Skocz do zawartości
Forum

Ulla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ulla

  1. super że odpisałaś, czekamy na wieści
  2. Kochane co do gryzienia mnie to nie zdziwiło bo mój kiedyś też tak zareagował na kuzyna i też wówczas pytałam czy widział bym komuś tak robiła. Co do innych sytuacji - w sumie to nie pierwszy raz kiedy mój syn został ugryziony. Jak zareagowałam: oczywiście powiedziałam mamie że rozumiem że to tylko dzieci, że mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Tak samo powiedziałam chłopczykowi i oczywiście z uwagi na fakt, że mój mu się psocił rozmawiałam też z moim. Co się okazało. Mama tak to przeżyła, że na następny dzień Miko dostał od chłopczyka razem z rodzicami zrobionego dinozaura z fajnej masy plastycznej i sam mu wręczył na przeprosiny.
  3. Kochana po pierwsze przykro mi że to przeżywasz, ale mam duże wsparcie ze strony pani z przedszkola a to już dużo. Mój synek był napiętnowany w zeszłym roku. Nadmiar bodźców, nieodpowiednia reakcja pań powodowało, że syn wracał z przedszkola jak nakręcony, nie kontrolował emocji mimo, że informowałam że dziecko nie ma wykształconego hamulca i trzeba wyprzedzać zanim wpadnie w trans. Doszło do tego że dziecko było nagminnie karane nawet pójściem do pani dyrektor. Zapewne syn ma problem z dostosowaniem się do zasad obowiązujących w przeszkolu - bo od niego się teraz wymaga. Dla ciebie to sygnał, że czas zmienić zasady w domu. Więcej niż dotychczas ale bez przeszady zadań do zrobienia samemu i oczywiście konsekwencja w egzekwowaniu. Oczywiście system kar i nagród - tych drugich więcej i to koniecznie. Dzieci źle zachowujące się lubią być dopieszczane za marne rzeczy więc warto to wszystko zauważać.
  4. Dziewczyny ja w środę odebrałam syna z blizną po ugryzieniu. Kolega nie dał rady i tak zareagował na zachowanie mojego syna i go ugryzł w polik. Ciekawa jestem waszej reakcji na takie sytuacje? Akurat tak się złożyło że przyszłam ja i mam tamtego chłopca!
  5. jeżeli ci bardzo na tym zależy to próbuj go przystawić jak już jest bardzo głodny co nie jest łatwą sytuacją - są sposoby by nauczyć z łyżeczki lub słomki, potem kubek niekapek
  6. oj mówię wam Mikołaj z gorączką, malutki już lepiej, ale ja czuję że sama mam jakiegoś wirusa - ehhh i tak się koło zamyka - lekarka dzwoniła że dzisiaj nie może a jutro się okaże czy da radę go zaszczepić
  7. no co ty Marg - skąd wiesz, że tyle?
  8. czyli potwirdziłyście mnie w tym co robię, jest lepiej ale to prawie tydzień trwa jak nie więcej ale nie robi się zielony katar więc na spacery chodzimy
  9. napisz kochana jak tam sytuacja, ciekawe jesteśmy
  10. też jestem zdania że lepiej dziecko przetrzymać - jak się ma jak w domku nawet na te 3 dni a już lepiej się poczuje - ja teraz tak mam i młody nie poszedł do przedszkola tylko w domu siedzi
  11. samotna - super i powiem coś jeszcze nas łączy - ja też mam internetowego męża:):) i też dla niego tutaj przyjechałam z Bydgoszczy - widzisz jaki ten świat mały:) super że do nas dołączyłaś a ja dzisiaj dla odmiany kontakt z mężem mam bo jutro dopiero dopracy ale za to Miko w nocy z gorączką - rewelacja:(
  12. kolejny dzień przymrozków ale od rana słońce
  13. pięknie powiedział - naprawdę rozczulająco - a mój też lubi wąchać małego i jest dla niego taki słodki, ehhh
  14. co do emikonek - teraz jest wolniejsza praca serwerów i informatycy usilnie próbują to zmienić, więc proszę o cierpliwość
  15. a u nas Miko w nocy gorączka, więc dzisiaj pobyt w domu - w ciągu dnia póki co nie pokazuje objawów większego przeziębienia - nie rozumiem nic z tego wirusa
  16. Natka informacja przekazana i to wina wolniejszej pracy serwerów ale pracują nad tym usilnie i ma to się zmienić, więc sorki że tak jest
  17. no kochane świadkowie chrztu istnieją, dzięki za linka a co do sensowności - można wierzyć i chodzić do kościoła ale co zrobić, że kościół zabronił uczestniczyć całkowicie w mszy osobom po ślubie cywilnym - to już problem kościoła a co do różnicy między nieformalnym związkiem a ślubem cywilnym - to już większym grzechem dla kościoła jest ślub cywilny - dla mnie to paranoja
  18. wiem, że świadkiem chrztu może być osoba np. po ślubie cywilnym i daltego pytam konkretnie o świadków bo że rodzice chrzestni to wiem
  19. Natka przekażę twoje spostrzeżenia
  20. hej dziewczyny - dzięki za gratulacje, a co dzieciaków to fakty potrafią pokazać jak czas leci a przecież niedawno rodziłam Witkora
  21. rano przymrozek a w ciągu dnia brak słońca
  22. mówiłam pediatrze o tym, o napieciu nie ma mowy, jak karmiłam cyckiem to wiedziałam że chodzi o siłę z jaką leci z piersi a teraz od dłuższego czasu różnie to bywa - teraz udaje nam się karmić na boku - i mam nadzieję że za tym wszystkim teraz kryje się katar
  23. A ja podziwiam mojego Mikiego za to że pięknie się uczy, jest bardzo samodzielny, zaradny i ogólnie super z niego chłopak. Za to że tak dba o młodszego brata i w ogóle ma ogromne serce. A Wiktorka podziwiam za to że tak pięknie stara się już siadać, że zaczyna mieć radochę z zabawy z mamą i zabawkami i że tak pięknie śmieje się jak jego brat do niego przychodzi. Udały mi się chłopaki:)
  24. j_kaminska pewnie masz rację, ale doskwiera mi to że mój m. ciągle w pracy, ja ciągle w domku i jakoś mało mam czas by z kimś się spotkać tym bardziej żę jestem w nowym mieście i nie znam tutaj jeszcze nikogo a tak swoją drogą czas i pora coś na tą jesień sobie wymyśleć - może odchudzanko
  25. ~samotna. Witam, Dolacze tu i ja. Przebywam zagranica a dokladnie na Sri Lance . Moj maz od rana do wieczora siedzi w pracy ja wlasciwie nie mam nic do roboty bo jak narazie mieszkamy w domu tesciow . Poza tym jezyk angielski nie jest tu jezykiem urzedowym ktorym wszyscy sie posluguja i chocbym chciala pogadac nawet z tesciowa nie potrafie bo ona poprostu nie rozumie angielskiego.. I tak caly dzien spedzam w wielkim pokoju czasem wyjde na zewnatrz ale ten kraj cechuje sie calorocznym latem i jest ciezko siedziec na zewnatrz wiecej niz 30 min ,nasze polskie lato bylo niczym w porownaniu do tego co tu jest. Zazdroszcze wam bo macie chociazby dzieci ktorymi mozecie sie zajmowac i w jakis tam sposob umilaja wam dzien. Moja dzidzia jest niestety jeszcze w drodze ,dzis zaczynam 7 tydzien..Przez dolegliwosci ciazowe spedzam polowe dnia w lozku ogladajac filmy czy czytajac ksiazki. Poza tym sennosc czasami wygrywa i odlatuje na pare godzin ..:) No i wlasciwie jestem sama jak palec tutaj.. wierzę, że w obcym kraju bywa naprawdę ciężko ale idzie ku lepszemu bo będzie dzidzia czego bardzo serdecznie gratuluję a do nas odzywaj się kochana a jak się zadomowisz to nie tak łatwo od nas odejść, co nie dziewczyny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...