Skocz do zawartości
Forum

marcelinna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez marcelinna

  1. Justina
    Wydra mam nadzieje, ze ta decyzja przyjdzie naturalnie, teraz jeszcze zmiany w Twoim ciele sa malo widoczne, niedlugo bedziesz coraz wieksza, maluszek zacznie sie ruszac, m bedzie widzial falujacy brzuszek, bedzie mogl poczuc ruchy...zakocha sie w tym czlowieczku:love:

    Też tak myślę, wydra prawda jest taka, choć to bardzo trudne i ostateczna ostateczność jeśli miałby iść i w ogóle Cię nie wspierać, to lepiej żeby go nie było. Może teraz mu się wydaje, że to będzie dla niego za trudne? Że nie podoła? może nie chce ci się do tego przyznać???
    Wierze, że mu przejdzie i dojrzeje do decyzji. Póki co to jeszcze dość odległa sprawa, więc odpuść mu na trochę :)

    Ja z moim oglądam na TLC program "porodówka" dopiero po tym zobaczył jak ważna jest to chwila, zresztą w tym programie często mężczyźni się wypowiadają co czuli w danej chwili. Bardzo wzruszający moment i pewnie rozwieje niektóre jego wątpliwości.
    Mój M nie wyobrażał sobie badania GIN, aż nie wyjaśniłam, że to wcale nie takie straszne :)
    Oni poród wyobrażają sobie jak operacje, że krew się leje i w ogóle :)

  2. Mój pilnuje moje cykle :) wie kiedy mniej więcej powinnam dostać M, kiedy płodne i niepłodne. Na kom zainstalował sobie kalendarz ciąży :)
    Ale mojego bólu nie do końca rozumie, chociaż ostatnio przyznał się, że jak się dowiedzieliśmy, że maleństwa nie będzie to mówił, że bardzo chciało mu się płakać... ale trzymał się dla mnie. :ehhhhhh:
    Tymczasem M spóźnia mi się 2 dni, jeszcze się na nic nie nastawiam, cały czas myślę, że cykl rozregulowany.

  3. świeżynka81
    gunia113
    [ bo ciąża to nie choroba i wbrew pozorom trzeba się naprawdę bardzo postarać żeby ją stracić nie wiem jak ten ogląd ma się do upadków!!! Mam nadzieję, ze będzie wszystko dobrze... A z mężem jestem w lekkim zawieszeniu... W domu się rozryczałam i powiedziałam mu, że mam nadzieje, ze będzie dobrze, ale jeśli kiedykolwiek coś się stanie to moze być pewien, ze ja zwariuje bo on skutecznie wędził mnie w poczucie winy i zrobił ze mnie kobietę która zupełnie nie dba o swoje dziecko!

    tej twojej pani doktor to mam ochotę przypier**lić za takie teorie :real mad:. Czyli ja się postarałam, tak? Szmata, wsiura jedna !!!
    .

    :36_1_1: :brawo::brawo::brawo::brawo:

  4. Sopfie
    Dzięki Dziewczyny za wsparcie. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie trochę lepszy dla Nas Wszystkich...

    Nie mogłam dziś spać. Śniły mi się jakieś głupoty i się budziłam.
    Dziś zaczynam 10 tydz. Pęcherzyk rośnie i jest właściwie takiej wielkości jak powinien tylko, że jest pusty... ;(. Najgorsze w tym jest chyba, że moje ciało zachowuje się jakby było w prawidłowej ciąży - brzuch mam jakbym był w czwartym mies., cyce jak donice, nawet mnie mdli czasem. Dlatego taką miałam nadzieję, że jednak będzie ok...

    Moja Lekarka powiedziała, że jednak trzeba jak najszybciej i dlatego od razu do szpitala, a u Nas nie dają do domu tabletek. Najpierw podłączają do kroplówki, a jak samo wszystko nie zejdzie to biorą na zabieg. Już mi szczerze mówiąc wszystko jedno jak to się stanie. Im szybciej tym lepiej. Nie chcę być długo w szpitalu. Przecież mnie na pewno z ciężarnymi na patologii położą...
    Dobra idę się szykować i jadę zaraz.

    Mam nadzieję, że wieczorem wrócę.

    :23_30_126:

    Sopfie jak się trzymasz? myślę od rana o Tobie.

  5. takk czytam Was sobie dziewczynki i mi się wydaję, że facet trzyma się i nie chce się rozkleić, z jednej strony to nas mobilizuje, a z innej wkurza bo myślimy, że się nie facet przejmuje. Ja myślę, że oni początki ciąży nie odbierają jak my, nie siedzą na forach i się aż tak nie interesują. Myślę, że tacierzyństwo przychodzi z czasem, a miłość do maleństwa dopiero po porodzie. No bo dziecko jest w brzuchu, fajnie, ale oni tego tak nie czują. Dopiero kiedy maleństwo wezmą na ręce przytulą i spojrzą w oczy to dociera do nich, że to jego geny :) Oni się nie przyznają, ale trzeba tez ich trochę zrozumieć. Dla nas ich samochód jest po prostu samochodem, a dla nich ich maleństwem :) :)

    Jeśli chodzi o rozstępy to gdzieś wyczytałam, że to podobno to jest świetne
    PALMERS Pielęgnacyjny balsam przeciw rozstępom 250 ml - Ceneo.pl

    kochane, ja teraz piję szampana opijając odebranie pozwolenia na budowę naszego domku :) Wiem, że u was będzie lepiej, a że hormony Wam buzują to się denerwujecie 2x bardziej :)

  6. Świeżynka81
    Ciągle mi to w głowie gdzieś tam siedzi...
    Nawet na żywo gdzieś podczytałam, że pechowy wątek i mi przykro, ale wiem że to prawda, więc do nikogo nie mam pretensji.

    Świeżynka81 idź się przewietrz czy coś, bo coś ci ta pogoda nie służy :)
    To niczyja wina! Zapamiętaj to!
    Nikt nie mógł nic zrobić, ani ty, ani mąż, ani lekarz ani Duch Św, życie jest okrutne, trafiło na nas, nie wiadomo czy komuś nie trafi się innym razem, majóweczce czy czerwcóweczce! NIKT TEGO NIE WIE!
    Głowa do góry, pierś do przodu :) :zwyrazami_milosci:

  7. apropo paznokci, to słyszałam, że na końcówce ciąży nie wolno malować.
    Kumpela w szkole rodzenia się dowiedziała, że nie powinno się jechać do porodu z pomalowanymi, na kolor, dlatego, że lekarze zwracają uwagę na dłonie, sinienie paznokci jest objawem czegoś tam, a przy pomalowanych porostu tego nie widać, ale można np french, więc ona od 35 tyg tylko french :)
    zawsze jest rozwiązanie :)

  8. Teraz nie pójdę wcześniej niż 7-8 tydzień, poprzednia ciąża, plamiłam, poszłam w 6 tygodniu, to się tyle nasłuchałam złego od lekarzy, że niepotrzebnie się denerwowałam przez 2 tygodnie. Lepiej pójść później i dowiedzieć się co jest lub czego nie ma. Oczywiście, że owulacja mogła wystąpić później, ale pójść w 7-8 tyg jest w miarę bezpieczne, przy późniejszej owulacji ciąża wyglądałaby na 5-6 tydz, a jak pójdziemy w 5 to jest szansa, że nic nie zobaczy i niepotrzebny stres.

    katja87 moim zdaniem za wcześnie na kartę ciąży, często jest zakładana dopiero w 12 tyg, kiedy teoretycznie jest bezpieczny czas dla malucha i mniejsze zagrożenie poronieniem. Dobrze, że nie dostałaś zaświadczenia do pracy, to jeszcze za wcześnie.

    Musisz być dobrej myśli. Poczekać i się przekonać co będzie. Każda z nas chciałaby zobaczyć malucha jak najszybciej i wszystkim się pochwalić ciąża, to wielka radość, ale cierpliwośc jest najlepszym doradcą :)

  9. Amarosa
    Marcelinna trzymam kciuki za ciebie cały czas :)
    Już 3 sierpnioweczki gratuluje i nie martwcie sie trzeba myśleć pozytywnie :)) zastanawiając sie nad odpowiednia pora na dziecko zawsze może byc jakies ale, ja dopiero w wieku 30 lat stwierdzilam ze tak chce, i nie ważne ze nie zakonczylam paru spraw itd ale w zyciu różnie bywa i lepiej za długo pewnych decyzji nie odkładać. Wszystko sie ułoży zobaczycie :) ja już nie mogę sie doczekać :) powodzenia raz jeszcze i spokojnych 9 miesięcy

    Amarosa, z wami mi się nie udało, ale wątek śledzę bo się już do Was przywiązałam :) jeszcze trochę i gdzieś dołączę :)

  10. wydra
    Świeżynka81
    Wydra ja mam bardzo niskie ciśnienie i normalnie bez kawy nie mogę funkcjonować, ale w ciąży po kawie rzygałam jak kot, więc nie piłam w ogóle, a zielona herbata - uwielbiam i mogłabym pić litrami, ale nic mi nie daje.

    Ja tez myślę, że na pobudzenie to ta zielona średnio na mnie działa....Natomiast też uwielbiam smak. Kiedyś piłam namiętnie czerwoną puerh ale mi się znudziła i odtąd lubię zieloną. Ostatnio piłam taką pycha zieloną anansowo-imbirową.
    I jeden duuuży plus zielonej teraz: poluzowuje trochę jelita....a w chwili obecnej mam ciażowe zaparcia straszne, więc taka pomoc jest super.

    Zielona pobudza, ale najlepiej liściasta, ta w torebkach to jakieś świństwo. Podobno działanie pobudzające ma wtedy kiedy zalewana jest pierwszy raz, jak liście zaleje się drugi raz to ma działanie uspokajające- takie info dostałam kiedyś od dziewczyny z którą pracowałam,a mieszkała na Tajwanie. A najciekawsze z jej opowiadań było że lekiem na wszystko jest u nich szklanka wrzątku !!! szok, podobno pomaga na wszystko :)

  11. Nina24
    Minkaaa
    Witaj Nina24 :) u mnie jest podobnie :) ja test zrobiłam w piątek i wyszedł pozytywny :)
    Też nie mamy zalegalizowanego związku- jesteśmy parą ze stażem 2,5 roku, mieszkamy razem obydwoje pracujemy w dużych korporacjach.
    Nie wytrzymałam powiedziałam mu w sobotę- ucieszył się bardziej niż ja :) chodzi dumny i ciągle się śmieje :) dla nas jest to bodziec do dalszego działania- już zaczął wesele planować hahaa :) myślimy o zakupie mieszkania :) choć poprosiłam, żeby dopóki lekarz nie potwierdzi wstrzymujemy się z czymkolwiek :) do lekarza planuje udać się w czwartek lub piatek a TY?

    Minkaaa-ja swojemu powiedzialam wczoraj (wieczorem, po tescie)-trudno powiedziec czy sie cieszy-raczej sie do mnie nie odzywa... chyba jest w szoku. Zapytal tylko 'czy Ty myslisz, ze to odpowiednia pora?'. Jestem przerazona, ze stane w obliczu bycia samotna mama. Mam hustawki nastrojow...
    Do lekarza wybieram sie jutro :) Ale znajac system tutaj (nie mieszkam w Polsce) pewnie zrobia mi badanie krwi i USG za tydzien... nie moge sie doczekac!

    kasialukaszo-wszystko bedzie dobrze! Trzymam za Was mocno kciuki!

    :36_27_12:

    Nina, wydaje mi się, że jeśli zaczyna się współżycie to należy brać pod uwagę taką ewentualność jak ciąża, sama sobie dziecka nie zrobiłaś. Nigdy nie jest odpowiedni czas, zawsze jest coś ważniejszego, dom, mieszkanie, dobra praca...
    Ciesz się tym kochana, a facet jak facet, pierdoła :36_6_5:
    Się oswoi to się ucieszy. Głowa do góry :) Będziesz mamą, a to sama radość :36_3_15:

  12. malaG17
    wydra
    Gunia113
    Kochana też specjalistką nie jestem ale wydaje mi się, że jest tak bo dodałaś je nie do wiadomości, ale do swoich suwaczków.. i dlatego nie możemy go zobaczyć.. Chyba:P

    Gunia ma rację. Zdjęcie normalnie wstawiasz tak: klikasz odpowiedz lub cytuj i masz okno edycji, na górze masz różne znaczki, m.in spinacz- po kliknieciu na ten spinacz wyskoczy Ci ekstra okno do dodawania załączników, musisz wybrać lokalizację tego zdjęcia na Twoim kompie i załączyc, na koniec o ile pamiętam klika się 'wyslij' a potem normalnie dodajesz posta, załącznik powinien w nim być.

    Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie...[ATTACH]108724[/ATTACH]

    Zajebioza :) :36_3_15:

  13. coś w tym jest, mój tez jakiś taki spokojniejszy. Nie mogę narzekać,ale są takie okresy, że w zupełności wystarcza nam bliskość podczas samego przytulania. Może to kwestia długości związku? Jesteśmy razem prawie 10 lat więc związek jest na innym poziomie niż chociażby 3 lata temu. Pewnie to wszystko też powoduje stres, praca i u nas jeszcze budowa domu... co chwilę coś...

  14. ha ha prawda, trzeba wybierać dobre strony, a nie fora, chociaż jakoś tutaj trafiłyśmy więc fora jak widać nie do końca są złe ;). Wgłowie trzeba mieć filtr tego co się czyta. Ale powiem wam, że często zaglądam na komentarze, czasem żeby się pośmiać ale czasem można znaleźć ciekawe historię. Ostatnio trafiłam na artykuł też dotyczył poronienia, a pod nim wiele historii, kobiet którym się udało i szczęśliwie zostały mama po wieeeelu trudnościach.
    Internet dobra rzecz, ale trzeba korzystać z niego z rozsądkiem.

  15. Właśnie dzisiaj dotarło do mnie, że nie powinniśmy się z mężem przytulać bez zabezpieczenia ;/ yyyy obawiam się, że już może być za późno dzisiaj 19 dzień cyklu... myślę sobie co będzie jak zaskoczę i okaże się, że ciąża??? Mieliśmy poczekać do kolejnej miesiączki. Ale tak jakoś to spontanicznie wyszło... :36_1_1::36_1_1::36_1_1:
    Kurde powiem wam, że się trochę boję co będzie. Oczywiście poszperałam w internecie co się może stać, wnioski są takie, że organizm podobno wie co robi, ale ja durna baba powinnam się kontrolować!

    Znalazłam dość sensowny artykuł, wklejam poniżej:


    Kiedy można planować poczęcie dziecka po poronieniu samoistnym?

    Do naszej poradni napływają ciągle doniesienia od kobiet, którym powiedziano, że po spontanicznym poronieniu konieczna jest 6-miesięczna przerwa i nie wolno wcześniej planować poczęcia. Oczywiście wywołuje to u wielu kobiet niepokój, gdyż odczuwają lęk wobec ciąży mogącej pojawić się przed tym terminem.
    Już przed 10 laty w czasie pewnej rozmowy z ekspertami w USA osiągnęliśmy porozumienie, że zasadniczo nie ma zastrzeżeń, co do dążenia do poczęcia dziecka zaraz po spontanicznym poronieniu. Nie stwierdziliśmy też dotychczas żadnych złych skutków takiego postępowania ani dla matki, ani dla dziecka.

    Często zdarza się, że poczęcie dziecka następuje zaraz w pierwszym cyklu po poronieniu i ciąża jest normalnie donoszona. Zwykle z dniem samoistnego poronienia natychmiast rozpoczyna się nowy cykl. Przy tym nie musi dojść do opóźnionego wystąpienia pierwszych dni płodności, po których zaraz następuje prawidłowe podwyższenie temperatury (wzrost i prawidłowa II faza), o ile oczywiście nie pojawi się zaraz znowu ciąża.
    Ten problem przedstawiono we własnych badaniach w Dani opublikowanych w ACTA OBSTET. GYNECOL. SCAN. 64 (1985) 277-278 w pracy pod tytułem „Przebieg ciąży po poronieniu spontanicznym”. Krótki artykuł znajduje się w GEBURTSHILFE UND FRAU-ENHEILKUNDE 47 (1987) 505.

    Obserwowano 91 ciąż po samoistnym poronieniu.
    U 19 kobiet poczęcie nastąpiło w ciągu 12 tygodni (z tego 5 w czasie pierwszych 4 tygodni) i w żadnym przypadku nie doszło do poronienia. U 18 kobiet przebieg ciąży był normalny, u jednej dziecko wykazywało opóźnienie wzrostu.
    30 ciąż poczęło się w okresie od 13 do 26 tygodni po poronieniu samoistnym. Z tego 29 ciąż przebiegało normalnie, u jednej pacjentki ciążę rozwiązano przez cięcie cearskie w 34. tygodniu (dziecko zdrowe).
    Dalsze 42 ciąże nastąpiły z poczęcia w okresie późniejszym niż 26 tygodni po poronieniu. Z tego 30 wykazywało normalny przebieg, 7 skończyło się ponownym poronieniem w czasie 3 pierwszych miesięcy. 5 ciąż wykazało komplikacje (np. opóźniony wzrost w macicy, poród przedwczesny), ale we wszystkich przypadkach doszło do urodzenia żywego dziecka.

    Autorzy przeprowadzili obliczenia statystyczne w związku z obiegowymi opiniami. Wykazały one, że późniejsze ciąże obciążone były zwiększoną liczbą komplikacji i ponownymi poronieniami. Nie było to zależne od wieku badanych kobiet, gdyż przeciętny wiek we wszystkich grupach był mniej więcej jednakowy i wynosił 26,1 — 25,1 — 25,2 lata. (Ta ostatnia grupa jest grupą z ponownymi poronieniami).
    Autorzy dochodzą do wniosku, że przedstawione badanie nie wykazało żadnych powodów, aby po samoistnym poronieniu opóźniać ponowne poczęcie dziecka, jeżeli jest ono pożądane. Ta opinia pokrywa się z doświadczeniami we własnym poradnictwie.

    Autor
    prof. Josef Rotzer

    Tłumaczenie
    lek. med. Elżbieta Wójcik, Warszawa

    Artykuł zamieszczony w czasopiśmie NATURALNE PLANOWANIE RODZINY, 3-4, 1997, s.30 więcej informacji na stronie: www.zdrowarodzina.org

×
×
  • Dodaj nową pozycję...