-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez asia78
-
Dziubalko a Ty chcesz taczke czy taczki?
-
Dziubalaasia78Sluchajcie jak ktores z Waszych dzieciakow lubie Sezamkowa to teraz w makro sa maskotki po niecale 40zl U mnie Sezamkowej nie oglądają, jeszcze. Ale jakbyś widziała fajne, plastikowe taczki to daj znać. W naszym tesco widzialam tekie z wadera. Pola ma tak i jest swietna
-
Dziubala gotowane to on je, brokula, marchewke, kalafiora. To wszystko ok. On to je juz od dawna. Na pewno sporo przed rokiem tylko surowizna nie idzie, ale jestem twarda. Skoro jego siostra jadla to i on bedzie. Szczegolnie, ze on wybredny raczej nie jest.
-
Sluchajcie jak ktores z Waszych dzieciakow lubie Sezamkowa to teraz w makro sa maskotki po niecale 40zl Nie wiem czy wpadne wieczorem, bo jak nie bede mogla pisac to sobie daruje
-
W moim przypadku teoria, ktora upada, bo moj syn wg wskazan babci jest przyzwyczajany wczesniej do surowek. I gdzie tam zawsze dostaje surowizne na talerz i gdzie tam. Zje marchewke z groszkiem i buraczki zasmazane, a surowe wypluje. Ale Polcia w jego wieku jadla bardzo ladnie i pomidory i ogorki i papryke. A na wiosne przestala
-
babeczqaHelloo!!!! Nocka super przespana. pobudka o 7.10 I pogoda zmienia sie drametialnie:) mamy deszcze a w domu niema parasola bos ie połamały hahaha zabawne no i tym sposobem niema zakupow bos iedze w domu:) Napisz w liscie do Mikolaja, ze chcesz parasol Dziubalaisa32 A jak inne Licpówiątka? Szczerze mówiąc boję się Ali podać surowiznę... gotowane je i lubi. Cały czas uważam, że na surowe zbyt wcześnie Maciuś z surowych to jadł chyba tylko pomidora. Nie mogę sobie przypomnieć czy coś więcej. Ogórka nie podawałam, bo jest ciężkostrawny, no chyba, że teraz by Maciuś się sam upomniał to by dostał kawałek. Jakoś tak wychodzi, że Maciuś warzywa zjada ale raczej nie surowe tylko gotowane. Ja sie nie boje i podaje, ogorka, marchewke, pomidora. Wszystko wypluteWiec teoria Dziubalki o wczesniejszym przyzwyczajaniu upada Isa wspaolczuje zamieszania, oby Ci szybko glowa przeszla. Ja sobie dzis zaplanowalam pracwoity dzien. I malo mnie tu bedzie:( Chce umyc wszystkie okna i zrobic obiad. Na szczescie T. przyjedzie,ale za to w przyszly wtorek juz nie, bo ma fryzjera
-
Ide spac, dobranoc
-
Dziubala a ile glownych posilkow maja Twoje dzieciaki?
-
Albo herbatka
-
Tylko jej duzo nie dawaj bo bedzie miala biegunke
-
roniaoj Asia Asia myślalam że pytanie będzie inne Ta sonda byla bardzo dawno i teraz ja odkrylam. I wiesz az sie sama zastanawialam co ja tu wymyslilam
-
roniaMarzy mi się żeby Święta były białe Roniu slyszalam, ze 22 i 23 maja byc sniezyce U mnie wlasnie zaczelo lac, nawet pies nie chicla wyjsc
-
kwiaciarko w sloikach dzieciecych jest kukurydza i Funio zje a jak dalam ostatnio na talerz, bo Pola jadla to nie tknal/ A jeszcze cos. Polcia w jego wieku jadla oliwki zielone a on nie chce. Wzial do reki i grzecznie odlozyl na talerzyk
-
Kurcze musze obudzic Funia, zeby zdarzyl zjesc przed wyjsciem. Ale bedzie wsciekly Ja juz tez lece,bo nie zdarze, paaaaa
-
isa32Do jutra Kochane Głowa mnie rozbolała i mam dość pracy :(
-
Alutka7912Dziubala Alutka - to nie jest tak, że 100% dzieci jedzących słodycze nie będzie potem jadło owoców czy warzyw. To jest uogólnienie. Jak poczyta się wątki o niejadkach czy oglądnie programy o dzieci nie lubiących jeść, to najczęściej wynika to z błędów żywieniowych dzieciaczków we wczesnych dzieciństwie. No bo powiedz mi po co dawać teraz (mam na myśli nasze lipcówkowe pociechy) dziecku czekoladę czy lizaka? Ani to to zdrowe nie jest ani potrzebne mu do życia. Teraz dzieci powinny poznawać smaki owoców, warzyw itd., Na takie słodycze przyjdzie jeszcze czas. Oczywiście to jest moje zdanie, bo każda mama robi tak jak uważa. Ale warto się uczyć na błędach innych. Ja się swoje naczytałam i naoglądałam i podtrzymuję cały czas zdanie, że małym dzieciom nie powinno się dawać słodyczy (typu czekolada, lizaki, cukierki) jak również produktów nie przeznaczonych dla nich, typu Danonki, Monte itd.Dziubalko może i masz rację Z drugiej strony mysląc w ten sposób to mozna by dzieciom tylko podawac warzywa, owoce, mięso i soki bez żadnych przegryzek typu flipsy czy herbatniki albo biszkopty bo to przeciez dzieciom tez do niczego nie jest potrzebne Moim zdaniem dziecko powinno poznac wszystkie smaki oczywiscie, chociaz z pewnymi wyjatkami. Tylko, ze dla niektorych tych wyjatkow jest wiecej
-
Nuzy mnie temat dawania/niedawania danonko i czy to dobrze czy zle. Wg mnie to dobrze. A le kazdy ma inne zdanie. Apoza tym moim zdaniem neikotre dzieci sa mniej albo bardzije zerte Alutko ja zrobilam z 5 kotletow, przekroilam na 10 kawalkow malych. To juz zalezy ile kto zje. Tam jest napoisane zeby dusic 3 min, ale po 3 min to byl twardy dusil sie jakies 15-20 Aha Pola je to bardzo chetnie
-
Pola odmowila wyjscia na Wyprawe
-
Wlasnie to robie
-
My to chyba dopiero na Parade przyjedziemy
-
Nie zgodze sie z tym, ze jej niejedzenie jest spowodowane jedzeniem danonkow. Po prostu ona nigdy nie byla fanka jedzenia. Wiekszosc dzieci je danonki i apetyt ma, tylko Ty jestes taka ortodoksyjna matka
-
Nam pod dwoma tez jest ceiplo, bo sie przytulamy i pzrykrywamy dwoma trozka na zakladke
-
Oj Dziubalko to ona wtedy wybierz parowki i bakusie. Dzial warzywny ominie, ostatecznie wybierajac ogorka. Z owocow wezmie jablka i banany i tyle. A reszte poiwe, ze obrzydliwa. Kiedys pytalam A. co ugotowac a teraz ja i wszystko jest be. No mowie Ci zalamka A coli pol szklanki to jeszcze w zyciu nie dalam. Dostaje najwyzej pol cm na dno szklanki albo kubeczka i to tez jak sama poprosi albo jak jest impreza
-
Oczywiscie, ze jest to normalne. Czasem dziecko dowroci sie w strone kregoslupa a takie kopniecia sa mniej odczuwalne
-
Pola oczywiscie po kinie powiedziala mi, ze to Konrad chcial wyjsc (chlopak chrzestnej)ale chrzestna powiedziala, ze najpierw zobaczyla same lzy a potem juz Pola chlipala na calego:( A ogladalyscie taki film Jasminum? Tam na poczatku dziewczynka opowiada cos a w tle leci spokojna muzyka. I bylo to samo. Ogladalismy go w domu