Skocz do zawartości
Forum

Małgośka35

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Małgośka35

  1. zabolek12385 witaj:) Co do połamania - to ja nie potrafię oduczyć się spać na brzuchu!!! Jak rano wstaję to mam wrażenie, że jestem wygięta jak łuk - bo poduszki mam wysoko:) No masakra jakaś. Ja również kocham swoją mamę - jednak jestem już troszeczkę za duża aby mama o wszystkim decydowała i wszystkim rządziła. I teraz powstaje problem - bo przecież mama wie najlepiej i nie przyjmuje sprzeciwów. Ja jeszcze potrafię sie sprzeciwić i postawić na swoim - natomiast moja starsza siostra ma z tym problem - co doprowadza do potwornych kłótni w jej rodzinie w trakcie wizyt mamusi. A to już jest problem.
  2. Kinga - ja w żadnym wypadku nie chciałam dać Ci odczuć, że nie wiesz co czynisz. Widziałam jednak tyle tragedii, że wolę zawsze przypomnieć o tych "ciemnych " stronach posiadania psa. Pies - tak jak piszesz to tez bardzo duża odpowiedzialność a przede wszystkim obowiązek. I żeby wszyscy ludzie mieli tego świadomość - nie było by tyle tragedii w schroniskach i na jezdniach... Wiem jedno - że pies to pies - nie przewidzisz do końca wszystkiego. Ale jeżeli chcesz pomóc koleżance to chylę czoła. Co do żywienia psa - ja popełniłam straszny błąd i zaczęłam karmić swoja sunię gotowanym. Skończyło sie to tym, że juz 3 rok dzień w dzień gotuję jej 3 ćwiartki kurczaka z ryżem i marchewką. Nie mogę zmusić jej do jedzenia suchej karmy - potrafi 3 dni nic nie jeść a suchej nie ruszy! A ja ulegam i w końcu jej gotuję! Wiem wiem to moje brak konsekwencji!!!
  3. Ja jestem typem "skowronka" - to po mamusi:) Wstaje o 6:00 rano i jestem pełna energii i chęci do pracy - niestety ok 13:00 zapał mój drastycznie spada ok. 17:00 jak wraca mój małżonek okazuje sie, że nie zrobiłam zupełnie nic:] Ani posprzątane - ani ugotowane! Teraz mam dobrą wymówkę - bo mam pilną pracę przy kompie. Co do mamusiek - to moja tez strzela fochy. Na szczęście mieszka 700km ode mnie - więc nie ma mnie jak szantażować:) Rodzę w lipcu a zapowiedziała się już na maj - bo musi przecież wszystkiego dopilnować, wysprzątać i dopieścić dom przede wszystkim - czyli nakupowanie duperelków i poustawianie ich w kazdym wolnym miejscu - aby było z czego ścierać kurze. Ogólnie moja mama stwierdziła, że raczej nie dam sobie rady z dzieckiem - ma mnie za małe dziecko - a ja przecież mam 35 lat!!!!!!!!!!!!!
  4. july12 jak się dzisiaj czujesz?? Świeci u Ciebie słońce??
  5. Dziękuję july. Wiele lat temu czatowałam i pisałam na forum - i o dziwo tamte fora były lepiej rozwiązane technicznie iż to:) ale cóż zniosę wszystko aby móc solidaryzować się z Wami
  6. Witam serdecznie. Droga Kingo - jak widać z mojego Awatara - mam bzika na punkcie psów. Kocham te zwierzęta ponad życie i miałam w swoim życiu cztery psy. Mimo tej ogromnej miłości jestem bardzo obiektywna i wiem, że tak jak pies może dać człowiekowi wiele miłości i radości - tak też może przemienić życie człowieka w horror. Wydaje mi się, że powinnaś zaufać swojemu instynktowi i przeczuciu. Skoro masz jakieś wątpliwości - to zrezygnuj tym bardziej, że nie jest to szczeniak tylko pies po jakiś doświadczeniach, których Ty nie znasz. Psy duże, a zwłaszcza bojowe bardziej od miłości potrzebują przewodnika. Więc jak masz wątpliwości, ze będziesz miała na tyle dużo czasu aby poświęcić je psu aby był zrównoważony i spokojny - zastanów się proszę. Warto poruszyć też aspekt finansowy. Rasowe psy kosztują dużo. Jeżeli chcesz aby nie chorował musisz zainwestować w karmę pełnowartościową a nie taką z supermarketu czy resztek z obiadu. pies to nie rzecz - nie można go oddać czy porzucić jak nie dajemy sobie z nim rady. To tak ode mnie. Pozdrawiam serdecznie.
  7. Dziewczyny - jak zacytować tylko fragment wypowiedzi???
  8. Witam serdecznie w ten piękny słoneczny wtorek:) july12 bardzo Ci gratuluję fotogenicznego synka:) Moja Zośka na badaniach prenatalnych miała nas dokładnie mówiąc w pupie:) Tak się ułożyła że widać jej było tylko krocze z tymi rozkraczonymi nogami. Widok był tak śmieszny, że pierwszy raz na badaniach śmiałam się jak małe dziecko. Poza tym lekarza od tych badan mam bardzo fajnego i śmiesznego...|Natrudził się bardzo aby ją zbadać. Z gabinetu wyszliśmy po godzinie!!! No i też mam fotki - najwięcej krocza - hihii twarzy nie chciała dać sfotografować. Ale "warga zajęcza" tez została wykluczona i wyniki były dobre - w normie.
  9. Czyli chodzi o tkaninę:) Dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje. Ja jeszcze nic nie mam!!! Mieszkam daleko od rodziny i przyjaciół więc nie mam co liczyć na "DARY". Mam jedynie pokój ale i on jest do urządzenia od podstaw!!! Łoooo Matko!!!
  10. Batyst (fr. batiste) - tkanina o delikatnej fakturze, bardzo cienka i przezroczysta. Wykonana zazwyczaj z przędzy bawełnianej, jedwabnej lub lnianej, tkana splotem płóciennym. Zazwyczaj bielona, niekiedy drukowana. Wykorzystywana jako materiał na bieliznę, lekkie ubiory kobiece i ich dodatki, oraz do dekoracji wnętrz (np. na zasłony). W średniowieczu przywożono batyst do Europy z Indii pod nazwą bastas[potrzebne źródło]. Od XIII wieku produkowany we Francji, później we Włoszech, Flandrii i Niemczech. W Polsce produkowany od XVIII wieku. Nazwa pochodzi od francuskiego wynalazcy z XIII wieku, Batiste Chambray
  11. Dziękuje serdecznie dziewczyny za pomoc. Co do zgagi to mam wrażenie, że mi gardło wypali!!! zabolek12385 wspomniałaś o miodzie - że podrażnia - czy to samo dzieję się gdy miód rozpuści się w herbacie lub ciepłej wodzie??
  12. Pozdrawiam ze słonecznego Szczecina. Może macie dziewczyny niezawodny sposób na suchy , męczący kaszel???
  13. Małgośka35

    Marzec 2012

    Witam dziewczyny. Widzę, że jesteście na bieżąco - może podpowiecie mi co należy spakować na porodówkę? Oczywiście już czytałam teorię ale powiedzcie mi proszę tak z praktyki - używałyście np majtek jednorazowych poporodowych - które sa zalecane w literaturze? jaki rozmiar wyprawki wybrać dla dziecka - skoro nie wiadomo jakich będzie rozmiarów?? Co dla Was jako kobiet było niezbędne w tym wyjątkowym czasie w szpitalu?
  14. Witam serdecznie! Jestem Małgośka ze szczecina i jak Bóg da za 4 miesiące zostanę mamą. Mam dziewczyny do Was wiele pytań - ponieważ ciąża, macierzyństwo i wszystko co jest z tym związane jest dla mnie nowe i obce. Pierwsza prośba - to zakupy. Robię się coraz większa i nie mam się w co ubrać. Gdzie w Szczecinie można kupić spodnie dla ciężarnej?? Kiedyś w sieciówkach były działy dla ciężarnych - jednak wszystkie zostały zlikwidowane. Będę wdzięczna na razie za ta podpowiedź. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Dzisiaj w Szczecinie piękne słoneczko:)
  15. mona777 - musiałaś przeżyć horror!!! Ja mam za sobą dwie obumarłe ciąże - tylko ze mnie siłą musieli wyrywać dzieci... Teraz jestem po paru latach w ciąży... jak sobie radzę?? chyba źle - a może inaczej niż inne przyszłe mamy. Ja porostu ze strachu nie potrafię się cieszyć. Tłumacze sobie-że zacznę się cieszyć jak już dziecko przyjdzie na świat całe i zdrowe. Nie podchodzę emocjonalnie i uczuciowo do ciąży mimo tego, że magazynuje w sobie ogromne podłoża miłości i ciepła - zwłaszcza dla dziecka. A jak się uspokajam??? robię wszystkie badania (prenatalne nieinwazyjne włącznie, genetyczne itd) Do połowy drugiego trymestru u lekarza byłam co 2 tyg. oczywiście wszystko prywatnie. Moja Zosieńka muska mnie od czasu do czasu dając znaki, że jest a ja wtedy płaczę - bo się przed tym bronię! Być dobrej myśli.......dobrze mówić- gorzej zastosować. Tym bardziej po tym jak traktowane sa kobiety w szpitalach po poronieniach...PRZEDMIOTOWO! Wszyscy milczą, nic nie mówią, nie tłumaczą - jak by był to temat tabu. Może to śmieszne, ale na jednej z rodzinnych imprez gdy składano mi życzenia - oczywiście życzono mi dziecka.... Rozpłakałam się. Wtedy jeden z gości szepnął mi do ucha "idź do kościoła i pomódl się o dzidziusia" Dużo potrzebowałam czasu, aby wrócić do kościoła -ale wróciłam a po roku znowu jestem w ciąży - jak na razie zdrowej. To chyba taka moja "brzytwa"
  16. Aha i jeszcze jedno - żeby dotrzeć do najświeższych postów trzeba przelecieć wszystkie posty czy można odwrócić kolejność wyświetlania odpowiedzi od najświeższych do najstarszych?
  17. Witam serdecznie! Chciałam przyłączyć i przywitać. Jestem nowa i będę wdzięczna jeżeli pomożecie mi troszeczkę dziewczyny w poruszaniu się na tym forum, abym nikogo niepotrzebnie nie denerwowała:) Żeby dołączyć się do postu - jak teraz - muszę kliknąć koniecznie na "odpowiedź" którejś z Pań mimo że nie chcę odnosić się do jej wypowiedzi? Czy jest jakaś inna opcja której nie widzę. Będę wdzięczna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...