Skocz do zawartości
Forum

szczęśliwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez szczęśliwa

  1. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Iwonka i joasia to raczej macie pewne święta w komplecie supeerrr ;)) Ludka fajnie z tymi suwaczkami ;) oby tylko udało się jakimś cudem przed świętami marzy mi się to ;) Brzuchol jakoś tak ciąży w dół że siedzieć za bardzo nie mogę bo aż pobolewa muszę się bardziej kłaść ;p jaki to człowiek nie poradny jak ma coś przed sobą ;D A im bliżej tym większa ciekawość kim będzie maluszek (chłopczyk czy dziewczynka) ;) jak będzie wyglądać jaki będzie duży ile będzie ważyć no i CO NAJWAŻNIEJSZE to ogromna nadzieja że lekarz chociaż co do tego się nie myli i będzie ZDROWE i ogólnie wszystko w porządku
  2. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Dziękuję dziewczyny za informacje będę nalegać na lekarza w ten czwartek o to badanie chociaż nie mogę pojąć dlaczego On sam tego nie robi wiedząc że to takie ważne... Andzia ropienia nie zazdroszczę tym bardziej usuwania go na żywo ale może teraz już będzie dobrze tylko podobno to się robi między innymi z zimna i przeciągów... Ja już bym chciała mieć wszystko za sobą i malucha przy sobie bo już mnie męczy to wszystko jak ja za bardzo o tym nie myślę (poród) żeby się nie nakręcać a tu się okazuje że wszyscy już za mnie zdecydowali kto mnie powiezie do szpitala kto będzie wszystko przygotowywał kto nawet wolne weźmie żeby mnie i malucha ze szpitala odebrać mam DOOOOOŚĆ przecież mam męża który tak samo czeka i się cieszy a wszyscy tak jak by nam to wszystko chcieli odebrać AAAA po prostu nie znoszę jak ktoś się narzuca nawet w dobrej intencji... moje zdanie jest takie sami sobie poradzimy a jak faktycznie będziemy potrzebowali pomocy to wtedy sami o nią poprosimy
  3. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Ludka właśnie jak robił mi usg to też nie dał mi żadnego wydruku więc nawet sama sobie nie mogę odczytać tylko jego zapewnienia że wszystko w porządku i tyle ;/ Iwonka super brzusio piłeczka ;)) Myszata lepiej już tam w tym szpitalu wyczekuj nie wychodz na żądanie bo potem różnie to może być... a może już coś ruszyło? ;)) Ja czekam do czwartku na kolejną wizyte ciekawe co mi powie jak mu powiem o tych badaniach. Wczoraj byliśmy z mężem w szpitalu zapytać co i jak no i na rodzinny ogólnie nie trzeba się zapisywać tak jak kiedyś więc w porządku ;)
  4. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    jadzik Ty jesteś przede mną ja mam dopiero 16-20 tak mam wpisane teraz przez lekarza. Najbardziej to się chyba ciesze że w końcu nie bede musiała chodzić do tego lekarza on nic nie mówi nic nie robi po za badaniem ogólnym mnie i posłuchaniem serduszka nic nie wiadomo ani waga dziecka ani np łożysko podobno też istotne potem do porodu jakiś ten posiew na paciorkowca podobno w szpitalu naszym tutaj krzycza po kobietach o to że nie mają tego bo teraz 1,5 miesiąca temu koleżanka rodziła też chodziła do tego samego lekarza i dostawało się jej w szpitalu na każdym kroku tak jak by to była jej wina że lekarz pewnych rzeczy nie zrobił...
  5. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Myszata może pierwszy dzień grudnia będzie właśnie tym dniem ;)) Andzia Twój dzieciak rośnie jak na drożdżach ) A ja dzisiaj byłam w pracy bo o 11ej obudziła mnie szefowa telefonem że kawa już na mnie czeka ;p ;)) no i faktycznie poubierałam się i jak przyszłam to pracownicy już czekali na mnie przy stoliku oczywiście kawa też już na mnie czekała ;p Ale za to jak wróciłam do domu to kurcze skurcze łydek i stóp takie okropne że nawet rozmasowywanie nie pomagało i dopiero teraz trochę odpuściło masakra jakaś ;/ Dzisiaj poprasowałam w końcu ostatnie pieluchy i teraz już koniec z tym już tylko czekać aż się przydadzą ;))
  6. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Jadzik mi też by było ciężko ocenić czy nacięcie potrzebne czy nie więc na pewno nie będę mówić żeby nie ale właśnie w sobotę wybieramy się dopiero z mężem do szpitala dowiedzieć co i jak tam w ogóle wygląda to nigdy nie zaszkodzi zapytać. Ja dzisiaj znowu byłam u lekarza i stwierdził że tydzień temu jeszcze tak za bardzo nic nie było a teraz że za ten tydzień dużo szyjka i wszystko poszło w dół maluszek juz prawidłowo odwrócony i żeby już uważać.... tylko jak on tak mówi to tak sobie myślę że jednak jeszcze trochę mnie czeka ;p zobaczymy bo mąż to już mnie męczyć zaczyna chociaż miło że tak się niecierpliwi i interesuje ale On to najlepiej już by chciał ;p
  7. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Andzia no to znowu coś wiem ;) tak ostatnio zaczęłam bardziej o tym wszystkim czytać i czasami przez przypadek człowiek czegoś się dowie ale nie ma to jak zapytać doświadczonych ludzi ;))
  8. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Myszata oj Ci zazdroszczę mi to się tak marzy taki błyskawiczny poród tzn żebym nie musiała siedzieć w szpitalu i czekać na bóle tylko od razu przyjechać urodzić i jak najprędzej z powrotem do domu z maleństwem uciekać bo mam uraz do szpitali i jakoś nie marzy mi się takie leżenie tam ;p ale mogę sobie chcieć a i tak wpływu na to nie ma ;p jak to podtapiały to położnych tam nie było a one jakieś nie normalne czy jak? oh o czymś takim to ja nawet myśleć nie mogę...
  9. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Cześć dziewczyny chciałam wczoraj napisać ale mieliśmy z mężem baaardzo nie fajny dzień po którym trochę nerwów straciliśmy więc jakoś nie miałam ochoty na pisanie ;/ bo ja z takim tematem a pro po nacinania krocza przy porodzie... wiem że mogę się nie zgodzić ale np wiadomo że jeśli powiedzą że sytuacja tego wymaga no to wiadomo że się człowiek upierać nie będzie a nie wiem bo czytałam że lepiej jest rodzić w pozycji pionowej że duże prawdopodobieństwo że nie będzie potrzeby nacinania bo po pierwsze lepszy poród niby nieco krótszy bo dzieciaka grawitacja też będzie ''ciągnęła'' w dół a im krócej tym lepiej dla niego bo nie braknie mu tlenu itp no i co o tym myśleć i jeśli to prawda to jak taki poród wygląda?
  10. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    No ja po wczorajszej wizycie trochę uspokojona bo o szpitalu teraz już nic nie wspomniał tyle że tym razem znowu wyniki moczu i morfologii były słabsze i tabletki znowu na to przepisał ale tak to ok tyle że wiadomo uważać... Ale za to przeziębienie wzięło mnie na dobre katar kaszel ból gardła i wszystko na raz ;/ nic tylko leżeć w łóżku i nie wychodzić nigdzie. jadzik brzusio piękny ;))
  11. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Andzia cudowny Igorek ;* a ja dzisiaj już nie mam sił jutro mam wizytę znowu i już się boję co mi powie bo 2 dni miałam zupełnie bez bólu a dzisiaj już znowu mnie tak strasznie ten brzuch boli że już nie wiem co mam robić jedyne pocieszenie że chociaż maluch rusza się dalej tak samo jak do tych czas więc mam nadzieję że z Nim wszystko ok skoro dalej ma tyle siły i energii...
  12. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Andzia GRATULACJE!!!! Super duży Igorek ;)) czekamy na zdjęcie :)) A co najważniejsze wszystko w porządku i już masz synusia przy sobie ;))
  13. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Ja tam wiem że mój by mi wszystko za mnie zrobił bo On też skacze koło mnie jak tylko może i strofuje jak cos chce zrobic ale ja mam tą świadomość że On i tak na 2zmiany pracuje praktycznie jest tylko w soboty i niedziele a w sobote i tak musi trochę odespać cały tydzień i nazbierać trochę siły na kolejny tydzień.. więc jak tylko wychodzi z domu albo akurat śpi to w miarę możliwości staram się coś porobić ale oczywiście tak w granicach możliwości i rozsądku tak żeby maleństwo nie ucierpiało ;) więc a propo idę trochę kurze powycierać a mąż jak wstanie to odkurzy i podłogi pomyje no i jeszcze sprzątanie klatki Go czeka biedak mój ;)
  14. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Beata lepiej nic nie mów ja żałuję że sobie tak wygadałam ta nospa to raczej mało pomaga jak na razie chociaż jak dzisiaj cały dzień przeleżałam tak jak lekarz przykazał to niby nawet w porządku do puki nie wstanę chociażby to łazienki ;/ A na samą myśl że miałabym pojechać do szpitala tak jak mówił to białej gorączki dostaje ;/ no ale jak nic nie przejdzie to lepiej poświęcić się dla maluszka U mnie to teściowie mieszkają w bloku obok a z racji że to ich pierwszy wnuk lub wnuczka ;) to już się nie mogą doczekać ;) i też powtarzają żę jak by mnie w razie w nocy wzięło kiedyś jak mąż w pracy to zanim On dojedzie to oni w każdej chwili bez problemu podejdą i zawiozą także bez obaw mam co do tego. Teraz to tylko się martwie kiedy mam poprasować te ciuszki maleńtaski i poprać do reszty jeszcze to co zostało kiedy wstać nie mogę bo od razu boleć zaczyna a mąż się wkurza że nawet teraz nie mogę sobie odpuścić....
  15. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Teraz chyba wszystkie czekamy tylko na to aż Andzia się odezwie ;)) a ja jestem wściekła sama na siebie bo tak gadałam żę żadnych skurczy nie mam że na pewno najdłużej będę łazić to masz Ci los to co Was w poniedziałek pytałam o ból brzucha to trwa do dzisiaj i zaszłam do położnej ona zarejestrowała mnie od razu do lekarza bo powiedziała że nie ma co ryzykować... no a lekarz zbadał i usłyszałam słowa bardzo silne skurcze (bo są nie ustające jak zacznie mnie brzuch boleć to boli nawet 2-3h ) nic tylko leżeć w łóżku 3razy dziennie nospa i obserwować czy jest chociaż jakaś maleńka poprawa jak nie to od razu do szpitala ;( i co ja taka głupia durnie gadałam to teraz prosze mam ;( co do ubioru maluszka na wyjście ze szpitala to ja myślałam o jakimś body śpioszki kaftanik jakieś spodenki mam taką ocieplaną bluze i misiowy kombinezonik ;)
  16. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Iwonka fajnie by tak było być na święta juz w komplecie ;) ja mam taką nadzieje że tak się uda acz kolwiek w ogóle już nie rozumiem tych terminów porodu bo ja niby 1,5 tyg dalej od Ciebie i mówisz że masz termin na 1stycznia a mi lekarze wpisali 23grudnia i bądź tu człowieku mądry p; wiem że to niby te dwa tyg do poprawki np jak na internecie sprawdzałam w tych różnych kalkulatorach to w jednym mi wyszło że 22 grudzień a w drugim znowu że 5 stycznia ;p a co do smoczków to ja też nie mam pojęcia i dlatego w sobote jak teściowa kupowała nam reszte dla malucha to kazałam jej kupić całą kompletną butelke też z aventu tą antykolkową i jak wróciłąm do domu to nie widziałam różnicy że to antykolkowa czy zwykła a tu się okazało że to nie smoczek taki jest tylko jakieś dodatkowe gumki przy nakrętce tak działają ;p człowiek całe życie się uczy ;p a co do ciuszków to dzisiaj wrzuciłąm dopiero 1wszą pralkę bo więcej się nie zmieściło jeszcze czeka mnie cała reszta i prasowanie ;p
  17. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    ;) no tak wiem że jeszcze wcześnie ale ehhh niecierpliwa ze mnie osoba ;p acz kolwiek co do tego stycznia to tak naprawdę też wolałabym mieć dzieciątko ze stycznia zamiast grudnia ale jak pomyśle że jeszcze tyle bym musiała przenosić i czekać to jednak niech już jest ten grudzień ;) a tak w ogóle to my możemy sobie chcieć wybierać terminy a maleństwa i tak same sobie zdecydują ;) Dziewczyny a mam takie pytanko bo tak się zastanawiam silne emocje (negatywne) mogą wywołać ból brzucha to tak wiem ale czy ból brzucha musi odrazu oznaczać żę z dzieckiem może się coś dziać?? ruchy czuję normalnie jak do tych czas to mam nadzieję że wszystko ok...
  18. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    jeju dziewczyny ja chyba przestane zaglądać w ogóle na forum bo jak Was czytam to tylko się wkurzam jak tak piszecie że już jakieś skurcze może wcześniej albo coś a ja kompletnie nic ;/ po za bolącymi ruchami maluszka to rzadnych oznak żeby kiedy klwiek się Mu chciało wyjść ;/ wiem że w sumie to jeszcze nawet dużo czasu na to ale jednak.... w sobote teściowa poszła z nami do miasta i do kupiła nam dla maluszka całą reszte brakujących rzeczy więc mamy już wszystko chyba że w ostatniej chwili coś jeszcze się przypomni ;) a i dla mnie do torby też wszystko kupione teraz już tylko czeka na spakowanie. Co do angażowania się męża to ja nie narzekam na Niego absolutnie troszczy się martwi wiadomo może nie panikuje tak jak ja ale to właśnie bardzo dobrze moim zdaniem bo ktoś musi zachować zimną krew ale przygotowuje nawet kolegów w pracy bo pracuje na same nocki 25km od domu i jeżdżą zawsze jednym samochodem na zmiane i już ich uprzedza jak to będzie jak by mnie w razie w nocy wzięło więc widać że też się martwi skoro nawet w pracy z kolegami o tym rozmawia ;)
  19. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    joasia super że wszystko fajnie no i też już mniej więcej wiesz kiedy się spodziewać fajnie tak ;)) beatta hehe ja już ostatnio myślałam że ten lekarz jakiś wstydliwy taki ;p ale skoro wybrał taką prace a nie inną to chyba o wstydzie nie ma mowy ;p mój lekarz to nawet jak pytam o coś to nic nie mówi tylko popatrzy i coś ponotuje w kartotece i tyle ;p chyba że zadam pytanie typu "w porządku czy coś nie tak" to wtedy słysze "wszystko w porządku" ;p ludka ja właśnie się zastanawiałam nad tym łożyskiem bo podobno jak jest z przodu a nie z tyłu to o tyle lepiej że niby bóle kręgosłupa przy porodzie mniejsze ale znowu zagrożenie że będzie za nisko i będzie zawadzało dziecku w wyjściu... ja mam też z przodu ale na jakiej wysokości tego to się już od swojego lekarza nie dowiedziałam
  20. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Oj dziewczyny czego Wam zazdroszczę to tego że wszystko wiecie o swoich maluszkach tzn waga itp. ja niestety mam dziwnego lekarza który kompletnie nic nie chce mówić jedynie tyle że jest wszystko w porządku a tak to nic kompletnie... Na prawdę do porodu to mamy jedną wielką zagadke płeć waga wielkość itp... jedna wielka niewiadoma oby tylko było faktycznie wszystko w porządku.... A tak po za tym to w końcu zaczynam myśleć o zakupach do torby żeby w końcu popakować co trzeba bo chyba dopiero zaczyna do mnie docierać że to już tuż, tuż... ;))
  21. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Ooo jeju dziewczyny trochę czasu tu nie zaglądałam i jak to wszystko poczytałam to hmmm z jednej strony to andzia zazdroszczę też bym już chciała wiedzieć że już maluch będzie z nami tak szybciutko ;) a z drugiej strony to jeszcze nawet nie zaczęłam pakowania torby do szpitala nawet nie mam nic kupione bo tak jakoś się nie chce więc może i lepiej niech maluch jeszcze trochę posiedzi w brzuchu ;p chociaż to już takie bolesne jestem ciekawa jak jest ułożony bo pod prawym żebrem to rozpycha się najbardziej i u dołu po lewej stronie... w czwartek wizyta to może się czegoś dowiem.
  22. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Dziewczyny co do bojaźliwości męża to u nas tak samo... aż z początku myślałam że to ze mną nagle jest coś nie tak do puki w końcu Go nie zaczęłam wypytywać bo tak to sam nie potrafił pogadać wyjaśnić co i jak czuje a w sumie to wiadomo że mają prawo mieć inne odczucia niż my ;p co do karmienia piersią to też nie kupuje butelek też bardzo nastawiam się na moje mleko aczkolwiek trochę jakoś się boję że mogę go nie mieć ale podobno to w naszej psychice jest więc jak będziemy chciały to na pewno się uda ;) A pogoda u nas okropna zimno i leje od wczoraj ;/ ja chce lato
  23. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Iwonka to teraz byle do końca listopada ;) jadzik ja właśnie też zastanawiam się nad aspiratorem i nie wiem co tam wymyśle ;p a tak a pro po to w tym linku co podałaś fajnie napisali ;p ; "instrukcja przechowywania niemowląt" ;p ja jutro mam kolejną wizytę u lekarza ale pewnie tylko wyniki przejrzy bo robiłam morfologie glukoze i mocz i serduszka posłucha. Ale sądząc po ruchach i bólu ;p to raczej maluch rośnie ;)) dobrze że chociaż w nocy daje się wyspać odpukać ale jak kładę się do łóżka to tak jak by zasypiał razem ze mną i harce zaczyna dopiero rano :)
  24. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Hej dziewczyny no i przeleciał piękny jesienny weekend a ja cały przesiedziałam w szkole i mało że było trzeba znosić 10h siedzenia w niewygodnym krzesełeczku to jeszcze maluszek dawał popalić ;p w sumie to ja też muszę zapytać o tą położną bo też do gina chodze gdzieś indziej niż mam pediatre. Andzia Twoje dzieciątko to już teraz takie jak nie jedno się rodzi ;))
  25. szczęśliwa

    Grudzień 2012

    Iwonnkaz tymi bólami to nie masz za ciekawie i też nie zazdroszczę ... co do porodu to ja też samego porodu przynajmniej jak na razie się nie boję. Boję się tylko jednej rzeczy... a mianowicie zastrzyków ;p to znaczy nie wiem dlaczego bo ogólnie się ich nie boję ale tych co podają do porodu to taki jakiś straszny nie wytłumaczalny lęk ;p Ja miałam mieć robioną laparoskopie dokładnie 8 maja ale na szczęście wyszło jak wyszło w końcu po 1,5 rocznych staraniach ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...