-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MarteczkaJ
-
kaskastoJa od wczoraj już na L4 i tak do końca będę już, lepiej się pooszczędzać z tym moim kręgosłupem ... a macierzyński dopiero po porodzie ... Węglowa zdrówka życze Minkaa super że po amnio wszystko ok i tyle fotek malucha ;) no i gratuluję synka ;) Ja połówkwe dopiero jakoś w kwietńiu będę robić ... Wtedy tez mam nadzieję w końcu poznam płeć :) Cześć :) Kaskato, nie ma co ryzykować z kręgosłupem, jak coś się może dziać, to należy się oszczędzać! Ja jestem na L4 od 3.miesiąca ciąży i trochę mi z jednej strony z tym głupio, bo zawsze byłam przeciwna takiemu uciekaniu na zwolnienie ciążowe, ale z drugiej strony chyba bym nie dała rady w pracy. Musieliby mnie przenieść na inne stanowisko, bo pracuję w laboratorium, a nawet w spokojniejszych działach biurowych jest kupa roboty, robi się kilka rzeczy naraz i pod presją czasu. Nigdy nie miałam z tym problemu, ale od początku ciąży czuję się strasznie zmęczona i słaba. Zresztą moja firma woli, żeby "ciężarówki" siedziały na zwolnieniach, a nie robiły kłopotu... Trochę się w domu nudzę, ale robię studia podyplomowe, więc mam trochę nauki, więc jakoś zlatuje dzień za dniem. Na spacery bym chodziła, ale w Krakowie w tym zasmogowanym powietrzu to nie wiem co lepsze, wdychać to świństwo, czy siedzieć w domu... Na razie czekam aż się bardziej wiosennie zrobi - dzisiaj u mnie piękny dzień, wywietrzyłam mieszkanie, ale już nie zdążyłam nigdzie wyjść bo drzemałam prawie 2 godziny przed południem, a potem zajęłam się gotowaniem. Wizytę u lekarza mam dopiero 7.marca i to jeszcze będzie bez usg. Połówkowe wypadnie mi tuż przed Wielkanocą, w 21.tyg. Mąż już zapowiedział, że też chciałby zobaczyć na żywo maluszka :) Mamy nadzieję, że uda się podejrzeć, czy to chłopiec czy dziewczynka. Od początku marzymy o chłopcu i nazywaliśmy go po imieniu jeszcze przy planowaniu ciąży, ale ostatnio stwierdziłam, że lepiej się nie przyzwyczajać, i dopóki nie pokaże co ma między nogami, maluszek jest maluszkiem, fasolką, bąbelkiem itd A wy macie już imiona? Hoho, dawno nie pisałam, to się rozpisałam... Idę zjeść obiadek
-
kaskastokasialukaszoKaskasto! Ja tak w tel przeczytalam i musze sie odezwac! Jestes pewna ze mozesz ibuprom? Przepraszam jesli cie wystrasze ale od ibupromu stracilam blizniaki w 1 trymestrze.wiem ze jestes juz w 2 trymestrze ale czy na pewno to bezpieczne? Wszedzie spotykam sie z opinia (gin,szpital,internista)ze paracetamol to lek przeciwbolowy dozwolony w ciazy. Natomiast ibuprofen nie...Jedna tabl pewnie nie zaszkodzi ... Pomóc też nie pomogła ... Leżę i zdycham ... Nikoś śpi obok mnie, Pati poprosiłam to pojechała po Oskara do szkoły, ale potem już do domu poedzie ... A ja jakoś obiad będę musiała zrobić, dominik też wróci ze,szkoły, zje, zrobi lekcje i do muzycznej pojedzie ... Oby tylko. Zbyt późno nie wrócił z pracy ... No ja też słyszałam, że w ciąży przeciwbólowo to tylko paracetamol. I mam nadzieję, że nie będę potrzebować, bo paracetamol nigdy na mnie nie działał, zawsze brałam właśnie Ibuprom... Ale może faktycznie od jednej tabletki nic się nie stanie, tym bardziej, że to już 2.trymestr. Ale uważaj z tymi lekami Kaskasto !! Weglowa, a ten test z glukozą to robiłaś, bo miałaś wcześniej wysoką glukozę, czy tak na wszelki wypadek? Zastanawiam się, czy ja też będę musiała pić tą glukozę, czy się obejdzie. Do tej pory wyniki miałam w porządku.
-
To moja dzisiejsza zachcianka: śledzik, kapusta kiszona i chlebek ze smalcem
-
Skowronka83 Dziewczyny zobaczcie co znalazlam na strychu. Pierwsze zdjecie to moje śpioszki, maja prawie 30 lat:), 2 to mojej siostry- maja 21:) WOW, niesamowite, że się zachowały takie rzeczy. Będziesz używać? Z mojego dzieciństwa zachował się tylko kocyk, ale już nie do użycia, bo wytarty i gryzący... :)
-
weglowaMnie na szczęście do słodyczy aż tak nie ciągnie....bardziej na owoce albo ostre rzeczy :P Mam dzisiaj totalnego lenia....nie chciało mi się wczoraj jechać na zakupy i dzisiaj mam problem ze skomponowaniem obiadu....chociaż.....męża zagonię zaraz niech kaczkę zrobi z farszem z kaszy gryczanej a do tego salata ze śmietaną...chyba że on pojedzie na zakupy....w co wątpię :P Kaczkę z kaszą gryczaną....mmmm pyszności
-
Ale się dzisiaj zakręciłam! Wróciliśmy z zakupów, mąż zaparzył kawę w kawiarce. Ale że kawy wyszło dużo, to przy nalewaniu się wychluptało i poleciało mi po palcach. Odruchowo ruszyłam ręką, to wylało się jeszcze więcej. Odstawiłam, wytarłam, nalewam jeszcze raz (małż był w łazience więc nie mógł tego zrobić za mnie). Poparzyłam się znowu. A że byłam już zmęczona, to mnie tak wkurzyło, że kawy nalać nie mogę, że aż się popłakałam ze złości. Małż biedny myślał że to z bólu, a to tylko trochę mnie oparzyło. No ale jak już mi przeszło, myślę sobie, że to taka próbka humoru ciężarnej - płakać z byle powodu. I jak sobie to pomyślałam, to mnie wzięła śmiechawka i z kolei nie mogłam przestać się śmiać, aż mnie brzuch rozbolał Biedny mój Krzyś, co sobie pomyślał... Najpierw płacze, zaraz się śmieje, no nienormalna jakaś... Teraz już wie, że trzeba ostrożnie z moimi emocjami
-
kasialukaszoeee to masz dobrze mój to pojechałby do baru po obiady, jakby na jego barki spadło gotowanie ;) raz zrobił kopytka a raczej jedno twarde kopytko które totalnie się posklejało z małych kopytek potem nawet do durszlaka sie przykleiło, a jakbyś chciała ugryżć to po obiedzie jesteś bez zębów! :) bo kazałam mu przy zarabianiu i wałkowaniu podsypywać mąką jakby się kleiło. No to podsypał- kilogramem mąki :) Ale tak, mogę się chwalić, że małżonek umie i lubi gotować.
-
kasialukaszoNo dokładnie! Zdzierają jak mogą... irytuje mnie ten system;/ Ale cóż. Ja dziś mam lenia nie gotuje , kupiłam buchty , wrzuce na pare i już ;) mój ma gar bigosu bo młody nie lubi, a ja dostaje zgagę, takze zabezpieczony na caly tydzień :) a wy co dziś pichcicie? :) Hahah to tak jak ja - też mam lenia na gotowanie i dzisiaj na obiad mrożona pizza Raz na jakiś czas można coś niezdrowego zjeść :) A jutro gotuje mąż. Jeszcze o tym nie wie, ale dowie się jak tylko wróci z pracy hyhy
-
kaczkosiaHej, hej. Odebrałam wyniki toksoplazmozy, okazały się gorsze od ostatnich, zwłaszcza IgM, który był poprzednio na granicy 'wątpliwego' teraz był dużo ponad normę. No i kapa, dobrze że mój Pan doktor mnie przyjął, bo w czwartki robi tylko usg i prenatalne. Kazał mi się zgłosić zaraz jak będą złe wyniki z tokso. No będę leczona całą ciążę antybiotykami, z małymi przerwami. Na wtorek jestem umówiona do specjalisty od chorób zakaźnych i będziemy podejmować leczenie. Mój gin mnie uspokajał że nie powinno być żadnych powikłań, jeśli leczenie będzie podjęte no i że to wczesna ciąża. Ale ja oczywiście inteligentnie już wcześniej się naczytałam o powikłaniach występujących u dzieci matek które miały tokso. Młyn w głowie mam jak nie wiem, muszę doczekać wtorku jakoś. Ale z drugiej strony byłam w zeszłym tyg we wtorek, doktor pomierzył dzidziusia, pooglądał i wszystko było w porządku. No ale mimo wszystko się stresuję.Trzymajcie się mamusie! kaczkosia, nie zamartwiaj się !!! Grunt to wczesne rozpoznanie zakażenia i podjęcie leczenia. Podam ci dwa przykłady: 1.Moja koleżanka z pracy wykryła Toxo w ciąży, brała antybiotyk i dzieciaczek zdrowy! 2.Moja mama miała podobno Toxo będąc w ciąży ze mną. Nic mi nie jest :) W dodatku moje badania na Toxo teraz również są ujemne, nie m śladu po jakimś zakażeniu, a mamę straszyli, że ja mogę mieć problemy z ciążą przez to. Głowa do góry, leczyć jak każdą infekcję i tyle Mamba123Nie zgadniecie co u mnie się właśnie rozprawia. Mąż od paru godzin leżał i miał wszytsko w dupie. Potem stwierdził że się zabije (po raz kolejny w tym tygodniu) bo ma depresje i nie ma po co żyć. Aktualnie zabrał zapasowy kluczyk od auta i wyszedł z domu twierdząc że idzie się rozbić... Nie mam sił Mamba123 Współczuję, tylko się denerwujesz. Nic na niego nie działa??
-
Ja czasami latem jak jest bardzo gorąco i piersi się gotują w staniku, zakładam luźną bluzeczkę i chodzę bez stanika, nawet do pracy. Inna sprawa, że w pracy stale noszę fartuch, więc tego nie widać. Jestem jednak bardzo czuła na to, żeby przez bluzkę nie prześwitywały brodawki, bo uważam to za niesmaczne. Więc bluzeczka jest luźna i w jakieś wzorki. Po domu często mi się zdarza, też latem, zakładam wtedy tylko bokserkę, a mężowi bardzo się podoba Aaaa i parę razy mi się zdarzyło, że chodziłam po domu bez stanika i jak miałam gdzieś wyjść, to przy przebieraniu zapomniałam go założyć hihih. Ale zawsze wtedy miałam na sobie grubszy sweterek.
-
A to mój brzuszek. Pod ubraniem jeszcze za bardzo nie widać...
-
MinkaaaDziewczyny a ile wy ważycie? Ile przytyłyście odkąd dowiedziałyście sie o ciąży ja 3 kg i teraz waże 59 kg .Kurcze duze macie te brzuchy... przecież dzidzia ma zaledwie 11 cm i waży parę gr :) Ja też jestem w 16 tyg i mam mały ten brzuszek- a rano jest praktycznie płaski a wieczorem jakbym się dobrze najadła... znajomi mówią że wogóle nie widać po mnie... a ruchy, specyficzne bulgotanie też już czuję Dziwna ta natura mi zalezy żeby był jak najmniejszy do wesela a potem niech sie dzieje wola Nieba Ja z brzuchem mam identycznie. rano prawie nic, w ciągu dnia przybiera w miarę jedzenia. A potem znowu rano nic. Przytyłam na razie tylko 2 kilo, nic nie wymiotowałam od początku ciąży. Wolałabym przybrać więcej, bo przed ciążą ważyłam tylko 43 kilo, a przy niedowadze dobrze jest na początku ciąży przytyć mocniej. A tu nie bardzo. Ale ważne że coś w ogóle waga w górę idzie MartyneeaPijecie alkohol czy ani grama? Pytam o lampke wina czerwonego lub białego, albo kilka lykow piwa dla smaku. Ja sporadycznie zamocze dziubka ;) Co sądzicie o malowaniu włosów? Ja muszę sie wybrać, bo już tyle siwych mam, ze głowa mała. Ubiegły rok był dla mnie bardzo ciężki. Zbliża sie rocznica, która przyprawia mnie o pekanie serca, stad tyle siwych. To jak z tym usg robicie? 3-4 w ciagu całej ciąży czy częściej? Alkoholu - ani ciut ciut. Mój lekarz powiedział, że poglądy jakoby lampka wina raz na jakiś czas dobrze działała są przedawnione i ani grama! Piwa nie lubię, więc nawet mnie nie ciągnie. Włosy - lekarz mi odradzał ze względu na to, że nie czasem nie wiadomo jakie barwniki są w farbach, a to się może wchłaniać przez skórę głowy. No ale jak farba dobrze nałożona, to przecież nie styka się ze skórą za bardzo, więc myślę, że też niedługo zafarbuję. USG robię tak jak wypada to obowiązkowe, czyli 3 razy w ciągu ciąży. Ale mój lekarz ma usg w gabinecie i czasem podczas zwykłej wizyty też na szybko podgląda czy wszystko ok. Ja to bym mogła codziennie zaglądać do maluszka, ale to musiałabym mieć własne usg Zaczęłam się zastanawiać nad porodem i położną, bo do tej pory nie mam swojej położnej, a widzę, że wy już ustalacie poród - co i jak. A ile kosztuje to, żeby wybrana położna była przy porodzie? Tak z ciekawości pytam. Muszę się zacząć dopytywać u mnie w przychodni i w szpitalu jak to działa. Na razie to wiem tylko, że położna po porodzie musi przyjść 3-4 razy i to jest obowiązkowa wizyta. O ustaleniach przed porodem nic nie wiedziałam... Powiedzcie, jak to jest, proszę... Mój mąż już wrócił z sanatorium NARESZCIE !!!!! Nie jestem już taka samotna
-
Cześć Powiedzcie dziewczyny, czy miałyście wybraną swoja położną w tym szpitalu gdzie rodziłyście, czy gdzieś indziej, np. w przychodni. Mi nie zależy, żeby mieć "swoją" położną przy porodzie, ale czy w szpitalach w Krakowie nie ma z tym jakichś problemów, jeśli jest się "obcym"?
-
Ajaj, jupiiii dziękuję Dane wysłane Pozdrawiam!
-
MartyneeaWitam kochane ;) Dziś zarezerwowoalam sobie położna. Pierwsza zajęta, druga ma urlop a trzecia wolna i do wzięcia-uff. Już zaczęłam sie martwić ze może sie nie udać. No i dostałam info, ze położna wystarczy, ze na początku lipca dzwonić i sie umawiac na spotkania, ze jeszcze jej sie nie zdarzyło odesłać swojej rodzącej gdzie indziej. Także uspokoilam sie trochę. Poza tym jakby był jakiś problem to dzwonić i ona do lekarza umowy do siebie. Wow. Już w lipcu masz się umawiać na spotkania poporodowe? Przecież nie masz pewności, kiedy dokładnie urodzisz? Mi ostatnio położona w mojej przychodni wspominała, że trzeba będzie wypełnić formularz zgłoszeniowy, ale mówiła, że to jeszcze jest czas. Chyba przy następnej wizycie znów się o to zapytam. I tak żadnej nie znam na tyle, żeby świadomie wybierać, więc wszystko jedno, która mi się trafi
-
Profesjonalne maseczki?
MarteczkaJ odpowiedział(a) na MarteczkaJ temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Witam, zastanawiam się nad kupnem profesjonalnej kosmetycznej nawilżającej maski do twarzy, np. kremowej lub algowej. Zamiast chodzić na zabiegi do kosmetyczki, można by samemu sobie aplikować SPA w domu. Czy ktoś może kupował takie maski? Możecie polecić jakieś firmy? -
Hej Co do remontów w domu to ja muszę namawiać i namawiać i marudzić i marudzić i w końcu się małżonek przekonuje A byłam dzisiaj u lekarza, wprawdzie nie robił usg, ale podsłuchał malucha detektorem i było wszystko ok. Serduszko bije, bąbelek się wierci i skrobie po moim brzuchu
-
Niestety w naszym kraju nie obowiązuje kara śmierci. Ale niech ją wsadzą do końca życia za kratki!
-
InkaaaMarteczkaJInkaaawidzę, że dziewczny wydały już wyrok Katarzynie Nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto by jej bronił, albo chociaż współczuł. Współczuję obrońcy w sądzie, ciekawe czy broni jej zgodnie z własnym przekonaniem. ale ja nie napisałam, że ją bronię Ależ wcale nie o to mi chodziło. Tylko o to, że wcale się nie dziwię, że wszyscy na niej psy wieszają, bo słusznie!! _Alfa_ Dziękuję, nie oglądałam akurat tego DDTVN widocznie
-
Inkaaawidzę, że dziewczny wydały już wyrok Katarzynie Nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto by jej bronił, albo chociaż współczuł. Współczuję obrońcy w sądzie, ciekawe czy broni jej zgodnie z własnym przekonaniem.
-
MAMCIA85ziolo007- wtedy na bezradną kobietę w dodatku w ciąży trzeba zagrać hehehehe upomnienie i po sprawie będzie ;) Moja koleżanka tak z policjantami zagrała że aż jej światło w samochodzie wymienili jak ją zatrzymali he he. A innej pomogli po stłuczce jak na egzamin się śpieszyła to paskiem podwiązali chłodnice. Więc te pany policjanty to nie takie złe chopaki;) Coś takiego
-
Ooo idę sobie włączyć. Ciekawe co z tej szopki wyjdzie i ile wszystko potrwa...
-
A gdybyś powiedziała wprost, że nie robisz urodzin, bo po prostu nie masz siły przygotowywać wszystkiego sama? Jak bardzo chcą się najeść i napić, niech ci pomogą w przygotowaniach, albo niech przyniosą sami jakieś sałatki czy %.
-
Dobrze przemyślone czy czysty traf na 1%?
MarteczkaJ odpowiedział(a) na Ulla temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Hej Zawsze staram się przemyśleć, żeby to faktycznie było zgodne z moim sumieniem. Ostatnio np. dałam 1% na synka kolegi z pracy, który ma problem ze słuchem i jest pod opieką jakiejś fundacji. Myślę, że jeśli ma się w otoczeniu kogoś, komu można dać ten 1%, to warto to zrobić. Jeśli nie ma się osobiście kogoś takiego, popytać - można pomóc znajomym znajomych itd. A jeśli nie - wybrać tak, żeby można było potem powiedzieć świadomie, że dałam na coś konkretnego, z czym się zgadzam, a nie na "jakieś pieski" czy "jakieś chore dzieci". -
Ja osobiście czuję się nieswojo w towarzystwie gołego dziecka, które nie jest moje. Biega takie po plaży, wiadomo, że podchodzi do różnych ludzi. Intymność należy szanować od początku, nigdy nie wiadomo, kto siedzi na plaży obok Was. Uważam, że na golaska można puszczać dziecko w domu lub po własnym podwórku. Jak jest gorąco, to nawet lepiej, bo skóra oddycha. Ale nie publicznie.