Ulla

Iwka ja poszukałam pilates - 10 minut na youtube - ćwiczę z panią zawsze rano a też mi promieniuje ból z nogi do pupy i od tych ćwiczeń czuję się lepiej - już wklejam linka 10 minute prenatal pilates part 4 - YouTube

ulala spokojnie, powiesz jak będziesz chciała i życzę spokojnej drogi

igazwroWitam i ja z okolic Wrocławia :) Witamy bardzo serdecznie i również zachęcamy do częstego pisania:)

Sto lat dla mila022, która dzisiaj obchodzi swoje święto. Dużo radości, miłości i szczęścia:)

oj tak kochana nie mogę się doczekać

MAri dzięki teraz tylko muszę poczytać o rodzajach chust i zamówić

każdy stosuje metody w których czuje się najlepiej a ważne jest by czuć pewność w tym co się robi i czekać na zmiany bo one przyjdą ale z czasem

oh z tymi terminami różnie bywa - ja kieruję się owulacją więc ogólnie tak właśnie Miko przyszedł na świat, a Wiktor będzie wyciągany koło 15 czerwca mimo że termin mam na 23 ale to filozofia szpitala i tamtejszych lekarzy bo wiem że to nie norma

no też tak myślę, w kolejnym domu mam zamiar zrobić im ciemnicę, a dzisiaj dla odmiany ja od 5 nie śpię a synuś od 19:30 jeszcze śpi:)

hej dziewczyny ja dzisiaj od 5 nie śpię ale chłopaki śpią i fajnie mam czas dla siebie - miłej soboty

ojojoj Iwka może warto poćwiczyć w ciąży - mi pomaga te chociaż 10 minut

hej kochane jak tam mija czas, pewnie leniwie czy pracowicie - my teraz formalności załatwiamy, a po 20 wyjeżdżamy do teściów w Bieszczady i mam nadzieję że odpocznę bo przede mną wyprowadzka a wcześniej pakowanie, potem rozpakowywanie, a na koniec poród

Iwka wierzę w to co mówisz, wiadomo kiedyś było inaczej i każdy dawał radę, a teraz bywają chwile, że jest ciężko ale spokojnie brak słońca i dlatego tak jest jak będzie ładniej z chęcią będzie się działo:) ja dzisiaj ogarnęłam dom, poprałam, ugotowałam obiad, byłam z małym na zakupach, myślę jeszcze o zrobieniu ciasta i wyprasowaniu ale póki co odpoczywam chwilkę

Ulala cudowne wieści - moje gratulacje - trzymamy kciuki:)

no jak mu dawałam więcej wariacji to spanie poszło o godzinę później a dłużej i tak nie pospał, teraz w ciągu dnia chodzimy do bawialni, na spacery, na sanki z m. na basen ale to i tak nie daje stałego rozwiązania - póki co stosujemy metodę, że jak wstaje to ma bawić się u siebie do określonego czasu i dopiero do nas - różnie to bywa ale ja już nie śpię bo zawsze nasłuchuję

moje dziecko nie śpi w dzień, chyba że zaśnie ze mną jak ja odpoczywam bo muszę, jednak staram się by nie spał, ale tak już mam 4 lata i nic się nie zmienia - wszyscy mówią z wiekiem minie, przetrzymaj, dotrzymaj etc. a ja już nie mam siły - spacery wieczorne super sprawa ale ja nie mam siły po 17 ruszać się z domu, może jak się wyprowadzę do własnego domku a nie przy bloku to może się uda - ehhhhh

hej hej - mały wariuje w brzuchu drugi po za brzuchem mnóstwo energi, ehhh a matka wiecznie zmęczona i bez słońca nie potrafi już dłużej funkcjonować - ehhhhh a co do wózków ja też chciałam mutsy a ostatecznie kupiliśmy x-landera ale jak dla mnei za ciężki wolałabym jednak taki na mniejszych kołach i składany jak parasolka by było wygodniej w transporcie

eh dziewczyny dzięki za wsparcie - dzisiaj jeszcze dodatkowo młody obudzil się za wcześnie a poszedł spać koło 21 - wrrr no ale piszę do was co by moja złość zeszła i bym zaczęła poszukiwać radości na co dzień - choć brak słońca robi swoje a co do domku to szczerze powiem, że nie mam niczego zaplanowane, wiem, że chce przemalować mieszkanie bo reszta jest zrobiona, przede wszystkim koncentruję uwagę na dobudowaniu pokoju dzieciakom a to wymaga czasu i pieniędzy - więc póki co chce już tam być i spokojnie wszystkim się zajmować już na miejscu

Marg boże martwię się już z tobą bo zanim sobie to ogarniesz trochę czasu musi minąć ale wierzę, że sobie poradzić:) A mój wczoraj pospał 1h w dzień i zasnął dopiero koło 21 i tak już od 6 na nogach, ehhhhhhh czasami mi ciężko też a zanim się maluch urodzi to ja już nie wiem w co ręce włożę

no ja złożyłam ale niestety szanse na to że mój 4 latek sie dostanie są marne, bo grup mało, 5 latki mają pierwszeństwo, a dla 3-4 latków zostaje mało miejsca

anulka1184Ulka Podziwiam Twoje rozwiązanie z miejscem do złoszczenia i tak synek się w nim złościł? mój biega za mną, sam tam szedł czy go zanosiłaś? Kiedy skończyły się te ataki złości? Po wczorajszym dniu już wiem co znaczy prawdziwa histeria dziecka:/ zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić:? gdy go odkładałam leciał za mną i wołał na rączki więc go brałam bo mi go żal było a na ręka znów się złościł, nic nie pomagało:/ oby dziś był lepszy dzień Pozdrawiam oj kochanie ile ja walk przeszłam, histerii ciągnących się nawet do 1,5h - szaleństwo i to co jakiś czas wraca - raz lepiej sobie z tym radzi raz gorzej ale widzę z perspektywy czasu, że to skutkuje, bo teraz idealnie szybko się uspokaja. Co do pytania czy go zanosiłam - mogę powiedzieć że wiecznie, nierzadko stanowczo zaznaczałam że to miejsce kary. Jak trzeba było pokazać złość to mu pokazywałam że na mnie nie wolno podnosić ręki a na kanapę tak bo to jej nie boli. Oczywiście jak tylko możesz sobie na pozwolić, bo to nie jest miłe ani dla nas, ani dla dziecka ale przynosi efekt. Niektóre mamy nie stosują tej metody a ja przy moim dziecku tak i z każdym miesiącem widzę, że radzi sobie lepiej - czasami się zapomni a ja wówczas przypominam że to czas by pójść do pokoju i uspokoić się. I co ważne - zawsze po takiej akcji rozmawiam z nim o jego zachowaniu - by wiedział co było złe. Po czasie to ja mu zadaje pytania a on odpowiada na nie co było złe. Teraz już ma prawie 4 lata i jak jest zły to idzie do pokoju, na chwilę a czasami już przy mnie się uspokaja. To wszystko ewaluuje, i nie ukrywam, że mnie serce boli, że tak jest ale wierzę, że robię dobrze, bo mam bardzo wymagające i uparte dziecko. Będzie dobrze ale ty musisz wierzyć w to co robisz.

kłamstwo to norma u dzieci u niektórych wcześniej u niektórych później, ja mówię wprost, że kłamanie nie jest dobre, bo ludzie przestaną mu wierzyć, ja małemu też pokazywałam w codziennym życiu, że jak rysowaliśmy to mówiłam, ze to ja zrobiłam a nie on - wówczas rozumiał

a ja jak wspomnie to młody wiecznie na cycku był, oszaleć można było, a teraz powiedziałam sobie że zainwestuję w chustę i nauczę się z nią chodzić, może mi ulepszy funkcjonowanie przy dwójce

odnośnie cewnika to ja miałam założone przy cc a potem nawet nie wiem kiedy zdjęli chyba byłam w wielkim szoku ciągle, a tak to spoko, ogólnie szybko starałam się dojść do siebie, by zająć się dzieckiem bo widziałam że one nie specjalnie chcą się nim zajmować, a że on jadł długo moje piersi to były momenty że dokarmiały go strzykawką i to mu starczało

opisz więcej sytuacji, byśmy mogły sobie to wyobrazić, bo maluszek z jakiegoś powodu nie może spać spokojnie, tylko napisz jak z zachowaniem w ciągu dni, jak płacze to jakie są reakcje ciała, kiedy t się nasila etc.