Nietoperek84

Wiem co czujesz. Ja tez o niczym innym nie marzę! Poroniłam na poczatku tego roku,nie był to szczęśliwy początek nowego :( Niestety musialam poddac się zabiegowi,w międzyczasie powstały pewne kompilację i z 1-2 dni jakie miałam spędzić w szpitalu zrobiło się 8.Najgorszy moment mojego życia. Dostalam 1@ po miesiącu,teraz jestem w trakcie 2-giej i mamy zamiar teraz się starać. Wiem kochana,ze chcialabys juz być w ciąży,ale wydaje mi się,ze jednak dobrze byłoby jakbys jednak odczekala ze staraniami do 1@.żeby organizm wrócił do normy.A co mówią lekarze??

Maucelinko to życzę Ci aby się poukladalo jak sobie zyczysz. A Ty nie miałas zabiegu prawda??? I rozumiem,ze jesteś juz po 1 @??

:36_6_5zień dobry Panią Jak mija weekendzik!? Cos się może urodziło?;) Ja wczoraj byłam na imienikach. Było bardzo wesoło i dziś nawet głowa bardzo nie boli Muszę Wam napisać jaka jestem zakręcona hehe! (Juz raz pisał am,napisał am esej i padł mi Pad i muszę od nowa ;)) Wiec jak się domyslacie,lub nie - jezdze autem służbowym. W firmie są takie procedury,ze żeby moc pojechać do serwisu samochodowego najpierw muszę wykonać tel do firmy która opiekuje się autami flotowymi (służbowymi),u nich zgłosić usterkę i oni umawiają mnie do serwisu. W mojej Toyotce się cos popsuł o,wiec w pt wykonalam tel do firmy o której pisałam wyżej. Pani się grzecznie zapytała kiedy mi pasuje,a ja na to ze sobota w godz.porannych tak ok 10 najlepiej. Pani poinformowała mnie ze umówi mnie i info z data i godz.wizyty wyśle sms`em. Bardzo ważne w tej całej historii jest to,ze ja codziennie wstaje 6,przEd 6,pracuje długo i w tyg nie ma kiedy po spać a człowiek przemczony. Weekendy to czas gdzie można polezec w lozeczku do 9-10 No, ale wracając do głównego wątku dostaje sms`a a tam godz.8.00 sobota!!!! Myślę sobie o nie,co za prosiak i!!!!W sobotę ,muszę z rana zwlec się z łóżka żeby pojechać do głupiego serwisu!!!??!!! No i nadchodzi sobota,przebudzilam się przed 6- bo organizm przyzwyczajony i taka zaspana mowie do mojego P.ze mam w d**** nie jade umowie się na inny termin. No,ale tak ok 7.40 mój P.mnie z motywował,ze będę miała juz to zalatwione i tak juz nie spis (ale chciałam dalej pospasc!!!) no to żebym wstała i tam pojechała.Nawet wstał ze mną co by mi łatwiej było. Poszlam do łazienki,wymylam twarz,związałam włosy,ubralam cos na siebie i niewyspana,zniesmaczona pojechalam pokornie do serwisu. Byłam punktualnie o 8,wchodze do biura,co by Panu zgłosić ze jestem i się przy okazji żale,ze co to za pomysł z ta godz 8 w sobotę... A PAN mnie grzecznie wysłuchał,powiedział ze mu przykro ze musiałam tak wcześnie wstać po czym mówi, ze niepotrzebnie,bo i owszem jestem umowiona na godz 8- ale na PONIEDZIALEK!!!!! Myślałam ze wyjde z siebie i stane obok!!!! Wrocilam do domu,otworzylam sms`a z info o wizycie a tak faktycznie 8.00 18.03- patrz poniedziałek!!!! A ja głupia ślepa kura tego juz nie doczytalam!!! Ale mój P.miał ze mnie ubaw,jak wróciłam po 15 min do domu i mu opowiedzialam ta historie. Ale na pocieszenie dodał "popatrz jaki będziesz miała długi weekend dzięki temu" hehehe Po prostu cala ja.....

Maucelinko i uwierz ze on - organizm dalej wie co robić i Ty nie musisz się o nic martwić. I jak to co!? II kochana :)

Ula maja Cie jeszcze gdzie kluc?? Matulo,nie zazdroszcze Ci takich maratonów...Ale skoro tak ttrzeba i takie są procedury. Dobrze,ze obyło się bez zabiegu!i na pewno nie trzeba będzie do tego wracać i będzie dobrze :* Kiedy masz kolejny pomiar??Za tydzień,czy dwa?Ale się zdziwia jeśli beta nagle poleci kosmicznie w gore Czego Ci życzę kocham z całego serducha!!

Uleńko jesteś tak silna kobieta,tyle juz przeszlas i bardzo mi z tego powodu przykro i niewatpliwie to nie jest sprawiedliwe,ale tak jak Koliberek napisała,nie trac nadziei!!! wszystko będzie dobrze,będziesz w końcu w szczesliwiej ciąży. Wiem,piszesz ze brak Ci siły i nie masz juz cierpliwości,ale przyjdzie w końcu ten moment ze zobaczysz II i wszystko się ułoży dobrze!!! Poza tym nie jest przesadzone,ze tym razem tak nie będzie. Sama doskonale wiesz jakie figle splata czasem nam organizm,może nie daje sygnałów standardowych a jednak juz teraz zaczęło rozwijać się w Tobie nowe życie. Kochana życzę Ci jeszcze większej siły,choć tej niewątpliwie Ci nie brakuje. Bądź dobrej myśli ponad wszystko,dobre myślenie przyciągaja dobre sytuacje. Bardzo dużo zależy od tego co siedzi w głowie. Kochana jest o co "powalczyć". Ja wierze,ze zostaniesz w końcu mamusia!!! :* Ty tez w to uwierz, nigdy w to nie wątp!!!

Marcelina mam właśnie taka nadzieje ze juz później długo długo nie będzie mnie @ odwiedzać ;) Uciekam spać,miłego wieczoru życzę :)*

Edi bardzo mi przykro ze się tak podzialo!!! Jasne,ze istnieje szansa,ze mógł się pomylić,jesteśmy tylko ludźmi i mylimy się czasami. Gdyby jednak nie daj Bóg ta zła teoria się potwierdziła,na pewno nie będzie Ci łatwo,ale postaraj sobie wytłumaczyć to w sposób ze niestety natura czasem jest madrzejsza od nasz i jeśli się tak miałoby podziac to najprawdopodobniej dlatego,ze płód był uszkodzony,a natura takie zarodki niestety usowa. 3mam mimo wszystko kciuki żeby okazało się ze jest dobrze!!! Placz ile potrzebujesz,złość się masz do tego prawo. Rob tak,żebyś czuła się lepiej. A czas do pn zleci szybko,znajdź sobie jakieś zajęcie na weekend żeby w miarę możliwości uwolnić głowę od myślenia!!

Koliberku obawiam się ze tak,będę musiała się poświęcić i męczyć ;) Papa!:*

Ja dziewczyny tez juz mykam,oczy mi się koleją. Najgorsze jest to,ze miałam jutro po spać,a na 8 rano mam być w serwisie samochodowym :/ Kolorowych snow kochane i do napisania w niedziele!!

Papa Ulenko :* Nie wiem czy jutro będę bo mamy imprezę imieninowa,ale życzę udanego weekdnu jak co :)

Veoh jestem zdania,ze każdy z nas musi znaleźć swoja receptę na radzenie sobie nawet w najtrudniejszych sytuacjach i nie uważam żeby to było źle ze wypierasz to ze świadomości. Jestem nawet zdania,ze to lepsze dla Twojego synka,ze ma szanse cieszyć się normalnym dzieciństwem i nikt się nad nim "nie uzała"- mam nadzieje,ze rozumiesz przekaz. Tym bardziej Cie podziwiam i myślę,ze lada chwila będziesz to miała za soba-bedziecie mieli :)

Eeeeeee Koliberku dopiero doszukalam się linku do Twojego sklepu (bo ja ślepa kura jestem:)) I Ci powiem ze robi wrażenie.Nonono nie pogadasz,pełen profesjonalizm :) Bardzo czytelna,naprawdę daje rade

Veoh Słonko 3mam w takim przypadku kciuki bardzo,bardzo mocno żeby wystarczyła 1 operacja,co by nie było komplikacji i żebyście z maluchem mieli juz to za sobą i mogli rozpocząć nowy,radosny rozdział zycia!!:*

Veoh przepraszam,jeśli nie chcesz nie dopowiadaj. Najprawdopodobniej uciekł mi jakiś wątek....Twoje maleństwo będzie miało operacje??:/

Ula Ty to numer jesteś ;) A u Was w tej Anglii to nie są jakoś bardziej tolerancyjny ze po 1 browarku jednak możesz jechac??;) Oczywiście to zarcik sytuacyjny,nie ma zadnego jeżdżenia po %,nawet po kropelce!!!Tym bardziej ze najprawdopodobniej nie dbasz juz tylko o siebie

Ahhh mam dobre przeczucie Ulenko!!!:* A ja tak cierpie :( Miałam absolutnie bezbolesne miesiączki do tej pory,praktycznie zerowe krwawienie a po zabiegu ehhh.Brzuch boli strasznie,a podpaski muszę zmieniać średnio co 2-2,5h. Jakaś masakra,jak jakaś zarzynana świnia ;(

Ulenko Slonko bez smucenia mi się tu!!!Lepiej wypij sobie jakies piwmo,bo cos czuje,ze zaraz będziesz musiała sobie zrobić przerwę To prawda,póki co nic nie możesz więcej zrobić i doskonale Cie rozumiem,Twoje nerwy,ale wierze głęboko ze tym razem kochana Ci się uda!!! Będę odrywala kartki z kalendarza do 27-go i czekała z niecierpliwością na Twoje II!!I na suwaczek gdzie będzie pedzil czas!!!

Kochana glowa do gory!Co nas nie zabije to nas wzmocni!!!3maj się cieplutko i nie smutkaj!!:*

Hehe Wy jesteście dziewczyny niemożliwe :) No Uleko!Jak juz pisalam,3mam kciuki! Przede mną za 7 dni maraton. "Moje jajeczko będzie wylo do księżyca po plemink" A wszystkim zafasolkowanym SERDECZNIE gratuluje i zycze zdrowka-przyszlym mamusiom i ich fasolkom Głęboko wierze,albo inaczej-mam olbrzymia nadzieje ze i ja za miesiąc dolacze do Waszego grona!:)

Koliberku kochana nie smutkaj się!!! Tabliczka OLBRZYMIEJ czekolady rozpedzi źle myśli :* Pisała ze Ci b.pomaga. Niestety takie doświadczenia zostawiają rysie na sercu chyba do końca życia :( I cięższe dni pewno będą nachodzić,ale wtedy spojz na swojego malucha biegajacego po domku i pomysł sobie,ze jeszcze takie drugie sobie sprawisz :) AlfaTy jeszcze brzuszta!?!?!? ale w sumie jak dziewczyny pisza,prędzej czy później mała musi wyjść na świat I będzie to za pewno pn!!:) Ja mam @ teraz, lekarz powiedzial ze druga będzie juz normalna,ale nie jest :/ Leci ze mnie jak z kranu :( Malo to komfortowe,tym bardziej ze pracuje w ruchu. Ale lidze na to,ze to ostatnia na dluuuuuzzzzszzzyyyy czas Kasiuto juz 19 tydzień!?!?! ale ten czas leci,to juz polowa za Toba Ulenko ja tez cos czuje,ze okaże się ze Ty jesteś jedna z zafasolkowancy!!Tez bardzo,bardzo Ci kibicuje i 3mam mocno kciuki!!Oby to był ten czas!! I we dwie będziemy zafasolkowane Oby!Oby!!!

Dziewczyny ja uciekam,będę jakoś późniejszym wieczór. 3majcie się ciepło póki co :*

2 tyg przed 2 tyg po traktowane jest jako norma. Tyle,ze kobiecie pewno nie jest łatwo.... Zobaczysz chwila moment i będzie po. Pewno siedzisz jak na drożdżach co? Zniecierpliwiona. Ale to będzie super jak juz będziesz mogła swoja Laurke przytulic,jak ja przywitasz na tym świecie :) 1 karmienie,1 buziak ahhhhh

Nie stracilas mocy tylko Twój organizm jest sprytny i 3ma ja do porodu co by Ci nie zabrakło ;) hihihi Ahhh alfiku kochany teraz to juz z gorki. Szybko minęło 9 m-cy,teraz my musimy Cie godnie zastąpić. 3maj za nas kciuki! A póki Laurka siedzi jeszcze w Tobie to ja poprosze porcje fluidkow

Hehehe a no widzisz ;) Ale życie bez czekolady,to prawda byłoby nie zbyt łatwe. Alfa kochana jeszcze chwila i będziesz miała swoją slicznotke przy sobie,ale nie w brzuchu a na rekach :) Na pewno nie jest łatwo,ale musisz być dzielna. Wysprzataj po raz 100 mieszkanie i przysiady rob!!