Skocz do zawartości
Forum

oosaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oosaa

  1. mężczyźni bywają jednak idiotami:/ czasem odnoszę wrażenie, ze oni w ogóle nie zastanawiają się nad tym jakie słowa wypuszczają z ust... nie przejmuj się. To , ze się 'zafiksowałaś' na dziecku to objaw w 100% naturalny i nie daj sobie wmówić, ze jest inaczej. W dzisiejszych czasach panuje chore przekonanie, że matka polka ma być wyjebana w kosmos - ma być cudowną matką, ma się spełniać równocześnie zawodowo, ma nigdy nie być zmęczona, zawsze skora do przebieranek, harców i obciągania mężowi pod stołem i Bóg jeden wie co jeszcze. A, ma być dozgonnie szczęśliwa, depresja, smutek, samotność, bezradność mają ją omijać szerokim łukiem. I niestety większość kobiet udaje, że tak właśnie jest, to jest chyba najsmutniejsze. 2 miesiące temu poszukiwali 34 letniej matki dwójki dzieci. Matka, żona, praca w banku na stanowisku p.o. dyrektora z perspektywą na dyrektora. Po 2 dniach znaleźli ją...powieszoną w lesie :( Wyglądała na szczęśliwą, zrealizowaną, daleko jej było do kury domowej..... w 4 ścianach jednak przegrała z depresją, bo społeczeństwo, rodzina, znajomi i sam mąż wymagali od niej by była idealną .... straszna tragedia :(
  2. na mojej nie jest widoczna, to chyba kwestia ustawień prywatności na Twoim koncie...
  3. gabi lepiej , ze się przyznają, ze nie wiedzą co to niż rżnąć specjalistów i leczyć nie to co trzeba ;) Emiii no widzisz, nie idzie dogodzić. Ja przez to ciśnienie ledwo zipię :) ugo a nie jest tak, że jest widoczna na Twojej tablicy tylko dla Ciebie? Już poszperam w ustawieniach
  4. Elleves nieźle z tą grupą utworzyłam, dodałam te z Was, które już miałam w znajomych ;) wrzucam linka: https://www.facebook.com/groups/901496586544291/ i zapraszam pozostałe dziewczyny ;) p.s. nie marudźcie na pogodę, w całej Polsce ma dzisiaj lać. Przynajmniej jest czym oddychać
  5. Czaki mam ten sam problem z ciśnieniem. Całe życie miałam książkowe, w pierwszej ciąży również a teraz jest jakaś masakra. Po kawie i tak nie dobijam normy. Krocze też spuchnięte :( a te kłaki...... szopka z tymi dzieciakami Malyna teraz to jest śmieszne ale byłam tak wściekła,że myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok! Dobrze , ze dzisiaj od rana leje, w domu przynajmniej na miny nie trafi CzekaCudu ta zamknięta grupa to tutaj na tym forum? da się tu coś takiego zrobić?? Czy na fejsie czy gdzie ?:) Emilia1988 nie sugerowałabym się tak mocno parametrami z usg. Mój miał ważyć ponad 3500 a przyszedł na świat ważąc 3160. Dziecko po prostu może urodzić się większe i cięższe, znam masę takich przypadków. Jeśli chodzi o obecność kogoś przy porodzie zgadzam się, ważne jest by nie być samą. Tzn ja sobie nie wyobrażam. Pamiętam, ze jak R. wychodził co chwilę na fajkę przed partymi, cierpiałam jeszcze bardziej i bałam się strasznie, że coś się może właśnie wtedy stać, jego nie będzie i dojdzie do tragedii, ale szczerze mówiąc, nigdy mu o tym nie powiedziałam. I tak cieszyłam się że był. Jak przeszłam już na kozetkę z partymi bólami już go tam nie chciałam, ale się zaparł i został. Stał obok, podawał raz wodę po każdym parciu. Strasznie się boję, ze tym razem coś pójdzie nie tak ( w sensie trudności z dotarciem do szpitala bądź skołowaniem opieki dla Grzesia) i zostanę sama :( Malyna Ty jeszcze w kołdrę bąki puszczałaś jak ja wstałam ;p przywitałam dzień przed 6!! justys88 jestem żywym dowodem na to, że zapomina się o bólu. Gówno prawda, że jak kładą Ci dziecko na piersi. Wtedy byłam tak obolała, żę wszystko mi już było jedno, mogli mnie nawet pociąć żywcem, co zapewne i tak było by mniej bolesne jak bóle krzyżowe, po których myślałam, ze zostanę kaleką do końca życia. Ja pamiętałam ból ( bardzo dokładnie go pamiętałam) do 7- 8 miesiąca po porodzie. Słowo daję. Dopiero jak przestałam go "odczuwać" na samą myśl, zapragnęłam drugiego dziecka. Wcześniej, mimo, że od zawsze chciałam dwójkę , mówiłam "nigdy kurwa więcej! będzie jedynak, pierdole" Nie żałuję ani przez chwilę, że R. był ze mną. Chociaż pamiętam, ze był moment, w którym właśnie przy krzyżowych, kiedy czekałam 2 godzinę na znieczulenie i on wymiękł i zrobił rozpierdol na pół oddziału. Pani anestezjolog się łaskawie zjawiła, i potem już było o niebo lepiej :) ach, tym optymistycznym akcentem mówię dzień dobry
  6. witam nowe mamy :) misiabella ja bym pokazała korespondencję i nie odpuściła - DLA ZASADY. Tu chodzi o Twoje pieniądze. Nie masz pewności, ze jak wrócisz z macierzyńskiego i tak Ci nie podziękują. Ja już się nauczyłam, że nie ma co być dobrym i łaskawym dla pracodawcy. Sama tyrałam jak wół a na koniec wyjebali mnie bez mydła. Nauczyłam się na własnych błędach. W stresie zawodowej/finansowej zaczęłam walczyć o swoje Malyna ja umieram! Wyobraźcie sobie, że dzisiaj Młody najpierw ubabrał się w psim gównie, dosłownie! O tyle dobrze, że przybiegł i pokazał a nie np. posmakował ... wyszorowałam dziada, przebrałam, wyszorowałam też osrane sandały :) Poczekałam z pół godziny i mi się władował do basenu!! w całym opakowaniu :) Myślałam, ze mnie krew zaleje. Goniłam go, ale skurczybyk był szybszy. I teraz tak mnie rwie podbrzusze,że masakra :( wzięłam już nospy i czekam jak coś ulży ... Elleves kto wie, może i my kiedyś jakiś zlot urządzimy p.s. na Allegro WSZYSTKO jest taniej jak w "realu" A ja dzisiaj zakończyłam zakupy dla Hanki. Kupiłam ostatni komplet (na wiek 2-3 lata) wiem wiem, ale tak mi się spodobał, że nie mogłam się powstrzymać mam tylko nadzieję, że mole go nie zjedzą zanim młoda dorośnie justys88 to tak jak mój R. On też nie istnieje ;) na moim profilu pojawia się tyłem no nic, fajnie, ze akcja fejsa przyniosła jakieś skutki :) Uciekam do wyra bo zaraz mi Hanka wypadnie! Dobrej nocy!
  7. hmmm pisałam do Majus więc pewnie Wam umknęło ;p więc skopiuję kwestię fejsa: "Grupy chyba nie ma sensu skoro i tak tutaj wszystkie siedzimy. Ale po pierwszej ciąży wiem, że forum, na którym siedziałam właśnie będąc w pierwszej ciąży umarło śmiercią naturalną i nikt już tam od dawna nie zagląda. Szkoda by było, żeby to forum skończyło tak samo. A dodając się do znajomych mamy szansę na dłuższy kontakt. To oczywiście tylko taka propozycja. I do rozpatrzenia na prv, bo rozumiem, że nie każdy chce się upubliczniać tutaj w wątku. Tak więc jakby któraś miała ochotę dołączyć do moich znajomych na fejsie będę zaszczycona i zapraszam na prv po ewentualnego linka do profilu, albo po prostu same wrzućcie ;)" ;)
  8. kassandra zawsze uważałam, że szkoła rodzenia to jedna wielka lipa :) szkoda czasu i kasy. Lepiej przeznaczyć ją na wyprawkę, ale to oczywiście moje skromne zdanie Majus Nie tyle grupy co zawarcia znajomości. Grupy chyba nie ma sensu skoro i tak tutaj wszystkie siedzimy. Ale po pierwszej ciąży wiem, że forum, na którym siedziałam właśnie będąc w pierwszej ciąży umarło śmiercią naturalną i nikt już tam od dawna nie zagląda. Szkoda by było, żeby to forum skończyło tak samo. A dodając się do znajomych mamy szansę na dłuższy kontakt. To oczywiście tylko taka propozycja. I do rozpatrzenia na prv, bo rozumiem, że nie każdy chce się upubliczniać tutaj w wątku. Tak więc jakby któraś miała ochotę dołączyć do moich znajomych na fejsie będę zaszczycona i zapraszam na prv po ewentualnego linka do profilu, albo po prostu same wrzućcie ;) emka-emka daj znać po wizycie gabi85 nie pogniewam się jak w dniu Twoich urodzin przyjdzie na świat Hania a nawet jeśli nie przyjdzie to i tak będziemy świętować razem - Ty urodzinki ja upragniony sex W pierwszej ciąży pruliśmy się kilka razy dziennie, a teraz zakaz ...ja już ledwo zipię :( a tu jeszcze 8 tygodni trzeba czekać. Jak sobie pomyślę o późniejszej rekonwalescencji to jestem chora....
  9. kurcze no i jak myślałam, ten Asmag Forte jest do bani! Zmyłam właśnie lakier z paznokci, patrzę, a tam pionowe krechy! :( a one właśnie świadczą o niedoborze magnezu i wapnia. Nie wiem po jaką cholerę go zmieniałam:/ Najwyższa pora wrócić do Magne B6. Więc dziewczyny , które suplementujecie magnez uprzedzam - trzymajcie się od Asmag Forte z daleka ( ma tylko 34jony magnezu, podczas gdy Magne B6 ma 100)
  10. witam po masakrycznej nocy:/ Jeśli chodzi o pieluszki, tetrowych mam jakieś 6. Służyły głównie do podkładania na badaniach u lekarza, przykrywania dziecka na wieczornych spacerach w okresie wakacyjnym. Tetrowych mam dużo, za dużo :) Służą do tulenia po dziś dzień i wcześniej też do przecierania z tym, ze mi mama je pocięła na mniejsze i przejechała na maszynie żeby się nie pruły. Służyły również do przykrywania dziecka w wózeczku. bombka cieszę się, że wszystko gra :) jesteśmy już dwie w 30tc Teraz to ja już czekam do 17 października. Umówiliśmy się na mega sex hahah akurat będzie piątek, jakby się udało i zacznie się akcja porodowa łatwiej będzie dojechać do szpitala i młodemu opiekę zorganizować. Mam nadzieję, że przez te 5 dni uda się Hanuśkę pospieszyć ugo przykro mi. Moja znajoma miała rozejście spojenia łonowego. Od 6 miesiąca musiała leżeć. W domu, ale jednak leżeć. No i oczywiście wskazanie do cc. Mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi u ortopedy. a teraz tak z totalnie innej beczki i grubej rury ;p Dziewczyny, czy któraś z Was poza Malyną jest na fejsie? ;p aaa i Malyna! gdzie nowa fryzura!?
  11. no sprawa tym bardziej przykra, że to był lekarz pediatra - ktoś, kto powinien być miły, uśmiechnięty...a nie sukowaty na maxa :/ Czaki każde imię jest dobre, jeśli tylko Wam się podoba. Hania nie do wszystkich przemawia, ale mam to w dupie ;p Kurcze, tak sobie właśnie patrzyłam na znaki zodiaku. Fajnie było by urodzić Hanię 20 października. Było by równe 17 miesięcy między dzieciakami, no i załapałaby się na zodiakalną wagę, jak tatuś :) babcia i wujek. No i byłby to 38 tydzień ciąży więc idealnie. Żeby tak chociaż się 22 urodziła, bo od 23 już jest skorpion - znak, który kocha problemy, a z tym znakiem mam raczej mniej fajne doświadczenia, mimo, że w zodiaki i numerologię średnio wierzę, jak nie wcale :) No ale .
  12. o matko, chyba się zaraz uduszę! nie mogę nabrać powietrza tyle ile bym chciała, masakra jakaś :/
  13. hej Dziewczyny, witam dzisiaj w bardziej optymistycznym nastroju :) Widzę, że krav maga popularna :) Mój też trenował, miał nawet robić instruktora ale brak mu na to czasu. Za dużo spraw na głowie... ugo myślałam, że tylko ja taką noc miałam. Zasnęłam dopiero po 5 nad ranem :( pospałam niecałe 3 godziny od 2 dni!! Jak nie umrę dzisiaj będzie dobrze. krófka13 wierz mi, że ja należę do osób, które zawsze walczą o swoje, lecz w tym wypadku po prostu szkoda mi nerwów i czasu. Domykamy właśnie kostkę brukową i to jest dla mnie priorytet. Wystawiłam jej opinię na necie, placówce z resztą też. Co do wspomnianej Loveli, używałam przy Grzesiu i odradzam. Teraz kupiłam Dzidziusia i jest o niebo lepszy, lepiej dopiera. Jeśli chodzi o temp. prania, białe rzeczy normalnie gotowałam, w sensie 90 stopni, bo teraz żadna pralka już chyba nie wrze ;) jeśli ubranka były bez plam albo kolorowe prałam w 30 stopniach. Płynu do płukania nie używałam. A teraz wiem, że będę się starała już po kilku tygodniach sprawdzić, czy Hani nie podrażni normalny proszek z płynem do płukania z Lidla ( swoją drogą najlepszy płyn do płukania EVER!) Z Grzesiem czekałam kilka miesięcy a umówmy się, normalny proszek dopiera zdecydowanie lepiej. No i miło jest przytulić dzieciątko w pachnących ciuszkach :) Kto młodego bierze na ręce zawsze mówi, że pięknie pachnie :) Pomijam zapach główki, ale ciuszki swoje robią:) Elleves wybij sobie z głowy łóżeczko turystyczne! łóżeczko turystyczne może służyć co najwyżej jako kojec. Pomijam fakt braku regulacji wysokości podłoża, nawet materaca nie masz porządnego ( my jak wyjeżdżamy z młodym bierzemy turystyczne plus materac z normalnego łóżeczka ) Mój Grzesiek jutro kończy 15 miesięcy. Od 3 potrafi się przemieszczać z kojcem! Chwyta za krótki bok i podskakuje posuwając się do przodu. Łóżeczko turystyczne jest dosłownie turystyczne. Jako kojec na chwilę, do zabawy, ok. Do spania absolutnie. Takie moje zdanie. Poza tym miałam syt. w której Grzesiek sam mi złożył kojec ( firma Moolino ) i z niego przez to wypadł. Ale już kiedyś o tym wspominałam szczegółowo, dzisiaj nie chcę do tego wracać bo sprawa ciągnęła się miesiącami i zżarła masę nerwów :) Dzisiaj zaczynam 30 tydzień jak ten czas leci!
  14. bardzo dziękuję :) Będę mogła spać spokojnie :) Pozdrawiam!
  15. kassandra na czczo, miałam pobieraną krew z żyły i palca przed wypiciem glukozy, potem miałam po 2 godzinach pobraną z żyły. CzekaCudu no właśnie nasz ostatnio był chory po powrocie znad morza, w marcu miał zapalenie gardła więc w sumie dawno temu.... stąd zastanawiam się co to za wirus się mógł przypałętać skoro młody nie kicha, nie kaszle, nie smarka....
  16. Majus zazdroszczę basenu! A ja znowu rozczarowana - okazało się, że transmisja meczu jest na płatnym sporcie :[ eh, co za dzień :) Pozostaje mi spędzić wieczór przed kompem ciupiąc w Rummikub'a ...
  17. oj żebyś wiedziała, od razu lepiej. Do tego okazało się, że na Polsat Sport będzie zaraz transmisja z meczu więc humor mi się poprawił. Przynajmniej sobie popatrzę z łózia, a kto wie, może i mojego R. i znajomych wypatrzę hehhe
  18. o, to zostałam mile zaskoczona. W akcie desperacji zapytałam na forum eksperta. Nie liczyłam na odpowiedź, bo kiedy pytałam 13 miesięcy temu, nie doczekałam się na odpowiedź po dziś dzień, z resztą jak ostatnio patrzyłam , to nawet już usunięto moje pytanie bo napisałam pod nim po cholerę prosić o pomoc eksperta skoro i tak ekspert zlewa wszystkich dookoła... i sama odpowiedziałam na swoje pytanie na wypadek, gdyby ktoś miał podobny problem, aby wiedział jak sobie z nim poradziliśmy. W każdym bądź razie dzisiaj zostałam uspokojona jeszcze bardziej. I w przeciwieństwie do tej wrednej baby z NFZ ekspert stwierdził, że takie wyniki świadczą tylko o przebytej infekcji oraz o . trwającej infekcji. Zamiast rzucać zgryźliwe " pani dziecko dożyje" wystarczyło wspomnieć o tym, co napisał tu na forum ekspert. Tam jedno zdanie i tu jedno zdanie a jaka różnica....
  19. i w jaki sposób szukać wirusa, na którego wskazują podwyższone limfocyty w rozmazie krwi obwodowej? Jakie badania wykonać?
  20. Bardzo dziękuję! Proszę mi jeszcze powiedzieć, jeśli dobrze rozumiem, wyniki nie są niepokojące i krew powinna się sama unormować? Czy powinnam ją jakoś wspomóc? Czy zdać się na czas?
  21. no niestety nasz pediatra dopiero we wrześniu będzie osiągalny i to też nie jest pewna informacja. Jutro będę dzwonić do lekarki, która przyjmuje prywatnie w domu, poleciła mi ją dzisiaj znajoma. Może u niej dowiem się czegoś więcej jeśli tylko uda się umówić wizytę.... Malyna a czy Ty nie wiesz, że roztworu sporządzonego nie powinno się rozcieńczać bo to może sfałszować wyniki? Ryzykowne posunięcie z Twojej strony ;) i czemu jeszcze nie widać Twojej fryzury ani tutaj ani na fejsie;p pochwal że się ;p Elleves genialny patent z tym oświadczeniem, że też wcześniej na to nie wpadłam :) Już mi nieco ciśnienie zeszło po tej wizycie. Młodego właśnie położyłam, R. na meczu a ja jestem tak wyrypana, że nie wiem czy walczyć z manicure czy popierdzielić. Najchętniej wzięłabym długą relaksującą kąpiel, no ale o niej mogę jedynie pomarzyć :/
  22. wróciłam właśnie wkurwiona ( wybaczcie, ale żadne inne słowo nie odda mojego stanu ducha) od pediatry w innej przychodni. Przyjęła mnie z wielką łaską w korytarzu, bo nie wypełniłam deklaracji. Prywatna wizyta jej nie interesowała bo kiedy zaproponowałam, że zapłacę usłyszałam "stać mnie na to żeby zerknąć na kartkę bez brania pieniędzy". Po czym zerknęła i powiedziała " to nie jest sprawa paląca, pani dziecko dożyje do powrotu pani pediatry, do widzenia." Tyle. No ręce mi opadły. Pierdolona służba zdrowia i pieprzona znieczulica. Gdyby chodziło o badania osoby dorosłej jeszcze bym to jakoś przeżyła, ale roczne dziecko z ciężarną laską i takie podejście do sprawy, gdzie wiadomo, że człowiek się strasznie martwi.... porażka po całości... WBC to białe ciałka krwi. Dzięki Bogu moje dziecko będzie żyło.
  23. eh, no ja już się dobiłam :( Dotarły do mnie wyniki młodego. Glukoza okazała się w normie, ale WBC i neutrofile segmentowane ma poniżej normy, limfocyty w rozmazie krwi obwodowej z kolei w nadmiarze :( Lekarz w szpitalu, ma być ponoć dopiero we wrześniu, na jutro się umówiłam na konsultację w innej przychodni. Ale jak zaczęłam czytać o przyczynach niskiego WBC to mi się żyć odniechciało. Chyba bym umarła jakby się okazało, że młody ma poważne problemy zdrowotne :(
  24. od 3 miesięcy dziecko nie straciło ani nie przybrało na wadze.
  25. dodam, że glukoza jest w normie, mocz też, w kale pasożytów nie stwierdzono.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...