-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ma-mmi
-
Oby Kochana!!! Ja rodziłam w wawie.... i tam lekarz w obu przypadkach mówił, że jak do tygodnia po terminie nie urodzę to stawić się do szpitala z całym zestawem...
-
najmłodsza też nie.... mam nadzieję, że mały nie chce zrobić mamie prezentu na urodziny bo do 8 to ja bym osiwiała...... w przyszłym tygodniu to ja najzwyczajniej w świecie nie wyjdę ze szpitala.... będę czekać na miejscu he he he
-
slonko2802ma-mmislonko2802ma-mmi ja też zaczynam zwalać to na wiek, bo na co innego ;) podziękuj gorzacie za pozdrowienia i oczywiście my też pozdrawiamy mamusię i córcię :)madzialska będzie dobrze :) u nas też ta końcówka niestety nerwowa... ha ha ha to wypucuj się ile masz, bo do mnie to pewnie daleko he he he ja bym tam taka pewna nie była ;) rocznik 83 jestem 79 he he
-
ja mam teraz nerwa do potęgi 3.... ostatnio jak byłam włosy sobie zrobić to laska powiedziała, że jej siostra straciła w norge dziecko z powodu przenoszenia, bo za każdym razem jak szła na kontrol (już po terminie) to kazali czekać bo nie ma skurczy i tak któregoś dnia (jak dobrze pamiętam w 42 tc)nie poczuła ruchów i musiała urodzić martwe dziecko.... Tylko z tego powodu chciałabym urodzić w PL bo u nas nie czekają aż tyle - nie ma akcji to wywołują.... Tak boję się bardzo, we środę będzie 40 tc... u mnie co prawda skurcze są, ale szyjka jeszcze zamknięta..... zobaczymy dziś napomknę o tym położnej bo mam wizytę...
-
slonko2802ma-mmi ja też zaczynam zwalać to na wiek, bo na co innego ;) podziękuj gorzacie za pozdrowienia i oczywiście my też pozdrawiamy mamusię i córcię :)madzialska będzie dobrze :) u nas też ta końcówka niestety nerwowa... ha ha ha to wypucuj się ile masz, bo do mnie to pewnie daleko he he he
-
madzialskaWiem, że po części to moja wina..tzn nie to, że on sprawia mi przykrość, ale to, że reaguję tak, a nie inaczej. Ale mógłby być bardziej wyrozumiały, szczególnie teraz... Nasz świat powoli się wywraca do góry nogami.... Ja miałam takie pierwsze 4 miesiące wszystko mnie drażniło, a powód do awantury sama wymyślałam siedząc w domu...ufff aż się dziwiłam, że jeszcze nie uciekł.... no cóż może końcówka jest jak początek? - ja w każdym bądź razie jak coś jest nie tak np. zaboli mnie to co powiedział... to po prostu mu o tym mówię. Ogólnie jeśli chodzi o nasz związek to dużo rozmawiamy i jakoś na razie dajemy radę nie licząc tych hormonalnych moich wahań
-
madzialskaJa fizycznie czuję się nawet nieźle. Gorzej z psychiką. I nie chodzi już o sam poród, ale chyba hormony dają o sobie znać-od kilku dni nie mogę sie porozumiec z mężem. Czasem potrafi powiedzieć mi jakąś przykrość, co wcześniej mu się nie zdarzało.. Powiem Ci Madzia, że mam podobny problem ostatnimi dniami, ale nie chodzi o to, że coś powie przykrego- tylko, że czasami najdrobniejsza rzecz mnie drażni i irytuje....
-
slonko2802no to standardowo - witamy w nowym tygodniu (miejmy nadzieję, że bardziej szczęśliwym...)powiem Wam że jeszcze trochę i chyba będę musiała jakiś dźwig zamontować koło łóżka nie dość że każda zmiana pozycji prawie graniczy z cudem, to jeszcze boli jak... nie powiem co :/ wygrzebanie się z łóżka zajmuje coraz więcej czasu i... boli coraz bardziej Ogólnie moje "podwozie" jest na wykończeniu - nie przypominam sobie żeby w pierwszej ciąży mnie aż tak bolało hej dziewczyny!!! My tez z domu.... Slonko powiem Ci że mam tak samo jeśli chodzi o zmiany pozycji i o to że z pierwszymi tak nie miała ( tylko ja to zwalam u siebie na wiek) he h he... Pisałam do Gorzaty jest jeszcze obolała ale Karolcia sporo śpi i może we czwartek wyjdą, przekazuje pozdrowienia dla wszystkich;-)))
-
emikaJa też nie rodzę... niestety poza biegunką żadnych innych oznak - bo apetyt mi wrócił ;-)Aj już mam dość tych wszystkich zwiastunów porodu, które okazują się fałszywe. Brzunio od dawna jest już nisko a nic się nie dzieje... nawet te bardzo bolesne skurcze co męczyły mnie kilka nocy przepadły! Spać jednak nadal nie mogę... i jestem zła bo mój misiek chyba się rozchorował i boję się czy to nie będzie przeszkadzało we wspólnym porodzie, czy nam pozwolą. Oj teraz pewnie tesknisz za tymi bolesnymi.... Kuruj meza i moze zorientuj sie telefonicznie czy to nie przeszkodzi... My zyczymy oby nic Wam nie zaklocilo wspolnego porodu
-
madzialskajajko zniosę z nudów, wiecie? Madzia nie lepiej urodzic z nudow... Ale faktycznie coraz ciszej u nas sie robi.
-
slonko2802niestety nie poradze, ale jak ktoś zna sposób to chętnie skorzystam... mniej jeść mnie zawsze w aucie łapalo więc jak tylko chce mi się jeść to wcina mandarynki lub marchewkę.... Acha ja też nie rodzę- byliśmy u kuzynki.... i tez właśnie dotarliśmy do domu:-)))
-
Idę dalej na sofę, bo czuję się jakby ktoś mnie przeżuł i wypluł - no po prostu do niczego;-))) A co z Mychą?, bo ona chyba też już rozpakowana?
-
slonko2802witamy niedzielnieemika ja bym się nie obraziła jakby synek w najbliższym tygodniu zechciał już wyjść a że brzuszek już wyraźnie niżej to mnie jeszcze teściowa nakręciła, że do tygodnia powinnam urodzić ale jakoś specjalnie się nie nastawiam ;) ma-mmi pamiętam o łóżeczku, ale nadal stoi gołe i wesołe a nie, przepraszam, już materacem jest u nas nocka spokojna, a dzień zapowiada się raczej leniwie. I o dziwo dzisiaj jakoś niespecjalnie bym chciała urodzić, bo w końcu niedziela i 13 ;) tak tak u mnie też ciągle tylko gadają "o już zaraz będziesz rodzić" tak więc dałam sobie spokój i ich nie słucham, bo tylko się stresuję i wyczekuję bóli ... oj tam co ma być to będzie
-
slonko2802viosnaEmilka takie problemy żołądkowe, to tak podobno na dzień przed porodem, więc moze się jednak szykuj:)też coś słyszałam o tym ;) więc trzymamy kciuki żeby to był już ostatni tydzień z brzuszkiem madzialska u mnie nastrój zmienia się co chwile, więc i Tobie pewnie się odmieni ma-mmi a u Ciebie jak tam? Czyżbyś na porodówce niedzielę spędzała? mnie niestety też na koniec jeszcze zgaga dopadła cześć dziewczyny!!! Chciałabym Slonko, ale niestety nie... boli mnie trochę w dole brzucha i szczerze mówiąc jakaś taka nie do życia dziś jestem... pół dnia przeleżałam na sofie i dopiero się ogarnęłam.... ale widzę że nie jestem sama, bo większość z nas albo płacze albo zgaga albo jeszcze coś innego- tak więc miejmy nadzieję, że większość z nas w tym tygodniu będzie po.... mi to już każda data pasuje i nawet ten cholerny ból tylko niech już będzie po wszystkim.....
-
NelsonGorzata gratuluję serdecznie narodzin córeczki !!! Karolinkę witam gorąco na świecie Meringue - tobie również składam gratulacje z okazji narodzin córeczki!!! To teraz czekam na zdjęcia kandydatek na dziewczyny dla mojego Szymona;) Pokażcie Karolinkę i Hanę !;D No nie Kochana te czasy już minęły gdy mamusie (rodzice) decydowały o dalszym życiu..... ale może a nóż widelec he he he..... Ja też czekam na foteczki, a Karolcia faktycznie malutka, tak jak lekarze mówili... za to Hana,,,aż się ciśnie na usta "kawał baby"- przepraszam za wyrażenie.... Nelson a jak tam Szymuś? Madzialska ja też trochę zazdroszczę, ale czekam....
-
krolowa_angielskaKamilka2101Hej. Nie napisze nic nowego w temacie ale uważam, iż jak sie nie ma pracy, ani mieszkania i na dodatek ma sie naście lat to nie powinno sie uprawiać seksu. Bo potem tylko cierpią na tym rodzice, gdyż to oni muszą jakby nie patrzeć utrzymywać swoją córke, jej dziecko i jeszcze ojca tego dziecka. Nie mówie sama mam 24 lata i już troje dzieci. Wiecej nie planuje. Ale mam własne mieszkanie, mąż pracuje. Ja dodatkowo ucze sie. Nie wyobrażam sobie jakbym miała mieć 15-16 lat i juz dwoje dzieci. Tyle w tym temacie.Koleżanka widzę wzorem cnót wszelkich jest... A temat wątku jak już dziewczyny pisały, jest inny... Więc w tym temacie się w ogóle nie wypowiadasz... Widac Kamilka chciala zablysnac, ale proponuje inny watek bo tu Ci nie wyszlo. A z MOPS'em dziewczyny maja racje- pierwsze kroki tam, kazda pomoc bedzie dobra...
-
A wiec dzis o godz.13.30 na swiat przyszla Karolcia 2500 g. Mama i coreczka czuja sie dobrze:-D GORZATA GRATULUJEMY I CZEKAMY NA SZYBKI POWROT
-
przede wszystkim: Merinque ogromne gratulacje i cieszymy się, że już w domu.... na razie nie mam innych wieści od Gosi napisała, że odezwie się po. godziny dokładnie nie wiedziała, bo jak napisała cyt: "bo tu też wpycham się w kolejkę" nasza Gosia jedzie po całości U nas też wszystko OK mały się trochę rozruszał wydaje mi się, że przygotowuje rodziców do porannego wstawania w soboty i dlatego z rańca dziś nie tańcował... na ktg wyszły skurcze (duże, aż pytała położna czy czuję, że to zaraz).... ale w moim przypadku wszystko jeszcze zamknięte, czyli czop siedzi... no cóż mam nadzieję, że wkrótce wypadnie a wtedy to już pewnie pójdzie szybko... Emika tak jak mówią dziewczyny nie masz na razie się co martwić jeśli chodzi o pokarm.... Slonko nie zapomnieliśmy i czekamy na fotki łóżeczka.... Viosna u mnie też ten miesiąc się dłuży a może w zasadzie nie miesiąc a 2 tygodnie... pierwsze poleciały i cieszę się, że ja nie czytałam nic kompletnie i nawet w głowie mi nie było, że pęcherzyk może być pusty- czyli im mniej wiemy tym lepiej....
-
madzialskaOd Gorzaty narazie brak wieści.A u mnie to raczej nie czop, on chyba musi być taki o konsystencji glutka :) Jestem spokojna. Dziś mi się śniło, że ktoś mi chciał ukraść wózek Madzia broniłas dzielnie rozumiem:-)
-
Witam tak na chwilę, bo jesteśmy w szpitalu na kontroli, ale nie o tym teraz:) Gosia pisała- zadowolona z opieki medycznej, w nocy skurcze nie takie dokuczliwe. Dziś mała Karolcia pojawi się na Świecie:) prosiła aby trzymać kciuki i przesyła pozdrowienia:) Tak więc Gorzata- kciuki zaciśnięte:)
-
madzialskama-mmi, masz tak samo jak ja-jak cos upatrze to musze to miec upatrzone i zamówione hmmmm coś łatwo mi poszło zwłaszcza z hipciem dla małego, ale podejrzewam, że tatuś zwęszył zabawę też dla siebie
-
emikaMelduję się nienaruszona! U nas cisza.... moje podwozie nadal obolałe ale bolesnych skurczów brak! Jednak ta magiczna data mojego syneczka nie skusiła... ma inne plany niż zdesperowana mama. Postanowiłam więc, że czekam aż wyjdzie bo olejek jak dla mnie zbyt ryzykowny a sex sprawiłby mi cierpienie (boli wszystko w środku). Sutki też raczej wrażliwe... więc sobie daruję. A czy wy macie tą siarę? Bo ze mnie nadal nic tu nie leci... Gorzata trzymamy kciuki.... Emika u mnie sama też nie leci, ale po naciśnięciu jest..... niekoniecznie musi lecieć... Viosna no witamy w klubie masochistek dobra lecę dalej spać wstałam tylko do łazienki
-
slonko2802ja już się nie nastawiam na konkretną datę - tak jak ma-mmi napisała - bo zamiast na porodówkę to trafię... nie powiem gdzie nie wiem gdzie u Ciebie, ale w stolicy to się na sobieskiego ląduje tak tak dziewczyny będzie co ma być... jedne rodzą przed inne po i nic na to nie poradzimy.... u mnie dwójka tydzień po czyli jak mały pójdzie w slady rodzeństwa to ok.26 będziemy razem aaa wiecie co jakaś taka ożywiona dziś jestem normalnie mogłabym biegać... nawet teściówka powiedziała, że taka energiczna jestem i że jak bym mogła to bym tańczyła i skakała.. to ja mówię, że mogę i hop... dziwne wczoraj ledwo się przemieszczałam.... dobra spadam na sofę:-))) I też trzymam kciuki za Gorzatę i maleństwo.... uuuu jak im dobrze
-
pousypiałyście czy na porodówkach? he heh Ja lecę szykować obiadzisko dla całej ferajny jak mąż pozwoli to jeszcze zajrzę.....
-
aaaaaaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaa......... jak mnie noga rwie.....!!!!!!!!!!!!!!!!