli równowaga teraz będzie wysyp dziewuszek
-
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Czytam ze zrozumieniem ... dziewczyna piszę do klapsie ,a Ty przytaczasz bicie żony przez męża no to jak tą wypowiedź inaczej zinterpretować? Ja mogłabym dłuuugo się rozpisywać, kłócić ... tak samo na wątku o chodzikach były emocje matek ,które dzieci nie wsadzały górą... tzn że jeśli ja dam klapsa ,wsadzam dziecko do chodzika to od razu jestem złą, wyrodną matką??? nie sądzę . A ile matek się nie wypowie ,bo wiedzą że z góry będą osądzone, skreślone i potępione :) ja nie zrozumiem matki ,która daje dziecku w twarz ,która bije kablem,pasem ... tego nie pojmę ,ale klaps??? i nie napiszę ,że to przez pampersa ,bo już się wypowiedziałaś co na ten temat myślisz Nie znasz mnie, nie znasz mojego dziecka ,nie wiesz jaki prowadzimy tok życia ... Widocznie Ty masz grzeczne dzieci ,które słuchają się na każdym kroku ,które nie zagrażają czasem swojemu życiu ... i super tylko pozazdrościć ,ale czasem są tak eksremalne sytuacjie ,że inaczej się nie da zareagować i wcale nie jest mi potrzebny żaden psycholog, mi czy mojemu dziecku.... jesteśmy normalną rodziną ,w której zdarzają się klapsy. i nie mówię tu np o tym ,że synio nie chce zjeść do końca zupy, czy że nie sika na nocnik ,albo za krótko śpi w dzień albo w ogóle . -
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
DziubalaRorita - to o czym Ty piszesz to już katowanie. tzn że dla Ciebie klaps to też katowanie skoro porównałaś go do bicia żony przez męża ,czy bicia psa -
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Możesz to nazywać nawet masażem i przykro mi ,że słabo Ci się zrobiło ale jeszcze raz powtórzę - dla mnie klaps to nie bicie! skoro dziecko po takim nie zapłaczę nawet -
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
rorita odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
dzubala ,a dla mnie to Ty przesadzasz... mamy inne rozumowanie na ten temat.dla mnie klaps to nie bicie i nie mówię tu o bacie ,że aż ręka puchnie. i nie porównuj jak mąż bije żonę, bo taki to raczej klapsa nie daje tylko od razu z piąchy w nos ,albo coś łamie ,albo do kopania przez jakiegoś zwyrola psa! dla mnie to są odmienne sytuacje . Asia na mojego Alana nic nie działa ,ba nawet jakby sobie wrzątek na głowę wylał to na bank spróbowałby jeszcze raz! tyle co siniaków miał, guzów, ile razy warga rozwalona to chyba ja w całym swoim życiu nie miałam on nie ma nauczki w ogóle. i nie jest z takich co to właśnie raz się oparzy to potem omija z daleka co to to nie