hejka dziewczyny, ja też dzisiaj zabiegana ale to często w czwartki ale już dzisiaj ostatni dzień praktycznie pracy...bo jutro zakończenie roku szkolnego i co najważniejsze jutro minie 3 lata o 19:05 jak mój synuś po 11h przyszedł na świat:)
a mój też kiedyś wypadł z łóżeczka bo wył niemiłosiernie i w pewnym momencie tylko przed drzwiami wchodząc usłyszałam uderzenie...miał z kilka miesięcy....ale się bałam
u nas w kolejce teraz wyjazd na wakacje, ale myślę czy aby czasem nie pomalować sobie jeszcze pokoju na capuccino a po powrocie przedpokój będzie robiony
ach tam trudno mam ciało jakie mam i wolę się nie oszukwiać by zakładać numer mniejsze bo wówczas wyglądam okropnie..korzystam z porad Trinnny i Susanana
ja też na wsi po krowie ciepłe szłam z babcią....:) ale najważniejsze co pamiętam że w południe na podwórku u babci jak człowiek głodny to do ogródka po marchewkę szedł albo babcia drożdżówkę w prodiżu robiła ależ ona była wysoka i pyszna
hej hejka, unas ładnie za oknem więc biorę się za sprzątanie okien:) dzisiaj też pierwszy dzień @ ale spodziewałam się jej bo jakoś nie było czasu by się starać o dzidzię