Małgosia

jeśli chodzi o chusty to polecam ten wątek: http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3661-chusta-za-i-przeciw.html

ja puchłam pod sam koniec ciąży. Ale jak piszą dziewczyny - to jest informacja ważna dla Twojego lekarza prowadzącego

witamy bardzo, bardzo serdecznie zapraszamy

Witamy serdecznie i zapraszamy - gratuluje brzusia

Witamy Cię i zapraszamy do wspólnie spędzonego z nami czasu

Witamy Cię gorąco i pozdrów Antosia i zaglądaj do nas

itamy gorąco i zaciskamy kciuki o owocne starania ps ja się starałam o swojego maluszka- całe 6 miesiecy

Momika witamy gorąco , zapraszamy i dzięjemy za miłe słowa

witamy bardzo gorąco

monika4ja też, dlatego często goszczą na moim stole a bułeczki wg twojego przepisu - te faszerowane pieczarkami i serem są u mnie uwielbianym daniem o właśnie, dawno ich nie robiłam o Moniś dzięki za przupomnienie- juz iem co bedzie na kolacje

mniam uwielbiam pieczarki

monika4a ja poszalałam w kuchni - pizza, kasze z warzywami dla Kuby, parówki zapiekane w cieście drożdżowym, na deser upiekłam sernik a jak komuś było za słodko to na wytrawny deser zrobiłam sałatkę z pieczarek pisz kochana jaką sałatkę ;)

izabelinja też lubię duże koty ale powiem szczerze, że jak tak dalej pójdzie to ogłoszę bankructwo :śmiech:Coś na humorek zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze... W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, wiec powiedział: - bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb... Jestem ginekologiem. A proktolog zemdlał... :36_1_19::36_1_19::36_1_19::36_1_19:

BABCIA KOCHANA ZA KIEROWNICĄ ... Któregoś dnia poszłam ( babcia )do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: „ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA”. Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak dobrze, że to zrobiłam! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa ! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: Na miłość boską! Naprzód! Naprzód! - Jezu Chryste, naprzód! – Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi. Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o sunny beach. Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście. Wnuk wybuchnął śmiechem... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie! Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości. Otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam. Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!

Regina jaki promyczek słońca cudo uśmiech- widać, że szczęśliwy. Dzieci potrafią się cieszyć całym sobą

Moniq nie ma to jak fajna szwagierka a jaka jest tradycja świąteczna u was? w sensie kolacji, prezentów, mikołaja??

Izabelin aaaaa gratulacje ciociu ;) brawa dla dzielnej mamy i cioci i witamy nowego człowieka na świecie Asik lubisz??? ja znam kilka takich kociaków, ale moje za wuja Pana nie mogą się utuczyć

zmien temat aby się nie myliło ;) czy zmienic? a stoliki rewelacja, te które były u nas w rodzinie zawsze były zabawką numer jeden :36_3_16:

Antalis zapraszam do wątku który istnieje już : http://parenting.pl/maluchy/176-zabawki-do-kapieli.html

swoją droga nie ma to jak życie w kraju prorodzinnym.....

skoro nie będziesz juz zatrudniona, to po porodzie nie będzie Ci także przysługiwał zasiłek macierzyński. Brak zatrudnienia powoduje bowiem, iż nie jesteś już ubezpieczona, co wyklucza możliwość otrzymania zasiłku macierzyńskiego. Jeżeli po porodzie podjęłabyś pracę, to urlop macierzyński nie przysługiwałby Ci z tego powodu, iż jego funkcja polega na gwarantowanym odpoczynku po porodzie. Urlop macierzyński przysługuje na podstawie kodeksu pracy. Zgodnie z artykułem 180 pracownicy przysługuje urlop macierzyński, jednak redakcja tego przepisu jednoznacznie wskazuje, że ma on nastąpić bezpośrednio po porodzie (ewentualnie zgodnie z paragrafem 3 powołanego przepisu „co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego mogą przypadać przed przewidywaną datą porodu”). Wynika więc z tego, iż nie będzie uprawniona do skorzystania z urlopu macierzyńskiego, a co za tym idzie, także nie będzie miała prawa do zasiłku z tego tytułu.

Justyna wszystko też zależy od Twojego pracodawcy byc moze ma on serce i przedluzy z Tobą umowę...a co do zasiłku: Umowa terminowa - na czas określony- rozwiązuje się między innymi z upływem czasu na jaki została zawarta. Nie dochodzi w tym przypadku do wypowiedzenia umowy o pracę, lecz do rozwiązania z mocy samego prawa. Zatem nie dochodzi do przedłużenia trwania umowy. Zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonemu, który stał się niezdolny do pracy z powodu choroby w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego. Wysokość zasiłku oblicza się na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wypłaconego za okres 6 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy. Okres ten wydłuża się do 12 miesięcy, gdy wynagrodzenie ulega znacznemu wahaniu ze względu na charakter pracy lub zasady wynagradzania. Jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem tych okresów podstawę wymiaru zasiłku chorobowego stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie za pełne miesiące kalendarzowe ubezpieczenia. Prawo do świadczenia chorobowego pracownik nabywa po 30 dniach trwania ubezpieczenia.

i jeszcze jedno - Do umowy o pracę zawartej z pracownikiem tymczasowym nie stosuje się art. 177 § 3 kodeksu pracy w brzmieniu "Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu". Podstawową zaletą dla pracodawcy przy zawieraniu umowy z pracownikiem tymczasowym jest fakt, że jeżeli pracownica będzie w ciąży w chwili wypowiedzenia lub rozwiązania umowy - jej zatrudnienie nie ulegnie przedłużeniu do dnia porodu. W przypadku pracownicy ciężarnej, wykonującej pracę tymczasową, nie ma znaczenia czas trwania umowy. Pracownice tymczasowe są bowiem mniej chronione od pozostałych pracownic.

Niestety umowa o pracę tymczasową nie rodzi obowiązku wypłaty świadczenia na urlopie macierzyńskim.

Ważne dla kobiet w ciąży! Pracującym kobietom w ciąży nie wolno np. kazać dźwigać ciężarów, zlecać nadgodzin. Pracownice tymczasowe, które zajdą w ciążę, nie mają przedłużanej umowy o pracę do dnia porodu. Również "ucieczka w chorobę" nie chroni pracownika tymczasowego przed zwolnieniem i straci on pracę wraz z końcem kontraktu.