Skocz do zawartości
Forum

Maniulka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maniulka

  1. U nas brzydko :( 13* i pada i pada i pada i końca nie widać :(
  2. Oopsy Daisy, oczywiście zgodzę z Tobą, że ciąża to nie choroba i tylko się cieszyć, że wszystko przebiega prawidłowo. Chodzi tylko o to, że jak się pracuje z 60 osobami na piętrze z 30 w zespole i z 6 w boksie, to wystarczy, że 2 osoby obok Ciebie zaczną kichać i pozamiatane! Ja mam słabą odporność. Reaguję zapaleniem krtani na klimę, wystarczy, że jedna osoba przyniesie grypę żołądkową za parę dni i mnie dopada itp. Dlatego chcę L4. Bo chyba lepiej zapobiegać niż później leczyć...
  3. Hahaha!!! Ja tylko czekam kiedy M otworzy sobie piwko, wtedy mam okazję usta zamoczyć A że on rzadko kiedy pije piffko to też mogę sobie tylko pomarzyć
  4. Ja też mam ochotę na piwko:) Ehhh... Ostatnio mąż pił jakieś tam smakowe i zamoczyłam usta, ależ to było pyszne!!!!!!!!!
  5. KaiKa a mam tantum verde akurat w domku i jeszcze jakieś tam ziołowe coś na gardło:) Spróbuję ten roztwór z soli. Obym się go tylko nie napiła
  6. Dzięki _Alfa_ !!!:) Jak urodzimy i wykarmimy to stawiam winko za dobre rady
  7. Weri z tymi licznymi bakteriami w moczu miałam tam samo przy pierwszym badaniu. Gina poinstruowała mnie dokładnie tak samo jak KaiKe. Przy drugich wynikach już było ok. Chociaż infekcję mam cały czas... Ale mam globulki, i jest lepiej:)
  8. Dzień dobry!!:) Dopiero się zwlokłam z łóżka. Ciężka noc za mną ;( Pół nocy nie spałam, bo mnie gardło bolało, ledwo ślinę przełykałam. Całe szczęście nie mam podwyższonej temperatury. Najgorzej jak chce odkaszlnąć, bolą mnie aż pachwiny i dusze to w sobie, może samo spłynie:( Gorące herbatki z cytrynką i soczkiem malinowym pomagają na gardełko. Pewnie zaraz będzie ok :)
  9. Ulla narazie dostałam na 2 tygodnie, bo moja gina nie chce mi dać na dłużej, ale sobie coś wykombinuję:)
  10. Fajnie, że mąż tak podchodzi do ciąży. Mam nadzieję, że i mojemu się niebawem włączy świadomość, że będzie tatusiem:) Pizza, hmmm zjadłabym taką pikantną... Ja będę gotowała zaraz kukurydzę:)
  11. Wczoraj makaron z kurczakiem i szpinakiem. Dziś na życzenie męża- schabowy z ziemniaczkami i koperkiem i fasolka szparagowa z masełkiem:)
  12. Youliaa_Alfa_Mój D też taki jest. Oni po prostu tego nie czują jeszcze, tak mi się wydaje, nie widzą brzucha, nie mają zachcianek ani dolegliwości ciążowych, to nie oni męczyli się z @ ;D Więc nie widzą jeszcze tego. Ale wydaje mi się, że jak zobaczą rosnący brzuch, dostaną pierwszego kopniaka to oszaleją Nie mogę się doczekać tego jego szaleństwa, więc oby tak było Jak ostatnio mu powiedziałam, żeby coś powiedział do dzidzi, to on przestań, przecież tam jeszcze nic nie ma, a do brzucha nie będę gadał jak mu pokaże zdjęcie z usg za tydzień to może dotrze, że jednak tam "coś" jest U mnie jest tak samo!! Tyle razy prosiłam M żeby pokochał brzuszek, pogłaskał, to on mi mówił, że jeszcze nic nie widać i będzie głaskał jak już trochę urośnie. A jak pokazałam filmik z usg z 13 tyg. i powiedziałam, że dziecko ma duży brzuch po tatusiu, to strasznie się przejął, że ma grube dziecko Myślałam, że padnę!!!!!! Faceci....
  13. Ogólnie babka jest spoko. Zaangażowana w ciążę, ciągle się o wszystko pyta, odpowiada na pytania i poświęca dużo czasu na badania, ale jest "starej daty"! Wyznaje zasadę, że ciąża to nie choroba i kobiety do 30 tyg. powinny pracować Będę kombinowała:)
  14. _Alfa_ właśnie wypiłam soczek z cytrynki i miodu:) Ależ to pyszne A mi moja gina nie chce dać zwolnienia Twierdzi, że nie jestem na nic chora, dziecko rozwija się prawidłowo, wyniki mam książkowe i ciąża nie jest zagrożona, więc nie ma podstaw, żeby mi wystawiać zwolnienia:/ Jak jej tłumacze, że na piętrze pracuję z 60 osobami, po 6 osób w boksie, ciągle jest włączona klima i jak jedna osoba zacznie chorować, to zaraz przenosi się na następną, to ona twierdzi, że to też nie jest powod do zwolnienia... I z wielkim bólem dala mi zwolnienie na 2 tygodnie, żebym mogła odpocząć i z nowymi siłami wrócić do roboty 8 godzin przed komputerem, bo u nas praca polega na klikaniu i nikt mi nie zapewni pracy 4 godz. przed komputerem i 4 godz. innej pracy...
  15. _Alfa_ daj, to zwolnienie kierowniczce i za parę dni zadzwoń do kadr i zapytaj się czy wpłynęło Twoje zwolnienie i udaj, że chcesz się dowiedzieć, czy niczego na nim nie brakuje (podpisu lekarza czy coś w tym stylu:)
  16. Ja kopie zaświadczenia zrobiłam, żeby mieć datę od kiedy jest wystawione. W kadrach bywa "bałagan", więc dla lepszego snu, mam w domu kopię:) Pewnie się to do niczego nie przyda:)
  17. Jak nie byłam w ciąży, też się leczyłam samą witaminą C. 4 tableteczki rano, 4 wieczorem i odchodziło. Muszę przejść się po zakupy, to zajdę do apteki i zapytam o citrosept. Dzięki!!
  18. _Alfa_ a nie możesz znieść/wysłać do kadr?? Zrób sobie kopie zwolnienia:) Ja tak zrobiłam, chociaż nie miałam powodów. A i zaświadczenie o ciąży też skopiowałam:)
  19. _Alfa_Ja codziennie wyciskam sobie jedną cytrynę, możesz z miodem taką pić, robię herbatkę z malinami swoimi.Otka, nie będę już kombinować, miesiąc wytrzymam Dzięki za radę!! A co do usg, to się nie przejmuj. Ja miałam badanie prenatalne 29-08, wizytę u swojej gin 06-09 (ona już mi nie robiła usg) a następną mam na początku października:) I tak jak Ty zastanawiałam się czy nie iść gdzieś prywatnie;) Ale zrezygnowałam:) Wytrzymam. Większa niespodzianka i radość będzie jak się zobaczy dzidziusia po takiej przerwie:)
  20. Dzięki KaiKa :) Czyli dobrze zaczęłam dzień:) Muszę tylko jeszcze wyjść na spacer po cytryny, bo się kończą. Muszę przepędzić to przeziębienie!!
  21. Dziewuszki, a teraz mi powiedzcie, jak czułyście po kościach, że chyba jakieś przeziębienie Was dopadło, to jak się leczyłyście?? Narazie czuję, że katarek mnie dopada,lekki kaszelek gdzieś tam od czasu do czasu się pojawia, temperatury nie mam podwyższonej, no i takie ogólne osłabienie czuje:(
  22. Weriodpoczywaj!! Wszystko będzie dobrze!! Trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!
  23. Może to i był przypadek, może i nie. Teraz to już przeszłość... Od czerwca nie jeżdżę z mężem motorem. Trochę mi brakuje weekendów poza miastem, i jak patrze na kombinezon to mi wracają wspomnienia:) Ale teraz nie zamienię ciąży na żadne inne przyjemności:) I jak będzie synek to już teraz wiem, czego go będzie uczył tatuś od maleńkości.... miłości do motocykli:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...