Skocz do zawartości
Forum

MarteczkaJ

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MarteczkaJ

  1. "A co ty mi tu Tygrysie podskakujesz!?"
  2. O rany! kasialukaszo dałaś czadu z tą listą My nadal jesteśmy na etapie wyrzucania starych mebli i gratów z pokoju, który ma być dziecinnym. Mąż dopiero w maju będzie miał urlop na tapetowanie i remoncik. I chyba dopiero wtedy zabiorę się za kompletowanie wyprawki - póki nie ma pokoiku, jeszcze jakoś nie czuję potrzeby. Chociaż zestaw ubranek mamy już obiecany od kolegi, wystarczy podjechać i zabrać. Łóżeczko, wózek i takie "większe" zakupy jakoś po remoncie zaczniemy załatwiać. Pierdołki higieniczno-kosmetyczne do szpitala jakoś powoli w trakcie się zgromadzi... A jeszcze w międzyczasie musimy zmienić samochód W starym mamy pół bagażnika zajęte przez butlę z gazem i wózek się nie zmieści... Nie wiem kiedy to wszystko zrobimy, ale na razie kompletnie nie ma czasu na nic - mąż wraca późno z pracy, a ja w weekendy jestem na uczelni, więc nawet nie ma kiedy podjechać na zakupy echh
  3. Cześć :) Jak tam po Świętach? Widzę, że nie tylko ja się objadałam na maxa. Ach te mazurki teściowej Po 3 dniach obżarstwa jeszcze wczoraj wieczorem pojechaliśmy do McDonaldsa, bo w domu nie było nic na kolację, a po tym jeszcze wsunęłam pół torby chipsów - tak dla odmiany po słodkościach świątecznych hyhy Słowo honoru, że dzisiaj nie wezmę do ust nic słodkiego Kolejne 2 cm więcej w pasie przybyło
  4. kamilkaa29Więc to już pewne, u nas będzie dziewczynka - Malinka :)) Tatuś dumny, że ho ho :) A jeszcze Pani doktor powiedziała, że będzie córusia tatusia to już szał :P Jako, że już dziś wyjeżdzamy do rodzinki to życzę Wam Kochane spokojnych, radosnych, rodzinnych i pyyyysznych Świąt :) Wiosenne raczej nie będą bo u mnie za oknem właśnie mega śnieżyca :O Córeczka tatusia... Pięknie Malinka - ładne imię, takie wdzięczne. Oryginalne
  5. Zastanawiam się czy nie ubrać choinki na Święta
  6. daga Pewnie zabrzmię jak kretynka, ale jak się prze z przepony ? No na kupę to nie będę parła bo to najwyżej kupę wyprę :P Hahaha a ja bym się zastanawiała jak się prze na siku. Ktoś o tym pisał chyba, nie pamiętam która. Przecież to samo wylatuje A przeponą to wg mnie brzuchem właśnie. Tak jak na kupę, ale bardziej brzuchem niż dupką. O matko, ale temat
  7. Karim Marteczka gratuluję Co do szkoły rodzenia to ja osobiście nie byłam, ale w trakcie porodu troszkę pożałowałam. Ale nie było tak źle. Teraz też nie idę. Ważne żeby słuchać położnej w trakcie porodu, ja już na koniec źle parłam, nie tak jak mi mówiła, ale w sumie szkoła rodzenia by i tak nic nie dała, bo ja wiedziałam jak to ma być z teorii i położna cały czas mówiła że trzeba przeć jak na kupę, a ja się bałam że mi hemoroidy wyjdą jeszcze bardziej :/ i parłam brzuchem, aż w końcu mnie opieprzyła że jak nie będę normalnie przeć to mały się udusi, to po dwóch poprawnych parciach już wyszedł. Miałam taką fajną stronkę z ćwiczeniami z oddychania itp jak to znajdę to podeślę linka, muszę poszukać. To ja bardzo poproszę o tego linka :) Jak na kupę? To chyba nic skomplikowanego
  8. JEEEEEST, BĘDZIE CHŁOPAK !!!!!!!! Siusiak na 120%, dzięki za trzymanie kciuków, udałooooo się!!!! Tak jak planowaliśmy, będzie KAROL Teściowa ciutkę rozczarowana, bo chciała zawsze mieć córeczkę, a tu dwóch synów i już drugi wnuk męski (u szwagra też chłopak pół roku temu się urodził)i ani jednej dziewczynki hihihi Martyneea, gratuluję ruchów, prawda że to super uczucie? Co sądzicie o tych szkołach rodzenia? Z tym oddychaniem to naprawdę tak trudno? Które z was już rodziły bez szkoły - jak było?
  9. Cześć :) Co do szkoły rodzenia - ja się nie wybieram. Nie chciałabym chodzić sama, a mąż często wraca późno i nie dalibyśmy rady. Nie wydaje mi się, żeby szkoła była mi potrzebna. Czytałam kiedyś, że to dobre jak ktoś się bardzo boi porodu albo chce rodzić razem z mężem. Ja się boję tylko troszkę, ale wierzę, że jakoś to będzie, a męża mieć przy tym nie chcę i on też nie chce. Większość kobiet rodzi bez szkoły rodzenia i też się da Co do ruchów maluszka - ja często czuję, kiedy siedzę lekko pochylona np. nad kompem albo na uczelni nad blatem. Wtedy brzucho się trochę ściska i czuć ruchy, nawet jeśli nie są bardzo silne. I to niekoniecznie po jedzeniu. Dziewczyny, mam dzisiaj usg, jedziemy razem z mężem, powiedział, że też chce w końcu zobaczyć co tam we mnie siedzi. Trzymajcie kciuki, żeby był chłopak !!!
  10. MartyneeaMarteczka czemu o straszeniu mówisz, ja to ciekawa jestem takich opowieści. Wcale nie straszne póki co :) Tak tak, ja wiem, że dziewczyny dają radę, w końcu kobiety to ta silniejsza płeć, faceci by nie znieśli porodu. Oczywiście przeczytam wszystkie opowieści, bo jakiś tam płomyczek ciekawości mi się tli, ale póki co jestem w umysłowym stanie "jakoś to będzie" i na razie cieszę się tym, że z maluszkiem wszystko ok i że ja dobrze znoszę ciążę. Do porodu jeszcze trochę czasu. Ja nawet szpitala nie wybrałam. Nie chcę się nakręcać tym, że popękam, że natną, że będzie bolało albo co gorsza że mogą być jakieś komplikacje... Stan błogiej nieświadomości na razie mi odpowiada
  11. Kamilkaa, ale masz ładny brzuszek! Mój jest strasznie szpiczasty, a twój taki okrągły :) Dziewczyny, opanujcie się z tymi poporodowymi opowieściami, jeszcze jest czas! Nie straszcie My się zastanawialiśmy nad kupnem łóżeczka turystycznego do normalnego użytkowania, ale pomysł upadł. Kupimy drewniane, ze szczebelkami, a turystyczne może po roku jak będzie potrzeba i będziemy gdzieś na dłużej wyjeżdżać.
  12. kaskastoOdebrałam wyniki ... No i wylazło ze mam jakieś bakterie w moczu i to sporo :( i w krwi tez jakieś wyniki powyżej i poniżej normy ... Zobaczymy co gin powie na to :( No to daj znać po wizycie! Miejmy nadzieję, że to nic poważnego :)
  13. Ja ciśnienie mam mierzone przy wizycie, co 3 tygodnie. Przed ciążą miałam niskie, ok 110/70, teraz właściwie mam takie samo. Właśnie dostałam serię kopniaków, maluch dostał kilka pierogów z serem i pobrykał Co do sexu - krucho :( Na początku ciąży połowę czasu spałam i jakoś nie miałam ochoty, potem mąż był 3 tygodnie w sanatorium i się odzwyczaiłam, teraz z ochotą u mnie tak średnio, ale większy kłopot z czasem, bo nie ma kiedy ...
  14. Mamba123 Marteczka póki co to Twój brzucholek chyba największy ;) Hahaha a jak patrzyłam na wasze pierwsze brzuszkowe zdjęcia, to się martwiłam, że mój najmniejszy i się wkurzałam, jak ludzie mówili, że nic po mnie nie widać
  15. Cześć, wrzucam mój brzuszek w 20. tygodniu ciąży. Dla porównania wrzucam też jako drugie zdjęcie sprzed kilku tygodni - widać różnicę! Za tydzień mam usg, może się dowiem, kto tam siedzi :) Oglądaliśmy wczoraj mebelki i inne pierdoły do pokoju dziecięcego i mamy już koncepcję, jak będzie wyglądał. Teraz pozostaje tylko wziąć się do roboty... Ale paskudna u mnie pogoda. Zazdroszczę tym, co mają wiosnę achhh
  16. dagaSiema ;)Kaskato w UK nie można :) na każdej wizycie mi przypominają, że pasztetu i wątróbek nie można jeść :) a każdy robi jak chce ja sobie poczekam Z tymi wątróbkami to podobno o to chodzi, że wątroba kumuluje wszystkie toksyny organizmu, więc jedząc często wątróbkę (i pasztet, który robi się z wątróbek), jemy cały syf, który sobie ten kurczaczek czy cielaczek zgromadził. Raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi, byle nie przesadzać. Ja tam lubię wątróbkę i raz na jakiś czas sobie zapodam
  17. niunia.pllZauważyłaś, że jesteśmy tyle samo w ciąży? kiedyś już to widziałam, ale nie wiem czy w końcu napisałam to czy nie. Oj,faktycznie :) Ciekawe która z nas pierwsza urodzi
  18. Cześć, dawno mnie nie było, bo w końcu po trochu zabieram się za porządkowanie graciarni, która ma być pokoikiem dla dziecka Poczytałam Wasze wypociny i jestem w miarę na bieżąco... Brzuszek mi rośnie, co tydzień przybywa mi 2 cm w pasie - specjalnie mierzę regularnie. Z wagą jestem +3kg. Piersi mi nie ciekną jeszcze, ja w ogóle nie czuję żeby były jakieś bolesne albo tkliwe, ale K jest przekonany, że może nie tyle urosły, co zrobiły się pełniejsze. Staniki noszę cały czas te same co przed ciążą i nic mi nie przeszkadza. Czuję już wyraźne ruchy maluszka! Szczególnie jak siedzę pochylona lekko, np. przy kompie albo coś piszę, wtedy brzuch mam lekko ściśnięty i czuję łaskotanie. A wczoraj wieczorem to dostałam porządnego kopa! Mąż też już poczuł malucha, mówi że przerażające - jak jakiś obcy w brzuchu Grzybicę już zaliczyłam - brałam dopochwowo Nystatynę i przeszło. Ale za to wczoraj mnie męczyła paskudna kolka. Kłuło w lewym boku, wyczytałam, że tak się objawia kolka jelitowa i jest powszechna w ciąży. Ale w sumie nie jadłam raczej niczego ciężkostrawnego, więc nie wiem skąd się wzięła... Męczyło mnie prawie cały dzień, ale po nocy przeszło na szczęście. Miałyście coś takiego? Wydaje mi się, że w razie czego można łyknąć Nospę na rozkurcz? Co W tam jeszcze pisałyście? Nie wiem jeszcze kto mi w brzuchu siedzi, USG mam tu przed Wielkanocą. Mam nadzieję, że to będzie chłopak, więc proszę mi tu nie zapeszać, że pora na dziewczynki! A sio! Aaa tak w ogóle to przeszło mi już zmęczenie i nic-nie-chcenie. Wstaję rano nawet wcześniej niż zazwyczaj i kładę się tak jak przed ciążą, nawet nie śpię w ciągu dnia. Ale za to szybko się męczę i dostaję zadyszki. Coś za coś :) Mam na oknem piękną zimę, mogłaby już sobie iść w piz.... Tak mi się marzy wiosenne słoneczko achh!!!
  19. kaskastoHehehe Karim fajny prezent ;) ja to bym chciała tą nową kuchnie ... Mogłaby być na dzień kobiet :) O tak tak, nową kuchnię to ja też chcę Na razie czeka w kolejce i szybko się nie doczekam...
  20. Hej, byłam dzisiaj u gina, wszystko w porządku i choć nie było w planie usg, to lekarz na szybko podejrzał serduszko malucha i jest ok :) Na razie nie zleca mi żadnych badań poza badaniem moczu i morfologii. W którym tyg się robi to obciążenie glukozą?? Ciekawe co mój K wymyśli na Dzień Kobiet - jutro rano wychodzi do pracy i zostaje tam na jakąś imprezkę z kolegami, więc wróci bardzo późno i nieco "zmęczony" Ale w sumie wolę, żeby pamiętał o moich urodzinach niż o dniu kobiet. Na szczęście pamięta :)
  21. Dziubala Okazało się, że synek nie miałby żadnych szans by urodzić się sn, bo miał pępowinę tak owiniętą wokół szyi i ciałka, że go trzymała w środku i nie mógł się przesunąć w kanale rodnym. Gdyby w innym szpitalu wymusili do samego końca poród sn, to synek urodziłby się martwy :( To takich rzeczy jak owinięta pępowina nie widać wcześniej na usg???
  22. AniunitkaWitam w 17 tygodniu ciąży. Zastanawiam się nad szpitalem do porodu. Gdzie będziecie rodzić? Jakie macie doświadczenia? Jest to moja pierwsza ciąża i niestety nikt z mojego otoczenia nie jest w stanie mi doradzić. Hej, ja jestem w 18.tyg i też jeszcze nie wybrałam szpitala. Słyszałam dobre opinie o Ujastku, ale słyszałam też, że jest przereklamowany. Poza tym bliżej mam np. Żeromskiego, nad którym poważnie się zastanawiam. Też słyszałam o tym szpitalu dobre opinie. Jest też szpital położniczy na Siemiradzkiego, o którym myślałam na początku, ale w sumie sama nie wiem... Ile kobiet, tyle opinii, naprawdę ciężko wybrać. Ja myślę, że co będzie to będzie, jakoś urodzić trzeba Nie chcę dokładać sobie dodatkowego stresu z wybieraniem szpitala pod względem jakichś drobiazgów. A propos Kopernika, o którym ktoś pisał wcześniej - moja szwagierka tam rodziła i na siłę próbowali sn, dopiero po 2 próbach z podawaniem oksytocyny zdecydowali się na cesarkę. Dziecko ważyło 4300 i nie było szans, żeby wyszło samodzielnie. Koleżanka z kolei rodziła na Ujastku, też zmuszali do porodu sn, a jak dziecko już weszło w kanał rodny, to na cc było za późno i wynik taki, że mały się przydusił przy porodzie i miał krwiaka na główce. Też był za duży dla drobnej dziewczyny. Więc różnie bywa. Na razie moja strategia jest taka, że po usg połówkowym zacznę się dopytywać w szpitalach o jakieś dni otwarte, czy możliwości obejrzenia oddziału i pogadania z położnymi. Masz już wybraną położną środowiskową? Z któregoś szpitala czy spoza? Ja jeszcze nie. A powiedzcie dziewczyny, w których to szpitalach wykonuje się najwięcej cesarek?
  23. AniunitkaWitajcie, U mnie wszystkie wyniki w normie. Jedynie hormon tarczycy wyszedł mi za wysoki i ginka przepisała tabletki i skierowanie do endokrynologa z podejrzeniem nadczynności tarczycy. Jestem umówiona na 15 marca.Macie może jakieś doświadczenia w tym względzie? Trochę się martwię... Hej, w ciąży tarczyca może robić różne dziwne rzeczy i nie zawsze jest to choroba. Ja też jestem pod kontrolą endokrynologa, ale nie dał mi leków, bo TSH mam b.niskie, ale pozostałe hormony są w normie, a to właśnie te pozostałe mogą wpływać na ciążę. Podasz dokładnie jakie badania robiłaś i co wyszło razem z normami? Dziewczynki, co do lumpeksów, to ja nienawidzę. W normalnych sklepach mam problem z rozmiarem, bo jestem z tych xs. A w lumpeksie niestety nie opcji "czy można te spodnie/bluzeczkę o rozmiar mniejszą?" Poza tym nie mam cierpliwości do grzebania w ciuchach. Kupiłam dzisiaj dżinsy ciążowe w H&M, muszę tylko dać do skrócenia - jak każde
  24. KarimMarteczkaJ My mamy imiona od dawna wybrane, czekamy tylko na potwierdzenie płci - będzie Karol albo Dorotka :)Ja jestem Dorota hahaha A tak a propos, to czy Ty masz na imię Marta? Bo my obecnie dla dziewczynki mamy właśnie Marta heheheh Tak, jestem Marta. Bardzo ładne imię wybraliście dla córeczki
  25. Brzydka dzisiaj pogoda :( Zimno, wieje i wilgotno. Mąż coś mówi, że go jakiś katar łapie i martwi się że i ja dostanę, ale pocieszam, że zawsze miałam dobrą odporność i rzadko się przeziębiałam :) My mamy imiona od dawna wybrane, czekamy tylko na potwierdzenie płci - będzie Karol albo Dorotka :) USG 3d nie mam zamiaru robić, w sumie nie czuję takiej potrzeby, tylko więcej pieniędzy wydane, a już i tak płacę za prywatne wizyty u gina i endokrynologa. Wystarczy! Dzisiaj na obiad kopytka z sosem grzybowym Wprawdzie kopytka kupione gotowe (nie mrożone, pycha garmażerkę mam w budce koło bloku), ale za to sosik z własnoręcznie zbieranych grzybów.... Mniam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...