Nietoperek84

KoliberekUla no bo z nas takie gadatliwe baby Ja uważam, że tak 2-3 lata różnicy między dziećmi to jest idealnie. Rok po roku to jednak za szybko, bo kiedyś trzeba się zregenerować (a zbudować dziecko od podstaw to wyzwanie dla organizmu), a przy większej różnicy właśnie może zabraknąć tego kontaktu i zżycia. Masz Koliberku zdecydowanie racje. Ja co prawda nie mam doświadczenia w tej kwestii ale moi znajomi maja dzieci i tez mówią,ze zbyt duza różnica w wieku nie wróży dobrze,bo zamiast zabawy jest bardziej opieka i właśnie brak zzycia o którym piszesz. A co ja mam powiedzieć? Mam 11 letnia siostrę i prawie 2letniego brata mogła bym być mama jednego i drugiego hehe ;) Brunek jest taki slodziak,tak pocieszne dziecko,uśmiech mu z Mordki nie schodzi,grzeczny jest bardzo.A moja siostra to juz panna i ma sercowe problemy normalnie szok!!!hehehe

No ba!!! Pewno ze bedziemy!!

Ula jaki laborat,jak mój z rana Eeeee nie pogadasz,to ważne sprawy przed nami za 5 dni ahhhh Uleńko mam nadzieje,ze oznajmisz na ze jesteś zafasolkowana a ja do Twojego grona dolacze za miesiąc Juz się zastanawiałam co się z Toba dzieje kochana,a Ty zapadłas w dłuższy sen-jak niedzwiadek ;) Ula Ty 7-go lecisz do Pl?Dobrze pamiętam??

Noooo właśnie tak to jest :) Często dziecku chce się dac to,czego samemu się nie miało. Póki nie nosi bucikow za 5000zl, nie jeździ małym Ferrari za 30000zl to wszystko jest ok ;) Masz rację Koliberku ze teraz ceny są b.przystępne i aż swedza raczki żeby czegoś nie kupić ;)

A noooo

Hehe,odrobina rozpieszczenia nikomu nie zaszkodzi,a bedzie się musiał nauczyć tego ze nie jest jedyny jak pojawi się rodzeństwo.A później będzie się cieszył i będzie Wam wdzięczny. Ja kochana się tego samego boje,ze moje dziecko będzie miało "za dobrze",juz nie mogę się doczekać żeby spełniać jego zachcianki ;)

Popieram!!

Koliberku masz racje,nie sztuka zrobić sobie gromadke dzieci później jak piszesz trzeba zapewnić im godne życie,bezpieczeństwo. Ale 3 to juz konkretna gromadka Na pewno w domu jest wesoło :) Ja na pewno chce 2 i chciałabym w niedużym odstępie czasu. Sama długo byłam jedynaczka (doczekałam się po kilkunastu i kilkudziesięciu latach rodzeństwa przyrodniego) i zdecydowanie wiem ze wolalbym mieć rodzeństwo :) Mój P.za to jest ze szczęśliwej 3 ma 2 siostry i mimo ze w domu się nie przelewalo to mówi ze miał wspaniałe dzieciństwo. W domu było masę szczęścia, miłości i to rekompensowalo brakujące czasem "bogactwo".

Maucelino bardzo mi przykro ze tak Ci się w życiu poukladalo i ze musialas takich przeżyć doswiadczyc. Ale co się źle zaczyna,dobrze ze się kończy. Jestem głęboko przekonana ze dolaczysz do brzusznatych szybciej niż myślisz :* Carolina na pewno tym razem wyladujesz na porodowece! I zamist pocieszac,to pielęgniarka będzie Ci mówiła jak masz oddychać w czasie porodu

Alllfaaaa!!! Ja juz miałam nadzieje ze nie jesteś juz w wersji "jajko niespodzianka",a tu niespodzianką i jesteś ;) Koliberek rozwiał moje wątpliwości,napisała ze gdzieś tam piszesz ze jeszcze czekasz. Uparta ta Twoja Laurka!! A jutro co ma się podziac....przywitasz mała na swiecie!

Najwazniejsze żeby jak juz każda zaciazy było dobrze!!!A los splata figle,może Maucelinko będziesz przede mną? Choć nie ukrywa ze bardzo chciałabym żeby nam wyszło teraz. Za 1-wszym razem był "zloty strzał",postanowiliśmy i bach II,tylko koniec był smutny. Tym razem licze ze tez uda się przy tych staraniach ale ze koniec będzie szczęśliwy - na porodowce :) I będziemy nawzajem sobie pisały o mdlosciach o takie takie hehehe ;)

I będziesz miała kochana :) Jeśli oboje tego chcecie, Ty jesteś młoda,faceci mogła dłużej starać się o potomka :) Nic nie jest przekreślone,wszystko jeszcze przed Wami. Masz 1 zdrowego cudownego synka,to znaczy ze mozesz i na pewno będziesz miała takich dzieci więcej:) Tak jak powiedział mi mój lekarz "najważniejsze ze zaszła,tzn ze możesz". Najgorzej maja te,które mimo staran nic im nie wychodzi. Ja w szpitalu lezalam z babka,która zaszła w ciążę po kilku latach starania,a 7 tyg później czekała w łóżku obok mnie na zabieg. Tak bardzo było mi jej szkoda,a ona mi powiedziała ze strasznie ja to boli ale największym szczęściem dla niej jest to,ze zaszła dla niej to nadzieja i szansa ze może jednak mieć dziecko mimo bolesnego startu....

Koliberku na pewno to nie tak!! Nie możesz w ten sposób myśleć! Niczym żadna z nas nie zasłużyła na taka lekcje pokory! Okrutny los i tyle. Choć przyznam ze takie same myśli przechodziły mi przez głowę, u nas jak jus kiedyś pisałam- w grudniu były zwolnienia grupowe,mi udało się zostać (co prawda dzięki ciężkiej pracy,ale mogło być różnie),nowe mieszkanie z P. i ciąża ma święta Bożego Narodzenia. I dupa po sylwestrze. Kochana tak jak powiedział mi mój ginekolog malo subtelnie "pech". Może się to zdążyć każdej,wiec czemu nie mi?? Tak się dzieje,każdy w życiu doświadczył jakieś przykrości,choć ta jest wyjątkowo bolesna. Ale nie ma powodu,na pewno nie dlatego ze którąś z nas zasłużyła,albo ze w życiu miała za kolorowo! Poza tym kochana będziesz miała jeszcze 2-go bąbla!!:*

Caroline0887Oby oby ! Jak na razie nie zapinam się w spodnie :) Okropnie mi brzusio wywaliło już ale wiem że to nie mały bąbel ale moje jelita i żołądek bo jakoś sobie z tymi hormonami nie radzą :) Co nie zmienia faktu że jestem już okrągława :P Zazdraszczam troszq choć to nieladnie ;) Ale oczywiście z całego serca 3mam za Wasza dwujke kciuki z całego serca żeby wszystko było dobrze,co byscie zdrowi byli!!!

maucelinaCaroline0887maucelinamarze strasznie o tym zeby chodzic dumna jak paw z brzusiem wielkim jak balonoj obawiam się że nie ty jedna :) he Ty juz niebawem :) No właśnie!!

Ja tak po poronieniu jak staralam się wyciągnąć jakieś wnioski i lekcje,doszlam do wniosq ze moje dzieciątko pewno będzie chcialo mieć mame dłużej w domu i teraz właśnie na pewno będę rok na maciezynskim

Maucelinko 3mam kciuki!! Caroline,początkowo tez mówili o3 m-cach,ale pozwolił juz nam teraz. Wiec skoro mogę,to mam zamiar brać się do pracy :) Tak naprawdę to będzie dopiero pewno w kwietniu,a tak mi pozwolił :) Powiedział żeby nie po 1@,a po 2-giej juz mi dal zielone światło Jest dobrym ginekologiem,wiec mu ufam :)

Nono,zwykle z weekendy nic się nie dzieje.A planują jutro Alfie wywołać??

Ahaaaa....juz myslalam,ze cos nas ominęło hehe ;)

KoliberekIdę zaraz poszperać na marcówkach - może tam będzie jakieś info... To daj kochanie Cynka czy cos wiesz o Alfie!!

KoliberekA wiesz, ja też bywa nieźle zakręcona. Kiedyś M. do mnie zadzwonił i poprosił, żebym Mu sprawdziła rozkład jazdy MPK w internecie. Więc ja grzecznie sprawdziłam i podałam. On, żeby zdążyć, musiał biec na przystanek, po czym okazało się, że musi stać na mrozie pół godziny, bo była sobota, a ja sprawdziłam na normalny dzień. Kilka dni później już byłam bardziej "świadoma" i sprawdziłam na sobotę - była środa. Znów zmarzł przeze mnie. Później się do mnie nie odzywał... To Ty widzę kochana tez jestes dobra aparatka!!! wiesz,może Twój M.pomyślał ze robisz to z premedytacją hehe,bo ile mozna ?? ;) Ja też tak kiedyś mojej mamie sprawdzilam autobus,ale przeszla się spacerem na inny przystanek i pojechała innym busem hehe. O jej,to masz w domu mały szpital. Nie zazdroszcze,dwóch chłopa chorych,pewno łatwo nie jest. Zdrowka Wam życzę!!!:*

P.S.az dziw ze Alfa poranny ptaszek się nie zameldowala. Może jednak cos się podzialo???

To prawda :) Ja początkowo tez myslalam,zręby juz po 1@ zaczasc się starać. Ale byłam bardzo wystraszona,bo @ była wyjątkowo obfita,do tego jednak lekarze kazali odczekac. Podobnie jak Ula latalam na pomiar bety i w końcu dostalam zielone swiatleko Juz się nie boje,jest, gotowa i bardzo chce. Nie spinam się,jak nie uda sie w tym m-cu to w kolejnym. Mam dobre przeczucie,ze teraz będzie dobrze

Noooo Ci mowie Koliberku ze ja jestem numer :) Mi takie sytuacja zdarzają się stosunkowo często. Przyznam,ze jest to zabawne ale też bywa uciążliwe ;) A Tobie jak tam mija weekend? Ja muszę się pochwalić,bo juz odrywam kartki z kalendarza,ze za 5 dni podjemujemy 1 staranka o potomka Za 5 dni zaczynaja się dni płonę 3maj kciuki kochana,proszę,prosze!!! :)

Maucelinko ja życzę Nam wszystkim tego samego!! Tez juz nie raz myslalam podobnie jak Ty, ze te które nie chcą,lub nie powinny mieć dzieci zachodzą w ciążę,albo je usuwają :( Ale....wierze głęboko ze i my za niedługo będziemy się cieszyły zdrowymi ciazami a później wychowamy fantastyczne dzieciaki!!:)