Nietoperek84

:-)

Popindrolilam nicki dziewiczym.Odwrotnie napisalyscie,ale to chyba najmniej istotne bo każde napisane solowo jest dla mnie cenne.

Ulala1986 dzięki za informacje dotyczące zabiegu.Dobrze jest mieć choć najmniejsze pojęcie o tym co mnie czeka. Alfa Tobie b.dziękuje za slowa otuchy,ale niestety ta tezę potwierdzilo dwóch niezależnych ginekologow, wiec niestety ale raczej nie spodziewam się cudu. Najbardziej w tym wszystkim przytlaczajacy jest fakt ze nie rozumie się dlaczego :| Selekcja naturalna, oslabiony zarodek i niby lepsze to niz urodzić chore dziecko - tak mówili mi lekarze,ale ta informacja w cale nie powoduje ze strata boli mniej. A boli bardzo bo dziecko bylo oczekiwane i w tak krótkim czasie (teraz juz wiem ze zrobilam blad) zdazylam b.ucieszym się - nad wyraz bardzo ze będę mama ;( Oby do pt,jutro jeszcze jedne badanie Bhtc i... Co ma być, to musi się stać :( Ale jeszcze raz dziękuje bardzo za wszystkie slowa otuchy, dziękuje ze Mimi faktu iz każda z Was przezyla swoja wlasna tragedie pitraficie pomoc komuś nowemu i pocieszyć ciepkym slowem. To forum stanie się moim "drugim domem", bo tu znajduje się tyle zrozumienia ile czasami w świecie za ekranem mnie ma. 3mas za WSZYSTKIE kciuki i wszystkim życzę z calego serca żeby po prostu bylo dobrze!

Oopsy Daisy bardzo mi przykro ze musialas tyle razy przez to przechodzić.Żadne slowa nie wyraża braku zrozumienia w takich sytuacjach... 3mam kciuki za to ze w końcu zostaniesz szczęśliwa mamusia!

Marcelinna 7 tydzień i niestety nie mialam do tej pory szansy zobaczyć swojego malenstwa.Ale może dzięki temu będzie latwiej? Ja w chwili obecnej wole się mile zaskoczyć niż znów zawieść. Mój prowadzący ciążę ginekolog dal mi czas do tego pt pewno tez ze względu na to ze może dojść do samoistnego oczyszczenia. Wolalabym żeby tak się podzialovjesli to juz jest koniec,niż trafić na oddzial.Pobolewa mnie coraz bardziej brzuch,boli kregoslup wiec może to jest to...

Swierzak Dziękuje.Ja Tobie również życzę wszystkiego dobrego,żeby wszystko się poukladalo!nie umiem wysylac podziękowania do konkretnej osoby wiec robię to na forum.Bardzo się cieszę ze je znalazlam :-)

Marcelinna mocno 3mam kciuki za Ciebie i Ci kibicuje i wierze ze będzie dobrze!Z tego co poeiedzial mi wczesniej ginekolog to podwyższona temperatura jest czymś normalnym na poczatku ciąży.Glowa do gory i pozytywne myślenie! P.S. ja o niczym innym nie marzę jak ponownie zobaczyć 2 kreski, mimo ze aniolka nikt nie zastąpi...

Jeszcze raz ja ze smutnym nastrojem...Bylam wczoraj u innego ginekologa, potwierdzil ze pęcherzyk jest pusty a nie powinno tak być.Zapytalam czy mogę mieć jeszcze nadzieje na pt USG,ale z przykroscia poinformowal mnie ze nie sadzi. czuje ze objawy ciąży które towarzyszyly mi jeszcze kilka dni temu prysnely jak banka mydlana i psychicznie nastawiam się na najgorsze ;( Jesli ktoras z Was moglaby mi napisać czy zabieg "oczyszczenia" macicy jest bolesny? boje się tego zabiegu,a najbardziej świadomości tego ze to wszystko zakończy i malenstwo choć we wczesnej fazie ciąży pozostanie juz wylacznie w pamięci ;(

Dziękuje Wam za cieple slowa. Na pewno dam znać. Dziękuje za wsparcie z nim jest dużo latwiej!!

Cześć dziewczyny, Dawno nikt nic nie pisal na forum,a ja niestety mam taka potrzebę.Bylam dziś u ginekologa,poszlak żeby wypisal mi l4,ponieważ w zeszlym tyg potwierdzili dobrze rozwijająca się ciążę a z racji wykonywanego przeze mnie zawodu stiwerdzil ze lepiej byliby zebym zostala juz w domu.Poprosilam go o wykonanie USG i szok.Zaczal mowic do mnie po chińsku.Ze pusty woreczek,a mija 6 tydz i 3 dni i ze powinno być widać zarodek. Wyslal mnie do laboratorium na Bhcg i we czwartek mam badania powtórzyć. W piątek powiedzial ze mam przyjść jeszcze raz na USG.Powiedzial ze czasem się zdarza ze zarodka nie widać,ale jeśli w pt to się potwierdzi to najprawdopodniej czeka mnie zabieg. Straszny smutek,strach i poczucie niesprawiedliwosci.Może jest jednak nadzieją może w piątek okaże się ze jest tam moje maleństwo!!!! Woreczek duży,b.dobrze widoczny ale w środku "cisza"...Proszę 3majcie kciuki żeby to byl jednak kiepski zarcik a w piątek lekarz się do mnie uśmiechnie i powie "jest dobrze"...