-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dorcia1989
-
Marys fajne zdjęcia dzieciaków z tatusiem ;) Chyba po nim takie blondaski :) A u nas jakaś zamieć śnieżna normalnie :O Niby tylko 2 st na minusie ale wiatrzysko okropny i do tego coś tam pada, grom wie czy śnieg czy śnieg z deszczem.. Brr!
-
kofiakmój gin mówi, że skurczona macica to niedożywione dziecko :/ No to żeś pocieszyła :O To już mnie jakoś nie dziwi moje twardnienie macicy w pierwszym trymestrze rzygania.. Heh idę wziąć witaminki :P
-
kofiakdorcia dzięki kochana :* Ja mam te duże paczki herbatników Ale zrobie na dużej blaszce i nie będę kombinować z trzema jogurtami :) Trzymam kciuki za powodzenie misji hehe dla nas to hicior od pierwszego spróbowania, wszyscy z talerza wybierali ten serniczek właśnie ;) Mam nadzieję, że Wam też podpasuje :)
-
maleńka o kurczę czyli ten Twój ból to nie był ot tak sobie.. :( I co Ci na to zrobili, jakieś leki czy coś? I gdzie te torbiele, że się tak pewnie głupio spytam? Trzymam za Ciebie kciuki!! doris a w jakim sklepie konkretnie pracujesz, w sensie specyfiki?No przed Świętami masakra dlatego szefostwu na rękę żebyś nie szła jeszcze na zwolnienie.. Maryś no kurde mamuśka- nie dość, że niegrzeczna, to jeszcze nic nie umie to Cię dziś córka podsumowała, ja bym jej powiedziała, że od dzisiaj sama sobie gotuje swój rosół Malaga pewno w ferworze sobotniego sprzątania to tylko na szybko ;) Ja już swój plan na dziś wykonałam, powiem Wam, że powoli sobie ogarniałam, a i tak czuje się jak po maratonie i brzuch twardy jak kamień, ten Bóg miał poczucie humoru jak wymyślał ciążę... A o drugiej do dziadka na obiad ;]
-
kofiak już Ci mówię, sernika wychodzi na dużą blachę, ew. średnią(zależy co dla kogo duże ) na pewno nie małą;) powiem Ci, że jak ładnie ubite białka delikatnie połączysz to wyjdzie dużo takiego piankowego ciacha i ostatnio z Mamą jak robiłyśmy to na styk się zmieściło ;) Co do wysokości to nie wiem, jak dla mnie taki standardowy sernik, im większa blacha tym niższy będzie ;) A ja tam bym nie dodawała trzeciego jogurtu, bo wychodzi z dwoma naprawdę super :) A i jeszcze: w naszej blaszce idealnie się mieściło dno z trzech paczek tych standardowych herbatników, więc taka to wielkość ;)
-
Doris ryba po grecku z ananasem, a co to znowu za nowina?? Chyba jeszcze wiele się muszę nauczyć No ale Święta to nie tylko Wigilia, chyba, że zamierzacie tam spędzić całe święta z teściową :) A ja już umówiłam się z Mamą na pieczenie ciast, jadę w piątek prawdopodobnie i zostanę na sobotę i będziemy działać, powiedziała w sumie słusznie, że nie ma co dzielić i robić osobno, tylko robimy wszystko na raz i po prostu po kawałku biorę do teściowej a część zostanie w domu, na razie na 100% jest sernik z wczoraj wrzuconego przepisu, ciasto czekoladowe ze śliwkami, keks, milky way, wafle, strucla z makiem albo arabeska, o, namówię ją na mojego ukochanego generała, a reszta jeszcze do dogadania, bo to nie wszystko zapewne ahhhh rozmarzyłam się, mam ochotę wykombinować coś całkiem nowego czego jeszcze nie robiłyśmy, prawie zawsze na Święta taka nowinka się pojawia oprócz stałej gwardii ;) Więc pewnie poszperam w tygodniu po necie i coś wydumam pysznego :P Ahh a póki co lecę w końcu sprzątać ;) Monika udanego i bezproblemowego remontu!!
-
Monika_84rChoć za prędko nid usnęłam, tv pooglądałam i mały porobił sporo fikołków i skopał mnie solidnie Monia Ty chyba sobie nie wyobrażasz inne opcji niż synek, co? ;) Ja w sumie też w Twoim przypadku ;) A co do tych placków to Anka nie gadaj tylko trzyj ziemnioki :P Malaga mówiła, że nawet te z cebulką też cukrzy więc to aż się prosi poprostu :P I ja tam bez śmietany, samym cukrem sypię na bogato ;) Zawsze możesz jednego czy dwa tak spróbować a resztę zjeść po staremu jak nie podpasuje, chociaż ja tak Cię przekonuje a jak sobie pomyślę, że miałabym zjeść takiego placka ze śmietaną posypanego solą to.. Ale tak znamienita wiekszość przecież nie może się mylić, prawda? A żeby nie było, mi też zdarza się jeść te placki i "na sucho" bez niczego i z ketchupem i jako placek po węgiersku z gulaszem i śmietaną, ale zawsze jest to identyczny placek bez udziwnień jak do placka z cukrem ;)
-
Agatka no i Ty tez jedź, ja pojechałam jeszcze w Anglii, niby nic mi tam nie znaleźli (no, w sumie dali antybiotyk na zapalenie pęcherza) ale sumienie miałam spokojne, nie ma co ryzykować. Doris no mamusia ewidentnie chciała sobie zrobić całkiem wolne od Świąt w tym roku ;) Dobrze, że tatko poratuje, a ja wierzę, że upichcisz sobie jakieś pyszności na Święta własnymi rękoma i po swojemu, Michał na pewno będzie dumny :) Maryś no a ja Ci życzę córeńki kolejnej ;) I nie przemęcz się za bardzo przy tym sprzątaniu łazienki! Ja biorę się też za przysprzątnięcie w pokoju i w łazience, poszaleje trochę bo teściowej dzisiaj nie ma A potem siadam spowrotem do "zielonej mili", wczoraj zawinęłam od brata i wciągnęła mnie lektura
-
Dzień dobry dziewczynki :) Ania skopiuj sobie gdzieś ten tekst o Argentynie, jak ktoś Cię poprosi o opowieść to już będziesz miała gotową ;) Asia pewnie, że jedźcie na tę Izbę Przyjęć jeśli nie przejdzie do powrotu z pracy Męża! szczególnie, że jak sama mówisz masz problemy z łożyskiem to nie ma co czekać i się męczyć. A mi się śniła banda wysmarowanych oliwką umięśnionych Murzynów Stałam w kiblu a oni tak wchodzili i wychodzili a ja stałam z jakimiś dziewczynami i się dziwiłyśmy Po wstaniu oczywiście opowiedziałam o tym Kamilowi a on stwierdził, że na pewno mi się wydawało, że to nie byli nasmarowani oliwką Murzyni a spoceni zawodnicy sumo, taka fatamorgana ;)) Miłej sobotki ;)
-
Gosia pieknie sobie poradziłaś bez foremek I ten placek zamiast naleśników- nie ma co, pomysłowa z Ciebie babeczka :) Monika budziet syneczok, zobaczysz ;) Ale serio serio, cieszę się, że mi na USG pochopnie córeczki nie przepowiedziano, bo jakby na kolenym badaniu sie siusiak pokazał, to bym się pewnie popłakała w pierwszym odruchu. Dobra, ja to idę dobranoc ;)
-
Molo Ula w lutym kończy dwa latka :) I to moja chrześnica, muszę się pochwalić ;) A właśnie wyczytałam, że u Youlii bejbika z psiochy zrobił się siusiak No kwietniówka jak nic! Ale troszku przerażające, że te pomyłeczki tak często się zdarzają, człowiek się nastawi, nakupuje różów nie różów a tu zonk :P Ja tam mam syna i już ;)
-
ania jestem tego samego zdania ;D A tak serio to wtedy wyglądało tak, że Ulka jak była u nas w domu to z rąk nie schodziła, każdy chciał jej sprawić trochę radochy (i sobie) więc non stop niunia w pionie hehe nie dziwię się Asi, że bała się co to będzie jak się przyzwyczai do takiego stanu rzeczy Nastka ja szukam i przekopuję- czy Ty usunęłaś to zdjęcie swoje w sukience czy jakie licho, bo coś nie mogę go znaleźć?
-
Nastka88no to uwaga wrzucam zdjecie pierwszych w zyciu pierniczków O kurcze, pierniczki jak malowane :) i rzeczywiście na jeden kęs ;) Liczyłaś ile wyszło?
-
Na szczęście siostrę mam wyrozumiałą i na wszelkie pomyłki tego typu albo guzy mówi: "nic się nie stało" albo "wszystko wporządku" ;) Tylko za Ulkowego młodu na noszenie jej na rękach kręciła głową z dezaprobatą, ale nic jej się nie stało jak ciocia z babcią trochę ponosiły ;) :P
-
molo Dorcia Ty to masz pamięć !!! Aż się sama sobie zdziwiłam :O Chyba czas przestać odpalać dwóch kart przy odpowiadaniu a zacząć lecieć "na żywioł" ;) I fajnie, że na tej obczyźnie chociaż paczki z żarełkiem masz :) A parówki cielęce już tyle czasu za mną chodzą a coś nie mogę się do nich dorwać :| ania opowiadaj, ja chętnie jeszcze raz posłucham ;)
-
Malagaaa Mi widać nie jest dane uniknąć konfliktów ;) albo muszę sie ograniczyć do cześć albo nie wiem ;) na pewno nie bede udawać że mnie nie ruszyło jak ruszyło ;) No i racja, widzisz- raz Ty zbyt impulsywnie zareagowałaś, raz ktoś Ciebie może pochopnie ocenił i tak to się kręci interes :P Molo to że jesteś na forum "nowa" to Cię w żaden sposób nie powinno hamować ani ograniczać, bo każdy ma prawo powiedzieć co mu nie pasuje. A, że wychodzi z tego co jakiś czas kwas to trudno- lepiej żeby było tak niż pitu pitu oficjalnie a na końcu języka stek przekleństw ;) Charakterne mamuśki mamy i tyle ;)
-
Kurcze, miało być krótko, serio
-
Hej dziewczęta, jestem w końcu i niby nie jakoś dużo specjalnie a już ponad godzinkę nadrabiam ;) Ja "rano" wstałam tak późno, że zdążyłam się ubrać i już leciałam do rodziców, dzień udany jak na moje ;) Obyło się bez guzów, płaczów itp. z ciocią można oglądać krecika i podjadać ciasteczka I lepić ludki z plasteliny ;) Tylko jak już wróciłam do domku to zadzwoniła Asia z pytaniem dlaczego Ulka nie miała bluzki A sama mi przygotowała kamizeleczkę i polarek, okazało się, że w tej bluzce co ona spała to powinna zostać a polarek był na wszelki wypadek :P I sie śmiała ze mnie niewdzięczna a ja taka dumna, że plan w 100% spełniłam, ah Boże co to za Matka ze mnie będzie jak taka sierota :P A Mężulo mnie miło zaskoczył, bo okazało się, że poszedł sam na zakupy o które go męczyłam od dawna więc spoko :) No to teraz postaram się coś tam z pamięci ale z tą ostatnio słabo:P Wszystkie brzuszki śliczne i rosną w oczach Doris zaintrygowałaś mnie, co tam się stało u Was???? Ania no to jedziesz z koksem, wierzę w Twoje szare komórki A w przerwach zapraszamy na forum na kawkę ;) Potem będziesz już tylko myśleć na co kaskę wydać :P Monika no rzeczywiście masz sporo na głowie, ale to już niedługo, po Nowym Roku spokój i oby pełnia małżeńskiego szczęścia :) I wtedy zacznie się myślenie o zakupach dla synka ;D Nastka gratuluje pozytywnego rozpatrzenia sprawy rachunku, kamień z serca co? Aż się dziwię, że przyjęli reklamację, miło Kofiak fajnie, że jesteś spowrotem ;) Obiecany przepis na sernik: -6 jajek, -1szkl. cukru, -3/4 szkl. oleju, -2duże jogurty greckie, -2budynie waniliowe, -3paczki herbatników Żółtka z cukrem, olejem, jogurtami i budyniami (prosto z torebki i bezcukrowymi, nie gotowymi ) miksujemy. W oddzielnym naczyniu ubijamy pianę z białek ze szczyptą soli. Blachę wykładamy na spodzie herbatnikami. Do masy żółtkowej delikatnie łyżką wkładamy pianę z białek i delikatnie łączymy żeby masa nabrała puszystości. Wykładamy na blachę z herbatnikami i pieczemy 30min. Gotowe :) Gosia udanych pierniczków :) Też jestem ciekawa jak to z tymi pamperami będzie, ile dziennie będzie szło ale pewnie ciężko to określić i na pewno nie zamierzam sie obkupować w jeden rodzaj bo uwaga!- nawet na pampersy dzieci bywają uczulone, ze względu na ich zapach, więc lepiej wypróbować parę rodzai i wybrać najlepsze :) Agata ja też wczoraj siedziałam na forum i co raz zaglądałam czy jest coś nowego i była cisza, nic Ci się nie wydawało :P Maritta na pewno z brzuchem nie jest tak źle :)))) Pokazuj ;) jbio a Ty z tą dupą w rozmiarze 50 to żeś pojechała, coś jak dajesz brzuszkowe zdjęcia to lasia jak się patrzy!! :) Malaga a widzisz, wróżbę zrobiłam, wychodzi dziewczynka, chłopiec i stop ;) Nad brzuchem dziewczynka, więc albo w moim przypadku o kant du*y obić albo.. ;) :P Historia o serduszku straszna.. Ale wolę nie myśleć o tym. A Ty dziewczyno masz jakiś fart-niefart do forumowych sprzeczek, normalnie aż się śmiałam jak czytałam, bo tylko co zaczęłyśmy Cię przekonywać, że masz pisać więcej, a Ty napisałaś, że unikasz konfliktów Aż mi siostra priva napisała , że u nas co raz to weselej Także anna- nie ograniczaj się ze swoim zdaniem ;) Co do wychowania to wiadomo, że z jednym jest łatwiej niż z dwójką maluszków, które się wzajemnie nakręcają na psoty, ale jasno określone zasady i np. uczenie sprzątania po sobie, mówienia proszę, dziękuję przepraszam i kładzenie się o określonej porze jest bardzo in plus moim zdaniem, na pewno Maladze zaprocentuje to w bliskiej przyszłości- czyt. w kwietniu :) Ale rozumiem też Molo, której chłopaki mają i zasady i luz, bo to dzieciaki- wiadomo. tym razem stanę trochę w obronie Malagi bo serio nie sądzę, żeby Kacper miał rygor i wojsko w domu ;) Chociaż jak Natalia sama powiedziała- nie byłam to nie wiem A marys Ciebie na serio i bez żadnego przekąsu podziwiam za radzenie sobie z niesforną dwójeczką, nie wiem czy wytrzymałabym tak cierpliwie wstawania nocnego i karmienia czy pojenia dużych już skądinąd dzieciaczków. Ale jak głodne/ spragnione to przecież nie odmowisz. Ale kończę już bo ja nie umiem się nauczyć trzymać jęzora za zębami, na każdy temat muszę wtrącić trzy grosze- inne jakoś potrafią siedzieć cicho Miłego wieczoru idę szamać :)
-
Hehe racja, dobre siuśki i tyle radochy Może teraz lepsza passa się zacznie u Ciebie :) No i kofiak rzeczywiście nie znalazła czasu dzisiaj, żeby do nas zajrzeć :) Maleńka to samo, cisza dzisiaj straszna
-
jbio u mnie blok jest co Święta raczej więc smak znam doskonale, dlatego właśnie mi się chce, bo wiem co to za smakołyk :) O to jest coś dla tych co ciast "nie umieją" robić, proste słodkie i pyszne :) Tylko ja sobie nie wyobrażam bez herbatników, o nie nie ;) Z kolei orzechy (fistaszki) mam wrażenie strasznie miękły w nim i dla mnie traci urok z orzechami, muszą być herbatniory :P No i takiego co w nim czuć mocno kakao i jest strasznie ciemny to nie lubię, wolę jak góruje mleko w proszku- ależ się rozpisałam i rozmarzyłam Ale co racja to racja- tego to kawałek jednorazowo, słodkie skubane a o kaloriach nie wspomnę
-
A ja źle się czuję, w sensie zmęczona jak diabli i brzuch ciągnie i spięty, już wzięłam magnez nospe i zaraz się położę chyba, masakra jakaś najgorzej, że łażąc po sklepach tego nie czułam a dopiero po powrocie się zaczęło. Malaga a Ty coś ostatnio tylko odpowiadasz na nasze posty, wogóle nie piszesz co u Ciebie, co tam posprzątałaś, co ugotowałaś, jakieś Kacperka czy Tomka teksty- nic, brakuje mi tego ;)) Monika opisz koniecznie co tam ostatecznie wyszło z tą sukienką, jak wrażenia :) A jutro ok.11ej jadę do Uli, mam nadzieję, że zdążę się zregenerować do tego czasu :P :P jbio narobiłaś mi ochoty na ten blok no :P
-
Nastka 7 naleśników????????????? z jakim nadzieniem? Podziwiam, ja teraz po dwóch mam wrażenie wyzionę ducha.. Ale to po takich z białym serem na słodko, dwa razy podsmażanych- z dżemem zawsze i z 3-4 weszły ale dawno nie jadłam :)
-
Asiu dzisiaj mało co do nadrabiania :)) Ale wiem jak to jest, jak się przeczyta nawet i 5 stron na raz to na koniec niby wszystko wiem, ale nie wiadomo co komu pisać :P Widzę u Ciebie też aktywny dzień, w sumie lubię tak a z drugiej strony czas wtedy zapierdyla jak szalony :P Ania a może kompromis- coś dla siebie, coś do domu i coś dla dzidzi? Tylko nie wiem czy wystarczy, nie wiem jak to się przelicza na Wasze :P Ale wiem o co chodzi- ja też pewnie nic bym sobie z ciuchów nie kupiła jak by teściowa nie zaznaczyła, że to na ciuszek dla mnie, bo zawsze mi się wydaje, że aż tak bardzo nie potrzeba i kasa się rochodzi niewiadomo kiedy i w sumie nic z tego nie ma ;) A tak to ja zadowolona, teściowej się spodobało i Kamilowi nawet oczka się zaświeciły jak się w "sukience" pokazałam, kazał zdejmować, żeby się "przypadkiem" nie podarło ;)
-
Monika nie dołuj się tak, sukienka to nie najważniejsza sprawa a poza tym zmierz jeszcze raz na spokojnie, zainwestuj w dobry stanik usztywniany to przyda się na dalszą ciążę i poprawi biuścik na pewno (ja byłam bez ale to przez typ mojej sukienki, byłoby widać ramiączka czego nie chciałam a tak wszystko dobrze się trzymało, no ale wtedy nie byłam w ciąży, teraz to zgroza :P)A co do długości to sama nie wiem, ja nie lubię takich za kolano, wolę przed tak jak Ty no ale dlatego też nie mam odwagi zamawiać ciuchów na allegro, ja dzisiaj do przymierzalni wzięłam trzy rozmiary trzy kolory i jazda wybierac :) Może się przekonasz, pokaż się może Mamie, jak się będziesz czuła pewniej to i Szymonowi albo nam to coś się doradzi :) A buty masz? Może z jakimiś na obcasie to by i długość lepiej wyglądała bo nogi się wysmuklą. Będzie dobrze! A co do Szymona imprezy w Święta możecie to potraktować ewentualnie jako "kawalerski" tylko zapowiedz mu, że nie życzysz sobie go oglądać po imprezie, tylko następnego dnia jak wytrzeźwieje i tyle- u nas się sprawdziło, Kamil miał całonocną "posiadówę" z najbliższymi kolegami, dzwonił w międzyczasie itp i następnego dnia o 14ej się spotkaliśmy, ja mu wtedy powiedziałam, że to właśnie był jego wieczór kawalerski i się nie buntował na wyjście gdzieś do klubu czy coś hehe :P
-
Hahaha ja nie słyszałam ani o ciotce w Czechach ani tym bardziej o Andzi w parku Ania no to super, jakby wpadła kaska dodatkowa, i to własnymi rękoma zarobiona (i głową ;)) tylko gratulować :) Doris no bo minus 14 to lekka przesada już :( .. Bylebyś się nie zaziębiła w tym sklepie, ja to o dziwo po wczorajszym się mam dobrze, nie wiem skąd ta odporność u mnie. Ale wczoraj trochu głowa rozbolała to fakt. Marys to powodzenia z wizytą kuratorki i oby S. był już na Święta w domu!!