Skocz do zawartości
Forum

Świeżak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Świeżak

  1. Oopsy rozpustnico Różowy polar i czarne spodnie.
  2. Nietoperek84Jeszcze w pn mam zrobić beta.Nim zdecydowali się u mnie na zabieg lyzeczkowania to Beta roslo mi jak szalone. Żaden z lekarzy aż nie wierzyli,ze ta ciąża może być martwa.Później dziwny obraz na USG,na lewym jajniku,stad tez podejrzenia ciąży pozamacicznej.Ale po samym zabiegu Beta spadlo i to 3- krotnie i w pn. mam zrobić once again, licze ze spadnie do 0. Generalnie czuje się calkiem ok,mam niewielkie krwawienie chyba ze trochę się nadwyreze,ale ciężko się dziwić minely raptem 3 dni od zabiegu. Tylko teraz boli i kluje mnie cos po tej lewej str (gdzie się czegoś do patrzyli) i trochę się tym martwie :\ A Wy świeże ma mumusie, jak Wasze samopoczucie kochane?:-) Nietoperku mnie też jakiś czas pokłuwało to z jednej, to z drugiej strony po zabiegu. Marzena ja zawsze clotrimazolum używałam, kosztuje coś koło 2zł a pomaga
  3. Justina jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie zdążyłam wypowiedzenia wysłać, przez to zamieszanie z kredytem i mieszkaniem. L4 - średnia z ostatnich 3 miesięcy
  4. 22 to wtorek, mam wolne, będę mocno kciuki trzymać Mój zapytał czy gorączkowałam, czy krwawiłam mocno, czy bolało jakiś czas po zabiegu, jak usłyszał na wszystkie pytania odpowiedź nie, to wstępnie powiedział, że wszystko ok. U Ciebie też tak będzie.
  5. Justina już tylko 6 dni do końca miesiąca mam pracujących w grafiku, więc jakoś odpękam.
  6. Właśnie nie wiem. Rozmawiałam właśnie z moim ginem i powiedział, żebym poszła do dowolnego tam u nich i powołała się na niego, to mi powinni wypisać.
  7. Ech, mój gin jedzie na urlop. W związku z tym, że poprzednia ciąża przebiegła niepomyślnie tą uznaje się jako zagrożoną, obiecałam, że do końca miesiąca przepracuję, ale nie zamierzam ryzykować ani dnia dłużej i teraz mam dylemat.
  8. Nietoperek84Dziewczyny, po jakim czasie od zabiegu można bezpiecznie się starać o maleństwo? Z Waszego doświadczenia, bo ja zglupialam. Jak lezalam na oddziale to 3 lekarzy mowilo mi co innego. A mimo bólu i straty jaka przezywam teraz,nie mam zamiaru czekać Bog wie ile na kolejna probe. Chce dojść do siebie przede wszystkim fizycznie i uslyszec bijące serduszko Nietoperek to kwestia indywidualna, mój gin mówił mi na początku, że trzy cykle po zabiegu, ale wczoraj stwierdził, że wszystko ładnie się wygoiło i nic niepokojącego się nie dzieje, więc nawet gdybym nie zaszła, to dostałabym już zielone światełko. Reasumując zaszłam po pierwszym cyklu.
  9. Dziewczyny orientujecie się z jakim maksymalnym wyprzedzeniem ginekolog może wystawić L4? Tzn ile przed pójściem na to zwolnienie mogę taki druk otrzymać?
  10. Nietoperek84Marzena choć zabrzmi to brutalnie, myślę ze im jest dużo latwiej, bo to dotyczy ich-owszem ale nie tak bezpośrednio jak nas. To my poronilysmy,to my mialysmy zabieg. Mamy prawo przeżywać to inaczej i dluzej. Mi mój narzyczoby tez wczoraj powiedxial kiedy zaczelam nagle wyc do księżyca ze tak się dzieje i ze powinnam powoli przestać podchodzić do tego tak emocjonalnie. Powiedzialam mu,ze dla mnie to jeszcze za wcześnie i żeby dal mi czas. Ja mam zamiar dziś na spacerze spalić zdjęcia USG,kartę ciazowa i zakopać testy ktorezrobilam i będzie to mój prywatny pogrzeb. Pielęgniarki na oddziale jak lezaslam, Daly mi tez ulotkę z info NT.pomnika jaki mieści się u mnie w mieście na cmentarzu. Pomnik dzieci nienarodzonych, tam tez jest miejsce mojego aniolka i tez mam zamiar je odwiedzać. Każdy z nas ma inna wrażliwość, każdy ma prawo przejść to po swojemu i to nie znaczy ze jesteśmy wariantami. Ja Ciebie kochana doskonale rozumiem i mnie kompletniue nie obchodzi co o tym myślą inni,nie obchodzi mnie nic. Będę plakala tak dlugo,ze być może zabraknie mi lez iniebede się nikomu tlumaczyla. Tobie randze tak samo kochana. Wierze ze przyjdzie chwila kiedy będzie lżej i aniolka będziemy wspominsly juz bez lez w oczach. 3maj się!!! Masz rację, zgadzam się, że facetowi jest łatwiej, on dziecka pod sercem nie nosił, nie przechodził tej hormonalnej burzy i nie czekał kiedy urośnie mu brzuch,kiedy poczuje kopniaka. My jesteśmy z dzieckiem związane emocjonalnie od samego początku, w jakiś sposób czujemy jego obecność w nas, a to przez wymioty, a to przez inne objawy, przez co nie ma dnia, żebyśmy o nim nie myślały. Dla mężczyzny to dziecko jest w zasadzie wirtualne, dlatego tak łatwo mu pogodzić się ze stratą. Ja do tej pory płaczę jak czytam wpis o utracie dziecka, nie ważne przez kogo. Wiem jaki to ból i tak strasznie mi przykro, że ktoś musi cierpieć tak, jak ja jeszcze niedawno cierpiałam.
  11. adriana8899ŚwieżakDziewczyny nie wierzę. To się nie dzieje naprawdę. Poszłam do gina, a od do mnie, że w piątym tygodniu ciąży jestem Nie wiem jak to się stało, cud jakiś.Wow. Ta co gadała o wstrzymywaniu i zawieszeniu. :) Serdecznie gratuluję i ściskam mocno! Bo miesiąc nie mogliśmy się starać i nie było przytulanek, byłam po zabiegu usunięcia ciąży obumarłej.
  12. marzena1666super dziewczynki że się wam układa , ja mam nadzieję ze tez za kilka miesiecy zobaczę II kreski że uda mi sie spełnić najwieksze marzenie jakim jest dzidziuś ...chodz od zabiedu mienło już 3 tyg to tak mi cieżko , tak smutno nie ma dnia zebym nie myslała o moim Aniołku o tym co by było jakby dzidziuś był w brzuszku dużo mi daje wsparcie mojejgo narzeczonego , chodzę już do pracy takżę nie ma mnie 10 h w domu , mam przygotowania do ślubu i jakoś się staram żyć normalnie ...ale tak mi brakuje mojego aniołka Marzena u mnie też nie ma dnia, żebym o moim nie myślała. Już zawsze w naszych sercach będą aniołki mieszkać. Rana jest jeszcze świeża, masz prawo cierpienie przechodzić po swojemu. Dobrze, że narzeczony wspiera, mnie mąż nie rozumiał.
  13. Nietoperek84ŚwieżakSerducho to póki co u Marcelinny, u mnie 5 tydzień, jeszcze nie widać.[/QUOTE Ajj tam AJ tam,ale lada chwila będzie,co do tego nie mam wątpliwości!Będzie. Teraz czekam na Was
  14. Serducho to póki co u Marcelinny, u mnie 5 tydzień, jeszcze nie widać.
  15. Inkaaa słucham sobie tego co zapodałaś na fb i się rozpływam. I Enya Dawaj więcej!
  16. Mąż mi właśnie napisał, że on czuł, że się udało
  17. Piąty tydzień. Termin 19.09. Chyba nie muszę Wam mówić jak bardzo się boję?
  18. _Alfa_ŚwieżakDziewczyny nie wierzę. To się nie dzieje naprawdę. Poszłam do gina, a od do mnie, że w piątym tygodniu ciąży jestem Nie wiem jak to się stało, cud jakiś. Gratki!! Ja tam nie będę tu pisać o pszczółkach i bocianach... A tak serio to jak to to, bez testu?? Gin uświadomił?? Nieźle!! Faaajnieee! Przestraszył mnie, bo zrobiła taką minę, jak wtedy kiedy ciążę obumarłą u mnie widział. Już się bałam, że po zabiegu jakieś komplikacje i mówię, że znam tą minę i niech mi szybko mówi co się dzieje, a on do mnie kiedy ostatnia miesiączka była, a ja mu na to, że nie wiem, skończyła się jakieś parę dni temu. Ale skąpa była. A on do mnie że on tu 5 tydzień ciąży widzi. Następna wizyta w lutym, ale już u innej gin, bo będę w innym mieście mieszkać.
  19. Poszłam do gina żeby mnie zbadał, zobaczył, czy po zabiegu wszystko ok, a tu taki surprise.
  20. Marcelinna może w tym samym miesiącu będziemy rodzić, dzisiaj się dowiedziałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...