
OnaM193
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez OnaM193
-
Wiesz co ola2710, to moja druga ciąża i nie przypominam sobie, żebym w pierwszej ciąży po wyniku negatywnym miała jeszcze jakieś badanie na ciążową cukrzyce. Prowadze ciążę - tak samo jak pierwszą z resztą - prywatnie w centrum Medicover i raczej lekarz powiedziałaby mi gdybym miała jeszcze jakieś badanie na obciążenie. Poza tym z tego co wiem drugie badanie jest robione - owszem - ale po pierwszym wyniku pozytywnym, ale co ja się tam znam ...
-
ola2710 ja jestem świeżo po teście obciążenia, ale już mam wyniki. Druga ciąża i na szczęście nie mam cukrzycy - w pierwszej też nie miałam dzięki bogu. Za to miała moja bratowa i wiem, że to nic fajnego. Ja mam wynik równy 77,8 mg/dl a dzień wcześniej pojechaliśmy z mężem do moich rodziców - mama jak mama - ciasta, ciasteczka, czekoladki i tysiąc innych słodyczy. Silny ból głowy tak jak mi się wydawało zwiastował przeziębienie, więc lecimy do lekarza dziś, bo małą też coś większego chyba zaczyna brać :( .
-
madzialska niby wszystko ok, ale tracę mnóstwo energii, wiecznie jestem niewyspana i oddałabym miliardy za kilka godzin snu więcej niż mam. W ogóle bardzo chętnie bym sobie zrobiła dzień leniucha, ale cóż - Lila się zaziębiła trochę i jest nie do zniesienia :( na szczęście gorączki nie ma, tylko katarek.
-
no, dziewczyny szósty miesiąc w trakcie. Jak wasze brzuszki? Ja prawie w ogóle na wadze nie przybrałam, a brzuszek jak piłeczka. Niestety - zmęczenie i coraz gorsze samopoczucie dają się we znaki. Szczególnie przy tak ruchliwym dziecku jak moja Lilka. Dziś od rana strasznie boli mnie głowa i do tego mam zawroty straszne. Mąż na rano w pracy i wychodził w gigantycznym stresie, ale cóż - musiał. Czy któraś z was ma może podobne dolegliwości?
-
EwelinaZ my nie mogliśmy sie długo zdecydować na żadne imie - poprzestaliśmy na Kacprze ;) chociaż kiedy nie znalismy jeszcze płci to mieliśmy imię dla dziewczynki - Kornelia ;) . cóż - brzuszek rośnie, a od początku ciąży 1,200kg przytyłam . No grudniówki - czas leci, a jak wasi partnerzy ? ;)
-
No dziewczyny, jak tam po połówce? My się mamy coraz lepiej, stres opadł - już po "wielkim dniu". Wczoraj mieliśmy USG (drugie połówkowe, bo na pierwszym lekarz przez ułozenie dziecka nie mógł ocenić anatomii główki). Na szczęście obylo się już bez kłopotów i w 4D widzieliśmy buźkę naszego synka ;) . Tydzień leci za tygodniem a nasza kruszynka rośnie. Maluszek wciąż jest większy niż przeciętnie :)
-
Jak tam grudniówki? My mieliśmy wizyte u gina w piątek - wszystko ok. Nawet wyniki bardzo dobre ;) tylko żelazo musze brać, bo hemoglobina niska. 8.08 mamy USG połówkowe. Załatwiliśmy już na szczęście wszystko w sprawie ślubu i cóż - teraz tylko pozostały nam oczekiwania. A wy jak się czujecie?
-
WOW, w końcu ktoś ma termin po mnie - sylwina moje gratulacje! Tarczycą się nie martw - napewno wszystko będzie ok ;) Ja szczerze mówiąc mam nadzieję przenosić do 2014. Teraz czuje sie już bardzo dobrze, chociaż nie mogę przybrać na wadze - tylko brzuch w przód rośnie - nic poza tym. Gratuluje oczywiście kolejnym mamusiom, które do nas dołączają raz po raz. 26.07 kolejna wizyta, no i coraz więcej stresu - dziewczyny ja wam mówie - oszaleje. ZOSTAŁ NAM MIESIĄC od jutra. A ja nic tylko chodze i sieje panike. No masakra :( .
-
My w czwartek 15tc zaczynamy. Brzuszek zaokrąglony - ba widoczny bardzo wyraźnie. Weekend spędziliśmy na naukach przedmałżeńskich i cóż - zaczynamy odliczanie. Laura04 Moja pierwsza ciąża była identyczna - no nic, żadnych mdłości, zgagi - nawet zmęczenia! A teraz mały dawał mi mocno w kość, choć na szczęście wszelkie możliwe nieprzyjemne aspekty ciąży ustały :). Mój przyszły mąż też mam wrażenie jeszcze sobie nie zdaje sprawy, czym jest drugie maleństwo, ale spokojnie do wszystkiego powoli dochodzimy :) Aktualnie remont - ślubny prezent - nowa kuchnia MASAKRA. W domu o dziwo! Porządek, bo Pan, który robi kuchnie sprząta cały bałagan od razu... Cóż 0by jak najszybciej do końca :)
-
Witamy kolejną grudnióweczkę! W piętek mieliśmy USG (13tydz.). Nasz SYNEK się wierci, serduszko bije - generalnie wszystko ok. Lekarz powiedział, że czas już zmierzyć przezierność karkową, próbowaliśmy 15minut! - Maluch nie chciał się ułożyć w odpowiedni sposób. Lekarz powiedział więc, że możemy spróbować przez USG dopochwowe,jeśli wyrazimy zgodę (ja z narzeczonym) jednak nie daje to 100% gwarancji, że uzyskamy pomiar. To bardzo ważny pomiar, więc zdecydowaliśmy się zrobić to USG dopochwowo - tak jak lekarz nas ostrzegał - maluch wcale nie chciał współpracować. Lekarz wytłumaczył nam, że im cieńsza jest ta "linia" tym lepiej, powiedział również, że u nas jest ona bardzo cienka, ale nie jest w stanie pobrać dokładnego wymiaru, bo ułożenie dziecka mu na to nie pozwala. No i cóż - wiemy dzięki badaniu dopochwowo, że będziemy mieli synka - wcześniej - na początku badania usg przez brzuch zapytał czy chcemy znać płeć bo jest pewien na 98.5% więc mój narzeczony, że jasne, że oczywiscie jeśli jest taka możliwość. No i powiedział, że chłopiec. Później przy dokładnym badaniu (dopochwowym) powiedział, że już nie ma wątpliwości - że będziemy mieli synka na 100% NAWET NARZECZONY WIDZIAŁ PREZENT MIĘDZY NÓŻKAMI. Nadto lekarz powiedział, że maluszek jest większy niż przeciętne dziecko na tym etapie rozwoju - maluch osiągnął już 8.5cm! Lekarz zapytał, która to ciąża i który poród, to mówie, że druga ciąża i drugi poród na co on, jaka była waga i wielkość pierwszego dziecka - to mówie, że 4kg i 56cm a on, że w taki razie nie dziwi się, że drugi maluch tak szybko rośnie, bo już jest półtora tygodnia do przodu :)
-
Ulala1986 - w całym tym poście nie ma słowa, z którym bym się nie zgodziła - masz całkowitą rację. Ja jestem bardzo młoda, gdyby to była moja pierwsza ciąża i przeczytałabym taki post to chyba bym oszalała z niepokoju, dobrze, że kontrole u lekarza mam możliwe co chwilę - uff kocham mojego lekarza ! Jesteśmy tu po to, żeby wzajemnie dodać sobie otuchy, bo wszystkie przechodzimy teraz to samo i każda z osobna potrzebuje odrobiny chociaż słów wsparcia na duchu. Bajka B ja inaczej zupełnie przechodzę drugą ciążę niż przechodziłam pierwszą - wtedy nie miałam żadnych mdłości, nie wiedziałam co to zgaga, ani zmęczenie - tym razem ciężko cokolwiek mi zjeść, zgaga wieczorami czasem męczy a spać mogłabym całymi dniami ...
-
Bajka B witamy w gronie grudniówek - widzę, że rośniemy w siłę i jest nas coraz więcej :). Cóż - moja druga ciąża i brzuszek lekko zaokrąglony już jest, opieka nad małą daje mi mocno w kość - wieczorami jedyne o czym marzę to kąpiel i mocny, szybki sen. W ogóle nie mogę przytyć, jem i jem a waga w miejscu, jak w pierwszej ciąży - 11kg przytyłam przez całą ciążę ... Pozdrawiamy w mega piękny i jakże słoneczny dzień i lecimy szybko na słoneczko ;)
-
My w piątek USG. Jest dziewczynka teraz bardzo chciałabym mieć synka - mój przyszły mąż niestety na odwrót - chce mieć Kornelke ... eh - i weźcie zrozumcie faceta. Czas do ślubu też się kurczy - od dziś równe 2 miesiące - ciężki czas przed nami o czym z resztą same pewnie świetnie wiecie. Pozdrawiamy ;)
-
renatkaa jak tu się nie denerwować, skoro tyle na raz na głowie ? O tak, z ciągłą sennością i mdłościami też mam problemy, ale liczę, że lada chwila to się skończy ;)
-
Dziś wizyta u gina. Kiepskie wyniki krwi, dużo stresu, bo za 2 miechy ślub ... Nerwy gonią nerwy, a wy jak tam dziewczyny?
-
jul100 bardzo Ci współczuję, ale jeszcze napewno nie raz zostaniesz mamą. Tak naprawdę ciężko jest cokolwiek powiedzieć ... to smutne bardzo :(
-
pół centymetra? GRATULUJĘ ;) nasza ma równiutko centymetr ;)
-
Witajcie dziewczyny :) Ja też grudzień 2013 - 26 grudzień dokładnie ! :) 7tygodni i 4dni za mną, jeszcze tylko 32tygodnie i 3 dni ! Za mną jedno usg, tydzień temu. Serduszko słyszeliśmy, fasolkę widzieliśmy. Teraz w oczekiwaniach :).
-
Ja mam 15miesięczną córeczkę, teraz jestem w ciąży i termin porodu na grudzień. Obaw mnóstwo, ale narzeczony a wkrótce mąż bardzo mnie wspiera. Wiem, że zaraz mnie skrytykujecie, że jestem młoda - za młoda na macierzyństwo, ale pierwsze dziecko wychowywałam sama przed długi czas, a teraz jesteśmy gotowi na drugie dziecko.
-
No mamusie, są już jakieś grudniówki oprócz mnie? :)
-
Ile u was się rzeczy dzieje ciekawych :). Lila rośnie, wciąż nie mamy ząbków. Powoli sytuacja się jednak normuje :). wasze dzieciaczki już raczkują, a Lila nie - tylko siedzi. Ale nie martwię się, każde dziecko swoim tempem się rozwija - Ona tez :). Od lutego Mała idzie do żłobka, taki przymus niestety :(. Super się te wasze dzieciaczki rozwijają, pozdrawiamy!
-
A o to i moja królewna ;) Usnęła w krzesełku jak ja wyszłam do łazienki ;) I MłodaMamo - nie uważam, żeby wyglądała jak pulpet i rosła w szerz ;)
-
MałyHipekOna... a 4 posilki dla takiego malucha to chyba mało.... w szpitalu te ciut większe dzieci dostawały pięć... no a mój nadal okolo9-10 zjada...a wogóle to jak matura? i dalsze plany? bo mi jakoś uciekło.... czy nie pisalas? bo ostatnie co pamiętam to czekanoe na ostatni egzamin.... Mature zdałam w całości na całkiem niezłych wynikach. a to, zę Lila je 4 posiłki dziennie to nie znaczy, ze jej ograniczam, tylko jak sie nie upomina to po co mam w nią pchac na siłe jedzenie? MłodaMamo - moja mama pracuje w stołówce szkolnej i owoce mam wiem skad, nie koniecznie ze sklepów czy sieciówek. I tak, lubię patrzec jak moje dziecko rośnie. i Nie powiedziałam, że nie je mleka WCALE, tylko je go mniej. Mleko modyfikowane tak samo tuczy jak kasza, a ja nie karmię cycem. Poza tym jeśli się dopomina o wiecej to dostaje więcej.
-
Moja mała teraz już rzadko kiedy w dzień je mleko. Raczej na noc kaszkę i sen do 6-7 bez pobudek i później kaszka na dzień dobry i tak koło 11 owoc - banan, nektarynka, brzoskwinka, jabłuszko, morela oczywiście z biszkoptem, później zupka zmiksowana blenderem około 15 i ok.20 kaszka po kąpaniu i sen do 6-7 :)i tak w kółko ;). Lila już 8.500 ponad:) Moja mała słoiczków nie je. Na początku 4tego miesiąca próbowałam, ale jakoś nie bardzo, więc zrezygnowałam. Wole jej sama zetrzeć banana czy innego owoca, nawet dać jej bananka z z jabłkiem i biszkoptem. Pozdrawiamy :)
-
Ja kładę małą wykąpaną do łóżeczka ok.20:30, wtedy od razu jak już jest w łóżeczku karmię ją i o 21 już śpi. Sama sobie usypia i śpi gdzieś do 4:30, karmię ją, przewijam i do 9 śpimy :) Mała właśnie zjadła zupkę pomidorową, mamka moja ugotowała i jej zblenderowałam i zajadała się bardzo. Jak leży na brzuszku, to kładę jej troszkę dalej zabaweczkę to pełznie do zabawki a jak zlapie to na plecy i do buzi. Dziąsełka na gorze twarde, więc lada chwila, 2tygodnie i będą szły ząbki ;D. Ja niestety musiałam już gondole na spacerówkę wymienić, bo pomimo tego, ze gondola wieeelka to niestety Lili juz było tam nie wygodnie i nogi już zapierała o gondolę.