oosaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez oosaa
-
Kasiazamiast się dołować poczekaj na lekarza, może wcale nie jest tak źle jak się wydaje. A wiem po sobie, że nie ma nic gorszego jak szperanie w necie.... wiem, że to nawykowe, sama za każdym razem sobie obiecuję, ze nie będę, potem dzieje się coś, zaczynam szperać, dostaję nerwicy a czas pokazuje, ze niepotrzebnie. W necie wszystkie wątki prowadzą do raka i samych strasznych rzeczy. Na szczęście rzeczywistość jest bardziej kolorowa. Więc póki co nie dołuj się, jedz racjonalnie i czekaj na wizytę, do wtorku niedaleko!
-
o Czaki bidulko! Rzeczywiście ostatni czas Cię nie rozpieszcza :( Masz pewność, że ktoś ten portfel rąbnął? może zgubiłaś? jak piszesz, to tylko kasa i dokumenty, chociaż na wyrobienie nowych pewne trochę czasu stracisz :/ Może pacan chociaż odeśle dokumentny.... takie rzeczy się zdarzają. Chociaż ten portfel chyba i tak mniej ważny w tym wszystkim.... Poszukaj sobie czegoś na poprawę nastroju, postaraj się zrelaksować. Mam nadzieję, ze jak się wypłaczesz ulży choć trochę... z mamą aż takie złe perspektywy? Mam znajomą w Gdańsku, pochodzi z dosyć znanej rodziny, może oni mogliby jakoś pomóc, jeśli tylko chcesz mogę się raz dwa zorientować....
-
Iskierka racja, bo zmieniłam ustawienia na tajną grupę. Tylko członkowie mogą zapraszać więc wrzuć mi proszę na prv linka do siebie na fejsie a ja Ci prześlę od razu zaproszenie :) Młody padł a ja zażeram się śliwkami :) Moniniuss no właśnie nie wiem co z Truskawką i kilkoma innymi dziewczynami. Mam nadzieję, ze zwyczajnie mają fajniejsze rzeczy do roboty i stąd ich nieobecność.... Co do krocza, ja się tam boję że mi potem tak zostanie ograniczam się do wcierania oliwki na uelastycznienie skóry :)
-
a ja się właśnie chowam przed własnym dzieckiem cóż za matka ze mnie :) Jest tak okropny, ze już nie mogę, zostawiłam go w łóżeczku i modlę się, żeby zasnął chociaż na chwilkę. Zapadła cisza, sprawdziłam, nic nie rozniósł, więc szansa jest trzymajcie kciuki :)
-
Iskierka kogo moje oczy widzą Gdzie byłaś jak Cię nie było! Na prv wrzucam Ci zaraz linka do tajnej grupy ;) Fajnie, ze młodą i Tobą wszystko gra :) A jak tam dolegliwości 3 trymestru? męczą czy należysz do grona szczęściar ?;) p.s. ludzie czasem wstydu nie mają:/ ja rozumiem, że można się wzorować jeśli samemu nie ma się pomysłu, ale z premedytacją, za przeproszeniem, zapierdolić kawałek na pierwszy taniec.... to jest cios poniżej pasa ....
-
Kasia79no widzisz, a ja z kolei nie mogę się na telefonie zalogować na peranting:/ nie wiem co jest, od 2 lat nie mogę. Mogę czytać, udzielać się jako niezalogowany użytkownik, a pod własnym nickiem nie mogę :/ Próbowałam nawet instalować różne przeglądarki i dupa zbita :/ Malyna bidulko, połóż się i olej zakupy. Niech mu dupa zgłodnieje to sam pobiegnie wieczorem do sklepu ;) Mnie z kolei poza standardowo krzyżami i rwą, doskwierają biodra. Strasznie mnie bolą jak leżę na boku, na plecach z kolei leżeć nie dam rady. W pierwszej ciąży aż tak mnie nie bolało :( a teraz jest dramat, ledwo chodzę:/ ledwo leżę :/ Emiii my dla młodego mamy 120x90 i w zupełności wystarcza. W większej by się chyba zagrzebał, zwłaszcza jak był mniejszy :) z drugiej strony różnica nie jest jakaś olbrzymia więc wybierz po prostu taki wymiar, który ma ładniejsze poszewki ;p nacieszysz sobie oko matko, jak mi młody dzisiaj wojuje, to jest jakaś masakra! żyć nie daje a ja po tej nocy ledwo zipię :( do tego R. pojechał do Rzeszowa, pieron wie na którą dotrze do domu....ehhhh za to mi tuniczki przyszły i jestem happy, w końcu mam w czym wyjść do ludzi :)
-
Kasia79 w końcu! :) Agni wrzuciłam Ci linka w prv. Kurcze, mam przed sobą wyniki wczorajszych badań. Fe ok, ale morfologia do bani, mocz do bani...eh, znowu mnie żurawinka czeka ....
-
Elleves i Grzesiaczka mam słyszę, że właśnie wstał .... mam nadzieję, ze w dobrym nastroju :) justyśpamiętaj, że temperatura naszego ciała to średnio 36 stopni i dzidziuś właśnie do takiej temperatury jest przyzwyczajony. Trzeba stopniowo schodzić :) Na początek cebulka musi być :)
-
Czaki u nas w więszych galeriach handlowych są punkty i również w prywatnych polskich sklepikach z bielizną można znaleźć i Lupoline i Alles i inne tego typu więc jak będziesz w Pl możesz się w swoich okolicach rozglądnąć. Co do berty, wiem, ze trzeba mieć talię osy. Nie mniej mam ryzyka bym nie poniosła, bo mam figurę klepsydry i mam jedną jasną tak samo dopasowaną sukienkę. Zawsze robiła furrorę na imprezkach No ale, było minęło, i jedno i drugie :) Niestety IgaJula zamilkła dużo wcześniej, zanim w ogóle zrodziła się idea fejsbukowej grupy .... swoją drogą, korzystając z okazji, w dalszym ciągu KATARZYNA S ( nie mam na myśli Ciebie niebieskooka ;)) ) proszona o potwierdzenie swojej parentingowej tożsamości. Wysłałam do Ciebie wiadomość na fejsie, zapewne wylądowała w folderze "inne". Albo tutaj w privie, albo w wiadomości zwrotnej na fejsie potwierdź tożsamość, bo póki co wisisz nad grupą ;) Mam pewne podejrzenie, kim możesz być, no ale karzą uważać i inwigilować no to uważam i inwigiluję ;)
-
CZaki na Allegro bez problemu kupisz obydwa modele ;) Pisałam wyżej do Elleves modele Mama Letizia i Rene. SPrawdzone, polecam :) CO do sukni, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia widziałam tylko małe foto na fejsie, półtora miesiąca dzień w dzień szukałam jej po necie aż w końcu znalazłam :) Planowałam ją przerobić u dołu bo jest rozkloszowana a chciałam klasyczną prostą, no ale finalnie do mnie nie doleciała :) ale faktem jest, że robiła i nadal robi furrorę, kto jej nie widział twierdził, ze cudna :) Szkoda tylko, ze nie jest mi dana. Zamiast pięknej sukni mam rozciągnięty dresik i kawkę co prawda już zimną, ale co tam :)
-
Elleves pierwszy to Alles, model Mama Letizia, drugi też z Alles, model Rene. Pierwszy jest bardzo delikatnie usztywniany do połowy miseczki, przez co mniej wygodny, ale dalej wygodny ;), drugi jest mięciusieńki. Obydwa świetnie się noszą, świetnie piorą, są wygodne ale też mają zaniżoną numerację. Bo ja kupiłam wg. tabelki i musiałam wymieniać na rozmiar większe w misce więc jeśli byś się decydowała to od razu weź większą miseczkę, zaoszczędzisz na przesyłkach ;)
-
Dzień dobry :) witam w nieco lepszej formie psychicznej i dramatycznej fizycznej :) Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, jesteście kochane, wszystkie razem i każda z osobna :* Suu kolejnych lat w miłości, wzajemnym wsparciu i szacunku :) Moniniuss uważam, że położna źle radzi. Laktator na prawdę warto mieć już przed porodem i powie Ci to każda kobieta, która karmienie piersią i co za tym idzie, początkowy niedobór mleka czy mega bolesne nawały ma już za sobą. Ja nie wyobrażam sobie abym teraz miała laktatora na dzień dobry nie mieć. Laktator to jest jedna z tych rzeczy must have - laktaror, podgrzewacz, niania, przewijak .... i smok bez tego ani rusz :) co do rozciągania krocza przed porodem przyznam , ze pierwsze słyszę. Ale nie odważyłabym się z prostej przyczyny - a co jeśli później tak zostanie ?;p em87 my się mieliśmy przeprowadzić już 2 miesiące temu :) ale z racji zagrożenia ciąży zwolniliśmy, odwlekliśmy w czasie pewne rzeczy no i teraz trzeba nadrabiać szybko :) Dzisiaj właśnie dopinamy kwestię domku gospodarczego/narzędziowego.... misiabella ja po poprzednim karmieniu mam te modele. Sprawdzały się bardzo dobrze stąd mam nadzieję, że rozmiar się nada...zobaczymy wiem, ze to kwestia głównie wygody, ale sztywnych misek nie ma co brać. I bardzo ważne jest aby staniki miały jednak fiszbiny żeby pierś była porządnie podtrzymana. Karmienie rujnuje biust więc warto zainwestować w odpowiednią bieliznę. Nie odważyłabym się na sportowy model. Domyślam się, ze jest bardzo wygodny ale wątpię by spełniał w pełni swoje zadanie przy ciężkiej, napompowanej piersi. krófkaszczerze zazdroszczę lekkiego wyrzynania kolejnych ząbków. Ja myślałam, że naszemu idą 4 na raz tymczasem dzisiaj okazało się, ze idzie 6! Strasznie cierpi bidocek, popuchnięty na buźce jak nie wiem co :( justyśmam nadzieję, ze potrzeby pakowania do szpitala nie będzie. Trzymam mocno kciuki! ugomyślałam, ze tylko ja miałam wczoraj wisielczy nastrój.... dobrze , ze dziś już lepiej ;) Elleves dokładnie taki plan miałam z Grzesiem, już nawet plener był załatwiany, wydelegowanie urzędnika itp. Nawet frak miałam już upatrzony dla Grzesia, taki piękny, i sukienkę dla siebie z kolekcji berta wedding no ale nie wyszło.... :) hahah, daliście czadu z półkami!!
-
dzięki Justyścoś w tym perfekcjonizmie jest. Oj jest. Fejsa pierdziele, od 5 lat wrzuciłam raptem 3 czy 4 swoje fotki plus kilka syna. Nie upubliczniam się za bardzo ... ;) Szkoda tylko, ze przy drugich chrzcinach już nie mogę wziąć ślubu. Po tym wszystkim chrzciny tak źle mi się kojarzą, ze nawet nie mam odwagi planować drugich. Po prostu chcę je mieć za sobą i chcę żeby to był dzień jak co dzień i najlepiej szybko minął bo wiem, ze bardzo ten dzień odchoruję. Od kilku lat każda uroczystość, każde święta zmieniają się u mnie w piekło więc już nawet nie chcę ryzykować...
-
hej :) dzisiaj wszystko jest przeciwko mnie. Wybaczcie ale mimo, ze przeczytałam wszystkie posty nie mam głowy niczego doradzać ani wypowiadać się ...Muszę się pożalić :( Wcześniej odniosę się tylko do kwestii mamy jednej z Was, już nawet nie pamiętam której, przepraszam. Czaki? albo i nie? Mam nadzieję, że sprawa nie jest bardzo zła i mama poczuje się lepiej. Jeśli akurat jesteś jedną z Listopadóweczek z Krakowa daj znać na prv, mam znajomości w Żeromskim, Narutowiczu i w onkologicznym, może udało by się jakoś pomóc. siadłam bo muszę to z siebie wyrzucić bo zwariuję chyba:/ Mam dzisiaj bardzo zły dzień. Najpierw naprodukowałam się z rana na forum, okazało się, że post jest za długi i ma za dużo zdjęć no i trafił do moderacji więc sprawę wyjaśniałam z redakcją/adminem. To jeszcze nic. Potem na fejsie się dobiłam na maxa. Nie jestem osobą, która bywa zazdrosna o szczęście innych, życzę wszystkim jak najlepiej, zawsze. Nawet tym, którzy mnie czasem mocno irytują. Ale dzisiaj masakrycznie się dobiłam. Kiedy Grześ był mały planowaliśmy, ze połączymy jego chrzciny z naszym ślubem. Niestety w między czasie pojawiło się milion przeciwności, albo i jedna i finalnie chrzciny dziecka były dla mnie jednym z najgorszych dni w moim życiu, słowo daję. Oczywiście ze ślubem połączone nie były. Już jak planowałam tą podwójną imprezę, zgadałam się ze znajomą, która podłapała mój pomysł. W między czasie jak korespondowałam z redakcją weszłam na fejsa. A tam na dzień dobry fotki z takiegoż właśnie dnia mojej znajomej. Jezu jak mi się żal zrobiło. Aż się popłakałam przy laptopie :( oczywiście nie dlatego, ze źle im życzę, klikałam fotkę po fotce i wyłam coraz bardziej z zazdrości, że spełnili "moje" marzenie, którego ja nigdy nie spełnię, bo TEN DZIEŃ został zrujnowany. Wymarzyłam sobie wszystko, wszyściusieńko, krok po kroku, żyłam tym dniem, ale jak już nadszedł przemienił się w koszmar :/ w kościele na chrzcinach własnego dziecka się popłakałam. To powinna była być piękna chwila. Niestety byłam tak bardzo nieszczęśliwa i rozczarowana, że nie potrafiłam się nią cieszyć. Jest mi tak strasznie żal po dziś dzień, że może to głupie, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Na co dzień nie myślę, ale gdy nagle zdarza się coś, co mi o tym dniu przypomina, po raz enty coś we mnie pęka .... Najgorsze jest to, że tego stanu nawet nie mogę zwalić na ciążę. Po prostu, nie umiem tego przeżałować a ból z tym związany nie maleje mimo upływu czasu. Nic mnie tak nie boli jak rozczarowania... eh, szkoda gadać, najchętniej poszłabym już spać i pożegnała ten smutny dzień :/ jak zaraz kliknę 'odpowiedz' i mi znowu wyskoczy komunikat, "Twoja odpowiedź....bla bla bla do moderatora" to chyba mnie krew zaleje :/ Nie oczekuję dziewczynki, ze jakkolwiek będziecie mnie pocieszać, bo i tak nie ma jak a i ludzie większe problemy mają, po prostu musiałam to z siebie wywalić żeby mi choć trochę ulżyło. Mam nadzieję, że do jutra się ustabilizuję i będę mogła normalnie uczestniczyć na forum....
-
Mój 15-miesięczny syn nie chce pić niczego poza sokami
oosaa odpowiedział(a) na oosaa temat w Noworodki i niemowlaki
no i napotykam mur w tym samym miejscu. DO pewnego momentu mogę rozcieńczać soki i ani kropli bardziej... kupiłam mu herbatkę z Hipp owocową, taką do parzenia, nie jest nią zainteresowany nawet w najmniejszym stopniu... ręce opadają:) -
Oficjalnie witam w 31 tygodniu ciąży Przytyłam 10 kilo Zakładam, że Hania już ponad 2 kilo waży. We wtorek się dowiem. Miałam przekładać wizytę bo nie zdążę tych badań na chlamydie i inne zrobić ale finalnie zostawiamy, dzisiaj udało się zrobić morfologię, mocz i Fe, resztę dorobię w piątek i po prostu będą czekać wyniki do kolejnej wizyty, która zapewne będzie pod koniec września. Z resztą jeśli będą dobre, a tak zakładam, to problemu żadnego nie będzie... Moniniuss odnośnie Twojej tuniki z reserved, w niedzielę, przy zakupach staników wzięłam taki sweterek jest cudny, ze zreebrną niteczką, marszczeniami po bokach, rónież do wykorzystania po ciąży no i strasznie podobny do Twojej tuniki ;p na takie wredne babsztyle szkoda nerwów. .. kassandra najważniejsze, ze z dzieckiem wszystko ok. Nie ma co walczyć na siłę. Pozostaje CI cierpliwie czekać. Osobiście nie uważam, aby usg szkodziło, sama w pierwszej ciąży i do połowy tej robiłam co 2 tygodnie u 2 lekarzy. Nie wiem jednak jak jest w przypadku blizny. Jeśli jest mniej bezpieczne to bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wszystko w trosce o Ciebie i maleństwo! em87gratuluję i zazdroszczę! Moja przeprowadzka wciąż przede mną, za to udało się już kostkę zamówić więc jeśli pogoda dopisze, to za max 3 tygodnie też już będziemy przeprowadzeni :) Na obrócenie dziecko ma jeszcze trochę czasu więc póki co nie zachodź w głowę. Co do legginsów i rajstop i nawet spodni i spódnic - ani teraz ani w pierwszej ciąży nie nosiłam typowych ciążowych. Zwykłe noszę i podwijam ładnie pod brzuchem. Problem z głowy. Wszystkie góry jakie noszę to też takie, które mogę wykorzystać po ciąży, żadnych typowych ciążowych. O np. ostatnio zakupiłam coś takiego : , i zwykłe tunikowe swetry i tuniki Wszystko to spokojnie będę mogła nosić po ciąży tym bardziej, ze na co dzień właśnie takie rzeczy i tak noszę i właśnie legginsy, rurki bądź rajstopy :) Nic się nie zmarnuje :) Suu zgadzam się z justyś88 nie zal CI? :) WIesz ile to daje przyjemności ?:) jakbyś spróbowała nie pozwoliłabyś im już nic więcej kupić
-
justyś ja bym uprała ręcznie w proszku dla dzieci z porządnym płukaniem....
-
ehhh człowiek po weekendzie zasiada na forum, a tu znowu teście - temat przwijający się częściej niż temat wózka heheh ja już się nawet nie wypowiadam, bo zwyczajnie mi przykro, ze pewne rzeczy wygladają inaczej niż chciałabym żeby wyglądały.... Malynacieszę się, że przeżyłaś ;) Byliśmy z młodym na lotnisku na tarasie widokowym, ale kompletnie nie zrobiło to na nim wrażenia. Za to jak wzięliśmy go "pod" pas lądowania, takie miejsce, nad którym bardzo nisko już schodzi samolot, młody był tak strasznie zachwycony, że w niedzielę musieliśmy jechać znowu Był odlot No i uwaga - Malyna kupiłam 2 staniki! Spędziłam chyba z 1,5 godziny na mierzeniu dziesiątek modeli i rozmiarów w Atlanticu bo D za małe E za duże, albo dobre ale niewygodne a na koniec wylądowałam w H&M i tam udało mi się znaleźć takie akurat, mega wygodne :) Strasznie się cieszę, że mam to za sobą. Udało mi się też przy okazji dorwać piękny sweterek na dziale ciążowym, ale śmiało nada się też po ciąży więc zaszaleliśmy. Dziewczyny mignął mi wątek seriali, jeśli któraś z Was ma czas z całego serca polecam mega babski i prześmieszny serial Hot In Cleveland Jest fenomenalny ! No i Przyjaciółki :) ale to pewnie większość z nas ogląda :) Kurcze miałam badania zrobić na tą chlamydię, myco i ureoplazmę, tydzień czeka się na wyniki, a 2 września mamy wizytę u ginekologa. Czyli pasuje mi tą wizytę przełożyć na piątek.... strasznie ten czas zleciał, nawet nie wiem kiedy .... ale dobrze, niech leci, jutro wchodzę w 31 tydzień 17 października coraz bliżej nie mogę się doczekać, chyba muszę sobie stworzyć suwaczek, który będzie mi odliczał dni do tej magicznej daty woombie.... no tak, właśnie sobie przypomniałam, ze miałam Wam wrzucić fotki moich 'zamienników" woombie, tzn pół woombie jeśli można to tak nazwać :) No nic, wrzucę jak się przeprowadzę, bo już czekają na Hankę w nowym domku justyś vademecum uzupełnione ;) Co do oscypka, jadam bardzo regularnie, min. raz w tygodniu po 3 sztuki na parze z żurawinką. Bakterie z rodzaju listeria giną już 60 stopniach po 10 minutach , jeśli temp. jest wyższa giną w kilka sekund więc nie ma obaw. Surowych oscypków nie jadam :) Idąc tym tokiem, gdybyśmy tak strasznie chciały się chronić przed wszystkim, nie można by nam było jeść choćby białego sera, bo on przecież też powstaje z zakwaszonego mleka, a gdzie zakwaszone białko tam potencjalnie czaić się może listeria. Nawet w mięsie. Także na parze śmiało możesz sobie przygotować jeśli masz ochotę, bakteria tego nie przeżyje ;) krófka13 dobrze , ze zatrzymali! Gorzej by było jakby Pani anestezjolog dalej popijała w robocie. Pracuje dalej? czy jej podziękowali? Ja pamiętam jak byliśmy na usg bioderek w Krakowskim Falc'u - też pijana pani doktor zaczepiała nasze maleństwo, ledwo stała na nogach, w kitlu! nikt nie reagował.... porażka. Po dziś dzień żałuję, ze nie zadzwoniłam na policję. Okazało się, że samo zgłoszenie do kierownictwa gówno daje.... co do ruchów natomiast - czuję je bardzo wyraźnie, chwilami aż za, ale w sumie nie zastanawiam się czym mnie kopie, pcha, wypacha :) Ważne, że sobie tak pląsa :)
-
CzekaCudu fajnie, ze wszystko w porządeczku :) anmiodzikprzyznam bez bicia, ze nie słyszałam wcześniej o pieluchoceratce nie głupi pomysł, chociaż ja sobie nie wyobrażam przebierać dziecka na jakimkolwiek materiale. Przewijam tylko na przewijaku lub na takim przenośnym, składanym, który trzymam w torbie wózkowej. Jest wykonany z tego samego materiału co przewijak, więc raz dwa się go przeciera a przynajmniej pielucha fajnie jeździ, nie podwija się jak w przypadku przewijania na kanapie, pieluszcze flanelowej itp. Do tego, ten przenośny pięknie się składa, zajmuje mało miejsca i jest śliczny kolorowy :) A, przewijam jeszcze na stojąco, jak młody bawi się tak świetnie, że nie ma czasu się położyć nazywa się to turystyczna mata do przewijania anmiodzikteż miałam taki bandzioch z Grześkiem wszystko w brzuch się pchało :) aż dziw bierze, ze skończyłam bez ani jednego rozstępu :) Cześkaświetnie, że udało się wspólnie wybrać imię :) Jak tam się Dawid trzyma? oswoił się z braciszkiem ciut więcej ?:) misiabella na masaże latam prosto do łóżka jeśli tylko R. nie jest padnięty :) Czasem są krótsze, czasem dłuższe, ale zazwyczaj jakieś są. Ma świadomość, że dźwigać tyle kilogramów przed sobą łatwo nie jest więc pomaga na tyle, na ile może. W końcu to przez jego córunię mnie tak boli ;p Wózek od żony szefa bym odpuściła całkowicie. Szczerze mówiąc, dziwię Ci się, że po tym wszystkim w ogóle bierzesz taką opcję pod uwagę. Ja bym nawet za darmo od niej nie wzięła, to kwestia czasu i pewnie by Ci wyrzygała jak to taka wredota Malynaa ja uwielbiam siedzieć na działkach ;p Grill, piwko (bezlakoholowe :( ), pogaduchy... ja jeszcze pogoda przyjemna to już w ogóle :) CO do Szymka, ja bym podjechała w drodze do teściów do szpitala na szybkie usg/ktg, lepiej na zimne dmuchać:/ Mam nadzieję, że wszystko gra i przy okazji życzę udanego czasu spędzonego z teściami My mieliśmy isć dzisiaj na urodziny chrześnicy na działkę, ale je przełożyli, więc mam tydzień luzu do spotkania z teściową po ostatniej akcji.... Gabi na pewno jej krzywdy nie robisz, po prostu przewala się z grawitacją na tą samą stronę i walczy o wygodną pozycję. Nic się nie martw :) Moniniuss mój młody też skrupulatnie zaciskał kolanka na każdym usg więc doskonale znam Twoje zniecierpliwienie i rozczarowanie zarazem :/ Cóż , widocznie szykuje CI niespodziankę ;p a ja właśnie kawkę dopijam, czekam jak R. z budowy wróci bo pojechał kosić trawę, młody ucina sobie drzemkę po hardcorowej nocy. Planujemy po południu, jeśli tylko pogoda się nie spierdzieli, podjechać na lotnisko pokazać młodemu samoloty, bo ostatnio ma bzika na ich buncie A że jest takie fajne miejsce, nad którym centralnie samoloty schodzą bardzo nisko już do lądowania to postanowiliśmy je wykorzystać, aby misio zobaczył samolot z bliska z każdej strony łącznie z podwoziem Nie mogę się doczekać
-
Gabi gratuluję, mam nadzieję, ze to już wygrana wojna , nie bitwa ;) anmiodzikpiękny kształtny brzuszek :) Emiii proponowałabym się zastanowić raz jeszcze - z doświadczenia wiem, że ta wanienka po 2 miesiącach będzie za mała i i tak będziecie musieli kupić osobną... Uciekam dziewuszki na masaż, masakrycznie mnie bolą i krzyże i biodra całe, chyba się rozchodzę :/ trzymajcie mocno kciuki za młodego, obyśmy wszyscy coś dzisiaj pospali.... dobrej nocy!
-
em87 czkawka jest normalna, i nie występuję po czymś więc luzik ;) Moją tłucze już od dawna, często kilka razy dziennie. Grześka przez pół ciąży tak tłukła, że chwilami już miałam serdecznie dosyć. Co chwilę mi aż brzuch skakał takie czkawki miał! Dziewczyny nie mogę się oprzeć, rozbawił mnie filmik strasznie, wiem, że jestem okropna, i szczerze gościowi współczuję, ale leję jak dzika
-
Czaki młody urodził się w maju a o tak korzystaliśmy z rożka chyba z miesiąc. Bezpieczniej dziecko brać na ręce. Usztywniony mieliśmy więc nie było ryzyka nieprzytrzymania główki. Bardzo zadowolona byłam, bardzo chwalę i polecam niezależnie od pory roku. Dziecko w kocyku może się przelewać przez ręce, w rożku jest bezpieczne :) ja nie wiem co Wy macie z tymi ciastami i gotowaniem po aferach. Dziwny komunikat wysyłacie - krzywdzisz mnie, to nic, tak Cię kocham, że zniosę wszystko i jeszcze Ci ciasto upiekę.... na moje oko to zataczanie błędnego koła, ale expertem nie jestem mojemu związkowi do ideału baaaardzo daleko ;) ale za chiny ludowe jak się wścieknę deserów nie ma, ni chuja! przewijak mam nakładany na łóżeczko. Nie potrafię powiedzieć czy lepszy byłby wolnostojący, to chyba tylko kwestia metrażu pokoju/mieszkania/domu. Ale nawet jak dziecko fiknie nie daj Boże z przewijaka, to chyba lepsze lądowanie do łóżeczka niż na podłogę. Oczywiście to założenie jest mocno ekstremalne! Teraz kiedy młody jest duży i sam go zrzuca, nakłądam na łóżeczko tylko do przewijania a tak po prostu chowam z boku i po sprawie. Jedno jest pewne, jaki by przewijak nie był warto go mieć! na prawdę bardzo ułatwia przewijanie :)
-
Kasiaa ma wkładkę kokosową czy nie jest usztywniany? Modelka prezentująca rożek przesłodka
-
Gabi za co to ciasto i obiad? ja bym mu upiekła ;p Malyna oscypki, świeżusieńkie, przepyszne, oj przepyszne były ;p bombka niestety kimnąc się nie mogę bo nie umiem spać w dzień choźćbym nie wiem jak zmordowana była, a jeśli już się uda to może raz na rok ,ale potem czuję się jeszcze gorzej :(
-
Malyna nie rób smaka!!!! na mnie czekają świeżusieńkie oscypki Zaraz je wrzucam na parę, pożrę z żurawinką mniaaaam młody w końcu padł bidocek ....