-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lidiaro
-
Dane do tabelki : Piotruś waga 1250 długość 40 cm urodzony 31.08 2012. Syn starszy chory angina mnie też złapało boje się, że Piotrka też nie ominie. Okropne te choroby.
-
Witam. Ale się dzieje. :) Ola gratulacje i powodzenia.
-
Witam. Dziewczyny dacie rade tzrymam kciuki.
-
veoh Nie ma się co zastanawiać co będzie w przyszłości bo nic nie wymyślisz będzie co będzie wiem co mówię… A porodu nie ma się co bać najważniejszy jest finał jak ma się bobasa przy sobie, a potem co będzie to będzie a będzie dobrze, bo innej opcji nie zakładamy prawda dziewczyny ;)
-
Witam. A ja dodam do tego co dziewczyny piszą że różnica wieku też robi swoje. Poradzić jedynie mogę to żeby nie brać do siebie tego co mówi mama.
-
Witam. Gdzie Wy się dzisiaj podziewacie? :) Pogoda typowo jesienna. Unas nocka nawet spokojna ale i tak jestem nie wyspana. Miłego dnia.
-
Ja mam już taki wewnętrzny spokój bo mam Piotrusia w domu. Jest piękny i strasznie malutki. Niestety nie udało mi się go karmić mlekiem moim karmię butelką nie jest to takie proste bo nauczyli go w szpitalu pić ze smoczków takich których nie mam w domu ale jakoś daje rade jak się krztusi to mi serce staje, strasznie się o niego boje. Cieszę się, że wpisałyście mnie na listę listopadową bo nie wiem tak naprawdę do jakiego forum należeć sierpień wrzesień czy listopad ale listopad jest mi jakiś bliższy bo Piotruś od listopada w domu.
-
Wicia, Ewelinko gratulacje i powodzenia.
-
Witam. Pozdrawiamy Was serdecznie nareszcze już wszyscy w domu. Trzymam za Was kciuki szubkiego porodu i radości z pociech.
-
Piotrusia wyciągi wkońcu z inkubatora leży w łóżeczku przybiera na wadze ładnie. Lekarze mówili, że jak będzie miał 2kilo to go wypiszą ze szpitala ma 2 kilo i jakoś nie chcą go wypisać chociaż mówią że wszystko z nim dobrze. Mówią, że wypiszą go w przyszłym tygodniu ale nie wiem czy im wierzyć niestety mleko mi się kończy. drucilla dziękuje za pamięć :)
-
Witam. I właśnie dlatego rozwoju chciałam żeby Andrzej chodził do przedszkola ale niestety 4 dni w przedszkolu i znowu chory. Te moje posty o chorobach przypominają mi posty Tasik jak jej dzieci chorowały. Pediatria mnie pocieszył, że choroby miną w czerwcu. hihi
-
Witam. Dziewczyny proszę prześlijcie mi więcej cierpliwości bo już nie daje rady. Wysadzę ten szpital. Rano do 11 trzeba zawieź mleko bo go pasteryzują to jedziemy 35 kilometrów do dziecka nie chcą wpuścić bo odwiedziny są od 15-30 do 16. Ostatnio chciałam zrobić zdjęcie Piotrusia żeby sobie wieczorem oglądać do to mnie pielęgniarka zjeb.... że nie mogę robić zdjęć do ochrona danych osobowych i nie wolno jaka ochrona przecież to moje dziecko !!! Mówili, że jak będzie miał 2 kilogramy to już wypuszczą ma już 2 kilogramy i nadal leży w inkubatorze sam je i oddycha więc dlaczego nadal nie ma go przy mnie. Mleka mam coraz mniej. Wiem, że macie inne problemy ale nie mam się komu wygadać.
-
Witam. Też chciałam żeby Andrzej chodził do przedszkola ale był w domu dwa tygodnie bo chorował poszedł do przedszkola na 4 dni i znowu mega katar nie mam już siły.
-
Witam. Ja już doszłam do siebie prawie :) Krasnalek- Piotruś już coraz większy przypomina już niemowlaka, jak go wczoraj zobaczyłam to świat stał się ładniejszy :) A wiecie jaki mam problem? nie moge kupić ubranek dla wcześniaka:) Andrzej nie śpi z pieluchą, w nocy go prowadzimy do ubikacji ale i tak czasami zlane jest łużko. Pozdrawiam i miłego dnia.
-
Witam. Nela ja bym wybrała klinikę bo wiedzą co robią jakby coś miało się złego wydarzyć. Nie wiem jak u Was ale u mnie przy porodach nie ma lekarzy bo poroby odbierają położne i one najlepiej wiedzą co robić lekarz przychodzi tylko na chwilkę lub jak cos idzie nie tak i lekarz robi cc. Tam gdzie leżałam to położna uratowała dziewczynę bo zdiagnozowała u niej krwotok a żaden lekarz tego nie widział. Piotruś został przeniesiony do centrum pediatrii bo w tym szpitalu nie było dla niego miejsca bo tyle jest przedwczesnych porodów :(. Dobrze myśle, że lepiej się tam nim zajmą nawet go tam wykąpią co w tej klinice nie robili tylko chusteczkami przecierali.
-
Witam. veoh niestety psycholog tu nie pomoże ,bo sama jestem psychologiem i w szpitalu to ja dziewczyny wspierałam niby taka twardzielka ze mnie była :) Dziękuje za miłe słowa jak zawsze napisze, że czas pokaże co będzie. Ja zrobiłam wszystko co było możliwe niestety na łożysko nie ma lekarstwa beznadziejny przypadek ale takie życie. U nas cieplutko słonko świeci, na dwór nie wyjde bo syn chory. Szkoda bo bym moje stare kości troszkę wygrzała na słonku :)
-
Witam kobietki. Jakoś nie mogr się odnaleźć w tej sytacji. Dzisiaj byłam u Piotrusia spał sobie grzecznie jest w inkubatorze i pozostanie tam do wagi 2kg. A przybiera pomału jest karmiony moim mlekiem. Może w listopadzie będę go miała przy sobie. Jest w szpitalu i jest pod stałą opieką więc jestem spokojna. Ja fizycznie nie moge dojść do siebie słabo mi cały czas. Ciesze się z każdego dnia spędzionego z starszym synem i z życia. Pozdrawiam serdecznie
-
Witam. Paskudnie bez Piotrusia w domu. Jakoś nie potrafie się odnaleźć w tej sytuacji. A mały leży w inkubatorze i przybiera na wadze ale mało więc pewnie jeszcze długo tam zostanie. Ja fizycznie nie moge dojść do siebie słabo mi, kręci się w głowie, a w nocy strasznie się pocę okropność.
-
Witam. Przedszkole kosztuje mnie 150 zł w zeszłym tygodniu leki, 70 zł w tym tygodniu leki. Jak nie chorował to teraz cały czas. Do przedszkola nie chodzi. Szlag by to trafił.
-
Witam. Nie wiem od czego zacząć. Wszystko poszło nie tak. Przez 4 tygodnie byłam w szpitalu bo ciąża zagrożona niestety skończyła się wcześniejszym porodem w 30 tygodniu. Dostałam bardzo dużego krwotoku i niestety trzeba była ciąć. W szpitalu leżałam plackiem nie chodziłam było okropnie, co się nasłuchałam to moje przy mnie dwie dziewczyny straciły swoje dzieci. Tęsknota za Andrzejem jest nie do opisania. Na stole operacyjnym odlatywałam bo straciłam dużo krwi, przetaczali mi krew dwa razy. Mały Piotrek jest w inkubatorze dzielnie walczy o życie ale jest malutki 1300. bardzo się o niego martwię i tak pusto w domu bez dziecka. Codziennie dowożę mu mleko. I tyle co mogę dla niego zrobić nawet nie mogę go dotknąć. Andrzej bardzo dobrze radzi sobie w przedszkolu bo chodził już w lipcu. Mąż się zajmuje przyprowadzaniem i odprowadzaniem.
-
Witam. Nie jestem w stanie Was przeczytać bo za dużo tego. U nie nic dobrego... Mały urodził się 31.08 przez cięcie miałam bardzi duży krwotok. Ja dużo straciłam krwi, miałam przetaczaną dwa razy, mały leży w inkubatorze. Ja jestem załamana psychicznie bo nie daje rady już być w tym szpitalu mając świadomość, że dziecko mam w domu którego nie widziałam bardzo długo. Zaczełam falę złych wiadomości, koleżanka z którą leżałam w pokoju urodziła dziecko zmarło na drugi dzień, kolejna z bliżniakami jeden pare dni wcześniej uciek a kolejny za pare dni. Koszmar. Powodzenie dziewczyny.
-
Witam. Mąż zabiera mi laptopa ze szpitala więc nie będzie mnie przez jakiś czas. Pozdrawiam.
-
Witam. Są tu w szpitalu bardzo fajne położne jedna z nich zajmuje się porodami w wodzie, mówi że to jest rewelacja mniej boli i nie jest konieczne nacięcie krocza. Myśle, że gdybym mogła to bym na takie coś się decydowała. Oglądałam zdjęcia są bardzo fajne.
-
Witam. Wczoraj przez 30 min pisałam i zerwało połączenie niech to szlag. Gratulacje córeczki. Najgorsze jest jak nasze pupile odchodzą człowiek szybko się przyzwyczaja. U mnie bez zmian ciesze się, że zaczął mi się 29 tydzień nie wierzyłam, że się uda oby jak najdalej, chociaż już nie daje rady w tym szpitalu to jakiś koszmar. Ciągle wymyślają jakieś choroby ostatnio na usg nie mogła znaleźć tętna małego coś było nie tak. Tak się zestresowałam, że na drugi dzień krwawiłam. Pozdrawiam.
-
Witam. Co tu taka cisza? Mnie prez jakiś czas nie będzie bo oddaje laptopika mężówi bo strach w szpitalu trzymać. Jestem w pokoju z żoną chłopaka który wygrał mam talent. Wiecie jakie zamieszanie, jak lekarzskacze uśmiechnięty i pielęgniarki jakie miłe, ale niestety ona też leży i nit już mi nie poda wędliny z lodówki, bo położne naprawde są tu zalatane a schudłam kilo. Pozdrawiam miłego dnia.