beata122

Nie mieszcza mi sie w glowie takie historie:( jak mozna byc takim zwyrodnialcem. Mam nadzieje ze do konca zycia beda ja gnebic wyrzuty sumienia. 32letnia kobieta, trzecie dziecko-wydawaloby sie ze powinna miec poukladane w glowie.

Hahaha faceci Chociaz wiecie co ja ostatnio bylam na zakupach i byly takie dziewczece zabawki, jakas kuchnia gazowa, kasa fiskalna i ja patrzac na te zabawki do meza blagalnym wzrokiem: "ja chce drugie dziecko - dziewczynke". Tez bym sie pobawila chetnie takimi bajerkami

jak to Afirmacja? Ale nie mozesz, nie chcesz czy jak? Jak twoj facet to znosi? Tyle czasu post? Lolamaniola to ja chyba mam cos pokićkane z tymi hormonami bo mam na odwrot niz Wy. ja w ogole cała pokićkana troche jestem.

hahahahah To dobre

No a u mnei wlasnie nigdy tak nie bylo. Seks w zwiazku jak dla mnie stal na ostatnim miejscu, wlasciwie moglby istniec tylko w celach prokreacyjnych Jakies przytulenie, czuly dotyk to jak najbardziej tak, ale typowy seks juz mnie tak nie jarał. Wiadomo nie zylam w celibacie, ale nie skakalam na meza z okrzykami ze musimy to koniecznie zrobic. A teraz skacze ;) Kurde moze to na tajnych moglam napisac....

Hmmm a u mnie ozieblosc wystepowala zarowno przed zajsciem w ciaze jak i po porodzie. Nigdy seksu nie traktowalam jako jakas swietna atrakcje. Rzadko kiedy mi sie chcialo. Ale za to teraz(od jakis 2-3 tygodni) poprzestawialo mi sie w druga strone! Nie poznaje sama siebie :) I bardzo sie ciesze z obecnego obrotu spraw i mam nadzieje ze mi to nie minie

O widze ze i tu trwa dyskusja o Madzi. Ja juz na tajnych napisalam swoja opinie. Sadze ze lada dzien sie wyjasni ze to nie byl wypadek. Tak mi sie wydaje:( Jeszcze niedawno tak wspolczulam tej matce a dzis mimo ze jej nie znam to czuje jakas taka nienawisc do niej. Ehhh

dzieki za wspracie. Zlozymy wniosek o zasilek. Jakos trzeba bedzie dac rade. na razie pojde na kuroniowke to jakos przezipiemy a pozniej nie bedzie wyjscia i trzeba bedzie isc do pracy. mama sie Kuba zajmie. Tylko ze u nas jest strasznie trudno o prace :( mama szuka od kilku lat i nic. Chcialabym w zawodzie cos...jestem kosmetyczką, ale jak nie to obojetnie co byleby praca byla. Bugi jak kiedys bedziesz zainteresowana to zapraszam serdecznie. U mnie kazda klientka na wage zlota.

Nic tylko sie pochlastac :/

Tylko jak mi sie skonczy macierzysnki to zostanie nam tylko 1500 zl wyplaty meza z czego 300 zl pojdzie na kredyt, 200 zl na paliwo, ok 300 na malego, prad ok 300 zl (na szczescie co 2 miechy), woda- 100zl, karty do telefonow - 100zl. i zostaje 200 zl z czego trzeba jeszcze dokupic wegla bo sie konczy i zrobic malemu chrzciny. I chory czy zdrowy bedzie musial isc do pracy bo na zwolnienie lekarskie nie pojdzie bo mu premie 200 zl odbiorą od tych 1500 i juz nawet na chleb nie wystarczy. Znowu lapie zalamke jak to pisze... Nie wiem...pojde chyba na ulice zarabiac albo cos....

LolaManiola ja tu jestem nowa i nie mialam okazji Cie spotkac wiec milo mi poznac :) W ogole po twoim dzieciaczku nie widac zeby byl wczesniakiem. Sliczne dzieciatko. Super ze jest zdrowiutki :) Pewnie przezylas ogromny stres po narodzinach. To Twoj jest ten Bolo o ktorym tu czasem wspominano:) Ja nie wiedzialam o kogo chodzi, ale teraz juz wiem :) Ja caly dzien mysle o Madzi :( Teraz juz nie wierze w ani jedno slowo tej matce. Mysle ze oni ja specjalnie zabili i teraz kombinują. Wizja Jackowskiego: "Śmierć Magdy to była zaplanowana akcja, nie wypadek" - Wiadomości - WP.PL Ja dzis mialam mam lekkie zalamanie nerwowe :( Na tle finansowym. Dopadl mnie strach ze nie damy rady jak skonczy mi sie macierzynski :( Nie wiem jak tu dorabiac w domu. Z mojego robienia paznokci nie wyzyjemy bo jak przyjda ze 4 klientki w miesiacu to jest wielki sukces, a teraz w lutym, marcu to pewnie nikt nie przyjdzie bo pozniej post :( Jedlismy dzis obiadek mojej roboty. No i niestety nie podpasil :( Poznije mu zmieszalam z gotowcem i zjadl ladnie ale samego nie chce. Nastepnym razem musze mu rzadsze zrobic bo ja tak teraz porownalam z gotowcami to moja zupka bardzo gesta wyszla. Co do stosowania sie do ksiazkowych rad to ja wlasnie naleze do "mądrych" mam ktore kropka w kropke staraja sie do nich stosowac. Ale mi z tym dobrze bo uwazam ze tak powinnam. I jak pisza ze mleko krowie nie wczesniej niz 1-1.5 roku to tak zrobie. Ogolnie niby do 3 roku sie nie powinno ale znowu bez przesady. Tak sobie mysle ze po cos Ci naukowcy prowadza badania i dochodza do jakis tam wnioskow. Tak z dupki chyba tego wszystkiego nie wyciagaja. Aczkolwiek wiadomo nie mozna popadac w skrajnosci. Owszem nasze mamy mialy inne metody i niby jakos zyjemy i niezle sie mamy, ale nigdy nie wiadomo jak akurat na nasze dziecko zadziala jakas tam rzecz ktora podamy. Gdy moja mama nas rodzila to kazali kobietom karmiacym pic duuuuuzo mleka. Co z tego ze dzieci (oczywiscie nie wszystkie)mialy cale policzki zmienione od skazy. Smarowac hydrocortyzonem i dalej pic mleko. Jednak sporo sie zmienia na przestrzeni lat. ja z moim Kubą wole nie testowac, za duzo stresow sie najadlam jak mial kolki, wydaje mi sie ze jego brzuszek nie jest gotowy do roznych cudactw. Oczywiscie nie krytykuje mam ktore nie dzialaja ksiazkowo. kazdy robi wg wlasnego uznania. Mozliwe ze przy drugim dziecku juz sie nie bede tak piescic. Poki co wole zeby jadl to co dla niego przeznaczone. Yvone To niezle Cie maz zestresowal. nawet nie chce sobie wyobrazac jakie mysli mialas wtedy w glowie

Jestem w szoku w zwiazku z ta Magda! W totalnym szoku.

Wlasnie jestem w totalnym szoku!!!! Biedna...

to napewno, zwlaszcza jak maly popatrzy na mamusie (czyt mnie) jedzaca chipsy i przepijajaca cola. Boze jak ja to uwielbiam. To jest polaczenie idealne. Wiem ze i on tak bedzie robil i wlasnie dlatego chce go jak najdluzej uchronic przed chemia, bo ma na to jeszcze czas i zdazy sie nia nafaszerowac.

A ja dzisiaj prawie zawalu dostalam. Zostawilam malego w bujaczku kolo łożeczka i poszlam do kuchni. Ja mam w kuchni takie okienko z ktorego widac salon no i podgladam, (ze swietym przekonaniem ze zostawilam go na lozku) patrze na lozko... nie ma go! Juz milion mysli w glowie, patrze przy podlodze majtaja sie jego nogi. Biegne a on spokojnie w bujaczku siedzi i majta nozkami :) Ale mi ulzylo. Kuba jak byl maly to byl bardzo spokojny...az sie martwilam czy nie jest jakis anemiczny. Teraz mi sie wszystko odwrocilo. dziecko zamienilo sie w sadyste ktore chce zabic mame. Juz chyba wam pisalam jak sie nade mną zneca fizycznie. Torturuje mnie! ;) I wiercioch taki ze nie ogarniam. Az sie boje co to bedzie jak zacznie chodzic. U nas rozklad dnia: 1:00- 150 ml 5:00- 150 ml 11:00-kacha lub mleczko ok 120 13:00- obiadek 16:00-mleczko ok 120 20:00-mleczko ok 120 lub kacha Tyle ze ja sie nie trzymam tego schematu tak sztywno. Np czasem obiadek z 13 jest o 14 a mleczko z 16 o 17. Roznie to z tym bywa. Czasem dostanie tez jakis soczek

Na tym zdjeciu wyglada jakby Kinga miala dorobione photoshopem wlosy. Takie przynajmniej moje wrazenie. Robercik fakt. Przystojniak. Jest troche przystojnych facetow w tym filmie. A najprzystojniejszy...Kaśka!

A mi sie wlasnie Radzio nie podoba. Spadam Na PM:P

nooo Mikser tez niczego sobie :) Choc mi sie oczywiscie w dlugich wlosach bardziej podobal

Troszkę z innej beczki. Koleżanka z klasy z Liceum bardzo potrzebuje pomocy :( Jesli nie wiecie komu oddac swoj 1% podatku to prosilabym o pomoc. Przekaż 1% podatku na rzecz pomocy Alinie Sukiennik!

Widze ze tylko mi sie podobal Pawel w dlugich wlosach. Nie dziwi mnie to, ja zawsze mialam inny gust od reszty spoleczenstwa ;)

a czy ktorejs z was udalo sie zapasteryzowac jedzonko w sloiczkach z bobovity lub gerbera? bo mi oba otworzyly sie po zagotowaniu. To pewnie takie zabezpieczenie z ich strony zeby ludzie nie sprzedawali podrabianych obiadków. Co do jedzenia mleczka to moj Kuba jak zje kolo 4 w nocy to pozniej nawet dopiero kolo 11 jest w stanie cos przelknąc. Moze to typowe dla tego wieku maluchow bo widze ze Kuba nie jest jedyny. W nocy zjada wieksze porcje niz w dzien.

Kama75 moj pysiek ma gilgotki na calym brzuszku i na dupce. Tak sie cudnie brechta w glos ze zawsze jak go przewijam, przebieram to nie moge sie powstrzymac i zawsze go gilgocze U nas z aventu uzywamy 3+(z trzema dziurkami) ale chetniej je z canpol babies "slow". Mimo to staram sie dawac mu jak najczesciej z aventu bo zapewne sa lepsze dla zgryzu malucha. UWAGA!UWAGA! Wlasnie robie malemu sloiczki. Yvone pozazdroscilam Ci uczucia spelnienia I powiem Ci ze mam to samo odczucie. Taka potrzebna sie dzis czuje Robie marchewkowa z ryżem. Zobaczymy czy malemu podpasi. Tylko cos mi sie zdaje ze zbyt duzo dalam ziemniaka w stosunku do marchewki. Yvone tobie ryz sie ladnie zmielil? Bo mi tak nie do konca. Minimalne kawaleczki zostaly a dlugo mielilam.

Ja was pytam o to czy tak wspominacie dlatego ze ja w ogole nie wspominam porodu jako cos jakos bardzo nieprzyjemnego. Wiadomo relaks to moze nie byl, ale znioslam go super dobrze. Zreszta chyba Wam nawet to opisywalam, ze sie wszyscy dziwili ze po porodzie chcialam wstawac i isc o wlasnych silach, ale oczywiscie mi nie pozwolili i kazali lezec. A mnie to lezenie i bezczynne czekanie wkurzalo. Wydzwanialam wiec do rodziny, pisalam smsy. jak dzwonilam i mowilam ze urodzilam o 11:25 to wszyscy pytali: "w nocy?" a ja: "nie, przed chwilą" i byli w szoku. Marze ogromnie o tym by moje kolejne porody wygladaly tak jak ten. Ja cala noc mialam skurcze-fakt bolesne, ale jak mowilam poloznym ze mam skurcze to mi mowily ze to tylko takie stawianie bo nie widac bylo po mnie cierpienia. A ja tez myslalam ze powinno bolec bardziej i ze trzeba czekac. A rano rozwarcie na 4 palce. I poltorej godziny na porodowce. Widocznie mam wysoka odpornosc na ból i dlatego tak dobrze to znioslam. Ja myslalam ze to bedzie taki bol, ze bede wyła, krzyczala i blagala zeby cesarke robili.

Yvone a moze nie odpuszczaj od razu z obiadkami swojej roboty? Moze mala sie przekona? Dzieci musza sie przyzwyczaic do smakow. Mysle ze zaakceptuje. Chocby wziac mojego Kube na przyklad. Jako pierwszy nowy obiadek dostal marchewke z gerbera ktora ledwo zjadl. Niby dziumdzial ale bez zachwytu i krzywil sie strasznie wiec tez myslalam zeby mu sama marchewke odpuscic, a dzis zrobilam kolejna probe marchewki gerberowej i co? Wpierdzielil caly sloik i wkurzony i ze juz wiecej nie ma :P Takze pewnie i Twoja córa polubi twoje dania :) No chyba ze juz bardzo nie bedzie chciala to moze sfolgowac zeby jej tez nie zrazic. Widzialyscie to? https://www.facebook.com/photo.php?fbid=244617565616336&set=a.126588080752619.29680.100002042829814&type=1&theater Wy tak wspominacie porod? jak lamanie kosci?

My dzisiaj zrobilismy sobie zapasy obiadkow na "po 5 miesiacu" :) bo to juz niedlugo :) Ale te nasze dzieci szybko rosną:) a dopiero co w szpitalu lezalam. Cos mi sie wydaje ze zabieg na oczko nas nie ominie. Niby poprawa jest ale mimo to ropieje dalej. No ale dzisiaj sroda, jeszcze do piatku zakraplam. Tak bym chciala zeby przeszlo..... :( Kuba wpadl a szal obracaniowy. Obrot zajmuje mu doslownie sekunde i czyni to caly dzien non stop. Nawet na przewijaku probuje mi sie obracac takze proba przebrania czy zmiany pieluchy to juz dla mnie niezla gimnastyka. Juz musze tak na niego uwazac. Tym bardziej ze na lozku nauczyl sie tez obracac o 90stopni i juz trzeba miec na niego caly czas oko zeby nie spadl. Przechodzimy na pieluchy rozm 4