Rudzinuszka

Oj bez oksy to może Alfik poleżeć troszkę :/ Hmm to przekręcane też pewnie do najprzyjemniejszych nie należy, przez masowanie brzucha, podglądając na usg powoli i delikatnie starają się przekręcić.. Ale jak coś będzie nie tak to dadzą spokój, nic na siłę. Przy badaniu doktor stwierdził, że główka jest ruchoma, młoda nie wbiła się pod żebra ani w inny kąt, dlatego to proponuje. Spróbować nie zaszkodzi :) jestem dobrej myśli!

ooo jest sms od Alfika :) Mam wenflon i czekam na oksy, może to już dziś Laura będzie O 8:00 wyskoczyła Ninka, 3800g. Gratulacje dla Weri i Ninki :)) Teraz żeby Alfie szybko poszło!!!!!

desperatkaKurcze, ale tu cisza... Alfy nie ma to chyba nikt tu już nawet nie zagląda Nie no, musimy pokazać, że dbamy o forum ;) żeby Mistrz Alfa był dumny

Ale jestem podekscytowana!!! Tylko cholera, jak się przekręci to znów to czekanie na akcję.. chciałabym żeby się przekręciła i od razu na porodówkę :) i 20.03 mieć już córeńkę na brzuszku :) bo w końcu nie będzie rybka, tylko baranek... ;)

Widać, że ciotki mocno kciuki trzymały! Dziekujemy :*

Jestem już, jestem!!! :) Po pierwsze to zakochałam się w tym ordynatorze :) jaki on miły i taki spokojny ciepły głos ma! U Karolinki wszystko ok, nie robili mi ktg, ale takim małym przyrządem sprawdzili puls, serduszko pięknie bije :) A plan jest następujący: W środę o 8:00 rano melduję się w szpitalu na i będziemy próbować przekręcić Karolcię.. Nic na siłę, delikatnie, zaufałam doktorowi ;) jak się nie uda to jedziemy na cc. A jak ładnie się przekręci, to pewnie wrócimy do domu i wtedy to już skaczę, śpiewam i zamiatam! :) Szanse są 50/50. Asiaczek ale wam fajnie, już do domku :) Tomcio pozna siostry :))))

Dobra, spylam do szpitala :) Chociaż Weri i Alfie trzymanie kciuków przyda się bardziej, i za nie trzymamy mocno, to i za Rudzina proszę tak leciutko, leciutko potrzymać! ;)

Alfa i gdzie Twój D? Ja kończę zupę mleczną i śmigam do szpitala :)

Tasior jakby wczoraj my też byłyśmy 3 miechy przed.. także ciotka Rudzina Ci wróży, że to migusiem zleci! Alfa a ja dalej Wam zazdroszczę tych sn... eh i weź tu dogódź wszystkim ;) Kasia z przeziębieniem to faktycznie kiepsko rodzić :( moja bidulko herbatę z imbirem i cytruną proszę pić, mleko z miodem zagryzać kanapką z czosnem!

Dobra, lecę się szykować na upojną randkę z ordynatorem oddziału położniczego :) oby była owocna w zadowalającą datę cc, czyli jutro lub w środę! A jak każe dłużej czekać, to wracam do domu i sprzątam, skacze, biegam po schodach i co tam jeszcze przyjdzie mi do głowy, oczywiście równocześnie smyrając cycki ;D Bo przecież jutro nasza data, Kasiu Tygrysku, i potem będziemy troszkę przeterminowane ;)

Alficzku Kochanie! Trzymaj się cieplutko! Właśnie zapisałam w telefonie Twój nr, bo się bałam, że tu już się nie złapiemy! Szybkiego porodu Skarbie, żebyś do wieczora najpóźniej tuliła Laurkę w ramionach!

Dokładnie! Nie ma co od razu zakładać najgorszego ;) i Kalusia tu jest zakaz czytania strasznych rzeczy z neta! Pozytyw jedynie! Aneczka powiedz mi Kochana, jak Ty się czujesz po tej cesarce?? Ja dziś idę na spotkanie z ordynatorem w sprawie mojej Eh i noc przez to miałam niespokojną, spać poszłam dopiero przed 5!! Stresy są, a w dodatku zamiast się poprzytulać z D, to graliśmy w głupie gry.. Jak dzieci!

byle pomogło :) też się szykuję dziś tylko czy coś wyjdzie, jak tyle czasu posucha? Kolejny pierwszy raz przeżyję ;)

Alfa i nasza ulubiona czynność! Smyramy cycki

Nie czuję się wcale. Przeczuwam wieczną ciążę ;) Ale mam zamiar się trochę poprzytulać z D wieczorem.. Może tata wypłoszy Karolcię :)

Wróciliśmy ze szpitala, jestem uspokojona :) jutro zapraszają nas na ktg i konsultacje z ordynatorem, pewnie i usg zrobią, coby upewnić się o położeniu miednicowym, i umówimy się na cc :) A jeśli samo się zacznie w nocy to serdecznie zapraszają na izbę przyjęć

Fajowy Maluszek :)

Na Madalińskiego planuję, tam chodziliśmy do szkoły rodzenia.. Też myślałam, że jak wiadomo wcześniej, że będę mieć cc, to gdzieś w 38tyg zrobią. Ale moja prowadząca powiedziała, że nie, czekać do 40tyg jak się samo nie zacznie.. Eh już się zdenerwowałam całkiem, ale chyba swojej gince powinnam ufać, tak? Zaraz sobie zrobimy spacer i zajrzymy do szpitala, bo mieszkamy parę ulic obok..

Podobno jak dzieć przestaje aktywnie ssać i nie słychać przełykania to jest najedzony już i tylko chce poleżeć i pospać z cycem.. Ale może doświadczone mamy powiedzą coś więcej, lub to zweryfikują, bo mnie dopiero czeka debiut

desperatkaJeszcze tylko troszkę... Jak nas złapie np wieczorem to jest szansa, że urodzimy po północy Dokładnie.. ja nawet myślę o pastowaniu podłóg wieczorem ;) chociaż jeżeli mnie uspokoją w szpitalu to wytrzymam już do wtorku :)

kalusia83RudzinuszkaCholera no.. podejde dzis do szpitala chyba, bo tak sie stresuje juz! Zapytam wprost czy mam sobie od tak przyjsc we wtorek, czy naczczo itd..na czczo nie miałabyś siły rodzić, chyba że cc ale zaś po znieczuleniu zzo lub narkozie też jakiś czas jest zakaz jedzenia a nawet 12h zakaz nawet podnoszenia głowy by nie bolała i nie było wymiotów itp Ale zawsze spytać warto - pewniej si poczujesz :) No właśnie tak jak Alfa napisała, na cc raczej naczczo! Siły do cc mi nie potrzeba ;) D się podniósł z łoża, zaraz zje śniadanie to się przejdziemy i dopytamy :)

Cholera no.. podejde dzis do szpitala chyba, bo tak sie stresuje juz! Zapytam wprost czy mam sobie od tak przyjsc we wtorek, czy naczczo itd..

A u mnie kurna nic! Nic nic nic! Tylko te kości miednicy mnie bolą, ale ani jednego skurczu! Chyba popołudniu zacznę jakieś szorowanie podłóg ;) A tak poważnie to naprawdę jestem załamana, boję się, że mnie we wtorek odeślą do domu!

No to trzymam kciuki za Alfika!

Reszta nie rodzi! Boszzzz ile ja bym dała, żeby dziś w nocy znaleźć się na porodówce! Mam jakiś zjazd i stresa przed wtorkiem, że jak się wszystkie rzucą rodzić od jutra, to mnie we wtorek odeślą do domu i każą czekać.. aż mi się płakać chce!