Skocz do zawartości
Forum

jbio

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jbio

  1. Już jestem:) ANIU kochana, czemuż to ostatnio taka smutna jesteś, zawsze radosna i wstrzykujesz nam energię, a ostatnio nic, cisza :( bólu brzucha nie zazdroszczę, ale od czasu do czasu też miewam. MONIKA ręka ciut lepiej, myślałam, że już zupełnie ok, i zdjęłam opatrunek , ale za dużo sprzątanka dzisiaj i zaczęło lekko krwawić, a więc dalej mam mały plasterek :) Ja pół godzinki temu wróciwszy z Fun factory- dzieciaki wyszalały się na maksa przez ponad 2 godzinki, a ja miałam czas na ploty z przyjaciółkami:) Dostałam już nawet pierwsze prezenty dla maleństwa, nowy kocyk :) i matę do zabawy Fisher price, raptem ma 3 m-ce, po jednej dziewczynce , która zbytnio nie chciała się bawić na niej :) Wkleję zdjęcia :)
  2. OOOOOPSY jest opcja z limitem, ale ja zawsze jakoś bez limitu :) trza trochę tam pokombinować :)
  3. AGUSIA jak masz czas polecam kinomaniak.pl, szybko i za darmo :)
  4. Tak apropos ciężkich wyborów. Wczoraj obejrzałam sobie film NAD ŻYCIE o Agacie Mróz. Popłakałam sobie a jakże, ale nie o tym. W momencie kiedy dowiedziała się, że jest dawca szpiku, bum wiadomość-jest w ciąży. I dylemat. Usunąć , poddać się przeszczepowi i czekać na nowe dzieci, czy dać szansę temu maleństwu? Jak wiemy wybrała to drugie. I wszystko byłoby dobrze, bo po porodzie doszło do przeszczepu, ale niestety sepsa wygrała... Takich przykładów jest wiele, mi po głowie chodzi jeszcze niedawno zmarła Magda Prokopowicz. Przed kolejną chemią dowiedziała się o ciąży. Chemię dostała i owszem ale później w 3 trymestrze. Ona wygrała w tamtym momencie i życie i Leosia. Miała okazję jeszcze 4 lata obserwować jak synek się rozwija. Co nas czeka? AGUSIA rzeczywiście masz rację, te co głośno krzyczą , robią zaś co innego, więc wniosek jak dla mnie prosty mówmy zawsze o sobie, a nie bądźmy czyimś sumieniem.
  5. hej , hej ja na posterunku. W końcu sobie leżę w wyrku , odpoczywam, leniuchuje... Rano po 7 tylko wstałam dałam dziewczynom mleko i hop do łóżka. Za jakąś godzinkę zrobię im śniadanko i wracam do pieleszy :) Tak mam zaplanowany cały dzień :) a mam nadzieję, że jakieś dobre krasnoludki za mnie posprzątają i zrobią obiad. AGATA byle do jutra. Dzisiaj też ktoś Cię odwiedzi, więc czas zleci. A Wasze bezpieczeństwo najważniejsze. MALAGA zabiegana kobietko, to Ty akrobatkę urodzisz, skoro fikołki fika. Ja ze 3 razy miałam takie uczucie jakby dzidzia przekręciła się na drugi bok i to konkretnie, bo ból był niezły. DORCIA Ty dzisiaj u teściówki nadal czy jednak wywędrowałaś do Mamy? Miłego dnia kobietki.
  6. INSANA miałaś już pójść z tego wątku, juz się pożegnałaś. Na temat Twojego zaślepienia i odnośnie dogmatów utworzonych przez chrześcijaństwo nie będę dyskutować poza jednym zdaniem- słowa Jezusa- mój Ojciec większy jest niż ja...Jana 14:28. ale to dla Cb na pewno dowód na to, że trójca istnieje. Kto Cię tak nakręcił, pod względem religijnym, czemu teraz to wyciągasz jak pytanie było 3 dni temu i zaczęliśmy inny temat. Lubisz drążyć. No ale Twoja racja jest najświętsza... Totalny brak wiedzy biblijnej...wystarczy poczytać, ale jak sama zaznaczasz poczytać ze ZROZUMIENIEM.
  7. aj tam, aj tam :) Jakbyście miały takie porody jak ja to też byście teraz 3 raz zaciążyły :)być może:) na serio, pozytywne nastawienie i poczucie humoru dużo daje, a i staranie się nie szaleć z pójściem do szpitala przy pierwszych skurczach :) a tak a propos czy u Was w szpitalach znieczulenie zewnątrzoponowe jest darmowe? proponują może coś zamiast,jak gaz rozweselający czy absolutnie nic ?
  8. czarne dresowe spodnie, beżowy t-shirt, cargigan w szare paski :)
  9. MONIKA obiecuję poprawę, zero empatii następnym razem :) Jestem do usług:) jakbyście chciały coś wiedzieć o porodzie, macie jakieś obawy też chętnie uspokoję :) Za pierwszym razem powiedziałam, że mogę rodzić co jakiś czas, za drugim podobnie, oby i tym razem było tak dobrze.
  10. Monika_84rJbio, ale niefart z ręką, o raju.. współczucia kochana! Mam nadzieję, że możliwie szybko ręka dojdzie do siebie! W porównaniu z Tobą to mi nic nie było! No i ślicznie opisałaś miłość do dzieci, myślę, że uspokoiłaś mamuśki solówek, wiedziałam, że doskonale Ci to wyjdzie! hehe MONIKA dziękuję bardzo, popatrz nawet nie pomyślałam, że i solówki mogą mieć obawy czy starczy miłości, tym bardziej mi miło, że udało się 2w1 :) A co do ręki tak bardzo postarałam się okazać Tobie empatię, że się sama skrzywdziłam :)
  11. IWA szczęśliwe zakończenie, oby i innym Mamom tak się udawało. Dziewczyny ciężki temat poruszyłyście. Jedno jest pewne, matka zawsze będzie wolała oddać swoje życie za życie dziecka...tak mi się wydaje. Jak ja bym postąpiła? Nie mam pojęcia i obym nigdy nie musiała mieć takiego dylematu.
  12. Agata.84Jbio chyba pomyliłaś sobię Maritkę z Inką, bo to Inka ma 14-latka w domu, a Maritta chyba 2-latka ;) AGATA masz rację, ja je zawsze mylę, za pomyłkę przepraszam więc :)
  13. Aha i tak dla jasności, to dziecko jest planowane, nie wpadka...i dziękuję INSANO, mam nadzieję, że się uda. Mąż idzie na wazektomię :)
  14. Masz racje brak wiedzy porażający. Jak dotąd moje tabletki w 100% przez 4 lata mnie zabezpieczały i nie miałam powodu polemizować za każdym razem czy dojdzie do zapłodnienia czy nie. Jeśli tak by było to nie ma po co się zabezpieczać , bo i tak w końcu człowiek wpadnie. A co tam pozwólmy sobie na 20 dzieci i bidę, że będzie piszczeć. Całe szczęście, że antykoncepcja to kwestia sumienia, i że INSANA nim nie jest. Hmm teraz byłam agresywna, a potrafię być bardziej jak chcesz i lubisz.
  15. Ja też nie kumam tego co stara się nam wcisnąć Insana. Od kiedy osobno plemnik i osobno jajeczko to zarodek? I skoro środki zapobiegają połączeniu się im w zarodek, to gdzie tu aborcja przez antykoncepcje?
  16. AGATA to masz szczęście, bo bym dupsko lała za cmentarze jak Dorci, za niższą samoocenę :) MARITTA ja początkowo też się obawiałam czy starczy mi miłości dla Maji. Ale tak jak z Misią w chwili położenia jej na moim brzuchu w sercu zrobiło sie więcej miłości i wręcz byłam zakochana w Maji:) Tak mi sie wydaje,ze u Was może być łatwiej, bo Fabian ma już 14 lat i nie będzie zazdrosny o małe, tak jak to czasem bywa w innych rodzeństwach. U nas obyło sie również bez zazdrości, z czego jestem bardzo dumna. Do dzisiaj nie ma czegoś takiego jak faworyzowanie którejś. Jeśli coś zbroją obie , obie mają karę, jeśli jedna jedna, a nie ma , że dwie , bo i dlaczego? Prezenty zawsze dla obu w tym samym czasie , podobnie jest z ciuchami. Mimo, że może Maja nie potrzebuje kolejnej pary butów to ją dostanie, może tańsze, ale jednak, bo inaczej byłoby jej przykro. Może jakby nie było mnie na to stać robiłabym inaczej, ale póki co jest tak. Podwójne Mamusie nie bójcie się mamy duże serca, poczekajcie tylko na ten pierwszy dotyk :) GOSIAL, KOFIAK przyjemności poza domem :) może KOFIAK tylko do psedskola, ale zawsze można się dotlenić :) MONIKA ciesze się , że z ręką lepiej, za to moja ulega przecięciu na pół, no prawie na pół:) Kroiłam pomarańczo na pół i zamiast na desce robiłam na ręce. No i się zrobiła krwawa dziura na pół dłoni, jak piecze...na szczęście już przestało krwawić, ale pulsuje i wkurza. Ale co tam do wesela się zagoi :)
  17. WITAVSZY w środowe ponure dopołudnie( u mnie ;) Jaką noc dzisiaj miałam...Ponieważ rodzice zajęłi naszą sypialnie spaliśmy na dole na materacu. Przedwczoraj w nocy tak jakos dziwnie rano powietrza w nim było, ale pomyślałam, że 4 dni nie dopompowany to norma. Michał wczoraj wieczorem dopompował i się położyliśmy. Gdzieś o 2 nad ranem obudziliśmy sie na podłodze, bo powietrze poszło, nie wiadomo gdzie;( Mąz dospał na tej nieszczęsnej podłodze do 4.30-o tej wstaje do pracy, a ja poszłam na skórzaną nierozkładaną, niewygodną kanapę. Wszystko mnie boli, począwszy od pleców skończywszy na głowie. Ale tydzień wizytacji się skończył, dziadki odwiezione na busa, zakupy zrobione, pozostaje odgruzować sypialnię, zmieńić pościel i wrócić na swoje wyrko;) Wówczas może jakieś ciekawe sny się przyśnią :) AGATA bardzo dobrze, że do piątku jesteś w szpitalu w mojej skromnej opinii, bo pewnie chciałabyś pójść jutro na cmentarz, choćby na chwilę. A tak to z głowy, nie zmarzniesz, pod czujnym okiem lekarzy i w doborowym choć okrojonym towarzystwie :) DORCIA potrząsam Tobą, jak to nie pomoże to nakopie Ci do DUPY-ale delikatnie ze względu na dzidziolka. Co Tyś naprodukowała w tej głowie za bzdury, jesteś śliczną, młodą i zgrabną Kobitką z jeszcze piękniejszym brzusiem i mądrym mężem , który kocha nad życie. Można tylko pozazdrościć. Ale tak na serio, to nie tylko Ty masz takie rozterki, to kwestia hormonów. Poza tym wszędzie ponuro, brak słońca, trochę zmartwień i dołek gotowy. Oby jak najszybciej przeszło... KOFIAK grzywka obcięta i od razu humor poprawiony. A co to będzie jak i odrosty znikną -pełnia szczęścia :) I do tego kurtka z bonusem 50 zł, szczęściara z Cb. No i Inka ma rację pierwsza kwietniowa dziewczynka się ukazała :) Jeszcze raz gratulacje. INKA Twoje hormony widze też sobie szaleją, ale mąż pewnie nie wróci obrażony, bo wie, że to ciąża a nie Ty... Kocyki ręcznie robione ciekawa perspektywa, ja nigdy jakoś za nimi nie przepadałam, ani za skarpetkami itp. Tu w Irlandii takie rzeczy to kosztują majątek a rzadko kto umie je robić. GOSIAL gratuluję karateki :) i super, że się cieszysz na 1 synka, a starszy brat to rzeczywiście fajna rzecz, szczególnie dla młodszej siostry :) Pogoda nie najlepsza, ale ważne, żeby humorek był dobry :) MONIKA ja dzisiaj łapka? MARITTA miło Cie czytać :)
  18. Jbio nie no, ślad będzie - czerwone plamki i sucharek się też na bank pomału będzie robił. Zastanawia mnie sprzeczne twierdzenie na temat nawilżania olejkiem czy czymś tłustym ;/ I nie tykam. U mnie smalec zrobiony znów, ale iny kupiony był i jakiś taki nie tłusty a kruchy się wydaje :( I nie mam już "chcicy" przez to na niego. Mi za to odbija się papryczką hehe :) MONIKA to mi nie wyszło pocieszenie, że śladu nie będzie, :) zatem ślad będzie, ale może ból trochę zelży już :) AGATA super, że macie tak wesoło na sali, przynajmniej czas szybciej zleci, no i potrójne potwierdzenie chłopaka, tu siusiak juz na pewno sie nie wchłonie :)
  19. DORCIA, NASTKA, super brzuszki i rosną idealnie:) KOFIAK no widzisz marzenia się spełniają, mówiłam, że siusiak się wchłonie, u nas z kolei mąż ciągle dorabia siusiaka.:) MONIKA super, że z łapką lepiej, jutro już nie będzie śladu i bólu :) MARITTA gdzie Ty dinozaur, i fajnie, że w tak krótkim czasie będzie druga dzidzia. GOSIAL fajnie, że mebelki wybrane, na pewno się przydadzą a ile dadzą radości, tak jak DORCI buciki :) A mnie się odbija chlebek ze smalcem i skwarkami Taty roboty, no tylko 2 kanapki zjadłam i czuję jakbym zjadła 5... Cisza u nas ,ciekawe czy jeszcze któraś zajrzy :)
  20. Nasz wózek miał skrętne kółko przednie z blokadą i mój mąż też go bardzo chętnie używał w marketach, a cieszył się przy tym jak dziecko. Tak więc teraz też będą skrętne.
  21. U mnie też w miarę młodzi, Mama jest starsza ode mnie 20 lat, Tato 24. tak więc Mama ma 53, a Tato 57. :) Kiedy 17 lat temu urodził się mój brat, Mama miała 36 lat i była właśnie wtedy takim dinozaurem. Dzisiaj to już norma. M-c temu kuzynka rodziła 3 dziecko w wieku 36 lat i ja mam wrażenie, że ona taka młoda i głupia jeszcze :) Kurde sama już mam 33 a czuję się 10 lat młodsza :)
  22. a u mnie 1 dziecko, ja miałam 27 lat, 3x7=21+6=27, Michał miał 32 więc 7x4=28+4=32 czyli Michał silniejszy a dupa bo jest Michalina. z 2 dzieckiem ja 30- 4x7=28+2=30, Michał 35- 5x7=35 więc 0 czyli znów syn :) a jest Maja teraz ja 34 , 4x7=28+ 6=34, Michał 39, 5x7=35+4=39 więc znów powinien być syn :)))))
  23. Patrz MALAGA prawie mi się udało całość zacytować :)
  24. Malagaaa Ej patrzyłam na tą metodę i nic nie wiem ;pTo w dniu poczęcia tak ? to u nas nic ciekawego nie jestem w stanie wywnioskować ;p Kacper jak był poczęty ja miałam skonczone 19 lat a Tomek 20 a teraz ja miałam 22 a on 23 i co ? i nie wiem nic ;) To niby wyszło, że 14 +5=19, 14+6=20 czyli powinna być córka :) a teraz 21+1=22, 21+2=23 czyli też córka, ale może ja też to źle liczę :)
  25. poczęstowana :) jak te 300 stron zleciało :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...