Skocz do zawartości
Forum

cinamoonka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cinamoonka

  1. cinamoonka

    Nasze gotowanie

    ulcia Ty tez placki ze smietana i cukrem jesz??
  2. currycinamoonkacurryMoże je w innej pozycji mm a w innej pierś? Albo z piersi je więcej? Jeśli sobie wisi na cycku to może zjeść więcej, szczególnie jeśli karmisz z obu.dzisiaj jadl z obu piersi i za kazdym razem ulewal...ale fakt w nocy jak sprobowalam na lezaco to zaplul sie caly wiec juz tej pozycji praktykowac nie bede :) Na leżąco to zawsze mnie przerastało Jeszcze trochę i zwieracz się zamknie i ulewanie się skończy :) A na stresy to może meliskę sobie pij. Musisz się nieźle stresować skoro wpływa to na laktację... meliska to za malo...musialabym zjesc cala plantacje
  3. curryMoże je w innej pozycji mm a w innej pierś? Albo z piersi je więcej? Jeśli sobie wisi na cycku to może zjeść więcej, szczególnie jeśli karmisz z obu. dzisiaj jadl z obu piersi i za kazdym razem ulewal...ale fakt w nocy jak sprobowalam na lezaco to zaplul sie caly wiec juz tej pozycji praktykowac nie bede :)
  4. curryAsia, to idzie rewelacyjne powiedziałabym :) Małymi kroczkami do przodu :)Cinamoonka, jak u Was? U nas bez zmian. Zostało 1 karmienie i nadal je ciągniemy. Oby do końca listopada. raz musialam malego dokarmic mm bo glodny byl a w piersi sucho...troszke mam stresow i mysle ze to tez ma jakis wplyw na laktacje a poza tym nie wiem o co chodzi ale maly strasznie ulewa po mleku prosto z piersi a po tym samym mleku tylko z butli jest spokoj..nie wiem o co chodzi
  5. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    delfina5Dzień dobry. Meldujemy się i my z Zofką. Ja to zauważyłam pewną prawidłowość. Jeśli danego dnia jedziemy gdzieś w gości lub choćby do Płocka i mała ma dużo wrażeń to w wieczorem bardzo nam płacze. Gdy jest tak domowo to i ona spokojniejsza. Wczoraj wieczorem tak bardzo i tak długo (grubo ponad godzinę)nam płakała. Biedna. Przytuliłam ją tak mocno aż na siłę bo się wierzgała okropnie i mówiłam jakim dla mnie jest skarbem wyczekanym. W końcu zasnęła. Spała z nami.Zofka, Zofia, Sofia, Zofijka, Zońka,Zosia, Zosieńka,Zosiaczek, Zosiek, Zośka, Zosiulka Jak wy nazywacie swoje dzieci? U nas to już jest tradycja ze w tak wielu formach odmienia się imiona dzieci w powszechnym użyciu? Liamku ,synus ,baku,nerwusie,draniu maly,dzidku kochany Faktycznie zdrobnianie imion to chyba takie bardzo polskie bo tutaj nikt tego nie robi :) delfina5Cin, jak ci idzie kontrolowane siusianie ? idzie nam bardzo dobrze...tzn ja troszke sprostuje.. bo to co robie to nie takie kontrolowanie czy lapanie siuskow a bardziej hmm zaspokajanie i odczytywanie jego potrzeb...wiele osob uwaza ( wlacznie z moja polozna) ze dzieci do 18mc zycia nie kontroluja tego ze chca siku....coz zapytalam sie jej jak mi wyjasni fakt ze Liam kiedy widze ze jest bardziej pobudzony,macha lapkami itakie rozne inne i jak go wysadzam robi kupke i siku...i to nie jest jednorazowo bo wtedy to i jaa bym pomyslala ze ot zwykly przypadek ale to jest za kazdym razem...wczoraj na przyklad cala noc i dzien do godziny 17 pielucha byla sucha...wysadzalam go wtedy kiedy widzialam ze potrzebuje ...no coz w tym musi byc naprawde...ja sceptycznie do tego podchodzilam a teraz juz mam swoje zdanie i polozna mi moze mowic to co ona uwaza a ja robie tak jak mi dyktuje intuicja :) tutaj Wam dam cytat z watku o NHN : "Noworodek czuje i komunikuje dyskomfort związany z wypełnieniem pęcherza czy z potrzebą wypróżnienia. Jeżeli rodzice konsekwentnie ignorują i przeczekują te sygnały dziecka, czekając ze zmianą pieluszki aż maluch wreszcie ją pobrudzi, dziecko uczy się, że nie warto zwracać uwagi na ten rodzaj odczuć płynących z głębi brzuszka i że właściwym miejscem do załatwiania się jest własne ubranko z dodatkiem pieluchy. Warto zastanowić się jaki wpływ na psychikę dziecka i rozwijającą się świadomość własnego ciała, ma wielomiesięczne ignorowanie jego potrzeb fizjologicznych i następujący potem trening czystości, będący wywróceniem dotychczasowych zasad do góry nogami. Do pewnego momentu siusianie „pod siebie” w pieluszkę będącą zawsze w pogotowiu jest akceptowane, a potem oczekujemy od dziecka powstrzymywania się i siusiania tylko po zdjęciu pieluszki – to jest diametralna zmiana zasad."
  6. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    niech jedza na zdrowie :) Liam tez regres ma ale to przez ten skok...lezy na brzuszku to zamiast ladnie glowke podnosic jak do ten pory on lezy i ssie raczki albo to na czym lezy :)
  7. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    liam podwoil swa wage w 11tyg bo w czwartek wazyl 6020g
  8. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    monia no niech je i rosnie a jak bedzie starszy to zacznie raczkowac chodzic i zgubi..nic sie nie martw
  9. cinamoonka

    Dobrywieczor;)

    SelitsPrzegladajac w ostatnich latach fora internetowe dotyczace problemow z zajsciem w ciaze stwierdzilam, ze w wiekszosci sa bardzo pesymistyczne. Co dokladnie chce przez to powiedziec. Wiele par starajacych sie opisuje swoje problemy, a jak juz sie uda im zajsc w ciaze to nie zawsze sie tym dziela. Ja postanowilam opowiedziec o tym jak bylo w moim przypadku, bo wiem co to znaczy starac sie przez lata i mimo ze opisze to w duzym skrocie, nie byla to latwa droga. Pierwsze moje rozczarowania dotyczyly negatywnych testow owulacyjnych. Robilam je przez prawie rok. Wydalam na nie majatek! Po roku poinformowalam mojego lekarza ze planuje zajsc w ciaze a on wtedy sprowadzil mnie na ziemie. Skoro mam cukrzyce (typ II) to musze najpierw unormowac cukier. To byl kolejny prawie rok walki ze skaczacymi cukrami w miedzyczasie stwierdzil ginekolog brak owulacji. Jak cukry juz mialam ok to zaproponowal Clomid i zaszczyk z Pregnylu. Pierwszy miesiac 5-9 (50) do owulacji nie doszlo. Drugi miesiac Clomid 5-9 (100) - byl pecherzyk, ale nic z niego nie wyszlo. 3 miesiac mialam wypadek z nerwow zapomnialam jednej tabletki - brak owulacji. W czwartym miesiacu doszlo do owulacji i dwa tygodnie pozniej pierwszy pozytywny test ciazowy! Poplakalam sie ze szczescia, a miesiac pozniej po tym jak poronilam.....nie zdawalam sobie sprawy ze tak to przezyje. To byl trudny dla mnie okres pomimo ze ciaza przestala sie rozwijac dosc wczesnie, wiec tylko czekalam az poronie by miec to juz za soba. Nie odczekalam chyba nawet miesiaca. Staralismy sie od razu, ale bez skutku. W koncu po 3 miesiacach wrocilam do brania Clomidu. Kolejna pierwsza runda. Kontrola czy doszlo do owulacji. Nie doszlo. Pecherzyk nie pekl i zrobila sie ogromna cysta i przy okazji lekarz zauwazyl ze moje jajniki zrobily sie policystyczne. Swiat mi sie zawalil. Prawie ze. Przeplakalam nie jeden dzien. Kolejny miesiac. Cysta nie zniknela ale ginekolog zasugerowal by pomimo tego nadal brac Clomid. Balam sie ze jak przez to urosnie mi jeszcze bardziej cysta to rozsadzi mi jajnik. Wzielam Clomid i poszlam zrobic scan. Owulacja miala odbyc sie do 24-36 godzin po podaniu zaszczyku. Kochalismy sie przez kolejnedwa dni i dzien przed zaszczykiem. Dziesiec dni pozniej zrobilam test. Znowu negatywny. Zrobilam kolejny dwa dni pozniej. Wyszlo 1-2 tydzien ciazy. Nie moglam uwierzyc!!! Dzisiaj jest 6 tydzien i 5 dzien i wiem ze to nadal bardzo bardzo wczesnie, ale uwazam ze jestem dowodem na to, ze moze sie udac nawet tym, co nie relaksuja sie, nawet tym ktore sobie nie odpuscily i nie myslaly w ostatnich miesiacach dzien w dzien o tym czy tym razem sie uda czy nie. gratuluje !!!
  10. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    Moni@No i jak, o ktorej w końcu zasnal kawaler? po 11 wstal jak zwykle o 2 pozniej o 5 i o 9
  11. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    ale on spokojny i pogodny tylko spac nie chce
  12. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    liam po szczepieniu...to normalne ze on spac nie chce???
  13. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    Oopsy DaisyCin Ty Kobitka z fajną figurką jesteś Poza tym Monika ja ostatnio na fcb widziałam Twoje foto i ja nie wiem gdzie w Tobie tam 90 kg jest ...A co u Was?Jak pociechy Wasze? hahahahahahahah dzieki padlam...figura byla noo z 20kg temu
  14. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    monia nie jestes sama :( ja tez juz nie moge na siebie patrzec ale jeszcze ze dwa miechy i dieta jak nic...z tym ze ja znowu wracam do dukana..oczywiscie z glowa i pod kontrola
  15. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    Liam tez nie podnosi sie chwytany za raczki co tez bylo na badaniu...najlepsze jest to ze lekarka postawila go na nozki myslalam ze fikne tam na zawal..a on mi mowi ze tak wlasnie sie bada bioderka czy co tam wtedy badala...wogle tu jakbyscie przyjechaly i wybraly sie do pierwszego lepszego hipermarketu to zawal murowany co oni tu z maluszkami poczyniaja :) i dzieci zyja nic im nie jest...juz pomine fakt o np lekkim ubieraniu w jesienna pogode..ale to akurat wydaje mi sie na plus bo dzieciaki sie hartuja...
  16. a odbiegajac od temeatu @ czy przeziebienie moze miec wplyw na zanik pokarmu??
  17. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    Zdrowka dla Zosieni xxx
  18. kiniacDziewczyny mam pytanie, kiedy dostałyście pierwszą miesiączkę? ja jeszcze nie dostalam
  19. kurcze szkoda ze sama wczesniej nie wiedzialam ze mozna laczyc ehh no nic teraz bede madrzejsza :)
  20. cinamoonka

    Wrzesień 2012

    gabiplaza4OtkaGabi mam Zrazy z karkówki Składniki: 700g karkówki wieprzowej, 4 ogórki kiszone, 2 cebule średniej wielkości, 50 g musztardy sarepskiej, 1 łyżka majeranku, 50g mąki pszennej, kostka do mięs pieczeniowa Knorr, 50 ml oleju słonecznikowego, 2 łyżki koncentratu pomidorowego, czarny pieprz do smaku, 20 g suszonej śliwki. Sposób przygotowania: Cebulę pokrój w plastry i podsmaż. Ogórki i suszoną śliwkę pokrój w paseczki. Z karkówki wytnij plastry grubości około centymetra, rozbij tłuczkiem, posmaruj musztardą, posyp majerankiem, dodaj odrobinę soli i mielonego pieprzu. Nałóż pokrojone ogórki, cebulę i suszoną śliwkę. Całość zroluj i przebij wykałaczką, oprósz mąką i obsmaż w garnku. Do garnka dodaj koncentrat pomidorowy i około 500 ml wody. Całość doprowadź do wrzenia, dodaj kostkę do mięs i duś, aż mięso będzie miękkie. dziekuje Otus wyprobuje.. nawet nie pomyslalam o zrazach..;) bedziesz gotowac o 7 rano?? ;P
  21. czitaWitajcie. Mam pytanie odnosnie odciagania i mrozenia odcagnietego mleka. Pobudzam laktacje, po karmieniu odciagam tylko troche 10ml czasami wiecej, mam kubeczki podobne do kubeczkow po jogobelli, gdy rana zaczynam to mleczko odciagac wlewam je do kubeczka i tak do wieczora, gdy kubeczek jest pelen zamrazam go, nie wiem czy tam mozna robic. Kiedys ktos mi powiedzial ze, nie powinno sie laczyc mleka odciagnietego, dopiero gdy chcemy je podac dziecku mozna je wlac do jednego naczynia, podbrzac i podac dziecku. Zamrozone mleczko z danego dnia opisuje , pisze date aby wiedziec od kiedy stoi zamrozone. pytam dlatego ze, odmrozilam jeden kubeczek z mlekiem z pierwszych dni, wiem ze moze miec dziwny zapach ale jak jest ze smakiem, to ktore odmrozilam chcialam dac malej bo nie moglam jej uspokoic, byla glodna a w piersiach nic nie bylo wiec odmrozlam chyba 100ml, mala tego nie chciala pic, fakt ze, ona nie pije z butelki nawet smoczka zbytnio nie chce, woli ssac kciuk, posmakowalam to mleczko bylo slodkie ale tez dziwne takie jakby stare, nie kwasne ale jakby lekko goszkawe, w zapachu bylo normalne. Oczywiscie Daria tego nie wypila tylko gryzla smoczek i to co tam do byzki wylecialo to polykala, wreszcie zasnela a ja co 2 godziny w nocy odciagalam mleko. Daria super spi w nocy potrafi spac nawet do 6 godzin bez pobudki. Czy mozna taka metoda mrozic odciagniete mleczko? ja ekspertem nie jestem ale wydaje mi sie ze raczej takie laczenie z calego dnia nie jest dobre.. ja jak raz odciagnelam i wstawilam do lodowki za dwa dni chcialam podac mlodemu to nie chcial i faktycznie wcale mu sie nie dziwie bo mleko mialo niedobry smak...tak jak piszesz lekko gorzkawe i takie hm jakby stare... reasumujac ja bym nie odciagala tak po troszku i nie laczyla tego z mlekiem z calego dnia no ale moge sie mylic
  22. ja i tak Was podziwiam ze tak dlugo karmicie...ja chcialam 6 no max 8 miesiecy ale cos czuje ze to szybciej sie niestety skonczy :( juz dzisiaj widze ze maly nie dojada...nie wiem czy to kwestia mego przeziebienia czy jego..ale lipa jest
  23. Ulala1986Alfik ja czekam az beta po ciąży pozamacicznej zejdzie do 0 żeby można było powiedzieć ze już po zagrożeniu... Cin- wybieranie wózka to dla mnie będzie największa przyjemność- jak w końcu tego doczekam oj z Nowym rokiem wszystko sie ulozy bo 13 to magiczna liczba
  24. _Alfa_Oopsy DaisyDziękuję Otka Ja Cię na fcb do znajomych prosiłam zdaje się I mnie i mnie Ulala1986no pewno jak już się uda to będę musiała coś robić żeby nie zwariować.....no ale na razie czekanie.....a kolegi z pracy córka stara się zajść i ktoś jej polecił prywatną doktorkę co tez robi akupunkturę i po 1 wizycie (ten kolega mi mówi) że widać po tej córce było różnice- taka pełna energii i pozytywnego nastawienia. poprosiłam o dane i sie wybiorę- chińska medycyna znana od stuleci może pomoże. ok ja nunu i na krewkę. buziole Moja mama chodziła na akupunkturę, ale przy problemach z żołądkiem. Nawet nie pamiętam jakie efekty były Ulala1986dupa dupa dupa....beta 390....kolejna krew w przyszły piątek.... Ja to jestem do tyłu z tymi wiadomościami, albo zapominam że coś czytałam A to prawda, ja też pierwsze 3 miesiące się cieszyć nie umiałam, teraz jak już czuję dzieciaczka to bardziej dociera to do mnie, ale jest stres, a jak szłam do pracy z zaświadczeniem to ciągle miałam w głowie - ale po co, a jak znów się nie uda.. Teraz też się boję, a jak się ruszać przestanie, jakieś komplikacje jak będą, czy będzie zdrowe.. Się dziwię dziewczynom, które nie łysieją albo siwieją po ciąży! Ja mam wrażenie, że już tylko siwe mi zostały te kudły na głowie! wez bo jak Cie w leb kopne nooo ! Ty lepiej wozek zacznij wybierac bo to dopiero jest wyzwanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...