Witajcie, chciałam się podzielić moją "tajemnicą" :) Staraliśmy się o bobaska prawie rok, wciąż myśleliśmy o tym, kiedy należy już iść z tym do profesjonalisty, i... po długim biciu się z myślami, zdecydowałam jeszcze spróbować magicznego żelu ułatwiającego zapłodnienie. Z dużą nieufnością traktowałam reklamy, bo i też preparat dostępny tylko w internecie, więc może być podejrzane... Ale ponieważ co nieco o ludzkiej biologii wiem uznałam, że można spróbować - na pewno nie zaszkodzi. I tak zawsze używaliśmy jakiegoś lubrykantu, bo taka była potrzeba. No i UDAŁO SIĘ chyba po 2 użyciu! Prawda więc jest taka, że czasem problemem nie jest jedna osoba, ale tzw. problem techniczny :) Okazuje się, że dostępne w sklepach żele popularne intymne wręcz mogą utrudniać plemnikom poruszanie się, a ten żel to ułatwił. Takie proste i czemu nie wpadłam na to wcześniej! Polecam, za żel zapłaciłam 69zł, nazywa się Conceive Plus. Polecam dla tych, którzy są zdrowi, a nie wiedzieć czemu dzidzia nie wychodzi... P.S.Druga teoria jest taka, że do poczęcia przyczyniło się nowe łóżko po przemeblowaniu sypialni :)