Skocz do zawartości
Forum

beata122

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beata122

  1. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Jacek kupil dzisiaj jakies nowe deserki. Hamanek sie nazywają. Ktos slyszal? Taki duuuzy sloiczek(wielkosci dwoch z bobovity) za 2 zl z groszami, to ogolnie sie oplaca tylko nie mam pojecia co to za cudo bo nie slyszalam o tym. I kupil miedzy innymi smak: jabka z brzoskwinia i twarogi8em. Zdziwil mnie ten twarog w deserku. Ciekawe jak maly na niego zareaguje.
  2. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi a moj Kuba zjada wlasnie caly taki pelny pojemnik na mleko 180 ml na raz. Bo ja mu ze sloiczka przekladam do tego i w tym podgrzewam.
  3. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Kama damy rade. Jeszcze troszke i nam przespią te nasze bączki nocki. Dana ja sobie wekuję zapas na ok tydzien i tez nie muszę codziennie. U mnie w zamrazalniku troche problem z miejscem bo zawsze jest zaladowana jakimis mięsami. Sylwuńka ja kaszek na razie nie daje duzo. Maly mi sie po kaszce budzi tak samo jak po mleku (a chyba nawet szybciej. Nie wiem jak to mozliwe). A jak juz daje to staram sie te bezsmakowe bo te smakowe tylko do slodkiego przyzwyczajaja a tam sa dodawane chyba sztuczne dodatki smakowe. Smakową tez dostaje czasem bo niestety nakupilam ich troche na zapas Chyba musimy porobic jakies streszczenia dla nieobecnych na biezaco, bo nie wyrabiaja z czytaniem ;) Hihi I cos mialam jeszcze napisac i zapomnialam. Hmmm
  4. beata122

    wrześnióweczki 2011

    hibiskus ja mu daje tyle ile tylko jest w stanie wciagnąć, a noc to juz w ogole probuje go nafaszerowac ile sie da :)Ale Kuba robi i postepy z ktorych jestem bardzo zadowolona. Mysle ze jestesmy na dobrej drodze do przesypiania nocek A w ogole to chcialam sie pochwalic ze ostatnio mi pieknie wcina mojej roboty obiadki. Tamte pierwsze byly za geste i musialam je mieszac z gotowymi zeby chcial jesc, teraz te co zrobilam-warzywka +filet z kurczaka+kasza manna i warzywka+rybka wcina mi pieknie i kupcie zrobily sie zolciutkie na tych moich obiadkach. Na gotowcach robi zielone. Jestem z siebie dumna ze mu takie dobre obiadki zrobilam hihi. Taka dobrą mamą sie w takich momentach czuje ;)
  5. beata122

    wrześnióweczki 2011

    A my sie oduczamy jedzenia w nocy za pomoca herbatki od jakiegos tygodnia. I efekty sa takie ze maly juz w nocy nie placze, jak sie przebudzi to tylko sie kreci, ewentualnie mruknie ze 2 razy. Wczesniej to bylo tak ze jak zaczynal plakac to musialam dosc szybko wstawac i szybko robic mleko zanim zdarzy sie wydrzec na caly regulator. Teraz sobie na spokojnie sprawdzam czy wystarczy herbatka, smok czy jednak konieczne jest mleko. Ale jak daje mu mleko to daje mu mala porcje ok 60 ml zeby tylko poczul smak i zasnął. Moze w koncu sie oduczy w ogole budzenia. I wczesniej nie bylo takiej opcji zeby go najpierw przewinac a pozniej nakarmic, bo byl wrzask, dawal sie przewinac dopiero po jedzeniu, a teraz na spokojnie bez jedzenia go przewijam.
  6. beata122

    wrześnióweczki 2011

    A u mnie wszyscy padli juz dawno...cala trojka moich dzieci...czyli Kuba, maz i pies ;) Tylko ja jak jakis buszmen (lub buszwomen?) buszuje po necie
  7. beata122

    wrześnióweczki 2011

    kurde a ja jak zwykle mialam sie wczesniej polozyc, usiadlam na forum i zlecial caly wieczor w jedną sekunde! Jestescie pożeraczami czasu
  8. beata122

    wrześnióweczki 2011

    a no to dobrze ze to normalne bo juz sie zastanawialam czy tak powinno byc. Kuba sie obraca, juz robi to bardzo sprawnie, bez odrobiny wysilku i zajmuje mu to sekunde. Ale nie martw sie, w koncu mu sie uda. Moj maz stosuje metode pokazywania mu Pokazuje mu jak ma zrobic dana czynnosc i maly pozniej to robi. Mąż sie smieje ze jest jego trenerem. Dzisiaj cwiczylismy raczkowanie hihihi. Jak mu podnioslam dupke do gory to nawet zrobil z 2 kroczki do przodu. Ale sam nie umie i jeszcze daleko do tego. Rachotka a jak tam Kacperek dalej sie tak podnosi jak na zdjeciach czy moze juz nawet do przodu kroczy?
  9. beata122

    wrześnióweczki 2011

    dziewczyny ja mam jeszcze pytanie. Czy Wasze dzieci maja juz takie plynne ruchy raczek czy jeszcze takie kanciaste (nie wiem jak to okreslic, ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi)? Bo ja oczywiscie nie znam zadnego dziecka w wieku Kuby i nie mam porowniania
  10. beata122

    wrześnióweczki 2011

    hihi takie mamy dziewczyny błyskawice :)
  11. beata122

    wrześnióweczki 2011

    o Bugi mnie wyprzedzila Hibiskus to troszke przesadzily. my tez jestesmy na 50 centylu, przynajmniej 18 stycznia bylismy. A bylam pewna ze mieliscie to udraznianie. Cos mi sie pomerdoliło jak zwykle
  12. beata122

    wrześnióweczki 2011

    KatarzynaMasa 90 centyl a wzrost to mi ponad 97 centyl wychodzi. Ta tabelka do 1 roku zycia jest wlasnie maksymalnie do 85 cm.
  13. beata122

    wrześnióweczki 2011

    u nas czesc ubranek z rozm 74 robi sie juz za male. Ja nie wiem czy oni go dobrze mierza w tej przychodni. Jeszce w czesc 74 sie miesci ale juz od jakiegos czasu 80 tez zakladamy. Te rozmiary troche sa porąbane tez.
  14. beata122

    wrześnióweczki 2011

    hibiskus to wy nie byliscie jeszcze na udraznianiu? Mi sie wydawalo ze byliscie. Super ze juz w domka. Z tym Rota to przegieli:/ My bylismy szczepieni 18 stycznia i wtedy Kuba wazyl 7300 i 64 cm ale teraz to na pewno duzo wiecej bo czuje ze jakis ciezki jest ;) Hibiskus z tym sprzataniem to wystarczy zamknąć oczy...i juz nie widac balaganu :) Ja tam sobie czasem mowie do siebie..."male dziekco mam, mam prawo miec brudno" choc wiem ze to tylko takie glupie tlumaczenie bo bez problemu znalazlabym czas na sprzatanie gdybym tyle przed kompem nie siedziala Choc dzis ladnie posprzatalam, jeszcze jutro za sypialnie musze sie wziac. katarzyna ho ho to troskliwy braciszek. Lola o moja tesciowa jest identyczna. jaka byla zdziwiona jak zalatwila nam ciuszki po corce kuzynki i powiedzielismy ze rozowych ciuchow nie chcemy. Kama a Kuba to juz w ogole ostatnio szaleje ze spaniem w dzien. Wczoraj jak zasnal o 16 tak obudzil sie tuz przed 19. A dzisiaj tez spal dlugo po poludniu ok.2h. On ma 3 drzemki w ciagu dnia. ok 10, ok.13 i ok 16
  15. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Yvone mamy zamiar go trzymac na zawsze. No chyba ze cos mu sie poprzestawia i bedzie agresywny dla Kubunia. Kama tak tez sadze. Lece na tajne zobaczyc jaki pomysl ma LOla :)
  16. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Nie nie, zostawienie z malym sam na sam nie wchodzi w gre. Zwierze to zwierze. Czlowiekowi czasem odbije a co dopiero zwierzatku. Wychodze z zalozenia ze nawet najspokojniejszemu nie mozna ufac tak bezgranicznie. Sylwuńka Kasiu? to do mnie ? ;)
  17. beata122

    wrześnióweczki 2011

    :):):):) Tez tak sadze bo rottweiller mialby tez pewnie krotsza siers a on taki lekko puchaty jest. Ale troche sie zestresowalam bo mi kilka osob napisalo ze przypomina rottwiellerka i to pisaly osoby ktore rotweillerka mialy.
  18. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Zachowuje sie na razie bardzo dobrze. Zlego slowa powiedziec nie moge. Coraz lepiej mu idzie nauka zalatwiania sie na dworze, bardzo spokojny jest. Z Kuba sie od razu zaakceptowali. Bugi wydaje mi sie ze on tam bardzo dlugo nie byl. Obstawiam ze kilka godzin. Glodny byl bardzo jak go przynioslam, bo jak dalam mu jedzenie to az sioe trzepal caly tak szybko chcial zjesc. na poczatku mial takie wklesniecie na brzuszku z glodu ale juz sie ladnie zaokrąglil. Czy ktos jest w stanie okreslic czy to jest jakas rasa czy mieszaniec? Bo mnie na innym forum rottweillerem strasza i przyznam ze troche mnie ta wizja przeraza. Aczkolwiek uwazam ze jak na rotwellera ma zbyt dlugi pyszczek.
  19. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Kamila78 dwa razy mnie prosic nie trzeba :) Oto Lucky: 1,2. Po kapieli 3,4 Juz suchy Jak ktos sie zna troszke na pieskach to niech mi powie czy to kundelek czy moze jakas rasa? To szczeniak dopiero i nie jestem w stanie rozpoznac. Moja wiedza o psach nie jest az tak zaawansowana. Ogolnie jak na szczeniaka jest spory i ma grube łapki
  20. beata122

    wrześnióweczki 2011

    A ja to nie mialam wczesniej cierpliwosci do dzieci, wkurzaly mnie. Niby dzieci lubilam ale z daleka i powiem szczerze ze maz dlugo mnie namawial na dzieciatko. On juz duzo wczesniej chcial ale ja nie i nie. Az w koncu powiedzialam ok. I od czasu zajscia w ciaze jestem zakochana w kazdym mozliwym dziecku. Moge na nie godzinami patrzec i sie z nimi bawic. Dlatego tak lubie robic te zdjecia grupowe nasze bo moge popatrzec na te nasze sliczne buziaczki. Bardzo mi sie poprzestawialo w glowie od czasu ciazy. MM 2 kostki czekolady? mi by tylko checi narobily. Ja potrafie kilka tabliczek na raz opierdzielic. Jak maz oddawal krew i przynosil 10 sztuk to z 5 tabliczek szlo na raz. Mnie czekolada w ogole nie przesładza. Kocham wszystko co czekoladowe. Czekolada, chipsy, coca cola. Moje 3 najwieksze pokusy
  21. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Super :) Swietnie ze wszystko sie udalo:) A wiadomo jak dlugo moga ich trzymac po operacji? Juz sie nie moge doczekac jak wroca i wszystko dokladnie opowiedza
  22. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Witajcie. Wczoraj nie znalazlam nawet chwili zbey wejsc na kompa a to za sprawa nowego lokatora o ktorym zaraz Wam opowiem ale najpierw odpowiem na wiadomosc Loli. Reszte niestety doczytalam pobieznie ale nadrobie. Lola 1. Niejednokrotnie. Najgorsze byly poczatki przy kolkach kiedy czulam sie wyczerpana a on nie chcial isc spac. Nie raz na niego nakrzyczalam a potem mialam straszne wyrzuty sumienia ze jestem złą matką. Mysle ze to naturalne ze czasem puszczaja nam nerwy. Teraz juz jest cudownie bo maly jest (odpukac) bardzo grzeczny ale u Ciebie sa problemy zdrowotne i to naturalne ze sie denerwujesz. Rozumiem Cie calkowicie. 2. Roznie bywa, z reguly ide od razu, ale czasem chwilke zaczekam, bo bardzo czesto jedno kwekniecie konczy sie jednym kweknieciem. Nie jestem oczywiscie zwolenniczka dawania sie dziecku wyplakac ale troszke sie juz uodpornilam na jego marudzenie. 3. Jedynie za imprezami, bo teraz juz nie pojde sobie ot tak na impreze ani nawet na zwyklej pogadance u znajomych sie nie posiedzi do rana jak dawniej tylko trzeba wracac przed 19 na kapiel :) 4. Mi sie na poczatku zawsze chcialo plakac jak on plakal. Malo tego, wylam jak bóbr, a kazde najmniejsze schorzenie przerazalo mnie jak jakas nieuleczalna choroba. 5. Normalnie, snidanie, obiad, kolacja i jakies drobniejsze posilki miedzy. 6. W mrozy odpuscilismy. Ale i czasem w normalne dni odpuszczamy jak czasu braknie. 7. Poczatki macierzynstwa byly dla mnie bardzo trudne. Ciagle plakalam z przekonaniem ze jestem zla matka i powinni mi go zabrac bo sobie nie radze:( Lolus Myslisz dokladnie tak samo jak ja podczas gdy Kuba mial kolki. Zachowanie Twoje i jego jest spowodowane tylko i wylacznie jego problemami zdrowotnymi ktore wkrotce znikną i Bolo zamieni sie smiejacego sie 24h na dobe bobaska. Wtedy juz nie bedziesz miala takich mysli i bedziesz najszczesliwsza mama na swiecie. Musisz sie uzbroic w cierpliwosc az ten zly czas minie. Ja pamietam jak ze lzami w oczach modlilam sie o przejscie tych kolek. Ryczec mi sie chcialo non stop, czulam sie beznadziejnie i mialam nawet czasem wrazenie ze nie chce tego dziecka. Moze nie powinnam tego pisac. Teraz mam wyrzuty sumienia ze takie mysli mi przychodzily do glowy ale tak bylo :( Ale to wszystko minelo, teraz jestem przeszczesliwa, Kuba jest bardzo bardzo wesolym dzieckiem, tak bedzie i u Ciebie...zobaczysz. Glowa do gory kochana!! A jeszcze co mojego nowego lokatora. Otoz wczoraj poszlam na spacer z malym i w drodze powrotnej mielismy isc do sklepu po jakis drobny upominek dla meza na walentynki. Poszlam najpierw nad rzeke. Patrze a tam na takiej malutkiej wysepce na srodku rzeki uwieziony maly piesek :( Popakalam sie strasznie jak to zobaczylam. Juz mialam dzwonic na straz ale patrze ze idzie jakis mezczyzna z drabina. No i ten pan spuscil ta drabine z mostu na ta wysepke (bo wysepka byla blisko mostu). Przezylam chwile grozy bo juz mi przed oczami stawal widok przewracajacej sie drabiny i tego mezczyny wpadajacego do lodowatej wody. Podloze bylo nierowne, drabina sie chciala. W reku trzymalam komorke z wybitym nr na pogotowie tak na wszelki wypadek. Ale na szczescie nic sie nie stalo i piesek zostal uratowany. Jest u mnie w domku od wczoraj :) No i tym sposobem maz dostal wymarzony prezent na Walentynki
  23. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Kamila jakie chcesz. daj takie jakie Ci sie podoba. Ogolnie mamy wysylaja bardziej aktualne fotki. Venezzia nie rozmawialam z nim na temat leczenia gdyz podobno jest malutka i na razie nie kazal nic z nią robic. Zreszta ja chyba raczej zmienie ginekologa, bo do tamtego mam kawalek drogi, a nie jestem do niego jakos przywiazana. Afirmacja zgadzam sie, ale moze gdybys nie smarowala to brzuszek wygladalby jeszcze gorzej. A u mnie waga stoi...az dziwne bo opycham sie roznymi dziwactwami typu pizza, chipsy, czekolada.
  24. beata122

    wrześnióweczki 2011

    ja rocznikowo 24 latka, ale w sierpniu dopiero na szczescie to jeszcze moge sie odmladzac :) A jak u Was z rozstepami? U mnie brzuch na szczescie czysty i ani jednego nie ma, za to na piersiach i udach mam. Jestem idealnym dowodem na to ze w ciazy warto smarowac skore kremami. Ja smarowalam dlugi czas tylko brzuch i na nim nic sie nie pojawilo, piersi i reszte olalam i niestety są. Przylapalam dzis mojego meza na parentingu w zakladce : "jaka pozycja najlepsza do zajscia w ciaze" . Chyba moj mezunio cos planuje bez mojej wiedzy hihi
  25. beata122

    wrześnióweczki 2011

    kati87 moim zdaniem to calkiem sporo je twoj dzieciaczek. Kuba tez je co 3-4 h ale porcje zdecydowanie mniejsze. U Ciebie ponad 200 ml a u mnie ok 120-150ml. 200 to mu sie sporadycznie zdarzy zjesc. Venezzia mi tez sie po ciazy nadzerka zrobila. Za jakies 2 miesiace mam sie na kontrole zglosic. Yvone przekaz Agusmay ze trzymamy kciuki. Super ze operacja tak szybko, niedlugo bedzie po stresie i Ewunia bedzie sliczna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...