Margeritka

u nas na wiosnę ma być ogród botaniczny, dom kultury, który jest blisko przedszkola i cos tam jeszcze, a wczoraj by jakiś zespół w przedszkolu i dzieci miały koncert piosenki patriotycznej:)

anaa, dzięki za odpowiedź, czekam na pozostałe:)

moja Ola też pyta o ten śnieg i skubana już mówi, co chce pod choinkę dostać...

nie chciałabym dostać naj mało:)

że dziś piątek:)

u nas jakos tak beznadziejnie

Domi, ale zuch dziewczynka:) a moja Ola by chciała zabrać ze sobą Emilkę do przedszkola, ale bym miała spokój hahaha

anaa, chyba przesilenie jest jakieś, ja też ostatnio spałabym i spała dobrze, że masz możliwość drzemki w dzień, zazdroszczę:)

Nikawa zdradź nam, co tam porabiasz:) ja też czasem po nocach siedzę..

sama bym zjadła takie pyszne zapiekanki

zupa warzywna i chyba placki ziemniaczane będą

Dzina Wiecie a ja mam już dość mojej teściowej. Byłam cierpliwa, wyrozumiała, miła ale mam już dość. We wtorek były urodzinki mojego synka. Od samego rana chodziła, czepiała się i tylko szukała powodu do awantury. Przeżyłam. Żeby tylko jej nie oglądać prawie cały czas siedziałam w kuchni. Wczoraj ledwo przyszła z pracy to było od nowa, że surówka jej nie smakuje, że placek źle upiekłam, a po co do przedszkola zaniosłam ciasto. Wieczorem gdy mąż wrócił z pracy dałam jej zdjęcie z przedszkola. Zaczęła chodzić i marudzić, że zdjęcie brzydkie, że się nie podoba. Zażartowałam, żeby oddała skoro brzydkie. I to był mój błąd. Zwyzywała mnie od głupich nierozumnych, że przecież ona nie mówiła że brzydkie. Mąż musiał wkroczyć do akcji. Ja mam dość. mam urlop a wcale mnie on nie cieszy. Chciałam odpocząć a psychike mam bardziej wymęczoną. Najgorsze jest do, żę nie mamy warunków z mężem aby dostać kredyt na mieszkanie, a na komunalne poczekamy z parenaście lat. Mam już dość serdecznie. Wyżaliłam się wam, ale jest mi troszkę lżej:) Dzina to nieciekawie, ale co zrobić, musicie to jakoś przetrwać, trzymam kciuki za Ciebie, moja teściowa, to bardzo by się ucieszyła, jakby wróciła z pracy, a tu obiad i ciasto ugotowane, Twoja widocznie nie docenia tego co mama, czasem tez matki sa zwyczajnie zazdrosne o swoich synów...

piłka ważna po prostu wymiata a ja wczoraj do Oli "Ola proszę posprzątaj swoje zabawki" a Ola " Ty mamo mnie już nie kochasz..."

u nas też kiepsko z pogodą, zimno i szaro jest, na placu zabaw pustki, mąż jak przychodzi z pracy, to tylko spać mu się chce, a dzieci dokazują

ja zawsze to, co zarobiłam doliczałam do pensji męża:) zawsze to jakieś dodatkowe pieniądze, choćby na te swoje "waciki"

i dziecięce też pierzesz w tych kapsułkach? ja dostałam taką do wypróbowania, ale jeszcze się nie odwazyłam

joanna nie dziwię się, że nie masz czasu na ćwiczenia, masz 4 dzieci, czyli najstarsza teraz ma okres buntu, i jak dajecie radę?

moja ma teraz fazę na chodzenie w rajstopkach, muszę jej dokupić kilka par

dziś się zapowiada tak samo jak wczoraj...

u mnie jak wczoraj, chłodno bardzo

U nas ta uroczystość za tydzień, jestem ciekawa, jak to będzie wyglądało, a jak Wasze dzieci, czy już miały pasowanie i jak Wasze wrażenia? Jak to w ogóle wygląda, czy przychodzi się z dzieckiem do przedszkola na tę określoną godzinę i po pasowaniu zabiera się je do domu? I czy młodsze rodzeństwo może też przyjść?

orientację kierunków prawo lewo ma zdecydowanie lepszą niż ja:)

Cześć, nie bój się porodu ani ciąży:) mam nadzieję, że zostaniesz mamą już niedługo i że zajdziesz w ciążę, tego Ci życzę:) jak masz jakieś pytania, to pisz do nas śmiało:)

Dziewczyny, jeśli lubicie oglądać jakieś zdjęcia lub demotywatory, to wklejajcie, a to ode mnie na dziś

Mam pytanie do mam, bardziej do tych, które są w domu z dziećmi, czy po chorobie stosujecie się do zaleceń, że po leczeniu antybiotykiem warto zatrzymać dziecko w domu jeszcze przez około dwa tygodnie, czy puszczacie je zaraz po zakończeniu leczenia, a po infekcji, z której wyszło bez antybiotyku, tydzień? Ktoś w ogóle się do tego stosuje?